Judasz - Kazimierz Przerwa-Tetmajer (gdzie czytac za darmo ksiazki txt) 📖
Krótki opis książki:
Judasz - tragedia w czterech aktach autorstwa Kazimierza Przerwy-Tetmajera z 1917 roku.
Autor próbuje uzasadnić działania głównego bohatera. Najpierw przedstawia przekleństwo ciążące na nim i nad jego rodziną. Pogrążony w długach, skonfliktowany z dziećmi i dręczony wspomnieniami złego traktowania matki i żony Judasz szuka ratunku u uczniów Jezusa. Potem jednak pojawia się konflikt między Judaszem a resztą apostołów. Jego powodem jest Szalona - kobieta, która najpierw oddaje się Judaszowi, lecz potem się nawraca.
Przeczytaj książkę
Podziel się książką:
- Autor: Kazimierz Przerwa-Tetmajer
- Epoka: Modernizm
- Rodzaj: Dramat
Czytasz książkę online - «Judasz - Kazimierz Przerwa-Tetmajer (gdzie czytac za darmo ksiazki txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Kazimierz Przerwa-Tetmajer
style="margin-left: 12em">Niemowa?
I PRZEKUPIEŃ
Dobrze się o czosnek kłócił.
SZALONA
Jak cię zwą? Gdzie taki siew
wzrósł? Chyba nie pośród nas
w Galilei? Piekłoś rzucił,
czyli dążysz tam, jak sowa
widny i milczący człeku?
JUDASZ
drżąc od wrażenia
Jestem z Keriothu, dzień
drogi od Hebron miasta...
SZALONA
Mów! Zali jest ziemi niewiasta
co na mnie rzuci swój cień?
Zali w Keriocie lub Hebronie
widziałeś taką biel łona
i zaliś widział na łonie,
że lilia z zazdrości kona?
Zaliś nad temi miastami
widział błękity w purpurze,
gdy oczy wzniosę ku górze
i niebo przyćmię oczami,
aby ze wstydu gorzało?
Zali widziałeś tam ciało
pełne tak cudnych tajemnic,
że groby Assyryi ciemnic
szepcą do siebie nieśmiało,
że one większych nie mają?
Zali widziałeś gdzie włosy
gęste, jak piaski pustynne,
wśród których na każdym włosie
jednego człowieka losy
jak łzy na rzęsach zwisają?
I usta takie niewinne
jak jad wężowy na rosie?
Widziałeś? Mów!
JUDASZ
Nie!
SZALONA
I cóż na mnie patrzysz tak?
Czym ja żmija, a tyś ptak?
do młodzieńców
Patrzcie, co za dziwny stwór!
To potwór! To z piekieł czart!
Mów człowieku! coś ty wart?
Czemeś?
JUDASZ
Jestem...
SZALONA
Jesteś kto?
Satyr? Zali przybył z gór
i gajów laurowych Idy
z fletem lasów greckich bóg,
koźlej brody, koźlich nóg
wiodąc dziką rzeszę swą?
uderza go dłonią w pierś
I tyś Satyr? Haha! Hola!
Dzika chwyta mnie swawola —
na Astarte! pierś Izydy!
biodro Wenus! Devów sto!
Gdyś ty Satyr, łowca ciał:
jam Nimfa! Bachantek szał!
Goń mnie! Ha!
chwyta Judasza za rękę jak szalona i ciągnie za sobą w las.
Na Afrodytę!
Goń, aż pot się będzie lał!
Jam Nimfa! Ha!...
wybiega w las, ciągnąc za sobą Judasza.
Zasłona spada.
Zasłona się podnosi.
SCENA IV
Plac pusty. Uczniowie oprócz Judasza.
PIOTR
Już południe.
Gdzie Judasz? Ot jego kosz.
Kupił za niemały grosz.
do Andrzeja
Bracie — czy gadałeś z Panem,
przyszedłszy wprzód?
ANDRZEJ
Są zakryte
myśli Pańskie. Nie rzekł nic,
choć mnie ujrzał; zszedł pod studnię,
obmył milcząc twarz i szyję
i ogarnął włosy z lic,
poczem powrócił do chaty
milczący.
PIOTR
Nie zgadną czyje
myśli, co ducha przenika
Bożego Syna.
JAN
Skrzydlaty
duch leci, jak gołębica
nad polami, z oczu znika
jak gołąb w obłoku.
PIOTR
Trudno
pojąć, co z Judą?... Bezludno
wszędy, targ dawno skończony —
JAN
Duch leci jak błyskawica
nad morzami... jako woda
w fałach rzeki.
Judasz ukazuje się z lasu.
Judasz idzie!
Gdzieś był bracie?... Jak strudzony!...
Spotkałać jaka przygoda?
JUDASZ
do siebie
O klątwa!... Hańbo!... O wstydzie!...
PIOTR
Kędyś bywał?
JUDASZ
Z tamtej strony
szukałem...
PIOTR
My zamodleni
szli, aż w lesie na polanie,
gdyśmy siedli, gorejące
uśpiło nas wszystkich słońce.
Pierwszy Andrzej wstał.
JUDASZ
Jam szukał,
zabiegłem het — głośnom hukał
po lesie —
JAKÓB
uchylając drzwi chaty
Posiądźmy w sieni.
Słońce prażyć nie przestanie.
Uczniowie wchodzą do sieni.
SCENA V
Judasz, Nieznany.
JUDASZ
O klątwa!... O hańbo!... O wstydzie!...
Nieznany pojawia się nagle. Wysoki, owity w płaszcz czarny tkany w złote gwiazdy. Twarz mroczna. Na głowie wieniec czarnych róż.
NIEZNANY
Zali tak?
Staje się nagle ciemno.
JUDASZ
przerażony
Ktoś jest?!
NIEZNANY
Przechodzień.
JUDASZ
Nie zbliżaj się!
NIEZNANY
Czemu?
JUDASZ
Zbrodzień!
NIEZNANY
A ty?
JUDASZ
Ty wiesz?!...
NIEZNANY
Co?
JUDASZ
Nic...
NIEZNANY
Czemu?
pytasz zatem?
JUDASZ
Widziałeś?
NIEZNANY
Co?
JUDASZ
Tak: co?...
NIEZNANY
Grzech?
JUDASZ
Grzech?
NIEZNANY
Ktoś ty?
JUDASZ
Jam Judasz, z Keriothu...
NIEZNANY
Poseł
Mistrza...
JUDASZ