Darmowe ebooki » Rozprawa » Etyka - Benedykt de Spinoza (wirtualna biblioteka .txt) 📖

Czytasz książkę online - «Etyka - Benedykt de Spinoza (wirtualna biblioteka .txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Benedykt de Spinoza



1 ... 39 40 41 42 43 44 45 46 47 ... 50
Idź do strony:
aniżeli z innymi jednocześnie, a skutkiem tego (według Tw. 18 Części II), że łatwiej łączą się z nimi aniżeli z innymi. Co b. do d. Twierdzenie 13

Z im większą ilością obrazów łączy się jakiś obraz, tym częściej ożywia się.

DOWÓD. Albowiem z im większą ilością obrazów obraz jakiś jest połączony, tym więcej (według Tw. 18 Części II) jest danych przyczyn mogących go wywołać. Co b. do d.

Twierdzenie 14

Umysł może sprawić, aby wszystkie pobudzenia ciała, czyli obrazy rzeczy, ściągały się do idei bóstwa.

DOWÓD. Nie ma takiego pobudzenia ciała, dla którego umysł nie mógłby urobić jakiegoś jasnego i wyraźnego pojęcia (według Tw. 4), i dlatego może on sprawić (według Tw. 15 Części I), aby wszystkie ściągały się do idei bóstwa. Co b. do d.

Twierdzenie 15

Kto rozumie jasno i wyraźnie siebie oraz swoje wzruszenia, ten miłuje bóstwo, i to tym bardziej, im więcej rozumie siebie oraz swoje wzruszenia.

DOWÓD. Kto rozumie jasno i wyraźnie siebie oraz swoje wzruszenia, ten doznaje radości (według Tw. 53 Części III), i to w połączeniu z ideą bóstwa (według Tw. 14). A dlatego (według Okr. wzrusz. 6) miłuje on bóstwo i to (z tejże racji) tym bardziej, im więcej rozumie siebie oraz swoje wzruszenia. Co b. do d.

Twierdzenie 16

Ta miłość ku bóstwu musi zajmować umysł jak najbardziej.

DOWÓD. Miłość ta bowiem jest połączona z wszystkimi pobudzeniami ciała (według Tw. 14), które ją wszystkie podsycają (według Tw. 15), a zatem (według Tw. 11) musi ona zajmować umysł najbardziej. Co b. do d.

Twierdzenie 17

Bóstwo jest wolne od stanów biernych i nie wzbudza się w nim żadne wzruszenie radości albo smutku.

DOWÓD. Wszystkie idee, o ile ściągają się do bóstwa, są prawdziwe (według Tw. 32 Części II), tj. (według Okr. 4 Części II) dorównane, i dlatego (według Ogóln. okr. wzr.) bóstwo jest wolne od stanów biernych. Następnie, bóstwo nie może przechodzić ani do mniejszej, ani do większej doskonałości (według I Dod. 2 do Tw. 20 Części I), i dlatego (według Okr. wzr. 2 i 3) nie wzbudza się w nim żadne wzruszenie ani radości, ani smutku. Co b. do d.

DODATEK. Właściwie mówiąc, bóstwo nikogo nie miłuje ani też nie nienawidzi. Wszak w bóstwie (według Tw. 17) nie wzbudza się ani żadna radość, and żaden smutek, a skutkiem tego (według Okr. wzr. 6 i 7) ono ani nie miłuje nikogo, ani nie nienawidzi.

Twierdzenie 18

Nikt nie może bóstwa nienawidzić.

DOWÓD. Idea bóstwa, będąca w nas, jest dorównana i doskonała (według Tw. 46 i 47 Części II), i dlatego o ile rozpatrujemy bóstwo, o tyle jesteśmy czynni (według Tw. 3 Części III). Skutkiem tego (według Tw. 59 Części III) nie może być dany żaden smutek w połączeniu z ideą bóstwa, tj. (według Okr. I wzr. 7) nikt nie może bóstwa nienawidzić. Co b. do d.

DODATEK. Miłość ku bóstwu nie może się przemienić w nienawiść.

PRZYPISEK. Jednakże można by podnieść zarzut, że rozumiejąc bóstwo jako przyczynę wszechrzeczy, przez to samo już uważamy bóstwo za przyczynę smutku. Ale na to odpowiadam, że o ile rozumiemy przyczyny smutku, o tyle (według Tw. 3) przestaje on być stanem biernym, tj. (według Tw. 59 Części III) o tyle przestaje on być smutkiem; dlatego, o ile rozumiemy, że bóstwo jest przyczyną smutku, o tyle doznajemy radości.

