Darmowe ebooki » Komedia » Mieszczanin szlachcicem - Molière (Molier) (czytać ksiązki TXT) 📖

Czytasz książkę online - «Mieszczanin szlachcicem - Molière (Molier) (czytać ksiązki TXT) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Molière (Molier)



1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Idź do strony:
tak nisko, 
Żeby siedzieć tu po to, 
Jakby na pośmiewisko, 
I słuchać, co kpy plotą 
Od kilku godzin blisko. 
Niech mi ręka odgnije, 
Gdy ujrzy oko czyje, 
Bym wrócił, póki żyję, 
Na takie komedyje. 
Chodźmy już, moje złoto, 
Proszę cię tylko o to, 
Trzymaj się za mną blisko! 
Bierz czart całe igrzysko, 
Nie z nas tu będą sobie robić pośmiewisko!  
  STARA MIESZCZKA GADUŁA
Chodźmy, mężusiu drogi, 
Wróćmy w domowe progi! 
Gorąc, ścisk, zaduch srogi, 
Człeku podepcą nogi; 
Też mi jakieś rarogi! 
Koncept głupi a drogi. 
Zanadto wielki rozgardiasz w tych salach — 
Z dwojga złego już wolę być na targu w halach. 
Gdy mnie kto jeszcze zdybie na takim igrzysku, 
Pozwalam, niech mnie z miejsca wypierze po pysku! 
Chodźmy, mężusiu drogi, 
Wróćmy w domowe progi! 
Też mi jakieś rarogi! 
Koncept głupi a drogi. 
  WSZYSCY
Do mnie, panie! Tu, do mnie! Hej, do mnie, u diaska! 
Książeczkę tu! Hej, książkę mnie, jeżeli łaska!  
  SCENA II
Trzej natręci wykonują taniec SCENA III TRZEJ HISZPANIE
śpiewają
Choć miłość ta grób mi wróży, 
Ja kocham niedole moje, 
Cierpieniem jeno mym stoję  
I cierpieć chcę, by najdłużej. 
 
Choć miłość ta grób mi wróży,  
Ja kocham niedole moje. 
 
Miłości przemożna władza  
Gorącym swoim płomieniem 
Śmierć samą w życie odradza —  
Ona mym całym zbawieniem. 
 
Choć miłość ta grób mi wróży,  
Ja kocham niedole moje.  
 
sześciu Hiszpanów tańczy TRZECH ŚPIEWAKÓW HISZPAŃSKICH
Ach, któż szalonym jest tyle, 
By kląć tak Amora groty, 
Kląć dziecię, co każdą chwilę 
Życia w sen zmienia nam złoty?! 
Ach, któż szalonym jest tyle, 
By kląć tak Amora groty? 
  HISZPAN
śpiewa
Grób sobie snadnie otwiera, 
Kto troski nie spędza z czoła, 
I kto z miłości umiera, 
Ten kochać nie umie zgoła. 
  DWÓCH HISZPANÓW
Miłość jest męką dość słodką, 
Skoro serc dwoje ją dzieli 
Więc po cóż mącić twą zwrotką 
To, co nas dziś tak weseli? 
  HISZPAN
Radujmy się więc co siły, 
Niech nic nie chmurzy tej doby! 
By trafić do serca miłej, 
Zawsze się znajdą sposoby. 
  WSZYSCY TRZEJ RAZEM
Wesoło tylko, wesoło, 
Cierpienie to majak pusty! 
Hej, bracia, pląsajmy wkoło, 
W rytmy tanecznej rozpusty! 
  SCENA IV
Włosi ŚPIEWACZKA WŁOSKA
śpiewa zrazu, co następuje
Chcąc precz miłości wygnać niepokoje, 
Broniłam wstępu jej do swego łona, 
Ale uległam rychło zwyciężona, 
Kiedym zajrzała w cudnych oczu dwoje. 
Ach, jakże łatwo grot w piersi się wwierca 
I strzałą z ognia topi lody serca! 
Dziś me cierpienie jest mi tyle drogiem, 
Że z żadną dolą nie pragnę zamiany, 
I kto by leczyć mnie chciał z mojej rany, 
Byłby mi jeno najzaciętszym wrogiem. 
Ach, im miłości płomień w sercu żywszy, 
Tym rozkoszniejszy zda się i szczęśliwszy! 
  ŚPIEWAK WŁOSKI
Ach, krótkim jest czas młodości, 
Użyć go trzeba najmilej — 
Uczmy się w szkole miłości, 
Jak z każdej korzystać chwili! 
  ŚPIEWACZKA
Ach, póki śmieje się wiosna, 
Co nazbyt rychło uleci, 
Dopóki jeszcze, radosna, 
Słonkiem swem grzeje i świeci —  
  OBOJE RAZEM
Śpiewajmy w lubej godzinie, 
Niech nic nam szczęścia nie kłóci! 
Gdy życia wiosna przeminie, 
Nie wróci więcej, nie wróci!  
  ŚPIEWAK
Twych oczu grot nazbyt srogi 
Kaleczy, kogo napotka,  
Lecz ból ten jakże nam drogi, 
A rana jakże jest słodka!  
  ŚPIEWACZKA
Lecz skoro zmrożą nas lata, 
Gdy zimy lody nas zetną, 
Porzuci miłość skrzydlata 
Skorupę zeschłą i szpetną. 
  OBOJE RAZEM
Śpiewajmy w lubej godzinie, 
Niech nic nam szczęścia nie kłóci! 
Gdy życia wiosna przeminie, 
Nie wróci więcej, nie wróci!  
 
po śpiewach włoskich arlekiny, pajace i skoczki wykonują ucieszny taniec SCENA V
Francuzi Dwaj śpiewacy tańczą i śpiewają, co następuje: PIERWSZY ŚPIEWAK
Ach, jak jest cudnie w tym gaju, 
Powabu, rozkoszy ile!  
  DRUGI ŚPIEWAK
Słowik nad brzegiem ruczaju 
Słodko zawodzi swe tryle: 
Ta ustroń cicha 
Śle czar dokoła. 
Miłością wzdycha, 
Miłości woła. 
  OBAJ RAZEM
Luba Klimeno, 
Ach, spojrzyj jeno, 
Jak w gaju gruchają ptaszyny, 
Nic im nie płoszy 
Chwilki rozkoszy, 
Miłość to cel ich jedyny; 
Ach, patrz, ja płonę! 
Spójrz na mnie tkliwiej, 
A tak jak one 
Będziem szczęśliwi! 
 
Zjawia się jeszcze sześcioro Francuzów, trzech mężczyzn i trzy kobiety, przebranych w stroje poiteweńskie, z towarzyszeniem ośmiu fletów i obojów i tańczą menueta. SCENA VI
Wszystko kończy się pomieszaniem trzech narodowości i oklaskami w rytm tańca i muzyki całego zebrania, które śpiewa następujący dwuwiersz:
Cóż za cudna zabawa, cóż za szczęsne chwile, 
Bogowie sami czasu nie pędzą tak mile.  
 
Przypisy:

1. plastron — tu: rodzaj kamizelki ochronnej zabezpieczającej przed urazami. [przypis edytorski]

2. michałki — ciekawostki. [przypis edytorski]

3. facecja (daw.) — dowcip, żart, coś wymyślnego. [przypis edytorski]

4. łyczek — zdrobn. od daw. łyk: mieszczanin; mieszczanie nosili ubrania łyczakowe (lniane, zazwyczaj żółtej barwy), w przeciwieństwie do karmazynów, czyli zamożnej szlachty noszącej czerwone żupany z wykwintniejszych materiałów. [przypis edytorski]

