Darmowe ebooki » Dramat szekspirowski » Stracone zachody miłości - William Shakespeare (Szekspir) (biblioteka techniczna online TXT) 📖

Czytasz książkę online - «Stracone zachody miłości - William Shakespeare (Szekspir) (biblioteka techniczna online TXT) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 William Shakespeare (Szekspir)



1 ... 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Idź do strony:
class="verse">Byle wasza królewska mość powiedziała: „dziękuję, 
Pompejuszu”, skończyłem. 
  KSIĘŻNICZKA
Bardzo dziękuję, bardzo, Wielki Pompejuszu.  
  ŁEPAK

Nie ma za co, choć myślę, żem uczciwie się sprawił, omyliłem się tylko trochę na „wielki”.

BIRON

Stawiam mój kapelusz przeciw trojakowi, że Pompejusz pokaże się najlepszym bohaterem.

Wchodzi Nataniel, zbrojny, jako Aleksander. NATANIEL
„Gdym żył na świecie, świat mi ten ulegał cały... 
Przed mym orężem ziemi cztery rogi drżały, 
Ma tarcza mówi jasno, żem jest Alisander”.  
  BOYET
Lecz nos twój przeczy temu, co tarcza powiada.  
  BIRON
Nos, który to wywietrzył, dobry wiatr posiada.  
  KSIĘŻNICZKA
Zdobywca traci głowę. Dalej, Aleksandrze! 
  NATANIEL
„Gdym żył na świecie, świat mi ten ulegał cały...”  
  BOYET
A ten, co przeczy temu, człowiek to zuchwały.  
  BIRON
O Wielki Pompejuszu!  
  ŁEPAK
Jaka pańska wola? 
  BIRON
Wyprowadź Aleksandra, ziemi całej króla.  
  ŁEPAK
do Nataniela

O panie, wywróciłeś zdobywcę Aleksandra! Za karę zedrę z ciebie płaszcz malowany, a twojego lwa, co z toporem w łapie siedzi na stolcu, dadzą Ajaksowi, a to będzie dziewiąty bohater. Zdobywca, a zapomniał w gębie języka! Wstydź się, Alisandrze, i zmykaj!

Wychodzi Nataniel.

Z pańskim przeproszeniem, jest to trochę głupowate, miękkoduszne człeczysko, wielki uczciwiec, to prawda, ale łatwo z nóg zbity. Nie ma lepszego jak on sąsiada i nikt mu w kręglach nie zrówna, ale co do Alisandra, widzicie sami, niestety, jak stoją rzeczy — nie dorósł jeszcze swojej roli. Obaczycie teraz innych bohaterów, którzy wam swoje myśli na inny ton wyśpiewają.149

Wchodzą Holofernes jako Judasz Machabeusz i Ćma jako Herkules. HOLOFERNES
„Ten karzełek wielkiego przedstawia Alcyda, 
Który zabił Cerbera trzygłowego canus150. 
A gdy w kolebce jeszcze mały był jak gnida, 
Tak dusił wielkie węże w swojej drobnej manus151. 
Quoniam152 zdaje się jeszcze być w małoletności; 
Napisałem ten prolog dla dostojnych gości”. 
 
do Ćmy
A teraz wynoś się stąd majestatycznym krokiem.  
 
Wychodzi Ćma.
„Jestem Judasz”.  
  DUMAIN
Judasz!  
  HOLOFERNES
Ale nie Iskariota153. 
„Jestem Judasz, nazwany Judasz Machabeusz”. 
  DUMAIN
Odejm przezwisko, a zostanie czysty Judasz.  
  BIRON
Całujący zdrajca. W jaki sposób zostałeś Judaszem?  
  HOLOFERNES
„Jestem Judasz...”  
  DUMAIN
Tym większy wstyd dla ciebie, Judaszu. 
  HOLOFERNES
Co przez to rozumiesz, panie?  
  BOYET

Rozumiem, że najlepiej zrobiłby Judasz, gdyby się powiesił.

HOLOFERNES

Niech mi pan grabia da przykład, gotów jestem naśladować pana grabię.

BIRON

Dobrze rozumiesz, boć pono Judasz powiesił się na grabie.

HOLOFERNES

Nie dam sobie grać na nosie.

BIRON

Bo go nie masz, nie mając głowy.

HOLOFERNES

A to co?

BOYET

Główka kapusty.154

DUMAIN

Główka szpilki.

BIRON

Trupia główka w sygnecie.

LONGAVILLE

Zatarta, ledwo dostrzeżona główka na rzymskim pieniążku.

BOYET

Gałka szabli Cezara.

DUMAIN

Rzezana gałka na prochownicy155.

BIRON

Pół głowy św. Jerzego na spince.

DUMAIN

A nota bene na spince ołowianej.

BIRON

Przyczepionej do kapelusza zęborwacza. A teraz prowadź rzecz dalej, bo daliśmy ci więcej niż jedną głowę.

HOLOFERNES

Aleście mi odjęli moją.

BIRON

Nieprawda, tylko dodaliśmy ci czoła.

HOLOFERNES

A zrobiliście to bezczelnie.

BIRON

Zrobilibyśmy to samo, choćbyś lwem był nawet.

BOYET

Ale że jest tylko osiem, puśćmy go z Bogiem. Żegnamy więc, słodki Juda! Na co czekasz jeszcze?

DUMAIN

Na koniec swojego nazwiska.

BIRON

Na „szu-ja”, dodam „szu-ja” do „Juda”. Judaszu — ja żegnam cię.

HOLOFERNES

To ani szlachetnie, ani dwornie, ani miłosiernie.

BOYET

Przyświećcie panu Judaszowi, mrok zapada, mógłby się potknąć.

KSIĘŻNICZKA

Ach, biedny Machabeusz, jakie dostał cięgi!

Wchodzi Armado, zbrojny, jako Hektor. BIRON

Skryj głowę, Achillesie, zbliża się Hektor zbrojny.

DUMAIN

Choćby szyderstwo moje na mnie samego spadło, muszę się teraz zabawić.

KRÓL

Hektor przy nim postawiony wyglądałby jak niżnik dzwonkowy156.

BOYET

Ale czy to tylko naprawdę Hektor?

DUMAIN

Nie myślę, żeby Hektor tak był pięknie zbudowany.157

LONGAVILLE

Za grube ma golenie na Hektora.

DUMAIN

Przynajmniej za mięsiste łydki, to pewna.158

BIRON

Nie, to nie może być Hektor.

DUMAIN

To bóg albo malarz, bo dziwaczne stroi grymasy.

ARMADO
„Mars, bóg potężnobronny, z swojej bożej mocy 
Dał w darze Hektorowi...”  
  DUMAIN
Złoconą muszkatową gałkę.  
  BIRON
Cytrynę.  
  LONGAVILLE

Szpikowaną goździkami.159

ARMADO
Cicho! 
„Mars, bóg potężnobronny, z swojej bożej mocy 
Dał w darze Hektorowi w murach Ilionu 
Oddech silny, że mógłby od rana do nocy 
Bez wypoczynku walczyć z swego pawilonu. 
Jam kwiat ten...” 
  DUMAIN
Jam ta mięta. 
  LONGAVILLE
Jam jest ta psia róża. 
  ARMADO
Słodki panie Longaville, skróć cugle twojemu językowi.  
  LONGAVILLE

Muszę je raczej popuścić, gdy za Hektorem goni.

DUMAIN

To prawda, bo Hektor chart jest czysty.

ARMADO

Słodki bohater już umarł i zgnił. Kochane kurczątka, nie pastwcie się nad kościami umarłego. Póki oddychał, był to mąż — ale wróćmy do mojej roli.

do Księżniczki

Słodka księżniczko, nadstaw mi łaskawie twoich uszu.

Biron rozmawia na stronie z Łepakiem. KSIĘŻNICZKA

Mów śmiało, waleczny Hektorze, bawisz mnie niepospolicie.

ARMADO

Ubóstwiam pantofel twojej słodkiej dostojności.

BOYET

Kocha ją na stopy.

DUMAIN

Bo nie może na łokcie.

ARMADO

„Ten Hektor był dzielniejszy niż dzielny Annibal160...”

ŁEPAK

Kumie Hektorze, z naszą dziewką źle stoją rzeczy; zaszła już od dwóch miesięcy.

ARMADO

Co chcesz powiedzieć?

ŁEPAK

Na uczciwość, jeśli się nie pokażesz uczciwym Trojańczykiem, biedna dziewka przepadła. Jest w ciąży; już dziecko budzi się w jej łonie, to twoje.

ARMADO

Chcesz mnie zrobić infamisem przed potentatami? Zginiesz!

ŁEPAK

To Hektor dostanie chłostę za Żakinettę, którą zapłodnił, a pójdzie na szubienicę za Pompejusza, którego zabił.

DUMAIN

O najrzadszy Pompejuszu!

BOYET

O sławny Pompejuszu!

BIRON

Większy niż wielki, wielki, wielki, wielki Pompejuszu! Pompejuszu ogromny!

DUMAIN

Pod Hektorem drżą łydki.

BIRON

A Pompejusz się sierdzi. Więcej furii! Więcej furii! Huź! Wyczha!161

DUMAIN

Hektor wyzwie go na rękę.

BIRON

Albo nie ma więcej krwi w żyłach, niż trzeba pchle na obiad.

ARMADO

Na dwa bieguny, wyzywam cię!

ŁEPAK

Nie chcę się bić na bieguny, jak północny człowiek, ja chcę cię pokiereszować, a na to potrzeba mi szabli. Pożyczcie mi, błagam, pożyczcie mi znowu mojej broni!

DUMAIN

Zróbcie miejsce zapalczywym bohaterom.

ŁEPAK

Będę się bił w koszuli.

DUMAIN

O rezolutny Pompejuszu!

ĆMA

Pozwól, panie, niech ci parę guzików odepnę. Czy nie widzisz, że się Pompejusz rozbiera do pojedynku? Czy chcesz stracić swoje dobre imię?

ARMADO

Panowie szlachta i żołnierze, przebaczcie, ale nie chcę potykać się w koszuli.

DUMAIN

Nie możesz odmówić, wyzwał cię Pompejusz.

ARMADO

Moi kochankowie, mogę i chcę.

BIRON

Jakie masz do tego powody?

ARMADO

Żeby wyznać nagą prawdę — nie mam koszuli; na pokutę noszę tylko wełnę.

BOYET

Potwierdzam wyznanie; naznaczono mu tę pokutę w Rzymie za to, że nie miał bielizny. Odtąd, przysięgam, nie nosił żadnej innej prócz ścierki Żakinetty, a tę nosi na sercu jako zadatek miłości.

Wchodzi Mercade. MERCADE
Bóg z tobą, pani!  
  KSIĘŻNICZKA
Witaj mi, Mercade! 
Choć twoje przyjście miesza nam zabawę.  
  MERCADE
Boleję nad tym, bo wieść, którą niosę, 
Cięży mi w ustach. Król, ojciec twój, pani....  
  KSIĘŻNICZKA
Umarł!  
  MERCADE
Tak, pani. Skończyłem poselstwo. 
  BIRON
Bohaterowie, precz stąd! Scena chmurzyć się zaczyna!  
  ARMADO

Co do mnie, oddycham znowu wolnym powietrzem. Widziałem dzień niegodziwości przez szparkę dyskrecji, a sprawiedliwość sam sobie wymierzę jak żołnierz.

KRÓL
Księżniczko, jakie są twoje zamiary?  
  KSIĘŻNICZKA
do Boyeta
Przygotuj wszystko. Odjeżdżam tej nocy. 
  KRÓL
Błagam cię, pani, wstrzymaj się dni kilka.  
  KSIĘŻNICZKA
Przygotuj wszystko. Dzięki wam, panowie, 
Za wszystkie wasze dobre ku nam chęci; 
A z głębi duszy boleścią dotkniętej 
Proszę, niech wasza mądrość nam przebaczy 
Wesołej myśli rozpustę i śmiechy. 
Jeśli w rozmowach byłyśmy zbyt śmiałe, 
To wina waszej zbytniej uprzejmości. 
Żegnam cię, królu! Język tam niemieje, 
Gdzie serce ciężar boleści przygniata. 
Przebacz więc, jeśli lichym słowem płacę 
Wspaniałomyślne twoje ustąpienia. 
  KRÓL
Nieraz ostatnia chwila pożegnania 
Przyśpiesza koniec długo upragniony 
I nieraz sprawę szczęśliwie rozstrzyga, 
Której nie mogły rozstrzygnąć procesa. 
Choć czoło córki, smutkiem powleczone, 
Tkliwej miłości przemawiać zabrania 
W najdroższej sprawie dla duszy kochanka, 
Jednak gdy słowo miłości wyrzekłem, 
Niech chmura żalu nie niszczy jej celów, 
Przyjaciół bowiem opłakiwać stratę 
Mniejszą przynosi korzyść i otuchę 
Niż się radować z nowo znalezionych.  
  KSIĘŻNICZKA
Słów twoich, królu, nie pojmuję wcale. 
Dwoisz mój smutek. 
  BIRON
Uczciwa otwartość 
Najlepiej trafia do boleści ucha. 
Może zrozumiesz teraz lepiej króla. 
Przez miłość ku wam czas nasz straciliśmy, 
Przez miłość ku wam przysięgi zgwałcili, 
Wszystkich nas wasza piękność oszpeciła, 
Wiodąc do czynów z myślami niezgodnych. 
Jeśliśmy byli śmieszni — nie dziwota, 
Bo miłość pełna dziwnych jest kaprysów, 
Zmienna i próżna, i lekka jak dziecię; 
Zrodzona w oku, jak oko odbija 
Tysiączne formy, kształty i zjawiska, 
Zmienia obrazy, jak je zmienia oko, 
Kiedy z przedmiotu na przedmiot przelata. 
Jeśli więc, panie, te miłości zmiany 
W waszych niebieskich wydały się oczach 
Krzywdą dla naszych przysiąg i powagi, 
Pomnijcie, że te niebieskie źrenice, 
Które świadkami błędów naszych były, 
Same tym wszystkim błędom dały życie: 
Jak jest więc dziełem waszym miłość nasza, 
Tak waszym dziełem są błędy miłości. 
Sami dla siebie byliśmy niewierni, 
Aby, raz jeden przełamując wiarę, 
Na zawsze potem wiernymi pozostać 
Dla tych, co były i krzywoprzysięstwa, 
I wiary źródłem, to jest dla was, panie. 
Krzywoprzysięstwo, choć grzech samo w sobie, 
Cnotą się staje, miłością omyte. 
  KSIĘŻNICZKA
I listy wasze miłością natchnione, 
I dary wasze, miłości posłańce, 
Ogólnym sądem dziewic moich rady 
Były uznane za żart i pustotę, 
Jedynie, żeby czasu nudę słodzić. 
Nie przywiązując żadnej głębszej wagi 
Do sprawy całej, przyjęłyśmy, królu, 
Jak żart wesoły wasze oświadczenia. 
  DUMAIN
Było coś więcej niż żart w naszych listach.  
  LONGAVILLE
W naszych spojrzeniach.  
  ROZALINA
Ale nam się wszystko 
Żartem wydało.  
  KRÓL
To przynajmniej teraz, 
W ostatniej chwili ostatniej godziny, 
Miłością naszą miłość nam odpłaćcie.  
  KSIĘŻNICZKA
Czas mi się, królu, wydaje zbyt krótki, 
Abym wiecznego dobić chciała targu. 
Nie, nie, mój królu, wielkie twoje grzechy, 
Bo wielkim grzechem złamana przysięga. 
Jeśli więc pragniesz dla mojej miłości 
(Chociaż wyznaję, że błahy to powód) 
Jaką ofiarę zrobić, słuchaj pilnie: 
Twoim przysięgom nie mogę dać wiary, 
Śpiesz więc do jakiej dalekiej pustelni, 
Której są obce światowe rozkosze, 
Pokutuj ciężko, dopóki na niebie 
Gwiazdy rocznego nie dopełnią biegu. 
Jeśli surowe i samotne życie 
Nie zmieni uczuć w żarach krwi poczętych, 
Jeśli post, zimno i twarde posłanie 
Pięknego pączka miłości nie zwarzą, 
Lecz miłość próby wytrzyma niezmienna — 
Wracaj po roku, a, w wierność twą ufny, 
Wymagaj śmiało spełnienia przyrzeczeń, 
A na tę rękę, którą ci podaję, 
Ja twoją będę. Tymczasem rok cały 
W domu żałoby samotna się zamknę 
I łez potokiem będę opłakiwać 
Gorzką pamiątkę śmierci mego ojca. 
Jeśli odmówisz, rozplątajmy dłonie, 
Niepamięć słowa nasze niech pochłonie. 
  KRÓL
Gdy się nie poddam tej lub większej próbie, 
Gdzie duch się wzniesie, a wiara odżyje, 
Niech śmierć mnie nagła w ojców złoży grobie! 
Odtąd me serce w piersiach twoich bije.  
  DUMAIN
A mnie co droga kochanka zapowie? 
  KATARZYNA
Przez rok się cały bożej poleć pieczy, 
Proś, niech samotność cztery da ci rzeczy: 
Żonę, uczciwość i brodę, i zdrowie.162 
  DUMAIN
Mamże powiedzieć dzięki, piękna żono?  
  KATARZYNA
Nie, nie, mój panie, bo przez rok ten cały 
Będę na wszystkie głucha madrygały163. 
Powracaj z królem z pokutą skończoną, 
A jeśli znajdę do zbycia miłości, 
Może ci trochę ustąpię z litości. 
  DUMAIN
Serce to wierność przez rok ci dochowa.  
  KATARZYNA
Lecz nie przysięgaj, byś nie
1 ... 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Idź do strony:

Darmowe książki «Stracone zachody miłości - William Shakespeare (Szekspir) (biblioteka techniczna online TXT) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz