Głód życia - Eleonora Kalkowska (biblioteka na książki .TXT) 📖
Głód życia to zbiór dziewięciu opowiadań Eleonory Kalkowskiej, wydany w 1904 roku pod pseudonimem „Ire ad Sol”. Utrzymany w młodopolskiej estetyce cykl podejmuje tematy życia, śmierci i sztuki, pozostając blisko nietzscheańskiej i bergsonowskiej filozofii.Kalkowska porusza w swojej prozie problemy społeczno-obyczajowe — bohaterowie i bohaterki opowiadań cierpią na nieuleczalne choroby, doświadczają nędzy i nierówności społecznych, a jednocześnie nieustannie walczą o życie, które stanowi dla nich wartość nadrzędną, samą w sobie. Do tego życia narratorka zwraca się w pisanym prozą poetycką Wstępie, stanowiącym modlitwę dziękczynną do sił natury, witalności, władających ziemią odwiecznych żywiołów.
Związana z niemieckim ruchem emancypacyjnym autorka podnosi sprawę sytuacji społecznej kobiet, które u progu XX wieku uzyskują głos w kwestii równouprawnienia, pracy i samorealizacji. W opowiadaniu Dziecko uobecniony zostaje konflikt wewnętrzny kobiety-matki, opiekującej się śmiertelne chorym dzieckiem i kobiety pragnącej rozwijać się zawodowo, debiutującej na scenie teatralnej. Z kolei historia bohaterki Odwiecznego prawa, młodej lekarki, ukazuje problemy związane z wyzwoleniem kobiecej świadomości w zakresie cielesności i naturalnych, biologicznych praw determinujących decyzje życiowe.
- Autor: Eleonora Kalkowska
- Epoka: Modernizm
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Głód życia - Eleonora Kalkowska (biblioteka na książki .TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Eleonora Kalkowska
Drzewa brzegu przeciwnego patrzą się nań tępo swym bezocznym wzrokiem.
Ciemna, tajemnicza płachta pokrywa całe niebo, na której jaśnieje tylko księżyc, niemy, głuchy, zapatrzony...
Na wodzie kołysze się w jakiś cichy, melancholijny takt pusta łódka przywiązana do brzegu.
Wielkie jego zamyślenie przerywa odgłos kroków zbliżającego się człowieka.
Podnosi głowę i ogląda się.
Widzi chłopa idącego spiesznie z niespokojną, zmęczoną, pochmurną miną do miasta.
Może po doktora.
Teraz przeszedł.
Gdzieś w dali znika odgłos jego ciężkich kroków.
Stoi nad brzegiem rzeki i wpatruje się w czarną otchłań wody.
U, u — śpiewają fale swą monotonną pieśń.
Trawki u jego nóg kołyszą się w letnim wietrze cichym, rytmicznym ruchem.
I zewsząd płynie melodia czasu, uciekającego w znikomość...
A cicho, cichutko na palcach zbliża się, skrada się śmierć.
Czuje, że teraz za nim stoi, czuje, jak jej wzrok wpija się w jego głowę, czuje, jak jej oddech gorący, a jednak zimny, owiewa jego postać. Czuje, jak go coś sztywnego, zimnego otula...
Nie śmie się obejrzeć.
Ręce w kurczowym ruchu chwytają się krzaku rosnącego przy nim. Oczy tępo wpatrują się w wodę.
Zbliża się coraz bardziej, coraz bardziej...
Teraz nagle krzyknął. Oczy wyłupił, a ręce bardziej wpijają się w wiotkie gałęzie.
Na jego ramiona wskoczyła śmierć i teraz, jak przedtem w bryłę ziemską, wpija swoje palce w jego gardło.
Nie śmie się ruszyć, stoi skamieniały ze strachu.
Nagle rozległ się w głuchej ciszy nocnej jej dziki, triumfujący śmiech.
Obrócił swą głowę, by spojrzeć jej w twarz.
I widzi ją, siedzącą z triumfującą miną na jego ramionach, z twarzą pochyloną nad jego głową.
Jest jeszcze ohydniej wykrzywiona niż dawniej, brutalniejsza, jeszcze pewniejsza swego zwycięstwa.
W jego oczy wstępuje wyraz niezłomnej, rozpacznej energii.
— Tyś mój na wieki! — krzyczy jej śmiech szyderczy, głośny.
I woda, i niebo, i księżyc powtarzają jakby odgłos jej słów: „Tyś jej, Tyś jej!”
Złowieszczy jej śmiech rozlega się wkoło.
Cichym, bolesnym jękiem odpowiadają drzewa, trawy i woda.
Spojrzał na nią zimnym, twardym wzrokiem.
— Więc nigdy nie opuścisz?..
— Nigdy! — odpowiada w rozkosznym uścisku, wpijając palce w jego szyję.
Chwyta się za gardło i chce ją odepchnąć od siebie.
Ale ona jeszcze silniej wpija swe palce w jego ciało.
Zimny jej oddech rozwiewa jego włosy.
Rozpaczny, przeciągły krzyk wyrywa się z jego piersi.
Wtem oczy jego padają na czarną płaszczyznę u jego stóp.
Triumfujący uśmiech rozświetla jego twarz.
— Hi, hi, hi — odpowiada jej ironiczny śmiech.
I znów chwyta go za gardło.
Jej oczy brutalne, szydercze, świecą się tuż, tuż nad jego twarzą.
— Precz! — krzyczy po raz ostatni...
Rozpacznym, gwałtownym ruchem rzuca się do wody.
Głośny i szyderczy śmiech wszechogarniający rozlega się po wodzie, coraz dalej, coraz dalej...
Jeszcze raz podnosi się jego tonące ciało w górę.
— Ha, ha, ha — śmieje się ona — tyś mój, mój! — i sztywne jej palce wpijają się w jego szyję, duszą coraz mocniej, coraz chłodniej.
Utonął.
O, zejdź, wielkości, o, zejdź!
Spójrz na me oczy ku Tobie zwrócone, spójrz na me oczy błagalne, w których odbija się całe pragnienie ludzkości stęsknionej za Tobą!
I przyjdź!
Ach, otul wszechświat swym płaszczem promiennym, napełnij swym świętym oddechem, by Twoje tchnienie we wszystkim drgało, by wszystko istniało w Tobie.
O, przyjdź!
Schyl się ku ludziom, co w bycie codziennym, w szarzyźnie toną i giną, zbudź w nich tę iskrę, co tli się zaledwie, by stała się ogniem palącym.
Och, zbudź!
Nie błagam o wielkość, co słońcu się równa swym blaskiem świecącym, promiennym, lecz błagam, błagam o cichy, spokojny, o płomień, co grzeje, oświetla.
By zrozumieli, dlaczego kochają to życie w namiętnym pragnieniu, by zrozumieli, że gdy je napełniasz, to staje się błogim bez granic.
By ludziom się oczy ślepe rozwarły, by życia pojęli rozkosze, rozkosze bólu, rozkosze radości, gdy w Tobie są odczuwane.
Och, zejdź, wielkości, och, zejdź!
Och, przyjdź, wielkości, ze swoim światłem, och, przyjdź w ciemnotę wszechwładną do tych, co w rozpaczy w noc czarną wpatrzeni świtu czekają w tęsknocie!
Och, przyjdź!
Och, pójdź, och, pójdź do tamtych, co płaczą, co rwą się w rozpacznych walkach, by w Twoim duchu to jedno wybrali, co Twoja potęga nakaże!
Och, przyjdź i pociesz wijących się z bólu, ach, nachyl się nad ich duszą, mów o Twym państwie bez granic, bez końca, aż ból ich w nim cały utonie!
Och, pójdź, och, pójdź do ciasnych i nędznych, do tych, co, utonąwszy w jednej jedynej myśli o sobie, zerwali swą łączność z ludzkością!
Och, wejdź, wejdź w ich serca, by zrozumiały te bóle, co ziemię targają, by, Twemi dziećmi się stając, zmienili swą duszę szarą i małą.
Och, zejdź, och, zejdź, och, zejdź!
Patrz, błagam na klęczkach za ludzkość całą, co nie zna źródła cierpienia, co męczy się w głuchej, martwej szarzyźnie i wołam w rozpacznym wysiłku —
Och, przyjdź, och, przyjdź, och, przyjdź!
1. rozpaczny — dziś popr. forma: rozpaczliwy. [przypis edytorski]
2. jam młoda — skrót od: ja jestem młoda. [przypis edytorski]
3. kwas pruski — potoczna nazwa cyjanowodoru (HCN), bezbarwnej, silnie trującej cieczy o zapachu gorzkich migdałów. [przypis edytorski]
4. szezlong — kanapa w kształcie wydłużonego fotela, na której można odpoczywać w pozycji półleżącej. [przypis edytorski]
5. znóweś mi pan nic nie powiedział — konstrukcja z przestawną końcówką czasownika; inaczej: znów mi pan nic nie powiedziałeś a. znowu mi pan nic nie powiedział. [przypis edytorski]
6. obstalować (daw.) — zamówić, zlecić wykonanie czegoś. [przypis edytorski]
7. derka — gruby koc. [przypis edytorski]
8. spleen (ang.) — nuda i przygnębienie wynikające z poczucia beznadziejności życia. [przypis edytorski]
9. tableau (fr.) — obraz. [przypis edytorski]
10. przestańcież — konstrukcja z partykułą wzmacniającą -że, skróconą do -ż. [przypis edytorski]
11. finis (fr.) — koniec. [przypis edytorski]
12. C’est fini (fr.) — to jest koniec. [przypis edytorski]
13. nimeście przyszli — konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika, inaczej: nim przyszliście. [przypis edytorski]
14. stalugi — dziś popr.: sztalugi. [przypis edytorski]
15. w uniwersytecie — dziś popr.: na uniwersytecie. [przypis edytorski]
16. wykonywającego — dziś popr. forma: wykonującego. [przypis edytorski]
17. pogrążony w szary półmrok — dziś popr. z N.: pogrążony w szarym półmroku. [przypis edytorski]
18. poza okresem czasu — dziś błąd logiczny; popr.: poza czasem. [przypis edytorski]
19. niechcąco — dziś popr.: niechcący. [przypis edytorski]
20. zasugestionować kogoś — dziś popr.: zasugerować komuś coś a. poddać kogoś sugestii. [przypis edytorski]
21. ponade mną — dziś popr.: nade mną. [przypis edytorski]
22. zostać się — dziś popr. czasownik niezwrotny: zostać. [przypis edytorski]
23. encore un vaincu (fr.) — jeszcze jeden pokonany. [przypis edytorski]
24. Stoi wierzba płacząca (...) — cytowane fragmenty pochodzą z wiersza Adama Asnyka Wierzba na pustkowiu. [przypis edytorski]
25. jakam — skrót od: jaka jestem. [przypis edytorski]
26. Lena — dramat Wacława Karczewskiego wydany w 1886 pod pseudonimem Marian Jasieńczyk. [przypis edytorski]
27. inkarnacja — wcielenie. [przypis edytorski]
28. wpadłe (oczy) — dziś popr.: zapadłe (oczy). [przypis edytorski]
29. zostać się — dziś popr. czasownik niezwrotny: zostać. [przypis edytorski]
30. jakem mu list oddała — konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika; inaczej: jak mu list oddałam, tj.: kiedy oddałam mu list. [przypis edytorski]
31. Modrzejewska, Helena (1840–1909) — wybitna polska aktorka, specjalizująca się w rolach szekspirowskich i tragicznych. W 1876 roku wyemigrowała do Kalifornii wraz z mężem oraz przyjaciółmi, m.in. z Henrykiem Sienkiewiczem, i osiedliła się z nimi w miejscowości Anaheim w Kalifornii. Z czasem grupa osadników rozstała się, zaś Modrzejewska po kilku latach nauki języka zadebiutowała w 1877 w California Theatre w San Francisco jako Helena Modjeska, zyskując ogromne uznanie i rozgłos. Występowała następnie na scenach Ameryki i Anglii. W 1883 przyjęła obywatelstwo amerykańskie. [przypis edytorski]
32. sentymenta — dziś popr. forma: sentymenty. [przypis edytorski]
33. jakam słaba — skrót od: jaka jestem słaba. [przypis edytorski]
34. wchodowe (drzwi) — dziś popr.: wejściowe (drzwi). [przypis edytorski]
35. inspicjent — pracownik teatru odpowiedzialny za organizacyjną oraz techniczną stronę spektaklu. [przypis edytorski]
36. frenetyczny (z fr.) — gwałtowny, żywiołowy. [przypis edytorski]
37. Nora a. Dom lalki — dramat Henrika Ibsena z 1879 r. [przypis edytorski]
38. Hedda Gabler — dramat Henrika Ibsena napisany w roku 1890. [przypis edytorski]
39. wypotrzebować — inaczej: zużyć na swoje potrzeby. [przypis edytorski]
40. Halo — tu: zdrobnienie od imienia Halina (forma w W.). [przypis edytorski]
41. nieruchomie — dziś popr.: nieruchomo. [przypis edytorski]
42. auskultować (med.) — osłuchiwać narządy wewnętrzne. [przypis edytorski]
43. Nauheim — miasto uzdrowiskowe w Niemczech. [przypis edytorski]
44. kurhauz (z niem.) — dom uzdrowiskowy. [przypis edytorski]
45. zbyt bardzo dobrze — błąd stylistyczny; popr.: zbyt dobrze a. bardzo dobrze. [przypis edytorski]
46. gdyby się nie poprawiła — tj. gdyby nie poprawił się stan jej zdrowia. [przypis edytorski]
47. jam nie złodziej — nie jestem złodziejem. [przypis edytorski]
48. ochwytywać — neologizm, popr.: pochwytywać. [przypis edytorski]
49. jest mu zupełnie jasno — popr.: jest dla niego zupełnie jasne a. rozumie zupełnie jasno itp. [przypis edytorski]
50. dlań — skrót od: dla niego. [przypis edytorski]
51. sztywnie — dziś popr. forma: sztywno. [przypis edytorski]
52. wykonywa — dziś popr. forma: wykonuje. [przypis edytorski]
53. była zostawiła — dawna forma czasu zaprzeszłego, odnoszącego się do czynności wcześniejszej od czynności wyrażonej czasem przeszłym prostym; znaczenie: zostawiła uprzednio, wcześniej. [przypis edytorski]
54. otomana — rodzaj niskiej kanapy z miękkim oparciem. [przypis edytorski]
55. rozpaczny — dziś popr. forma: rozpaczliwy. [przypis edytorski]
56. głowę schylić głęboko — popr. raczej: głowę schylić nisko. [przypis edytorski]
57. bierzże — konstrukcja z partykułą wzmacniającą -że. [przypis edytorski]
58. tylko co (pot.) — przed chwilą. [przypis edytorski]
59. przygłaskać (neol.) — pogłaskać, przywabić głaskaniem. [przypis edytorski]
60. wykonywa — dziś popr. forma: wykonuje. [przypis edytorski]
61. sunąć się — popr. raczej czas. niezwrotny: sunąć a. snuć się, posuwać się itp. [przypis edytorski]
62. coraz więcej wyciągają — bł. stylistyczny; popr.: coraz bardziej (...). [przypis edytorski]
63. zaufać swój skarb — dziś popr.: powierzyć swój skarb. [przypis edytorski]
64. na rozcież — dziś popr.: na oścież. [przypis edytorski]
65. na wschodach — dziś popr.: na schodach. [przypis edytorski]
66. limonada (daw.) — lemoniada. [przypis edytorski]
67. widziała trup jakiś na pół zgniły — dziś popr. z B.: (...) trupa jakiegoś na pół zgniłego. [przypis edytorski]
68. nieubłagalnie — nieubłaganie. [przypis edytorski]
69. hetera (gr. ἑταίρα: towarzyszka) — kurtyzana w staroż. Grecji; heterami były niezależne społecznie, wykształcone kobiety o wysokiej kulturze; tu: kobieta demoniczna, erotycznie wyemancypowana. [przypis edytorski]
70. jąć (daw.) — zacząć. [przypis edytorski]
71. poprosił go zająć się oddaniem jego pracy — konstrukcja gramatyczna charakterystyczna dla autorki; popr. raczej: poprosił go, by zajął się (...). [przypis edytorski]
72. nie byliby go zrozumieli — daw. konstrukcja czasu zaprzeszłego. [przypis edytorski]
73. memento mori (łac.) — pamiętaj o śmierci. [przypis edytorski]
Wolne Lektury to projekt fundacji Nowoczesna Polska – organizacji pożytku publicznego działającej na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury.
Co roku do domeny publicznej przechodzi twórczość kolejnych autorów.
Uwagi (0)