Darmowe ebooki » Epos » Jerozolima wyzwolona - Torquato Tasso (czytac ksiazki przez internet .txt) 📖

Czytasz książkę online - «Jerozolima wyzwolona - Torquato Tasso (czytac ksiazki przez internet .txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Torquato Tasso



1 ... 84 85 86 87 88 89 90 91 92 ... 147
Idź do strony:
siły, 
W rozpadłe ciało wdzięczne lała wody 
Y we wnętrzne ie rozsyłała żyły, 
Y wilgotnością, którey udzielała, 
Zboża y martwe zioła ożywiała. 
  79.
Y iako chory lekarskiemi chłodzi 
Pierwey trunkami zagrzane wnętrzności 
Y wprzód przyczynę choroby wywodzi3570, 
Która suszyła y ciało y kości — 
Potem nabywa siły y przychodzi 
Do pierwszey krasy y pierwszey młodości, 
Tak, że iuż przeszłey zapomina straty 
Y bierze wieniec y zielone szaty. 
  80.
Wtem deszcz ustaie, słońce występuie, 
Ale łaskawe wydaie promienie 
Y — iako kiedy kwiecień ustępuie, 
A may nastaie — cieszy przyrodzenie3571. 
Patrzcież! Kto Bogu dobrze usługuie, 
Mokre z obłoków wywodzi strumienie, 
Odmienia czasy — iako kiedy trzeba, 
Zwycięża gwiazdy y gniewliwe nieba. 
 

Koniec pieśni trzynastey.

Pieśń czternasta Argument
Goffredowi Bóg przez sen opowiedział, 
Aby wrócono Rynalda mężnego; 
Pozwolił na to, aby w radzie siedział, 
Proszony za niem od Gwelfa zacnego. 
Ale pustelnik, co to pierwey wiedział, 
Obraca posły do starca iednego, 
Który iem naprzód Armidzine zdrady 
Odkrywa, potem swey użycza rady. 
  1.
Iuż też czarnawa noc z miękkiego łona 
Wielkiey macierze3572 na świat wychodziła 
Y od lekkiego wiatru3573 prowadzona 
Nieprzepłaconą rosę przynosiła. 
Y z wilgotnego rąbku winne grona. 
Zboża y zioła y trawy kropiła, 
A wolne wiatry cicho powiewały 
Y spracowanych ludzi sny głaskały. 
  2.
Słodka niepamięć pogrążała w sobie 
Ich wszystkie troski y dzienne kłopoty; 
Ale w przedwieczney chwale w oney dobie3574, 
Między lotnemi czuiąc kołowroty, 
Siedział Stworzyciel y swe oczy obie3575 
Życzliwe skłonił w rozbite namioty, 
Chcąc do Groffreda wdzięczny sen wyprawić, 
Który mu iego wyrok miał obiawić.  
  3.
Przy złotey bramie, którą słońce chodzi, 
Są wrota wielkie, z kryształu zrobione; 
Te zawżdy pierwey niźli dzień wychodzi 
Po obu stronach stoją otworzone: 
Przez te każdy sen niebieski przechodzi 
Na myśli czyste y ochędożone3576. 
Y teraz y ten przez też wrota ciągnął 
Y nad Hetmanem skrzydła swe wyciągnął. 
  4.
Żadne widzenie podobno nie miało 
Figur tak pięknych y tak znamienitych. 
Iako to teraz, co mu odkrywało 
Skrytość wyroków w planetach wyrytych, 
Iak we źwierciedle3577 — tak mu ukazało 
Moc wielką w gwiazdach taiemnic zakrytych 
Tak mu się zdało, że beł3578 przeniesiony 
W pałac niebieski, gwiazdami natkniony3579. 
  5.
Gdy się tak długo niebu tak iasnemu 
Y armoniom3580 y biegom dziwował, 
Obaczył potem, że przeciwko niemu 
Mąż otoczony ogniem postępował 
Y głosem wdzięcznem (przeciwko któremu 
Naysłodszy ziemski każdyby znotował3581 
Mówił mu: «Czemu nie gadasz z Ugonem3582 
Swem przyjacielem dawno doświadczonem?» 
  6.
On na to: «Światłość przy takiey ozdobie, 
Co tak iasnemi promieniami świeci. 
Zaćmiła zmysły, że ledwie ku sobie 
Y ku swey dawney przychodzą pamięci». 
Wtem nań trzy razy ręce ściągnął obie, 
Chcąc go obłapić mile z wielkiey chęci; 
Trzy razy postać uciekła kryioma, 
Iako sen lekki y mara znikoma. 
  7.
On z śmiechem na to: «Złe w tobie mniemanie, 
Żem iest w śmiertelne ciało obleczony: 
Duch tylko widzisz, który za mieszkanie 
Ma ten tak pięknie pałac ozdobiony. 
Tu iest rycerzów bożych przebywanie, 
Gdzie y ty będziesz między nie wniesiony». 
«Kiedysz to ma być? Niech mię — pry3583 — zostawi 
Ciało co prędzey, ieśli mię tu bawi». 
  8.
Ugon zaś rzecze: «Y ty w tem pokoiu 
Y w teyże chwale będziesz tryumfował, 
Ale — krew wylać przy trudzie, przy znoiu — 
Potrzeba, abyś pierwey się gotował 
Y żebyś pierwey surowego boiu 
Z pogany zażył y one zwoiował, 
Y chrześcijańską stolicę fundował, 
Na któreyby brat po tobie panował. 
  9.
Ale żebyś swe do tey tu wieczności 
Serce zapalił y swe wszystkie mocy — 
Przypatrz się niebom i planet prętkości3584, 
Które wieczna Myśl bez przestanku toczy; 
Słuchay y dźwięku tak słodkiey wdzięczności 
Niebieskiey liry, potem obróć oczy 
(Wtem palcem ziemię skazał w oney dobie3585) 
Na to, co okrąg ostatni ma w sobie: 
  10.
Iako rzecz podła, dla którey wy taki 
Kłopot y taki trud podeymuiecie! 
W tak małem kole — że go ledwie znaki3586 — 
Zawarta pycha, którey pilnuiecie; 
Morze ią krąży3587 iako wysep3588 iaki. 
A co ocean niezmiernem zowiecie, 
Nie ma nic temu nazwisku równego 
Y do stawu iest podobny małego». 
  11.
Goffred wtem na dół poyrzał3589 z iasney zorze3590, 
Y uśmiechnął się sam w sobie zdumiały3591, 
Widząc, że góry, rzeki, ziemia, morze 
Rozdarte w części, tylko iest punkt mały. 
Y że wszystko dym (o głupi uporze!) 
W czem się tak ludzkie serca zakochały, 
Szukaiąc ziemie3592 więcey niźli trzeba, 
A mało dbaiąc o Boga y nieba. 
  12.
Y rzecze daley: «Iż mię wyswobodzić 
Bóg ieszcze nie chce z tey śmiertelney trwogi — 
Naucz mię, iako nie dać się uwodzić 
Błędnemu światu, móy Ugonie drogi». 
On na to: «Chodź tak, iakoś począł chodzić, 
Prawdziwe to są y zbawienne drogi. 
Toć tylko radzę, abyś wygnanego 
Syna zaś przyzwał tu Bertoldowego. 
  13.
Bo ieśli ciebie między Chrześcijany 
Bóg na naywyższem posadził urzędzie, 
Wiedz to, że y on na to iest obrany, 
Że wykonywać twoie rady będzie. 
Tyś głową, on iest ręką poczytany 
Wszystkiego woyska y nic nie ubędzie3593 
Tem urzędowi y twemu hetmaństwu; 
Ma on swą własną część przeciw pogaństwu. 
  14.
Iemu samemu od czartów strzeżone 
Lasy — zwyciężyć nieba pozwoliły, 
Y twoie woysko zeszłe y zmnieyszone, 
(Któremu się tak trudy uprzykrzyły, 
Że chce porzucić miasto oblężone) — 
Przezeń dostanie y serca y siły 
Y wrychle mury odnowione skazi, 
Y wschodnie woyska potężnie porazi». 
  15.