Twierdzenie 19

Kto miłuje bóstwo, ten nie może dążyć do tego, aby bóstwo go nawzajem miłowało.

DOWÓD. Gdyby człowiek do tego dążył, pragnąłby przeto (według Dod. do Tw. 17), aby bóstwo, które on miłuje, nie było bóstwem, a zatem (według Tw. 19 Części III) pragnąłby zasmucenia się, co (według Tw. 28 Części III) jest niedorzecznością. A zatem kto miłuje bóstwo itd. Co b. do d.

Twierdzenie 20

Ta miłość ku bóstwu nie może być zbrukana ani wzruszeniem zawiści, ani zazdrości, natomiast podsyca się tym bardziej, im większą ilość ludzi wyobrażamy sobie jako połączonych z bóstwem tym samym węzłem miłości.

DOWÓD. Ta miłość ku bóstwu jest najwyższym dobrem, jakiego możemy pragnąć za wskazówką rozsądku (według Tw. 28 Części IV), i jest czymś wspólnym wszystkim ludziom (według Tw. 36 Części IV), toteż życzymy wszystkim, aby się nim cieszyli (według Tw. 37 Części IV). A dlatego (według Okr. wzrusz. 23) nie może ona być splamiona wzruszeniem zawiści i również zazdrości (według Tw. 18 i okr. zazdrości, które zob. w Przyp. do Tw. 35 Części III), lecz, przeciwnie (według Tw. 31 Części III), tym bardziej będzie ona podsycana, im więcej ludzi wyobrażamy sobie jako cieszących się tymże dobrem. Co b. do d.

PRZYPISEK. Dowieść tego można także w ten sposób, że nie ma żadnego wzruszenia, które byłoby wręcz przeciwne owej miłości i które mogłoby ją stłumić. Dlatego więc możemy wysnuć wniosek, że owa miłość ku bóstwu jest najstalszym z wszystkich wzruszeń i że, o ile należy do ciała, nie może być zniweczona inaczej niż razem z ciałem. Jakiej zaś ona jest natury, o ile należy do samego umysłu, zobaczymy później.

Takim sposobem przedstawiłem wszystkie środki przeciwko wzruszeniom, czyli to wszystko, co umysł, wzięty wyłącznie sam w sobie, zdoła dokonać przeciwko wzruszeniom. Stąd widać, że moc umysłu nad wzruszeniami polega: 1) na poznaniu samych wzruszeń (ob. Przyp. do Tw, 4); 2) na odłączeniu wzruszenia od myśli o przyczynie zewnętrznej, wyobrażanej mętnie (ob. Tw. 2 wraz z tymże Przyp. do Tw. 4); 3) na czasie, w którym pobudzenia dotyczące rzeczy przez nas rozumianych biorą górę nad tymi, które dotyczą rzeczy, które pojmujemy w sposób mętny, czyli oberwany (ob. Tw. 7); 4) na mnóstwie przyczyn podsycających pobudzenia dotyczące wspólnych własności rzeczy, czyli bóstwa (ob. Tw. 9 i Tw. 11); 5) wreszcie na porządku, w którym umysł może układać i powiązywać między sobą wzruszenia (ob. Przyp. do Tw. 10 i prócz tego Tw. 12, 13 i 14143).

Aby zaś lepiej zrozumieć tę moc umysłu nad wzruszeniami, trzeba przede wszystkim zauważyć, że nazywamy wzruszenie silnym wtedy, gdy porównywamy wzruszenie jednego człowieka ze wzruszeniem drugiego i znajdujemy, że to samo wzruszenie jednym bardziej miota niż drugim, albo gdy porównywamy wzruszenia jednego człowieka między sobą i znajdujemy, że jedno więcej go porusza niż drugie. Albowiem (według Tw. 5 Części IV) siła każdego wzruszenia określa się przez moc przyczyny zewnętrznej w zestawieniu z naszą. Tymczasem moc umysłu określa się wyłącznie przez wiedzę, niemoc zaś, czyli stan bierny, przez brak wiedzy, tj. ocenia się przez to, przez co idee nazywają się niedorównanymi. Stąd wynika, że taki umysł najbardziej jest bierny, którego większą część stanowią idee niedorównane, tak że wyróżnia się on więcej tym, że jest bierny, aniżeli tym, że jest czynny, i przeciwnie, ten umysł najbardziej jest czynny, którego największą część stanowią idee dorównane, tak że choćby w nim było tyle idei niedorównanych, ile w tamtym, to jednakże wyróżnia się on więcej tymi, które przypisuje się sile ludzkiej, aniżeli tymi, które świadczą o niemocy ludzkiej.

Dalej należy zauważyć, że zmartwienia i nieszczęścia mają źródło przeważnie w zbytnim umiłowaniu rzeczy podlegającej wielu zmianom i niemogącej do nas nigdy należeć; nikt bowiem nie trwoży się i nie niepokoi o rzecz, której nie miłuje, a wszelkie krzywdy, podejrzenia, niesnaski itd. powstają tylko z miłości ku rzeczom, których w rzeczywistości nikt posiadać nie może.

Stąd łatwo pojmujemy, czego dokonać może nad wzruszeniami wiedza jasna i wyraźna, zwłaszcza ów trzeci rodzaj wiedzy (o którym zob. Przyp. do Tw. 47 Części II), którego podstawą jest właśnie wiedza o bóstwie. Otóż ta wiedza, jeżeli nie znosi bezwzględnie wzruszeń, o ile one są stanami biernymi (ob. Tw. 3 wraz z Przyp. do Tw. 4), to sprawia przynajmniej, że stanowią one jak najmniejszą część umysłu (ob. Tw. 14). Następnie, wiedza ta wyradza miłość ku rzeczy niezmiennej i wiecznej (ob. Tw. 15), którą możemy rzeczywiście posiadać (ob. Tw. 45 Części II), a skutkiem tego miłość ta nie może być skażona żadnymi wadami właściwymi miłości pospolitej, a może się stawać coraz większą i większą (według Tw. 15) i wypełniać największą część umysłu (według Tw. 16), tudzież pobudzać go w najszerszym zakresie.

Na tym skończyłem wszystko, co dotyczy życia doczesnego. Albowiem, jak powiedziałem na początku niniejszego Przypisku, zebrałem tutaj w krótkości wszystkie środki przeciw wzruszeniom, jak każdy będzie mógł łatwo się przekonać, gdy zwróci uwagę na to, co powiedzieliśmy w tym Przypisku, następnie na określenia umysłu i jego wzruszeń i wreszcie na Twierdzenia 1 i 3 Części III.

A więc będzie teraz pora przejść do tego, co dotyczy trwania umysłu niezależnie od ciała.

Twierdzenie 21

Umysł może wyobrażać sobie coś i przypominać sobie rzeczy przeszłe tylko podczas trwania ciała.

DOWÓD. Umysł wyraża rzeczywiste [czynne] istnienie swego ciała i pojmuje pobudzenia ciała jako rzeczywiste [czynne] tylko podczas trwania ciała (według Dod. do Tw. 8 Części II). A skutkiem tego (według Tw. 26 Części II) pojmuje ciało jako faktycznie istniejące tylko podczas trwania swego ciała. I dlatego umysł może wyobrażać sobie coś (ob. okr. wyobrażenia w Przyp. do Tw. 17 Części II) i przypominać sobie rzeczy przeszłe tylko podczas trwania ciała (ob. okr. pamięci w Przyp. do Tw. 18 Części II). Co b. do d.

Twierdzenie 22

W bóstwie jednakże dana jest koniecznie idea, która wyraża treść każdego ciała ludzkiego pod postacią wieczności.

DOWÓD. Bóstwo jest przyczyną nie tylko istnienia każdego ciała ludzkiego, lecz także jego treści (według Tw. 25 Części I), która przeto musi być koniecznie pojęta przez samą treść bóstwa (według Pewn. 4 Części I), i to niejako z wieczną koniecznością (według Tw. 16 Części I), a to pojęcie musi być koniecznie dane w bóstwie (według Tw. 3 Części II). Co b. do d.

Twierdzenie 23

Umysł ludzki nie może być bezwzględnie zniszczony wraz z ciałem, lecz coś z niego pozostaje, co jest wieczne.

DOWÓD. W bóstwie koniecznie jest dane pojęcie, czyli idea wyrażająca treść ciała ludzkiego (według Tw. 22), która przeto jest koniecznie czymś należącym do treści umysłu ludzkiego (według Tw. 13 Części II). Umysłowi ludzkiemu zaś przypisujemy trwanie, dające się określić z pomocą czasu tylko o tyle, o ile wyraża on rzeczywiste [czynne] istnienie ciała, dające się wyjaśnić przez trwanie i określić przez czas, tj. (według Dod. do Tw. 8 Części II) przypisujemy mu trwanie tylko podczas trwania ciała. Ponieważ jednak to coś jest właśnie czymś, co daje się pojąć niejako z wieczną koniecznością przez samą treść bóstwa (według Tw. 22), przeto koniecznie to coś, należące do treści umysłu, będzie wieczne. Co b. do d.

PRZYPISEK. Ta idea, która, jak powiedzieliśmy, wyraża treść ciała pod postacią wieczności, jest pewnym objawem myślenia, należącym do treści umysłu i będącym koniecznie wiecznym. Wprawdzie nie może być, abyśmy przypominali sobie nasze istnienie poprzedzające ciało, gdyż w ciele nie mogą być dane żadne ślady tego, a wieczność nie może być określona z pomocą czasu, ani też pozostawać w jakimś stosunku do czasu. Jednakże pomimo to czujemy i doświadczamy, że jesteśmy wieczni. Umysł bowiem nie mniej czuje to, co pojmuje rozumieniem, aniżeli to, co posiada w pamięci. Oczami umysłu, którymi on widzi i spostrzega rzeczy, są właśnie dowody. Lubo więc nie przypominamy sobie, żeśmy istnieli przed ciałem, to jednak czujemy, że umysł nasz o ile zawiera w sobie treść ciała pod postacią wieczności, jest wieczny i że to jego istnienie nie może być określone z pomocą czasu, czyli wyjaśnione przez trwanie. A więc o naszym umyśle można o tyle powiedzieć, że trwa, i o tyle można określić jego istnienie z pomocą pewnego czasu, o ile on zawiera w sobie rzeczywiste [czynne] istnienie ciała; i tylko o tyle posiada on moc wyznaczenia istnienia rzeczy z pomocą czasu i pojmowania ich pod względem trwania.

Twierdzenie 24

Im więcej rozumiemy rzeczy poszczególne, tym więcej rozumiemy bóstwo144.

DOWÓD jest widoczny z Dodatku do Twierdzenia 25 Części I.

Twierdzenie 25

Najwyższą dążnością umysłu i najwyższą cnotą jest rozumienie rzeczy na sposób trzeciego rodzaju wiedzy.

DOWÓD. Trzeci rodzaj wiedzy postępuje od idei dorównanej jakichś przymiotów bóstwa do wiedzy dorównanej o treści rzeczy (ob. jej okr. w Przyp. 2 do Tw. 40 Części II), a im więcej rozumiemy rzeczy tym sposobem, tym więcej (według Tw. 24) rozumiemy bóstwo. A dlatego (według Tw. 28 Części IV) najwyższą cnotą umysłu, tj. (według Okr. 8 Części IV) mocą, czyli naturą, umysłu, czyli (według Tw. 7 Części III) najwyższą dążnością jest rozumienie rzeczy sposobem trzeciego rodzaju wiedzy. Co b. do d.

Twierdzenie 26

Im zdolniejszy jest umysł do rozumienia rzeczy sposobem trzeciego rodzaju wiedzy, tym bardziej pragnie rozumieć rzeczy sposobem tego rodzaju wiedzy.

DOWÓD jest oczywisty. O ile bowiem pojmujemy umysł jako zdolny do rozumienia rzeczy sposobem owego rodzaju wiedzy, o tyle pojmujemy go jako wyznaczonego do rozumienia rzeczy sposobem tego rodzaju wiedzy, a skutkiem tego (według Okr. wzr. 1) im zdolniejszy jest umysł do tego, tym więcej tego pragnie. Co b. do d.

Twierdzenie 27

Z tego trzeciego rodzaju wiedzy powstaje najwyższe, jakie dane być może, zaspokojenie umysłu.

DOWÓD. Najwyższą cnotą umysłu jest poznawanie bóstwa (według Tw. 28 Części IV), czyli rozumienie rzeczy sposobem trzeciego rodzaju wiedzy (według Tw. 25), a ta cnota jest tym większa, im więcej umysł poznaje rzeczy sposobem tego

1 ... 39 40 41 42 43 44 45 46 47 ... 50
Idź do strony:

Darmowe książki «Etyka - Benedykt de Spinoza (wirtualna biblioteka .txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz