William Shakespeare
Stracone zachody miłości
tłum. Leon Ulrich
Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
ISBN 978-83-288-3983-0
Stracone zachody miłości
Strona tytułowa
Spis treści
Początek utworu
AKT PIERWSZY
SCENA PIERWSZA
SCENA DRUGA
AKT DRUGI
SCENA PIERWSZA
AKT TRZECI
SCENA PIERWSZA
AKT CZWARTY
SCENA PIERWSZA
SCENA DRUGA
SCENA TRZECIA
AKT PIĄTY
SCENA PIERWSZA
SCENA DRUGA
PIEŚŃ
Przypisy
Wesprzyj Wolne Lektury
Strona redakcyjna
Stracone zachody miłości
OSOBY
Ferdynand — król Nawarry
Biron, Longaville, Dumain — panowie z dworu Ferdynanda
Boyet, Mercade — dworzanie Księżniczki francuskiej
Don Adriano de Armado — Hiszpan fantasta
Nataniel — pleban
Holofernes — bakałarz1
Tępak — policjant
Łepak — pajac2
Ćma — paź Armada
Gajowy
Księżniczka francuska
Rozalina, Maria, Katarzyna — damy dworskie Księżniczki
Żakinetta — wieśniaczka
Oficerowie, służba Króla i Księżniczki.
Scena w Nawarze.
Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do prapremier wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur: wolnelektury.pl/towarzystwo/
AKT PIERWSZY
SCENA PIERWSZA
Nawarra. Przed pałacem w parku. Wchodzą Król, Biron, Longaville, Dumain.
KRÓL
Sława, za którą, żyjąc, wszyscy gonią,
Na grobach naszych niech żyje wyryta
I mówi o nas wśród milczenia śmierci.
Chociaż kormoran-czas wszystko pożera,
Pracą krótkiego żywota kupimy
Honor od jego potężniejszy kosy
I wieczność całą weźmiemy w dziedzictwo.
A więc wytrwałość, waleczni zdobywcy!
Bo śmiało zwać was mogę zdobywcami,
Gdy z wielką armią własnych namiętności
I pokus chcecie toczyć świętą wojnę.
Prawem jest dla nas edykt mój ostatni:
Nawarra świata zostanie podziwem,
Dwór nasz ogrodem będzie Akadema3,
Cichym siedliskiem rozmyślań i sztuki.
Wy trzej, Bironie, Dumain, Longaville’u,
Daliście słowo trzy lat żyć tu ze mną,
Ćwiczyć się ze mną i wiernie zachować
Wszystkie przepisy w akcie tym spisane.
Daliście słowo, podpiszcie je teraz;
Kto choć literę ustawy pogwałci,
Własną prawicą honor swój zabije.
Kto, przysięgając, powiedział już: zgoda!
Niech do przysięgi podpis teraz doda.
LONGAVILLE
Jestem gotowy: będzie post trzyletni,
Niech duch ucztuje, gdy się martwi ciało;
Gdzie brzuch nadziany, pusta zwykle głowa;
Kwitnie tam ciało, gdzie kuchnia jest suta,
Ale wychodzi dowcip na bankruta.
DUMAIN
Dumain, mój królu, już jest umartwiony.
Wszystkie rozkosze niskie tego świata
Zostawia niskim świata niewolnikom,
Dla pychy, bogactw, miłości umiera,
Bo w filozofii wszystko to odszpera.
BIRON
Nie mogę tylko słowa ich powtórzyć:4
Na co przysiągłem, to wiernie dotrzymam,
Całe trzy lata poświęcę nauce.
Są jednak inne surowe przykazy,
Jak — czas ten cały nie widzieć kobiety;
Sądzę, że tego w akta nie wciągniono,
Że mamy suszyć dzień jeden na tydzień,
Na jednym daniu w inne dnie poprzestać.
Sądzę, że tego w akta nie wciągniono,
Że w noc spać będziem tylko trzy godziny,
A we dnie nigdy oka nie zmrużymy,
Gdym ja miał zwyczaj spać w nocy jak dziecko,
A dnia połowę na noc zmieniać ciemną.
Sądzę, że tego w akta nie wciągniono,
Bo żadna księga śmiertelnym nie stanie
Za dobrą ucztę, kobietę i spanie.
KRÓL
Przysięga jednak wszystkiego ci wzbrania.
BIRON
Nie, królu, tego nie podzielam zdania.
Jam tylko przysiągł trzy lat tu przesiedzieć
I w starych księgach starą mądrość śledzić.
LONGAVILLE
Przysiągłeś, nie bądź daremnie upartym.
BIRON
Jeżelim przysiągł, to przysiągłem żartem,
Powiedz mi, proszę, co nauka znaczy?
KRÓL
Poznać to, czego nie znałbyś inaczej.
BIRON
Rzeczy zwyczajnym zmysłem niepojęte?
KRÓL
Tak, to nauki owoce są święte.
BIRON
Zgoda, przysięgam, że uczyć się będę,
Jak zakazaną naukę posiędę:
Gdzie szukać dobrej uczty i szklenicy,
Których mi prawo najwyraźniej broni;
Gdzie odkryć dziewkę o jasnej źrenicy,
Za którą próżno zwyczajny zmysł goni;
Jak, gdy przysięga, nad siły surowa,
Złamać przysięgę, a dotrzymać słowa.
Jeśli nauka naukę tę daje,
Nieznane rzeczy w ten sposób poznaje,
To zgoda, chętnie w kole waszym staję.
KRÓL
Takie nauki to nieprzyjaciele,
To puste pustych dowcipów wesele.
BIRON
Z wszystkich rozkoszy najniższą jest w cenie
Ta, co cierpieniem kupuje cierpienie;
Jak szukać światła w starych ksiąg ciemności,
Kiedy zdradliwie prawda łudzi oczy;
Albowiem oko zbyt chciwe światłości
Samo się tylko zbytnim blaskiem mroczy,
I zanim mędrek, gdzie światło jest, zbada,
Na zgasłych oczach noc ciemna osiada.
Naucz mnie raczej, jak w jaśniejszym oku
Utopić oko, cieszyć się z promieni;
Jeśli w tych ogni oślepnę potoku,
Noc ta ich światło na wieczny dzień zmieni.
Nauka, niby drugie słońce jasne,
Z wzgardą odpycha oko zbyt ciekawe,
Bo prócz cytaty na myśli niewłasne
Jaką z ksiąg starych mól wydobył strawę?
Chrzestny gwiazd ojciec na niebios sklepieniu,
Z których ci każdą nazwie po imieniu,
Czy lepiej widzi w bladym nocy brzasku
Niż prostak, który wędruje w ich blasku?
Na zbytku wiedzy czcza sława osiada,
A lada chrzestny ojciec imię nada.
KRÓL
Co za nauka, by zbijać naukę!
DUMAIN
I ile sztuki, by zniesławić sztukę!
LONGAVILLE
Złe chwasty sieje, dobre zboże piele.
BIRON
Bliska tam wiosna, gdzie gęś gniazdo ściele.
DUMAIN
Jak to stosujesz?
BIRON
Wszystko w swoim czasie.
DUMAIN
Mało w tym sensu.
BIRON
Lecz do rymu zda się.
KRÓL
Biron, jak w kwietniu przymrozek, ze złością
Morduje wiosny pierworodne dzieci.
BIRON
Czemuż ma lato swą dąć się pięknością,
Nim słowik z pieśnią do gaju przyleci?
Z poronionego kto cieszy się płodu?
Na Narodzenie Boże nie chcę róży,
Jak nie chcę w maju ni śniegu, ni lodu:
Lubię to tylko, co w czasie swym płuży5.
Wy też na starość, chcąc do ksiąg się włożyć,
Przez dach skaczecie, by furtkę otworzyć.
KRÓL
Wracaj do świata, co cię jeszcze mami.
BIRON
Raz słowo dałem, zostanę więc z wami,
Choć głupstwa ze mnie gorętszy obrońca
Niż z was czciciele anielskiej mądrości.
Wierny przysiędze, przecierpię do końca
Trzy lata postu i wstrzemięźliwości.
Pozwól mi prawo odczytać raz jeszcze,
Nim własnoręczny podpis mój umieszczę.
KRÓL
Twoja uległość od hańby cię
Uwagi (0)