Tu milknie Ugon. Goffred mu zaś rzecze: 
«Nicby mi nad to nie beło milszego, 
Gdzieby się wrócił. Wy, którzy człowiecze 
Myśli widzicie, świadomiście tego. 
Ale ta troska gryzie mię y piecze: 
Iako go wezwać y gdzie słać po niego? 
Y mam go prosić y szukać, gdzie chodzi? 
Zaprawdę — niewiem3594, ieśli się to godzi3595». 
  16.
On na to: «Bóg ten, który cię piastuie 
Na swoich ręku3596 od pierwszey młodości, 
Chce, aby każdy, który się nayduie 
Pod twoią władzą — miał cię w uczciwości. 
Przeto go nie proś; sama rzecz skazuie, 
Żeby to beło z uymą twey zwierzchności3597. 
Ale proszony, odpuść iego winy, 
Na przednich ludzi wniesione przyczyny. 
  17.
Gwelfa Bóg natchnie y w serce mu wleie. 
Że za niem pilne uczyni staranie. 
Żebyś mu ten błąd, za który boleie, 
Y zasłużone odpuścił karanie. 
Y choć on teraz daleko gnuśnieie 
Y wpadszy w miłość, lubi próżnowanie — 
Bądź pewien, że się prawie3598 na czas stawi, 
Y zaniedbaney sławy swey poprawi. 
  18.
Bo Piotr pustelnik, któremu życzliwe 
Swe taiemnice nieba odkrywaią3599, 
Powie y posły nauczy skwapliwe3600, 
Tak, że się o niem prętko3601 dopytaią. 
Y da sposoby pewne y prawdziwe, 
Iako go do was przyprowadzić maią: 
Tak, że iuż wszyscy twoi rozproszeni 
Pod złote krzyże będą zgromadzeni. 
  19.
Więcey nie rzekę, tylkoć3602 powiem o tem: 
Niech wczas twe serce przyszłych pociech wyknie3603. 
Twa krew z iego krwią zmiesza się, skąd potem 
Ród zawołany y wielki wyniknie». 
To rzekszy3604, iako rzadki3605 — nagłem lotem — 
Dym na powietrzu, mgła na słońcu, zniknie. 
Zatem się ocknął y sen go zostawił, 
Który go dziwu z pociechą nabawił. 
  20.
Iuż się beł3606 na świat iasny dzień wyprawił, 
On też mdłe oczy znienagła3607 otwierał 
Y odpoczynki y wczasy zostawił, 
A w swą się zbroię zwyczainą ubierał. 
Po chwili, skoro pacierze odprawił, 
Senat woienny do niego się zbierał 
W przestrony3608 namiot, gdzie więc3609 zawieraią3610 
To, co gdzieindziey3611 wykonywać maią. 
  21.
Tam też z inszemi3612 przyszedł Gwelf, któremu 
Duch nową natchnął myśl z niebieskiey sprawy, 
Y taką mowę uczynił ku niemu: 
«Odpuść winnemu, Hetmanie łaskawy! 
Znam się3613, że łaski grzechowi świeżemu 
Proszę u ciebie y prętkiey3614 przeprawy3615; 
Y sam podobno3616 mniemasz, że za winy 
Tak świeże — złe są skwapliwe3617 przyczyny3618. 
  22.
Lecz uważaiąc, że Goffreda proszę, 
Którego znaią, iako dobrotliwy; 
Y że te prośby ia do ciebie niosę, 
Któremuś ty zwykł zawsze być chętliwy3619; 
Więc, że przyczyny3620 za Rynaldem wnoszę; 
Więc, że od wszystkich; iestem niewątpliwy3621, 
Że na to słuszne będziesz chciał mieć względy, 
Y dopuścisz mu, krwią zmyć przeszłe błędy. 
  23.
Kto okrom3622 niego z dziwy3623 straszliwemi 
Będzie śmiał walczyć abo rąbać w lesie? 
Kto na śmierć póydzie z piersiami mężnemi, 
W naygorszem razie y w naygorszem czesie3624? 
Uyrzysz go, kiedy póydzie przed wszystkimi, 
Y odważone3625 zdrowie swe poniesie 
Lub pieszo na mur, lubo w polu koniem; 
Ach, wróć go woysku, co tak tęskni po niem! 
  24.
Wróć tak mężnego synowca stryiowi, 
Sobie rycerza y woysku wszystkiemu3626, 
Wróć teskliwemu3627 pociechę ludowi, 
A przytem sławę wróć iemu samemu! 
Niechay swe zwykłe dzielności odnowi, 
Niech ma od ciebie plac3628 męstwu swoiemu. 
Niech iawnie czyni dzieła godne siebie, 
Niech się woiennych spraw uczy od ciebie». 
  25.
Skoro dokończył, skoro się ukłonił — 
Świadek życzliwych chęci: wstał szmer potem. 
Goffred, iakoby dopiero się skłonił. 
Iakoby pierwey nic nie myślił o tem — 
Tak odpowiedział: «A któżby się zbronił 
Y naleganiom y prośbom oto-tem3629? 
Niechay ustąpi ostrość3630, iako chcecie; 
Niech prawo będzie, co wszyscy każecie. 
  26.
Niechay się wróci, niechay będzie z wami, 
Ale niechay gniew y bystrość3631 hamuie; 
Niech odpowiada nadzieiom sprawami, 
Niech się tak, iako przystoi — sprawnie. 
Tobie należy swemi sposobami. 
Gwelfie — pytać się, kędy się nayduie 
Y twe posłańce po niego wyprawić, 
Aby tem pręcey3632 w woysku się mógł stawić». 
  27.
Ozwał się rycerz szwedzki z drugiey strony 
«Ia się — pry3633 — będę w tę drogę gotował, 
W dalekie kraie póydę odważony3634, 
Abym mu mego pana miecz darował. 
Mąż to beł3635 wielki, mężny, niestrwożony!» 
Gwelf barzo3636 beł rad, że się ofiarował 
Sam na tę drogę, ale mu swoiego 
Przydał Ubalda, męża ostrożnego. 
  28.
Ubald w młodości różne widział kraie, 
Różne zwyczaie y różne narody 
Y pielgrzymował: y tam, gdzie lód taie 
Zbytniem gorącem, y gdzie marzną wody; 
Umiał ięzyki, wiedział obyczaie, 
Wytrwał niewczasy y różne przygody. 
Potem kiedy wiek miał dobrze nachyły3637, 
Przystał do Gwelfa y beł mu zbyt3638 miły. 
  29.
Ci dway na on czas3639 pracą na się brali3640: 
Naleść3641 Rynalda; a Gwelf tak iem radził, 
Aby do tego miasta poiechali, 
W którem Boemund stolicę zasadził. 
Ten beł głos ludzki3642, tak wszyscy trzymali3643, 
Że się tam bawił3644, że się tam wprowadził. 
Ale Piotr — widząc, że się w tem mylili, 
Szedł do nich y tak mówił w oney chwili3645: 
  30.
«Wy, co w dalekie wychodzicie strony, 
Za pospolitem nie idźcie mniemaniem: 
Wódz to niepewny, w błędy zawiedziony3646, 
Y pewnie, że się omylicie na niem. 
Iedźcie do morza blisko Askalony3647, 
Gdzie rzeka z cichem wpada w nie szemraniem, 
Tam towarzysza moiego potkacie, 
A co wam powie, temu wierzyć macie. 
  31.
Dawno sam przez się dostał wiadomości, 
Y wie odemnie o wyieździe waszem; 
Nie zydzie3648 wam nic na iego ludzkości 
Y opatrzy3649 was iakiem takiem3650 wczasem3651». 
Dalszych niebieskich u niego skrytości 
Badać nie chcieli; ale onem czasem 
Świętego męża obadwa żegnali 
Y pożegnawszy, w drogę się wybrali. 
  32.
Z ochotą idąc, barzo się spieszyli, 
Y czyniąc coraz to sporsze noclegi, 
Do Askalony prosto obrócili 
Swe niewściągnione y skwapliwe biegi, 
Ieszcze od morza w dobrey beli mili, 
1 ... 84 85 86 87 88 89 90 91 92 ... 147
Idź do strony:

Darmowe książki «Jerozolima wyzwolona - Torquato Tasso (czytac ksiazki przez internet .txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz