Darmowe ebooki » Komedia » Cyrano de Bergerac - Edmond Rostand (gdzie czytac ksiazki txt) 📖

Czytasz książkę online - «Cyrano de Bergerac - Edmond Rostand (gdzie czytac ksiazki txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Edmond Rostand



1 ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 ... 28
Idź do strony:
class="kwestia">
Ja się ciebie boję! 
  CYRANO
Chcesz, by wargi twe odtąd oraz słowa moje 
Współdziałały?... Już wkrótce zyskasz pocałunek 
Tej, o której dziś serce trapi cię frasunek265!... 
  CHRYSTIAN
Oczy twe błyszczą!... 
  CYRANO
Chcesz więc?... 
  CHRYSTIAN
To by ci sprawiło 
Taką przyjemność?... 
  CYRANO
w upojeniu
To by... 
poprawiając się po artystowsku 
To by mnie bawiło! 
Poetę próba taka skusiłaby w niebie. 
Czy chcesz mnie uzupełnić, bym dopełniał ciebie? 
W twym cieniu pójdę, kędy266 losy mnie zawiodą; 
Ja będę twym umysłem, ty moją urodą!... 
  CHRYSTIAN
Lecz żądanego przez nią dziś listu nie zdoła 
Napisać moja ręka... 
  CYRANO
wyjmując z zanadrza list, który napisał
Oto epistoła267!... 
  CHRYSTIAN
Jak to?... 
  CYRANO
W liście tym wszystko jest, oprócz adresu. 
  CHRYSTIAN
Ja... 
  CYRANO
Och, możesz go posłać. Bądź pewien sukcesu!... 
  CHRYSTIAN
Miałeś?... 
  CYRANO
Mamy w kieszeniach zawsze, my poeci, 
Epistoły do Chloryd268, które z łba się kleci, 
Z tych będąc, którzy mają za przedmiot westchnienia 
Sen tylko, tchnięty w bańkę jakiegoś imienia! 
Weź, a w prawdę przemienisz te moje bajania! 
Na los szczęścia rzuciłem skargi i wyznania; 
Dzięki tobie to ptactwo wędrowne osiędzie. 
Poznasz sam, że w tym liście, jak i zresztą wszędzie, 
Przeważyła nie szczerość, lecz moja wymowa! 
Weź go tedy, i skończmy!... 
  CHRYSTIAN
Może jakie słowa 
Należałoby zmienić?... Z fantazji pisany 
Czyż list ten odpowiedni będzie dla Roksany?... 
  CYRANO
Jak rękawiczka... 
  CHRYSTIAN
Ale... 
  CYRANO
Pewna niepoznaka! 
Łatwowierność miłości własnej bywa taka, 
Że Roksana uwierzy, iż ta epistoła 
Pisana była dla niej!... 
  CHRYSTIAN
Druhu mój!... 
 
Pada w objęcia Cyrana. Uściski. SCENA JEDENASTA
Ciż sami, Kadeci, Muszkieter, Liza. JEDEN Z KADETÓW
uchylając drzwi
Nic zgoła! 
Jakby śmierć przeszła tędy... Cicho jak w kościele... 
Nie śmiem spojrzeć... 
wyziera 
Hę?... 
  WSZYSCY KADECI
wchodzą i widząc Cyrana z Chrystianem w uścisku
Ach!... Ooo!... 
  JEDEN Z KADETÓW
Tego już za wiele!... 
 
Konsternacja. MUSZKIETER
rubasznie
Cóż to?...  
  CARBON
Bies w kościelnego się przedzierzgnął sługę. 
Palnij go w nozdrze jedno, on nastawi drugie! 
  MUSZKIETER
Można więc teraz mówić mu o nosie jego?... 
wołając Lizę z miną tryumfującą 
Hej, Lizo!... Pójdź na hecę!... 
węsząc z afektacją269 
Och, to coś dziwnego! 
Co tu czuć? 
podchodząc ku Cyranowi 
Aść to zwęszył?... Skraśniały mu lica!... 
Powiedz że nam, co tutaj tak pachnie?... 
  CYRANO
policzkując go
Pieprzyca!...270 
 
Kadeci wywracają koziołki z uciechy. Zasłona.
Informacje o nowościach w naszej bibliotece w Twojej skrzynce mailowej? Nic prostszego, zapisz się do newslettera. Kliknij, by pozostawić swój adres e-mail: wolnelektury.pl/newsletter/zapisz-sie/
AKT TRZECI

Pocałunek Roksany.

(przekład M. Konopnickiej)

Mały placyk w dawnej dzielnicy Marais. Stare domy. Perspektywa kilku wąskich uliczek. Na prawo dom Roksany i mur ogrodowy, spoza którego wychyla się bogata zieleń. Nade drzwiami domu okno i balkon. Przed progiem ławka. Bluszcz pnie się po murze; lekkie gałęzie jaśminu oplatają balkon i powiewnie opuszczają się z niego.
Naprzeciwko staroświecki dom w tymże stylu, z cegły i z kamienia. U drzwi wejściowych młotek owinięty płótnem, niby chory palec. Przy podniesieniu zasłony widać Ochmistrzynię siedzącą na ławce. Balkonowe okno Roksany na oścież otwarte.
W pobliżu Ochmistrzyni stoi Ragueneau, odziany w suknie dworzanina i, ocierając z łez oczy, kończy swe opowiadanie. SCENA PIERWSZA
Ragueneau, Ochmistrzyni, później: Roksana, Cyrano i dwóch Paziów. RAGUENEAU
...A potem mi uciekła z pewnym muszkieterem... 
Sam, w ruinie, wieszam się. Czymże mi świat? Zerem! 
Wtem pan Bergerac wchodzi fortunnym momentem, 
Odwiesza i swej krewnej czyni intendentem271. 
  OCHMISTRZYNI
Lecz skąd asindziejowi ta nagła ruina? 
  RAGUENEAU
Liza lubiła Marsa272, a ja — Apolina. 
Co zbyło od poetów, zjadały mundury... 
Rozumiesz teraz, aśćka, takie koniunktury273... 
  OCHMISTRZYNI
podnosi się i woła ku otwartemu oknu
Roksano! Czyś gotowa? Czekają nas... 
  GŁOS ROKSANY Z OKNA
Kładę 
Płaszcz. 
  OCHMISTRZYNI
do Ragueneau, ukazując przeciwległą bramę
Idziem naprzeciwko. Na ważną naradę. 
Do Klomiry. Tam u niej damy się zbierają. 
I dziś właśnie O czułym dyskursować274 mają.275 
  RAGUENEAU
O... Czułym? 
  OCHMISTRZYNI
mizdrząc się
Ależ... tak jest! 
woła ku oknu  
Roksano! Schodź zaraz! 
Spóźnimy się na Czułe i będzie ambaras276... 
  GŁOS ROKSANY
Idę... 
 
Słychać zbliżający się brzęk teorbanów277. GŁOS CYRANA
śpiewającego w kulisach
La... La... La...  
  OCHMISTRZYNI
mile zadziwiona
Grają!... Dla nas grają, zda się!... 
  CYRANO
za którym postępują dwaj paziowie z teorbanami
Nuta trzykroć wiązana, potrójny głuptasie! 
  PIERWSZY PAŹ
ironicznie
A! To wasza cześć ekspert także co do tego?... 
  CYRANO
Bom muzyk, jako wszyscy ucznie Gassendiego278! 
  DRUGI PAŹ
grając i śpiewając razem
La... La...  
  CYRANO
wyrywa mu teorban i sam kończy frazę muzyczną
...La... La... La... 
  ROKSANA
ukazuje się na balkonie
To waść?... 
  CYRANO
śpiewając na nutę poprzedniej przygrywki
To ja... Niosę w dani 
Cześć twym liliom... i pokłon różom twoim... pani! 
  ROKSANA
Schodzę... 
 
Znika z balkonu. OCHMISTRZYNI
wskazując paziów
A! Wasza miłość wirtuozów wiedzie? 
  CYRANO
To zakład, com go wygrał wczoraj po obiedzie 
Od Assoucy’ego. Szło nam o składnię. On swoje, 
Ja swoje. Gdy wtem spostrzegł tych drągalów dwoje, 
Niezgorsze dławidudy279 ze swego orszaku, 
Więc stawił dzień muzyki, i przegrał — do znaku! 
Nim tedy Febus z nieba wóz ściągnie ognisty, 
Po piętach oto depcą mi teorbanisty 
I cokolwiek uczynię, melodią mi wtórzą... 
Z rana mnie to bawiło, lecz teraz — mniej dużo. 
do Teorbanistów 
Hola! Ruszajcie zagrać ode mnie pawanę280 
Montfleury’emu! 
Paziowie odchodzą w głąb. 
Do Ochmistrzyni 
Przyszedłem zapytać Roksanę, 
Jak co wieczór... 
do Paziów 
...A rżnijcie fałszywie i długo!... 
do Ochmistrzyni 
Czy przyjaciel jej duszy zawsze miłym sługą? 
  ROKSANA
wychodząc z domu
Miłym, pięknym i mądrym, jak przedtem, tak ninie! 
  CYRANO
z uśmiechem
Taki mądry?... 
  ROKSANA
O, mędrszy od ciebie, kuzynie! 
  CYRANO
Zgoda na to!  
  ROKSANA
Nikt inny nie umie pod słońcem 
Tak pieścić drobnym słówkiem tkliwym, czarującym, 
Co jest wszystkim w miłości! Czasem go natchnienie 
Opuszcza... Lecz za chwilę mówi — jak marzenie! 
  CYRANO
z niedowierzaniem
Być nie może!  
  ROKSANA
Jest właśnie! Ci mężczyźni — Boże! 
Że piękny, to już zaraz mądrym być nie może! 
  CYRANO
Więc w sprawach serca mówi biegle? Więc je czuje? 
  ROKSANA
Mówi? O, nie, mój panie!... On w nich dysertuje281! 
  CYRANO
A... pisze? 
  ROKSANA
Jeszcze lepiej! Słuchaj... To z tysięcy 
Jeden przykład: 
deklamując 
„Im serca mego bierzesz więcej, 
Tym go mam więcej!” 
tryumfująco do Cyrana 
A co? 
  CYRANO
Phi!... 
  ROKSANA
Lub to: 
„Katusze 
Gdy znosić mam miłosne, wszak serce mieć muszę! 
Racz mi więc przysłać swoje, bo moje zostało 
U ciebie”... 
  CYRANO
To go nadto ma... to znowu mało... 
Czegóż on chce właściwie? 
  ROKSANA
Gniewam się, kuzynie. 
Tak zazdrość... 
  CYRANO
wzdrygnąwszy się
Co?... 
  ROKSANA
...pisarska przemawia jedynie! 
A to... Czy nie ostatni wykwint jest w języku 
Miłości? 
deklamując 
„Serce moje rwie się w jednym krzyku 
Do Ciebie! Pocałunkiem gdyby były skargi, 
Nie Twe oczy by list ten czytały, lecz — wargi!” 
  CYRANO
uśmiechając się z mimowolnym zadowoleniem
Sprytny ladaco!...  
  ROKSANA
A to? 
  CYRANO
z zachwytem
Więc pani te listy 
Umiesz na pamięć?... 
  ROKSANA
Wszystkie! 
  CYRANO
Honor oczywisty 
Dla skrybenta282... 
  ROKSANA
To mistrz jest! 
  CYRANO
skromnie
Och, mistrz... Jeszcze czego... 
  ROKSANA
stanowczo
Owszem, mistrz!  
  CYRANO
Niechaj będzie! 
  OCHMISTRZYNI
która się oddaliła w głąb, a teraz spiesznie powraca
Spostrzegam hrabiego... 
Pana de Guiche... Tu idzie!... 
do Cyrana, popychając go ku domowi 
A wy, wejdźcie, panie... 
Bo może lepiej będzie, gdy was nie zastanie! 
Mógłby co zwęszyć... 
  ROKSANA
O tak... Lubą tajemnicę 
Duszy mej! Jest potężny, silną ma prawicę, 
Kocha mnie... Trzeba strzec się... Mógłby zabić moje 
Szczęście, razem z miłością... Idź, idź... Ja się boję... 
  CYRANO
Dobrze... Dobrze już... Dobrze... 
 
Znika we drzwiach domu. Ukazuje się de Guiche. SCENA DRUGA
Roksana, De Guiche, z boku Ochmistrzyni. ROKSANA
oddając ukłon
Właśniem jest na drodze 
Do wyjścia... 
  DE GUICHE
A ja, pani, żegnać cię przychodzę. 
  ROKSANA
Wasza dostojność jedzie?... 
  DE GUICHE
Na wojnę. 
  ROKSANA
A! 
  DE GUICHE
W nocy 
Przyszedł rozkaz. Pod Arras283 spieszym ku pomocy 
Oblegającym. 
  ROKSANA
Czy tak?... Więc to oblężenie? 
  DE GUICHE
Mój odjazd dziwi panią, widzę, nieskończenie... 
  ROKSANA
Och! 
  DE GUICHE
Kiedyż cię znów ujrzę?... Tak mam pierś wezbraną... 
Pani wiesz, że mi główne dowództwo oddano... 
  ROKSANA
obojętnie
A, brawo!  
  DE GUICHE
...regimentu284 kadetów? 
  ROKSANA
uderzona tym słowem
Co?... ka... det... 
  DE GUICHE
Służy w nim kuzyn pani. Człowiek nie bez zalet, 
Lecz pyszałek. Pod Arras nie ujdzie mej sieci... 
Będę umiał się zemścić! 
  ROKSANA
przygnębiona
Jak to?... Więc kadeci... 
  DE GUICHE
śmiejąc się
Wszakże to mój regiment! 
  ROKSANA
upada na ławkę, szepcząc na stronie
Chrystian!... 
  DE GUICHE
Lecz na Boga! 
Co ci, pani? 
  ROKSANA
walcząc ze wzruszeniem
Ten odjazd... Ach... To wieść zbyt sroga! 
Jestem w rozpaczy... Możnaż285 pomyśleć spokojnie, 
Że ktoś... ktoś sercu miły... jest tam... na tej wojnie! 
  DE GUICHE
zadziwiony i uradowany
I słyszeć po raz pierwszy słowa te w godzinie 
Odjazdu!... Po raz pierwszy!... 
  ROKSANA
zmienia ton i wachluje się
Więc... na mym kuzynie 
Pragniesz się zemścić, hrabio? 
  DE GUICHE
Pani — za nim? 
  ROKSANA
Wcale! 
  DE GUICHE
On tu bywa?... 
  ROKSANA
Dość rzadko. 
  DE GUICHE
Widuję go stale 
Z pewnym kadetem... Ne... Neu... Z miną lalowatą, 
Blond... 
  ROKSANA
z pośpiechem
...Rudy... 
  DE GUICHE
...Piękny, ale głupi. 
  ROKSANA
...Patrzy na to! 
zmienia ton 
Więc... hrabio... Twoja zemsta?... Wystawić Cyrana 
Na grad kul to dla niego byłaby — wygrana. 
Uwielbia wojnę. Wiem286 ja inną zemstę krwawą! 
  DE GUICHE
Jaką? 
  ROKSANA
Tu go zostawić,
1 ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 ... 28
Idź do strony:

Darmowe książki «Cyrano de Bergerac - Edmond Rostand (gdzie czytac ksiazki txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz