Darmowe ebooki » Komedia » Wesele Figara - Pierre Beaumarchais (polska biblioteka txt) 📖

Czytasz książkę online - «Wesele Figara - Pierre Beaumarchais (polska biblioteka txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Pierre Beaumarchais



1 ... 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23
Idź do strony:
od zmysłów

O wściekłości! powściągając się Uczciwy człowieku, który udajesz nieśmiałość, czy raczysz przynajmniej powiedzieć, co za damę przed chwilą wpuściłeś do altany?

FIGARO
złośliwie, ukazując przeciwległą altanę

Do tej?

HRABIA
żywo

Nie, do tej.

FIGARO
zimno

To inna sprawa. Jest to młoda osoba, która zaszczyca mnie szczególną łaską.

BAZYLIO
zdziwiony

Cha! cha!

HRABIA
żywo

Słyszycie, panowie?

BARTOLO
zdziwiony

Słyszymy.

HRABIA
do Figara

A czy ta młoda osoba ma jakie inne obowiązki, które by ci były wiadome?

FIGARO
zimno

Wiem, iż pewien wielki pan zaszczycał ją jakiś czas swymi względami; ale czy że ją zaniedbał, czy też ja przypadłem jej do smaku więcej niż ktoś godniejszy kochania, dziś woli mnie.

HRABIA
żywo

Woli... powściągając się Przynajmniej jest szczery! Bo to, co on wyznaje, panowie, słyszałem, przysięgam wam, z ust jego wspólniczki.

GĄSKA
zdumiony

Wspó-ólniczki!!

HRABIA
z wściekłością

Zatem skoro hańba jest publiczna, trzeba, by pomsta była nią również.

wchodzi do altany SCENA TRZYNASTA
Ciż sami prócz Hrabiego ANTONIO

Słusznie mówi.

GĄSKA
do Figara

Któ-óż tedy wziął drugiemu żo-onę?

FIGARO
śmiejąc się

Nikt nie miał tego szczęścia.

SCENA CZTERNASTA
Ciż sami, Hrabia, Cherubin HRABIA
ukryty w altanie, ciągnąc kogoś, kogo jeszcze nie widać

Wszystkie wysiłki daremne; zgubiona pani jesteś, godzina twoja nadeszła! wychodzi nie patrząc Cóż za szczęście, że żaden owoc nienawistnego związku...

FIGARO
wykrzykuje

Cherubin!

HRABIA

Mój paź?

BAZYLIO

Cha! cha!

HRABIA
nieprzytomny z wściekłości; na stronie

Wszędzie ten paź diabelski! do Cherubina Co robiłeś w altanie?

CHERUBIN
trwożliwie

Kryłem się, jak mi pan hrabia kazał.

PEDRILLO

Warto było zajeżdżać konia!

HRABIA

Wejdź, Antonio; przyprowadź przed jej sędziego bezwstydną, która mnie zniesławiła.

GĄSKA

Pa-ani hra-abiny ekscelencja ta-am szuka?

ANTONIO

Do paralusza! Jest tedy dobra Opatrzność; tyleś się pan tego napraktykował w okolicy...

HRABIA
wściekły

Właźże!

Antonio wchodzi SCENA PIĘTNASTA
Ciż sami z wyjątkiem Antonia HRABIA

Zobaczycie, panowie, że paź nie był sam.

CHERUBIN
trwożliwie

Los mój byłby zbyt okrutny, gdyby jakaś tkliwa dusza nie złagodziła jego goryczy.

SCENA SZESNASTA

Ciż sami, Antonio, Franusia

ANTONIO
ciągnąc za rękę kogoś, kogo jeszcze nie widać

Niechże pani idzie, nie trzeba się dać prosić, skoro wiadomo, że pani tu weszła.

FIGARO
wykrzykuje

Kuzyneczka!

BAZYLIO

Cha! cha!

HRABIA

Franusia!

ANTONIO
obraca się i woła

Do kaduka, jaśnie panie, co za koncept, żeby mnie wybierać dla pokazania kompanii, że to moja dziewucha narobiła całego bigosu!

HRABIA
wzburzony

Któż mógł wiedzieć, że ona tam jest?

chce wejść do altany BARTOLO
zastępując

Pozwól, panie hrabio, to zaczyna być niejasne. Ja mam zimniejszą krew.

wchodzi GĄSKA

A to mi spra-awa trochę za bardzo za-awikłana.

SCENA SIEDEMNASTA
Ciż sami, Marcelina BARTOLO
mówiąc wewnątrz i wychodząc

Nie lękaj się, pani, nie zrobi ci nic złego, ręczę. odwraca się i krzyczy Marcelina!

BAZYLIO

Cha! cha!

FIGARO
śmiejąc się

Cóż za szaleństwo, mama też?

ANTONIO

Coraz lepiej!

HRABIA
wzburzony

Co mi to wszystko! Hrabina...

SCENA OSIEMNASTA
Ciż sami, Zuzanna z twarzą zasłoniętą wachlarzem HRABIA

...A, oto wychodzi. chwyta ją gwałtownie za ramię Jak sądzicie, panowie, czego warta jest nikczemna...

Zuzanna pada na kolana, ze spuszczoną głową

Nie, nie!

Figaro pada na kolana z drugiej strony; Hrabia silniej

Nie, nie!

Marcelina pada na kolana na wprost Hrabiego; Hrabia coraz silniej

Nie, nie!

Wszyscy padają na kolana, z wyjątkiem Gąski
Hrabia oszalały

Choćby was było i sto!

SCENA DZIEWIĘTNASTA
Ciż sami, Hrabina wychodzi z drugiej altany HRABINA
pada na kolana

Niechże ja dopełnię liczby.

HRABIA
patrząc na Hrabinę i Zuzannę

Ha! Co widzę?

GĄSKA
śmiejąc się

Dalibóg, to pa-ani.

HRABIA
chce podnieść Hrabinę

Jak to, ty, hrabino? błagalnie Jedynie wspaniałomyślne przebaczenie...

HRABINA
śmiejąc się

Ty, hrabio, powiedziałbyś na moim miejscu: „Nie, nie”; ja zaś po raz trzeci dzisiaj przebaczam bez warunków.

wstaje ZUZANNA
wstaje

I ja.

MARCELINA
wstaje

I ja.

FIGARO
wstaje

I ja: jest echo tutaj.

wszyscy wstają HRABIA

Echo!! Chciałem bawić się z nimi w chytrość, a oni potraktowali mnie jak dziecko.

HRABINA
śmiejąc się

Nie żałuj tego, hrabio.

FIGARO
otrzepując kolana kapeluszem

Taki dzionek jak dziś to dobra szkółka dla przyszłego ambasadora.

HRABIA
do Zuzanny

Ten bilecik zapięty szpilką?...

ZUZANNA

Pani hrabina go podyktowała.

HRABIA

Należy się jej odpowiedź.

całuje rękę Hrabiny HRABINA

Każdy dostanie, co mu się należy.

daje sakiewkę Figarowi, a diament Zuzannie ZUZANNA
do Figara

Jeszcze jeden posag.

FIGARO
podrzucając sakiewkę w ręce

To trzeci. Ten było ciężko zdobyć.

ZUZANNA

Jak nasze małżeństwo.

SŁONECZKO

A podwiązkę panny młodej dostanę?

HRABINA
zrywa wstążkę, którą zachowała na łonie, i rzuca ją na ziemię

Podwiązkę? Była przy sukniach Zuzi; masz.

drużbowie chcą spierać się o nią CHERUBIN
zwinniejszy, chwyta z ziemi i woła

Ten, który chce ją mieć, ze mną się wprzód rozprawi.

HRABIA
śmiejąc się, do Cherubina

Ale, ale, mój ty drażliwy jegomościu: cóż ci się zdało tak wesołego w policzku, któryś oberwał przed godziną?

CHERUBIN
dobywając do połowy szpady

Ja, panie pułkowniku?

FIGARO
z komicznym gniewem

Otrzymał go na mojej fizjonomii: oto, jak możni wymierzają sprawiedliwość.

HRABIA
śmiejąc się

Ty? Cha! cha! cha! cha! Cóż ty powiadasz na to, droga hrabino!

HRABINA
budzi się z zamyślenia i powiada z czułością

Ach tak, drogi hrabio... I na całe życie, bez chwili zapomnienia, przysięgam.

HRABIA
uderzając Gąskę po ramieniu

A pan, don Gąsior, jakież twoje zdanie?

GĄSKA

O tym, co-o widzę, panie hrabio? Na ho-onor, co do mnie, nie wiem, co powiedzieć: o-oto mój sposób myślenia.

WSZYSCY RAZEM

Pięknie osądzone!

FIGARO

Byłem biedny, pogardzano mną. Okazałem nieco talentów, rzuciła się na mnie zawiść. Przy pięknej żonie i majątku...

BARTOLO
śmiejąc się

Serca będą się cisnąć do ciebie hurmem.

FIGARO

Czy podobna?

BARTOLO

Znam ludzi.

FIGARO
kłaniając się widzom

Wyjąwszy żoną i majątkiem, wszystkim innym służę z miłą chęcią.

przygrywka do wodewilu
WODEWIL BAZYLIO
Trzy posagi, smaczna brzana83, 
Cóż chcieć więcej, jakem żyw? 
O pazika czy tam pana 
Głupiec chyba byłby krzyw; 
Łacińska prawda uznana 
Dobrze mówi, wierzcie mi: 
  FIGARO
śpiewa
Wiem... Gaudeant bene nati84. 
  BAZYLIO
śpiewa
Nie... Gaudeant bene nanti85. 
  ZUZANNA
Że mąż zdradza swą połowę, 
Każdy mu tym bardziej rad; 
Żonka niech postrada głowę, 
„Gwałtu!” — krzyczy cały świat; 
Skąd różnice są takowe? 
Mam powiedzieć? To nie traf! 
Silniejszy jest twórcą praw... 
  FIGARO
Piotr zazdrośnik, sztuka szczwana, 
Iżby w domu spokój miał, 
Kupił srogiego brytana, 
Co na wszystkich: hau! hau! hau! 
„Brysiu, cyt! Puść swego pana!...” 
Gach rzemiosło dobrze zna: 
Sam Piotrowi sprzedał psa... 
  HRABINA
Jedna, choć nie kocha męża, 
Dba o czci niestarty blask; 
Druga, tkliwsza na szept węża, 
Mężowi nie szczędzi łask; 
Wierzcie, cnota ta zwycięża, 
Która strzegąc własnych lic 
O drugich nie sądzi nic... 
  HRABIA
Parafianka, tam do kata! 
Z sercem nieczułym jak głaz, 
Licha starań to odpłata; 
Wiwat dama z górnych klas! 
Na kształt bitego dukata 
Stempel z władcy wziąwszy rąk 
Wszystkim wiernie służy w krąg... 
  MARCELINA
Jedno pewne jest: to matka, 
Co nam życia dała chrzest; 
Wszystko inne, et, zagadka, 
Miłości to sekret jest. 
  FIGARO
podejmuje melodię
Stąd, wiadomo, rzecz nierzadka, 
Palcem mógłbym wskazać wam: 
Syn — brylant, choć ojciec cham... 
Różnie ludzi los obdarza: 
Królem ten, pastuchem ów; 
Traf różnicę całą stwarza, 
Duch ją zatrzeć może znów; Tysiąc królów z ołtarza 
Śmierci zmiótł wszechmocny gest: 
Wolter nieśmiertelny jest... 
  CHERUBIN
Płci urocza, ty zwodnico, 
Źródło naszych mąk i bied: 
Każdy klnie cię, lży — no i co? 
Każdy do cię wraca wnet; 
Parter86 twoją jest siostrzycą: 
Ten, co niby gardzi nim, 
Dałby krew za pochwał dym... 
  ZUZANNA
Jeśli utwór ten szalony 
Nauczką wam trąci zbyt, 
Przez wzgląd na miłe androny 
Darujcie rozsądku zgrzyt; 
Tak natury głos tajony 
Do swych celów w pragnień czas 
Przez rozkosz prowadzi nas... 
  GĄSKA
Ot, panowie, ko-omedyja 
W bu-udzie prze-edstawiona tej 
Wiernie ży-ycie wam odbija 
Ludku, co dziś słu-ucha jej: 
Krzywdzą go: gwałt, wrzaski, chryja; 
A w końcu z tych wszy-ystkich burz 
Kropnie pio-osenkę — i już!... 
 
OGÓLNY BALET
Przekaż 1% podatku na Wolne Lektury.
KRS: 0000070056
Nazwa organizacji: Fundacja Nowoczesna Polska
Każda wpłacona kwota zostanie przeznaczona na rozwój Wolnych Lektur.
Beaumarchais o Weselu Figara

Nieboszczyk książę Conti, zacnej i patriotycznej pamięci (wymawiając głośno jego imię słyszy się dźwięk starego słowa: „ojczyzna”), rzucił mi publiczne wyzwanie, abym wystawił na scenie mą przedmowę do Cyrulika, zabawniejszą, powiadał, od samej sztuki, i abym pokazał w niej rodzinę Figara wspomnianą w tej przedmowie. „Wasza Dostojność — odparłem — gdybym wprowadził jeszcze raz Figara, musiałbym go pokazać starszym i, co za tym idzie, wytrawniejszym: dopieroż by się zaczęły hałasy; kto wie, czy ujrzałby w ogóle światło dzienne?” Mimo to przez szacunek przyjąłem wyzwanie; napisałem ten Szalony dzień, dziś przedmiot tumultu. Książę pierwszy raczył zobaczyć sztukę. Był to człowiek wielkiego charakteru, pan w każdym calu, umysł wyniosły i szlachetny: otóż, mamż wyznać? rad był ze mnie.

Ale jakąż pułapkę, niestety, zastawiłem naszym krytykom, chrzcząc komedię czczym mianem Szalonego dnia. Było wprawdzie moim zamiarem odjąć jej nieco wagi; ale nie wiedziałem jeszcze, do jakiego stopnia zmiana godła może sprowadzić na manowce. Gdybym zostawił właściwy tytuł, brzmiałby: Mąż-uwodziciel. Dałem im nowy trop: pościg gonił mnie innym śladem. Ale ta nazwa: Szalony dzień, oddaliła ich o sto mil; ujrzeli w dziele już tylko to, czego w nim nigdy nie będzie. Ta przyostra uwaga o łatwości zmylenia tropu donioślejsza jest, niżby kto mniemał. Gdyby zamiast Grzegorz Dyndała Molier nazwał swój dramat Niedorzeczne parantele, byłby nim przyniósł o wiele więcej korzyści; gdyby Regnard swego Spadkobiercę nazwał Karą bezżenników, sztuka byłaby nas przyprawiła o drżenie. To, co on zrobił bez myśli, ja uczyniłem z intencją. Ale jakiż piękny rozdział można by napisać o sądach ludzkich i o moralności teatralnej! Rozdział, który by można zatytułować: O znaczeniu afisza.

Jak bądź się rzeczy miały, Szalony dzień został pięć lat w tece. Aktorzy wiedzieli o nim, wydarli mi go wreszcie. Czy uczynili dobrze, czy źle dla siebie, można się było przekonać. Czy że trudność odtworzenia tej sztuki pobudziła ich współzawodnictwo, czy że uczuli wraz z publicznością, iż aby trafić jej do smaku, trzeba nowych wysiłków, nigdy równie trudnej sztuki nie odegrano tak świetnie. Jeżeli autor (jak osądzono) został poniżej siebie, nie ma za to ani jednego aktora, którego by reputacji dzieło to nie ustaliło, nie wzmogło lub nie potwierdziło. Ale wróćmy do jego czytania, do przyjęcia przez aktorów.

Na skutek przesadnych pochwał po lekturze wszyscy zapragnęli poznać sztukę. Trzeba by mi było narażać się codziennie na sprzeczki i urazy lub też ustępować naleganiom. Od tej chwili również możni wrogowie autora nie omieszkali ogłosić na dworze, iż w dziele tym, które zresztą jest „stekiem głupstw”, autor obraża religię, rząd, społeczeństwo, obyczaje; że cnota jest w nim pohańbiona, a zło tryumfuje: „jak można się było domyślać” — dodawali. Jeśli poważni panowie, którzy tylekroć to powtarzali, zrobią mi ten zaszczyt, aby przeczytać niniejszą przedmowę, ujrzą bodaj, że cytuję wiernie i ściśle; mieszczańska zaś uczciwość moich cytatów tym bardziej uwydatnia dostojną nieścisłość ich własnych.

Tak więc w Cyruliku wstrząsnąłem jedynie państwem; w tej nowej próbie, bezecniejszej i bardziej buntowniczej, burzę je rzekomo od fundamentów do stropu. Nie ma już nic świętego

1 ... 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23
Idź do strony:

Darmowe książki «Wesele Figara - Pierre Beaumarchais (polska biblioteka txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz