Psalmodia polska - Wespazjan Hieronim Kochowski (jak czytac ksiazki za darmo w internecie TXT) 📖
Literacki testament siedemnastowiecznego poety, sarmackiego historyka i moralisty, wzorowany na psalmach biblijnych, będący rozliczeniem Wespazjana Kochowskiego z własnym życiem, które przypadło na wyjątkowo burzliwy okres w dziejach.
Autor podejmuje uniwersalne tematy dotyczące relacji między Bogiem a człowiekiem, ale też daje wyraz barokowej, kontrreformacyjnej religijności, nieznoszącej żadnych „szyzmatyków”, a także formułuje owoczesną politykę historyczną. Wyraża przekonanie, że każdorazowo przy elekcji sam Bóg wskazuje braci szlacheckiej właściwą osobę, która ma zostać jego „pomazańcem” (zgodnie z dawną, feudalną nomenklaturą). Gromi oczywiście „praktyki i konkurencje na elekcjach” oraz zrywanie sejmów, jednakże z przekonaniem głosi, że sam Bóg jest opiekunem wolności szlacheckich i szczególnie Sarmacji (tj. Rzeczpospolitej), wspiera ją w walce z niewiernymi, a z jej zwycięstw militarnych każe się radować górom i rzekom. W Psalmodii polskiej Kochowskiego dokonuje się ciekawe podmienienie historycznego Izraela z Psalmów Dawidowych na Polskę i jej żywotne, współczesne autorowi problemy. Zapomniana na ponad stulecie, twórczość Kochowskiego została na nowo odkryta w XIX w., trafiając do gustów i serc przedstawicieli epoki romantyzmu.
W zbiorze wyróżnia się cykl utworów o wyprawie wiedeńskiej Jana III Sobieskiego (Psalm XXII–XXVI oraz XXX–XXXII).
- Autor: Wespazjan Hieronim Kochowski
- Epoka: Barok
- Rodzaj: Liryka
Czytasz książkę online - «Psalmodia polska - Wespazjan Hieronim Kochowski (jak czytac ksiazki za darmo w internecie TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Wespazjan Hieronim Kochowski
Domine Dominus noster, admirabile est nomem Tuum in universa terra1.
Panie, Panie nasz, jakoż dziwne jest Imię Twoje po wszystkiej ziemi!
Któregoż stworzenia nasubtelniejszy2 rozum attrybutów Twoich boskich dociecze?
Nie masz podobnego Tobie Boże i nie znajdzie się, kto by z wszechmocnością Twoją wyrównał?
Ty sam odziedziczasz wieczność z Jednorodzonym Twoim, i z Duchem świętym po wszystkie wieki jesteś nierozdzielny w Trójcy, i doskonały w jedności.
Nie trzebać3 było firmamentu podnóżka nóg Twoich, boś Ty sobie sam niebem, i każde miejsce napełniasz, tak powierzchownie, jak wewnątrz.
Przed światem sameś4 był sobie światem Panie, a miejsce rezydencji Twojej w Tobie samym.
Początek czasu uprzedziłeś bytnością Twoją: a niepojęte jestestwo Twoje jest pomiarem wieczności.
Wszystkich rzeczy Tyś grunt, nie mając nic nad się dawniejszego, a jako bez końca masz trwanie, tak i bez początku egzystencją5.
Nie pytaj się głupcze, kiedy się Bóg począł? Nie poczynał się nigdy, który przed czasem pierwszy jest.
Ziemię ludziom stworzył, nie sobie, i żeby wyraźnie pokazał dobroć swoję, osadził na niej syny ludzkie.
Nie potrzebuje On nic od nikogo, a wszystko wszystkim daje: rad jednak widzi wdzięcznego, a chwałą ust pokornych kontentuje się.
Że chciał, kiedy chciał, i jako chciał, za wymówieniem słowa Jego, stanęła tak ogromna machina niebios i ziemi.
Nie z materii, ale bez materii: chyba że był
Uwagi (0)