Etyka - Benedykt de Spinoza (wirtualna biblioteka .txt) 📖
Etyka w porządku geometrycznym dowiedziona (Ethica ordine geometrico demonstrata) stanowi fundamentalne dzieło Spinozy. Holenderski filozof wyłożył tu subtelną, posiadającą wyraźnie mistyczne korzenie, wizję wszechświata jako rzeczywistości zawierającej się i rozwijającej wewnątrz istoty boskiej i przez samo to znajdującej w bóstwie uzasadnienie oraz sensowność. Stosując porządek wywodu wzorujący się na sposobie prowadzenia rozumowania zapoczątkowany przez Euklidesa, Spinoza podejmuje wysiłek stworzenia filozoficznego, bezpiecznego schronienia przed wyzwaniami ideowymi swego czasu: ze strony racjonalizmu, materializmu czy determinizmu, a także przed niestabilnością natury ludzkiej, skłonnej raczej do ulegania emocjom i wrażeniom niż do pracy emocjonalnej.
- Autor: Benedykt de Spinoza
- Epoka: Barok
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Etyka - Benedykt de Spinoza (wirtualna biblioteka .txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Benedykt de Spinoza
DODATEK. Stąd wynika, że nie ma wzruszenia, o którym nie moglibyśmy urobić jakiegoś jasnego i wyraźnego pojęcia, wzruszenie bowiem jest ideą pobudzenia ciała (według Ogóln. okr. wzr.), która z tego powodu (według Tw. 4) musi zawierać w sobie jakieś pojęcie jasne i wyraźne.
PRZYPISEK. Ponieważ nie ma niczego takiego, z czego nie wynikałby jakiś skutek (według Tw. 36 Części I), i ponieważ wszystko, co wynika z idei, będącej w nas dorównaną, rozumiemy jasno i wyraźnie (według Tw. 40 Części II), przeto wynika stąd, że każdy posiada władzę rozumienia siebie oraz swych wzruszeń — jeżeli nie bezwzględnie, to częściowo — jasno i wyraźnie, a skutkiem tego i sprawienia, aby mniej im ulegał.
Do tej rzeczy więc głównie należy skierować usiłowanie, abyśmy, ile tylko się da, poznawali jasno i wyraźnie każde wzruszenie i aby takim sposobem umysł ulegał wyznaczaniu przez wzruszenie do myślenia o tym, co poznaje jasno i wyraźnie, i w czym znajduje zupełne zadowolenie, a więc aby oddzielić wzruszenie od myślenia o przyczynie zewnętrznej i połączyć je z myślami prawdziwymi. Skutek będzie taki, że nie tylko ulegną stłumieniu miłość, nienawiść itd. (według Tw. 2), lecz i popędy, czyli pożądania, powstające zwykle z takiego wzruszenia, nie będą mogły być nadmierne (według Tw. 61 Części IV).
Otóż przede wszystkim należy zauważyć, że popęd, dla którego nazywamy człowieka czynnym albo biernym, jest tym samym. Tak np. wykazaliśmy, że natura ludzka tak jest zbudowana, iż każdy pragnie, aby inni żyli według jego myśli (ob. Dod. do Tw. 31 Części III); otóż takie pragnienie w człowieku niekierującym się rozsądkiem jest stanem biernym, zwanym ambicją, a nieróżniącym się wiele od pychy, przeciwnie zaś, w człowieku żyjącym za wskazówką rozsądku jest czynnością, czyli cnotą, zwaną moralnością (ob. Przyp. 1 do Tw. 37 Części IV i Dowód 2 tegoż Tw.). Tak samo wszystkie popędy, czyli pożądania, o tyle tylko są stanami biernymi, o ile pochodzą od idei niedorównanych, a uchodzą za cnoty, gdy wzbudzają je, czyli rodzą, idee dorównane. Wszystkie bowiem pożądania wyznaczające nas do jakiegoś działania mogą powstawać zarówno z idei dorównanych, jak i i z niedorównanych (ob. Tw. 59 Części IV).
A zatem (wracając do punktu wyjścia) nie daje się wymyślić przeciwko wzruszeniom żaden lepszy środek, zależny od naszej władzy, od tego, który polega na prawdziwej wiedzy o nich, ile że nie ma żadnej mocy umysłu, jak moc myślenia i urabiania idei dorównanych, co wykazaliśmy powyżej (według Tw. 3 Części III).
Twierdzenie 5Wzruszenie wobec rzeczy, którą wyobrażamy sobie w sposób prosty, a nie jako konieczną albo możliwą, albo przypadkową, jest przy pozostałych równych warunkach największe ze wszystkich.