5. Ceremonia turecka — Język użyty przez Moliera w Ceremonii tureckiej nie jest fantastyczny, jak poprzednia turecczyzna. Jest to mieszanina złożona z arabskiego, tureckiego, maltańskiego, francuskiego, włoskiego, hiszpańskiego, którą posługują się mieszkańcy Wschodu dla porozumienia z Europejczykami. W przekładzie trzeba było znaleźć jakiś równoważnik; tłumacz szukał go w makaronicznej i zepsutej polszczyźnie. [przypis tłumacza]

6. Se ti wiada (...) ticha — Znaczy to: „Jeżeli wiesz, mów; jeżeli nie wiesz, milcz. Ja jestem Mufti; ty kto? Nie rozumiesz; milcz, milcz”. [przypis tłumacza]

7. Gada, Turka (...) Żurdina — znaczy to: „Mów, Turku, kto on jest? Anababtysta? — Nie. — Zwinglista? (wyznawca sekty protestanckiej Zwingli’ego) — Nie. — Koffita (chrześcijanie egipscy z sekty jakobitów?) — Nie. — Hussyta, morysta (Maur), Fronista (sekta kontemplacyjna)? — Nie, nie, nie. — Czy poganin? — Nie. — Luteranin? — Nie. — Purytanin? — Nie. — Bramina (bramin)? — Moffina, Zuryna (prawdopodobnie wymyślone)? — Nie, nie, nie. — Mahometanin? — Hi valla (po arabsku: „Tak, na Boga”). Jak się nazywa? — Jourdain, Jourdain. [przypis tłumacza]

8. Mahameta, per Żurdina (...) Palestina. — znaczy to: „Mahomecie, w każdej godzinie będę się modlił za pana Jourdain. Uczynię z pana Jourdain wojewodę. Dam mu turban i szablę wraz z galerą i brygantyną, aby bronił Palestyny”. [przypis tłumacza]

9. Byl bon Turka Żurdina? — znaczy to: „Czy Jourdain jest dobrym Turkiem?”. [przypis tłumacza]

10. Ahi, alla, — Tak, na Allaha. [przypis tłumacza]

11. Ti non byl oszusta? (...) Dawar turbanta — ma znaczyć: „Nie jest oszust? — Nie. — Nie jest szelma? — Nie. — Dawajcie turban”. [przypis tłumacza]

12. Ti byl noble (...) tetu schiabbla — ma znaczyć: „Jesteś szlachcicem, to nie bajka; bierz oto tę tu szablę”. [przypis tłumacza]

Wesprzyj Wolne Lektury!

Wolne Lektury to projekt fundacji Nowoczesna Polska – organizacji pożytku publicznego działającej na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury.

Co roku do domeny publicznej przechodzi twórczość kolejnych autorów. Dzięki Twojemu wsparciu będziemy je mogli udostępnić wszystkim bezpłatnie.

Jak możesz pomóc?


Przekaż 1% podatku na rozwój Wolnych Lektur:
Fundacja Nowoczesna Polska
KRS 0000070056

Dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur i pomóż nam rozwijać bibliotekę.

Przekaż darowiznę na konto: szczegóły na stronie Fundacji.

Ten utwór nie jest objęty majątkowym prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.

Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/mieszczanin-szlachcicem/

Tekst opracowany na podstawie: Molier, Mieszczanin szlachcicem: komedja w pięciu aktach z baletem, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński, Instytut Wyd. ,,Bibljoteka Polska", Warszawa [1925]

Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska

Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.

Opracowanie redakcyjne i przypisy: Tadeusz Boy-Żeleński, Marta Niedziałkowska, Aneta Rawska, Aleksandra Sekuła.

Okładka na podstawie: See-ming Lee 李思明 SML@Flickr, CC BY-SA 2.0

ISBN 978-83-288-3549-8

 

Plik wygenerowany dnia 2021-07-08.

1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Idź do strony:

Darmowe książki «Mieszczanin szlachcicem - Molière (Molier) (czytać ksiązki TXT) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz