Mikołaj Rej z Nagłowic
Krótka rozprawa między trzemi osobami, Panem, Wójtem a Plebanem,
Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
ISBN 978-83-288-3783-6
Krótka rozprawa między trzemi osobami, Panem, Wójtem a Plebanem
Strona tytułowa
Spis treści
Początek utworu
Ambroży Korczbok Rożek ku dobrym towarzyszom
Ku temu, co czedł
Przypisy
Wesprzyj Wolne Lektury
Strona redakcyjna
Krótka rozprawa między trzemi osobami1, Panem, Wójtem a Plebanem,
którzy i swe, i innych ludzi przygody wyczytają2, a takież i zbytki, i pożytki dzisiejszego świata3.
Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do prapremier wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur: wolnelektury.pl/towarzystwo/
Podoba Ci się to, co robimy? Wesprzyj Wolne Lektury drobną wpłatą: wolnelektury.pl/towarzystwo/
Ambroży Korczbok Rożek ku dobrym towarzyszom
Towarzyszu, posłysz4, nie maszli5 co czynić,
Postój mało6, nie wadzić to7 przeczcić8;
Acz są rzeczy niepoważne prawie9,
Podziwuj się10 też prostej ludzkiej sprawie.
Rozmawia tu z sobą trojaki stan:
Pan, wójt prosty, trzeci z nim pleban,
Wyczytając11 przypadłe12 przygody13,
Skąd przychodzą ludziom zysk i szkody.
Bo snadź14 człowiek z przyrodzenia15 każdy
Nawięcej16 się o to stara zawżdy17,
Aby wiedział, co się w ludzioch18 dzieje:
Więc jedno chwali, z drugiego się śmieje.
Bo gdzie mądry przydzie19 w proste rzeczy20,
Co lepszego snadnie21 ma na pieczy22.
A snadź na tym więcej mistrza poznać,
Który umie z miedzi złoto kować23,
Takież z prostych rzeczy wżdy24 co obrać,
Co by się wżdy przygodziło schować.
A tak i to snadź przeczyść25 nie wadzi,
Jako głupi niemądremu radzi;
Bo snadź każdy może temu sprostać,
Co złe, ganić, a przy dobrym zostać.
Ja, com słyszał, tom krótko napisał,
Ale ty cztąc26 nie mów: bodaj wisiał!
Bo więc mówią: iście27 temu kotki
Darły we łbie28, kto pisał ty29 plotki.
Lecz iż się ja snadź snadnie wyprawię30,
Zwłaszcza gdy tu powiedacze31 stawię32;
Jam napisał, kto chce, niechaj wierzy.
Co ma próżny33 czynić? Wodę mierzy34.
Pan35
mówi:
Miły wójcie, cóż się dzieje,
Aboć się ten ksiądz z nas śmieje36!
Mało śpiewa, wszytko37 dzwoni,
Msza nie była jako38 łoni39.
Na naszym dobrym nieszporze40
Już więc tam swą każdy porze41:
Jeden wrzeszczy, drugi śpiewa42,
A też jednak rzadko bywa.
Jutrzniej43, tej nigdy nie słychać,
Podobno44 musi zasypiać45;
Odśpiewa ją czasem sowa,
Bo więc księdzu cięży głowa.
A wżdy46 przedsię47 jednak łają48,
Chocia49 mało nauczają.
Ano wie Bóg, za tą sprawą50
Obrócimli się51 na prawą...
Bychmy52 jedno53 na lewicy54
I z księdzem nie byli wszytcy55.
Wójt
Wiara prostych
Miły panie, my prostacy,
A cóż wiemy nieboracy?
To mamy za wszytko56 zdrowie,
Co on57 nam w kazanie powie:
Iż, gdy wydam dziesięcinę58,
Bych59 był nagorszy60, nie zginę;
A damli61 dobrą kolendę62,
Że z nogami w niebie będę.
Abo63 gdy w obiad przybieży64,
A kukla65 na stole leży,
To ją wnet z stołu ogoli66,
A mnie kęs posypie soli,
Jakoby mię nogieć67 napadł:
Mniema, bych68 już chleba nie jadł.
Potym69 mię pokropi wodą,
To już z Bogiem idę zgodą.
Alić przedsię70 jako gorze71
Ciągni się72 wójcie, nieboże.
Jednak niźli73 cię rozmachnie74,
Przedsię ta rzecz mieszkiem75 pachnie76.
Ja mniemam, gdy wszystko spłacą,
Iż się z świętemi77 pobracą78.
Pleban
A wójtże się to jął79 gdakać?
Czymżeby tę gębę zatkać?
Gdzieśto dzban80 piwa dobrego,
Przegadałby mędrca tego
Iście trzeciem81 nachyleniem;
Byłby tańszy82 z tym zbawieniem.
A jeszczeż ci w tym ksiądz wadzi,
Żeć owo na dobre radzi?
Bo nas sam Pan83 uczył temu84:
Chceszli sam brać, daj drugiemu.
A wielkie to upominki
U Boga, takie uczynki.
A tyś wszytek świat rozwołał,
Żeś tej dziesięciny kęs dał.
Wszakeś tak słychał o Bodze85,
Iż gdy był tu, na tej drodze,
Potwierdziwszy zakon86 wszytek
Tu wszem ludziom na pożytek,
Na to stan duchowny sprawił87,
By ji88 przezeń ludziom zjawił,
A my, duchowni stanowie,
Jesteśmy ku wam89 posłowie.
Tę pracą90 na was przełożył,
A mało was tym zubożył,
Iż z jego hojnego dobra
Słabo wasza ręka szczodra91,
A nas tym opatrzujecie92,
Czym z niego obfitujecie93.
Bo byś baczył94, miły bracie,
Na jakiemci95 ksiądz warstacie96:
Musi wszytkiego zaniechać97,
Kto się chce wami opiekać98,
A opuścić dobre mienie,
Łatając wasze zbawienie.
Wszak wiesz, że rzemieślnik każdy
Potrzebuje płacej99 zawżdy100.
A to jest święta utrata,
Bo za nię hojna zapłata.
A tak lżej mów, boś mię ruszył101;
Latasz, a snaś102 nie zasuszył.
Waruj na rynku zabłądzić103,
Bo snadź nie dziś twój dzień rządzić.
Pan
Miły księże, dobrzećby104 tak,
Lecz podobno czciesz105 czasem wspak106;
Hardzie107 tu strząsasz porożym108,
A zowiesz się posłem bożym.
Prawda, żeś jego pastyrzem
A w wielu sprawach kanclerzem,
Lecz czasem na wełnę godzisz109,
Kiedy za tym stadem chodzisz.
Owa choć trzoda niespełna,
Gdy się wam dostanie wełna,
Wierę110 z ostatka ty111 owce
Niechaj skubie, jako kto chce.
Bo dziś prawie112 prości ludzie
Gonią skowronka na grudzie113,
A tak się prawie zbłaźnili
Wiara jaka ma być
Wszytkę114 wiarę w to włożyli,
Iż go żadna rzecz nie zbawi,
Jestli115 go ksiądz nie wyprawi116.
Ano by snadź tak miało być,
Jednego wiarą nagrodzić,
Bo acz żadny117 w to nie łuczy118,
Jako święte Pismo uczy119,
A każdy człowiek z krewkości120
Więcej się ciągnie ku złości.
Lecz się wżdy tym ciesz, nieboże:
Prawa121 wiara wiele może;
Tą masz wszytkiego nagrodzić122,
Choćby miało potym123 szkodzić,
Drugiego dobremi uczynki,
A nie wszytko124 upominki125.
Małoć Pan Bóg dba o datki;
Azać126 mu zbierać127 na dziatki
Abo128 się troskać o długi,
Abo odprawować sługi?
Nie trzeba mu się nic starać,
Nigdy tam przednowia nie znać;
A snadź, co ma, wszytko nam dał,
Sam na równej rzeczy przestał,
Jedno129 chce, bychmy130 się bali,
A iż każdy niech go chwali,
A prawym sercem miłuje,
A bliźniego tak szanuje,
Iż to, w czym by się kochał,
By też rad u niego widział.
Ale dziś wasze nauki...
Rozliczne w nich najdzie sztuki,
Nie rzecze nic żadny próżno131,
Chocia z sobą siedzą różno132.
Aboć wezmą, abo co daj133,
Tak kazał święty Mikołaj134:
Bo jestli135 mu barana dasz,
Pewny pokój od wilka masz.
Dobry też Lenart136 dla koni,
Dla wieprzów święty Antoni:
Więc świętego Marka chwali,
Więc Piotra, co kopy pali137,
Więc Michał, co liczy
Uwagi (0)