DOWÓD. Wzruszenie wobec rzeczy, którą wyobrażamy sobie jako wolną, jest większe niż wobec rzeczy koniecznej (według Tw. 49 Części III), a skutkiem tego jest większe aniżeli wobec takiej, którą wyobrażamy sobie jako możliwą lub przypadkową (według Tw. 11 Części IV). Atoli wyobrażać sobie jakąś rzecz jako wolną nie może znaczyć nic innego, jak to, że wyobrażamy ją sobie w sposób prosty, nie znając przyczyn, które wyznaczyły ją do działania (według tego, co wykazaliśmy w Przyp. do Tw. 35 Części II). A zatem wzruszenie wobec rzeczy, którą wyobrażamy sobie w sposób prosty, jest większe przy pozostałych równych warunkach, aniżeli wobec rzeczy koniecznej, możliwej lub przypadkowej, a więc jest największe. Co b. do d.
Twierdzenie 6O ile umysł rozumie wszystkie rzeczy jako konieczne, o tyle większą posiada moc nad wzruszeniami, czyli tym mniej im podlega.
DOWÓD. Umysł rozumie, że wszystkie rzeczy są konieczne (według Tw. 29 Części I) i że podlegają wyznaczeniu do istnienia i działania przez nieskończony związek przyczyn (według Tw. 28 Części I). A więc (według Tw. 5) o tyle sprawia, że mniej podlega wzruszeniom wywoływanym przez owe rzeczy i (według Tw. 48 Części III) tym mniej wzrusza się nimi. Co b. do d.
PRZYPISEK. Im bardziej taka wiedza, mianowicie że rzeczy są konieczne, dotyczy rzeczy poszczególnych, które wyobrażamy sobie wyraźniej i żywiej, tym większa jest moc umysłu nad wzruszeniami. Potwierdza to także doświadczenie. Widzimy bowiem, że smutek z powodu utraty jakiegoś dobra uspokaja się, gdy człowiek, który poniósł stratę, rozważa, że nie mógł w żaden sposób uchować owego dobra. Podobnież widzimy, że nikt nie współcierpi z niemowlęciem z tego powodu, że ono nie umie mówić, chodzić, rozumować i że tyle lat żyje jakby bez świadomości siebie. Gdyby jednak ludzie po większej części przychodzili na świat dorosłymi i gdyby tylko niektórzy rodzili się niemowlętami, to każdy współczuwałby z niemowlęciem; albowiem wówczas nie widziałby w niemowlęctwie rzeczy naturalnej i koniecznej, lecz wadliwość czy błąd natury. Można by przytoczyć jeszcze wiele tego rodzaju przykładów.
Twierdzenie 7Wzruszenia, które powstają lub wzniecają się z rozsądku, są, jeśli brać czas pod uwagę, większej mocy aniżeli te, które dotyczą rzeczy poszczególnych, uważanych za nieobecne.
DOWÓD. Jakąś rzecz uważamy za nieobecną nie na skutek wzruszenia, z którym ją sobie wyobrażamy, lecz na skutek tego, że ciało ulega innemu pobudzeniu, wyłączającemu istnienie tej rzeczy (według Tw. 17 Części II). A z tego powodu wzruszenie wobec rzeczy, którą uważamy za nieobecną, nie jest takiej natury, aby przewyższało pozostałe działania i moc człowieka (o tym, zob. Tw. 6 Części IV), lecz przeciwnie, jest ono takiej natury, że może być w jakiś sposób powstrzymane przez takie wzruszenia, które wyłączają istnienie jego przyczyny zewnętrznej (według Tw. 9 Części IV). Wzruszenie zaś pochodzące z rozsądku dotyczy koniecznie wspólnych własności rzeczy (ob. okr. rozsądku w Przyp. 2 do Tw. 40 Części II), które uważamy zawsze za obecne (ponieważ nie może być nic dane, co by wyłączało ich istnienie obecne) i które zawsze wyobrażamy sobie w jednakowy sposób (według Tw. 38 Części II). Dlatego też takie wzruszenie pozostaje zawsze jednakowe i wskutek tego (według Pewn. 1) wzruszenia, które mu są przeciwne i które nie są podsycane przez przyczyny zewnętrzne, muszą się do niego coraz więcej przystosowywać, aż przestaną być mu przeciwne. O tyle więc wzruszenie pochodzące z rozsądku jest większej mocy. Co b. do d.
Twierdzenie 8Im więcej przyczyn zbiega się jednocześnie w wywołaniu jakiegoś wzruszenia, tym większe ono jest.
DOWÓD. Więcej przyczyn łącznie może dokonać więcej niż mniej przyczyn (według Tw. 7 Części III), a zatem (według Tw. 5 Części IV) im więcej przyczyn jednocześnie wywołuje wzruszenie, tym ono jest silniejsze. Co b. do d.
PRZYPISEK. To Twierdzenie jest widoczne także z Pewnika 2 Części niniejszej.
Twierdzenie 9Wzruszenie należące do wielu różnych przyczyn, które umysł rozpatruje jednocześnie z tym wzruszeniem, jest mniej szkodliwe i mniej mu ulegamy i mniej też ulegamy pobudzeniu ze strony każdej pojedynczej przyczyny, w porównaniu z innym równie wielkim wzruszeniem, należącym do jednej tylko przyczyny lub do niewielu przyczyn.
DOWÓD. Wzruszenie o tyle tylko jest złe, czyli szkodliwe, o ile przeszkadza umysłowi myśleć (według Tw. 26 i 27 Części IV). Dlatego takie wzruszenie, które wyznacza umysł do jednoczesnego rozpatrywania wielu przedmiotów, jest mniej szkodliwe aniżeli inne równie wielkie wzruszenie, które tak pociąga umysł do wyłącznego rozpatrywania jednego tylko lub niewielu przedmiotów, tak że nie może on myśleć o innych. To był punkt pierwszy. Dalej, ponieważ treść umysłu, tj. moc umysłu (według Tw. 7 Części III), polega wyłącznie na myśleniu (według Tw. 11 Części II), przeto umysł na skutek wzruszenia, wyznaczającego go do jednoczesnego rozpatrywania wielu przedmiotów, będzie mniej bierny aniżeli na skutek równie wielkiego wzruszenia, pociągającego umysł do rozpoznawania wyłącznie jednego lub niewielu przedmiotów. To był punkt drugi. Wreszcie takie wzruszenie (według Tw. 48 Części III), o ile należy do wielu przyczyn zewnętrznych, jest także względem każdej z nich z osobna mniejsze. Co b. do d.
Twierdzenie 10Dopóki nie szarpią nas wzruszenia przeciwne naszej naturze, dopóty posiadamy władzę porządkowania i powiązywania pobudzeń ciała według porządku rozumowego.
DOWÓD. Wzruszenia przeciwne naszej naturze, tj. (według Tw. 30 Części IV) takie, które są złe, o tyle są złe, o ile przeszkadzają umysłowi w rozumieniu (według Tw. 27 Części IV). A więc dopóki nie szarpią nas wzruszenia przeciwne naszej naturze, dopóty moc, z którą umysł dąży do zrozumienia rzeczy (według Tw. 26 Części IV), nie znajduje przeszkód i dopóty posiada władzę urabiania idei jasnych i wyraźnych oraz wyprowadzania jednych z drugich (ob. Przyp. 2 do Tw. 40 oraz Przyp. do Tw. 47 Części II), a skutkiem tego (według Tw. 1) dopóty posiadamy władzę porządkowania i powiązywania pobudzeń ciała według porządku rozumowego. Co b. do d.
PRZYPISEK. Dzięki tej władzy należytego porządkowania i powiązywania pobudzeń ciała możemy sprawić, aby niełatwo pobudzały nas złe wzruszenia, albowiem (według Tw. 7) potrzeba większej siły do powstrzymywania wzruszeń uporządkowanych i powiązanych według porządku rozumowego aniżeli niepewnych i niestałych.
A więc dopóki nie posiadamy doskonałej wiedzy o naszych wzruszeniach, dopóty czymś najlepszym, co możemy uczynić, jest wymyślenie należytego sposobu życia, czyli jakichś zasad życiowych, przyswojenie ich pamięci i bezustanne ich stosowanie w rzeczach poszczególnych, często w życiu napotykanych, aby tym sposobem ciągle pobudzały naszą wyobraźnię i abyśmy je zawsze mieli w pogotowiu. Tak. np. do takich zasad życiowych zaliczyliśmy (ob. Tw. 46 Części IV wraz z Przyp.) przezwyciężanie nienawiści miłością, czyli szlachetnością, zamiast odwzajemniania się nienawiścią. Abyśmy zaś ten przepis rozsądku zawsze mieli w pogotowiu, kiedy tylko zajdzie potrzeba, należy myśleć i często rozmyślać o zwykłych krzywdach ludzkich oraz o tym, jakim sposobem i jaką drogą można je najlepiej zwalczać szlachetnością. W ten sposób bowiem połączymy obraz krzywdy z obrazem owej zasady i będziemy (według Tw. 18 Części II) mieli ją zawsze w pogotowiu, gdy stanie się nam jakaś krzywda. Jeżeli nadto będziemy mieli na myśli wzgląd na nasz prawdziwy pożytek i również na dobro wynikające z wzajemnej przyjaźni i więzi społecznej, a oprócz tego jeszcze i to, że z należytego sposobu życia powstaje najwyższe zadowolenie ducha (według Tw. 52 Części IV) i że ludzie, jak wszystko inne, działają z konieczności natury, wtedy krzywda, czyli nienawiść, która zwykle z niej powstaje, zajmować będzie jak najmniejszą część naszej wyobraźni i łatwo da się pokonać. A jeżeli gniew, który zwykle pochodzi od największych krzywd, nie daje się tak łatwo przezwyciężyć, to jednak i on, wprawdzie nie bez chwiejności ducha, będzie pokonany w daleko krótszym czasie aniżeli wtedy, gdybyśmy przedtem nie byli rozmyślali o tym w ten sposób; widać to z Twierdzeń 6, 7 i 8 Części niniejszej.
Tak samo myśleć należy o wytrwałości w celu pozbycia się obawy. Trzeba wyliczać i często wyobrażać sobie zwykłe niebezpieczeństwa życia tudzież myśleć o tym, w jaki sposób można tych niebezpieczeństw uniknąć i pokonać je najlepiej przez przytomność umysłu i dzielność.
Ale trzeba zauważyć, że przy porządkowaniu naszych myśli i obrazów winniśmy zawsze zwracać uwagę (według Dod. do Tw. 63 Części IV i Tw. 59 Części III) na to, co w każdej rzeczy jest dobre, aby tym sposobem do działania wyznaczało nas zawsze wzruszenie radości. Jeżeli np. ktoś zauważa, że zbytnio łaknie chluby, to niechaj rozmyśla, jaka jest właściwa jej wartość, w jakim celu trzeba ubiegać się o nią i jakimi środkami można ją zdobyć; natomiast niech nie myśli o jej nadużywaniu, o jej próżności, o niestałości ludzi lub o czymś podobnym, o czym myśli się tylko przy zmartwieniu, bo takimi myślami dręczą się najwięcej ludzie najbardziej ambitni, gdy tracą wiarę w osiągnięcie poszukiwanego zaszczytu i, tchnąc gniewem, chcą uchodzić za mądrych. Toteż pewną jest rzeczą, że najbardziej żądnymi sławy są ci, którzy najbardziej narzekają na jej nadużywanie i na próżność świata.
Zresztą jest to właściwością nie tylko ludzi ambitnych, lecz w ogóle tych wszystkich, którym szczęście nie sprzyja i którzy są słabi na duchu. Przecież biedak, do tego chciwy, nie przestaje gadać o nadużywaniu pieniędzy i o wadach bogaczów, czym sprawia tylko to, że siebie trapi, a innym wykazuje, że nie może znieść spokojnie nie tylko swojej biedy, lecz i bogactwa innych. Podobnież i ci, których kochanka źle przyjęła, nie myślą o niczym innym, jak o niestałości kobiet, o ich przewrotności i o różnych tego rodzaju oklepanych ich wadach, co wszystko wnet puszczają w niepamięć, gdy kochanka znowuż ich przyjmie.
Kto tedy stara się o miarkowanie swych wzruszeń i popędów wyłącznie z pomocą umiłowania wolności, ten będzie usiłował według możności poznać cnoty oraz ich przyczyny i napełnić ducha uciechą powstającą z prawdziwej wiedzy o nich. Bynajmniej zaś nie będzie rozpatrywał wad ludzkich, ganił ludzi i cieszył się pozorem fałszywej wolności. Kto będzie pilnie tego przestrzegał (a nie jest to wcale trudne) i ćwiczył się w tym, ten właśnie zdoła w krótkim czasie pokierować swoimi czynami przeważnie pod rządem rozsądku.
Twierdzenie 11Im większej ilości rzeczy dotyczy jakiś obraz, tym częściej się nadarza, czyli tym częściej ożywia się i tym więcej zajmuje umysł.
DOWÓD. Im większej ilości rzeczy bowiem dotyczy obraz, czyli wzruszenie, tym więcej jest danych przyczyn, które mogą je wzbudzać i podsycać, i które umysł (według założenia) rozpatruje wszystkie jednocześnie na skutek wzruszenia. Dlatego więc takie wzruszenie zachodzi tym częściej, czyli tym częściej ożywia się i (według Tw. 8) tym więcej zajmuje umysł. Co b. do d.
Twierdzenie 12Obrazy rzeczy łączą się łatwiej z obrazami, dotyczącymi rzeczy, które rozumiemy jasno i wyraźnie, aniżeli z innymi.
DOWÓD. Rzeczy, które rozumiemy jasno i wyraźnie są albo wspólnymi własnościami rzeczy, albo tym, co się daje z nich wyprowadzić (ob. okr. rozsądku w Przyp. 2 do Tw. 40 Części II), a zatem częściej (według Tw. 11) bywają w nas wywoływane. Dlatego łatwiej może zajść, że rozpatrujemy inne rzeczy raczej z nimi
Uwagi (0)