Wyzwolenie - Stanisław Wyspiański (życzenia dla biblioteki .txt) 📖
Wyzwolenie to dramat Stanisława Wyspiańskiego, który został wydany w 1903 roku. Akcja utworu dzieje się na deskach krakowskiego teatru.
Za namową Muzy, główny bohater — Konrad, wymyśla przedstawienie teatralne na temat Polski. W spektaklu ukazuje, jednocześnie krytykując, mi.in. sytuację państwa, społeczeństwo czy stronnictwa i ideologie.
- Autor: Stanisław Wyspiański
- Epoka: Modernizm
- Rodzaj: Dramat
Czytasz książkę online - «Wyzwolenie - Stanisław Wyspiański (życzenia dla biblioteki .txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Stanisław Wyspiański
I naród.
KONRADTylko naród się zgubił.
MASKA 11?
KONRADTak, tylko naród się zgubił, a wszystkie czynniki jego składowe są, są, są.
MASKA 11I kto go zgubił?
KONRAD— ?
KONRADTak jest, my. Nie przez wojny, nie przez klęski i porażki wojenne, bo te się dadzą zmienić, bo to są chwilowe rzeczy, bardzo chwilowe.
MASKA 11?
KONRADBo to są rzeczy jednego dnia.
MASKA 11?
KONRADNie o tym będę mówił, bo to dla mnie jasne. Ale — że to my, my przyczyną, że się gdzieś zagubił naród.
MASKA 11No, no, no.
KONRADŻe pozwalamy w tej sprawie, namyślać się byle komu.
MASKA 11?
KONRADKażdemu obywatelowi polskiemu, każdemu...
MASKA 11Każdemu uczciwemu Polakowi. No, cóż złego?
KONRADA to złego, że każdy uczciwy Polak, jak skoro zacznie gadać, tak ze słabą głową przegada wszystko; a on jest tylko od tego, żeby siedział w swoim kącie, na swoich śmieciach i BYŁ!
MASKA 11To jest zamykanie gęby.
KONRADA tak. Powinien być, być, być. Być ze zamkniętą gębą.
MASKA 11Ha!
KONRADI nie filozofować, by nie przefilozofować Polski, bo...
MASKA 11Bo...
KONRADBo gubi naród.
MASKA 11?
KONRADBo tak gubi się naród.
MASKA 11Ha! To cenzura!
KONRADA tak. Powinna być cenzura narodowa.
MASKA 11?
KONRADCenzura narodowa, która by działała tak, jak działają cenzury we wszystkich państwach wszystkich narodów.
MASKA 11Ależ Polska ma być...
KONRADA tobie co do tego, czym Polska ma być. Ty masz milczeć.
MASKA 11Tak samo ty.
KONRADA nie, — bo ty
MASKA 11Bo ja co?
KONRADBo ty: kłamiesz!
MASKA 11?
KONRADJa wiem, czego ty chcesz: że Polska ma być mitem, mitem narodów, państwem ponad państwy, prześcigającym wszystkie, jakie są, Republiki i Rządy; oczywiście niedościgłym, wymarzonym. Ma być marzeniem, — tak, ideałem. Tak! Według ciebie ma się nie stać nigdy. Tak, a nigdy ma się STAĆ, nigdy BYĆ, nigdy się urzeczywistnić.
MASKA 11A ty chcesz?
KONRADA ja chcę tego, co jest wszędzie.
MASKA 11?
KONRADI tego, co jest, CO JEST, tak, jak jest! tylko...
MASKA 11Tylko?
KONRADTylko z usunięciem oszustwa narodowego.
MASKA 11 KONRADZ usunięciem kradzieży narodu; oszustów, którzy rujnują naród! złodziei, którzy okradają naród!
MASKA 11Z czego?
KONRADU nas jest kraj gościnny. No, tak się zmieści każdy złodziej. No tak. Ale on zawsze będzie wiedział, że jest złodziej.
MASKA 12?
KONRADZłodziej tym ludziom, którzy by się urodzić mieli z czystej krwi narodu.
MASKA 12Krew narodu!
KONRADOto przede wszystkim powinniśmy uszanować krew narodu. I nie dać jej marnować. Nie pozwolić marnować krwi narodu.
MASKA 12Jakże to?
KONRADNie pozwolić prostytuować naszych kobiet.
MASKA 12A!
KONRADA tak. My nie powinniśmy pozwolić naszych kobiet obcym, tym obcym, którzy siedzą wśród nas.
MASKA 12Ależ kobiety są niezależne.
KONRADNie, nie są i nie będą. Bo całym ich życzeniem i dążeniem powinno być, żeby od tej myśli niezależne nie były.
MASKA 12? Ależ one same...
KONRADOne same są niczym.
MASKA 12?
KONRADNie mogę ścierpieć i znosić, i słuchać, że kobieta Polka przeistacza dom męża obcego i czyni zeń dom polski.
MASKA 12?
KONRADJeżeli tak czyni, to czyni podłość.
MASKA 12?!
KONRADCzyni podłość, która się prędzej czy później odezwie w charakterze potomstwa.
MASKA 12Jak to?
KONRADŻe wytwarza się tłum ludzi obojętnych dla naszego narodowego społeczeństwa, którzy go zaprzedają.
MASKA 12Jak?!
KONRADPrzez to, że o niczym nie myślą. Że się prędko godzą z warunkami i że nie czują potrzeby zmiany.
MASKA 12Przesada.
KONRADA właśnie! że widzą w każdej właściwej myśli dorzecznej przesadę.
MASKA 12I niedorzeczność.
KONRADChoćby i niedorzeczność. A ja tę obojętność nazwę podłością, ale ich za nią winić nie mogę. Takich nie mogę i nie chcę nigdy obwiniać.
MASKA 12Więc co?
KONRADI tacy się zmieszczą. Ale winniśmy przeciwdziałać i nie pozwolić marnować naszej krwi i naszych dziewcząt, tak dobrze obcym, jak swoim. Tego nie powinniśmy, a to tylko może zrobić...
MASKA 12Kto — ?!
KONRADPolski rząd. Bo żaden inny naszych interesów, interesów naszej krwi bronić nie będzie.
MASKA 12A!
KONRADA tak! Bo inne są dla nas i naszych spraw, i naszych świętości oszustami!
MASKA 12A!
KONRADOszustami!!
Poezją nie są wiersze.
MASKA 13?
KONRADPoezją nie jest to, co my dotychczas za poezję uważaliśmy. Nawet ta treść poetyczna, którą się tak klasyfikowało, — już nią dziś nie jest, — nie jest.
MASKA 13?
KONRADTo już umieją paplać wszyscy.
MASKA 13?
KONRADUmieją paplać!... źle, przekręcać; stracili więc właściwą wagę słów — i słów właściwe znaczenie. A raczej byle jakie słowa i byle jak złożone wystarczają, by przeciętne umysły nastroić poetycznie. Czyli że...
MASKA 13?
KONRADCzyli: że straciliśmy wiarę w słowo.
MASKA 13?
KONRADNaród nasz stracił wiarę w słowo.
MASKA 13?!!
KONRADAlboż ty wiesz, co jest Słowo?
MASKA 13?
KONRADJeśliś go tak nadużył?
MASKA 13?!?
KONRADTak, bo to jest nadużycie, nadużycie, oszustwo, zbrodnia, kłamstwo, fałsz, fałsz. Ty kłamiesz!
MASKA 13!!
KONRADJakże ty człowieku myślisz o sobie! O swojej duszy!
MASKA 13?
KONRADTy nie rozumiesz jednego wyrazu. Nic, nic, nic.
MASKA 13?
KONRADO ta głowa, — o to serce, — o ta pierś, — o to ramię, — oczy, — usta, — głos!
MASKA 13?
KONRADCha, cha, cha, cha! Bierz kruż67! Do studni, do studni, dalej, precz; pleć, pleć; noś tę wodę, lej potoki, kaskady, pluskaj! Bierz kruż, dalej!
MASKA 13???
KONRADDanaidy! Danaidy!
My mamy za wiele poczucia solidarności narodowej.
MASKA 14?
KONRADI tym nas oszukują, że my powinniśmy mieć to poczucie solidarności narodowej.
MASKA 14?
KONRADBo wszędzie są złodzieje i rozbójce, i oszusty. I gorsi, i lepsi.
MASKA 14No tak, tak.
KONRADA mimo to żyją jako kompleks ludzi, pod jednym tytułem.
MASKA 14No tak, tak.
KONRADA nam z okazji tej właśnie połowy, która jest złą.... W nas chcą wmówić, że za to jesteśmy odpowiedzialni i że jesteśmy do niczego.
MASKA 14Aha.
KONRADA cóż nas ta zła część naszego narodu obchodzi?
MASKA 14Aha. — Oczywiście nie.
KONRADNo więc?
MASKA 14No więc...
KONRADNo więc nie powinniśmy żyć solidarnie ze sobą.
MASKA 14Ze sobą. — Tak
KONRADNo, to znaczy, że my... zamyśla się... że my przecież nie możemy być... — urywa... Że oczywiście człowiek słaby, który jest bierny, ulega; — bo tak być miało, — i tak by było zawsze.
MASKA 14Tak.
KONRADAle to nie znaczy, że naród ulega.
MASKA 14Tak, — no tak.
KONRADWięc my tracimy przez to, że wyrabiamy niepotrzebnie w tylu ludziach poczucie narodowości, a oni, nie mając charakteru, nie wiedzą, co z tym począć i kapitulują.
MASKA 14Aha.
KONRADAle za nich nie może być odpowiedzialny naród. Oni nie są narodem.
MASKA 14Tak, oni nie są narodem.
KONRADNiepotrzebnie wyrabiamy poczucie narodowości i solidarności z lichą częścią naszego narodu. Jest to rzeczą złą i niepotrzebną.
MASKA 14Tak.
KONRADBo my zawsze będziemy mieć do usług i do rozporządzenia tę lichą część naszego narodu.
MASKA 14Tak.
KONRADA oczywiście tym bardziej i lepiej, gdy ona będzie w naszych rękach.
MASKA 14Ha! w naszych rękach!
KONRADTak jest, w naszych rękach. Powinniśmy mieć wszystko w naszych. Tak jak inni.
MASKA 14?
KONRADA będziemy co najmniej tacy jak inni.
MASKA 14A!
Przejmuje mnie ta bezdenna głębokość myśli, ta głębia ducha, idącego ku odkupieniu przez mękę i ból.
KONRADTo nie to.
MASKA 15Ta, że tak powiem, Chrystusowość.
KONRADChrystusowość!
MASKA 15Ta Chrystusowość posłannicza, ta idea męki krzyżowej i odkupienie przez mękę.
KONRADTam w niebie, w które, nota bene, nie wierzysz.
MASKA 15?
KONRADNa co mamy być Chrystusem narodów, wyłącznie na mękę i krzyż i dla cudzego zysku?
MASKA 15?
KONRADDla cudzego zysku i wyzysku tych, którzy nie będą Chrystusami narodów, a...
MASKA 15Obrażasz swój naród.
KONRADChcę go zasłonić przed oszustami.
MASKA 15?
KONRADZasłonię go przed oszustami, tymi, co mu kradną duszę za cenę rzeczy nieuchwytnych. Co mu odbierają dumę i karzą się pokorzyć; tymi, co mu odbierają pychę i karzą się kajać w prochu upodlenia i żebrać. Przed tymi chcę naród mój ocalić, co każą mu jak żebrakowi skomleć i jęczeć, — jemu, bogaczowi...
MASKA 15?
KONRADJemu, który jest bogaczem takim samym, jak każdy inny.
MASKA 15 KONRADWszak każdy naród co innego niż państwo. Naród ma jedynie prawo być jako PAŃSTWO. A państwo zaś jest w stanie pomieścić wszystkich, jakichkolwiek, we wspólnej gminie.
MASKA 15? — Więc...
KONRADAle cóż to ciebie obchodzi?
MASKA 15?
KONRADJa nie chcę, abyś ty się tym interesował, to jest: opiekował. Ja chcę, żeby te rzeczy były tobie narzucone i żebyś ty wobec nich stał się niczym.
MASKA 15?
KONRADWobec rzeczy bezwzględnych, które idą same ze się. Same z siebie.
MASKA 15A!!
Tak, tak, tak: SZTUKA MI NIE WYSTARCZA. Tak, tak... przychodzę do przekonania... tejże chwili spostrzega, że scena cała zapełnia się postaciami, które czołgają około niego, szpiegując myśli jego że... że... symuluje, kończąc milczenie jest złote.
Wolny! wolny! Ja tu ogłaszam się wolny i nikt ducha mego skrępować nie zdoła. Nikt! Dałem tego przykłady, nim doszedłem do tego sam. Mogą mię stemplować markami, jakimi kto chce, i znaczki na mnie nakładać pocztowe, jakie kto chce. I jacy tam będą oszuści, mogą w moich kieszeniach ręce płukać, mogą mię kraść i brać z moich skrzyń i komór, z moich pól i moich lasów, i zbóż, i warzyw.
Ja jestem wolny, wolny, wolny! I nie dosięgnie mnie nikt, bo jestem tak daleki, tak niedościgniony, jak Nieśmiertelność, gdzie Śmierć sama przebiega i wielkimi skrzydłami nad światem wieje.
Gońcie mnie, wy bez skrzydeł i wy ze skrzydłami, larwy piekieł, wy Erynie! Nie dościgniecie mnie już Orestesem, którym ukląkł u ołtarza i któremu Bóg promienia swego użyczył. Rozumiesz! Rozświetlał mi w głowie Bóg, Apollo-Chrystus i Erynie przechodzą mimo. Wiesz ty, co to znaczy, że ja: jestem wyzwolon.
MASKA 16A my — ?
KONRADŻe wy jesteście wyzwoleni. Męka Orestesa przeszła nad całą ziemią mykeńską. Zbrodnia Atrydów nad całym ciążyła miastem. A zwolony Orestes dał ziemi swojej uwolnienie od klątwy.
MASKA 16Uwolnienie od klątwy!
KONRADJestem wolny od klątwy!
MASKA 16Chcesz być wolny!
KONRAD— — Więc jest klątwa, która ciąży...? Jest, jest... Jaka? gdzie? Kto? Kto ją zdejmie?
MASKA 16Orestes.
KONRADOrestes! Ja! — A ja jestem wolny!
MASKA 16Nie jesteś wolny.
KONRADNie?! — Więc one... przyjdą, przyjdą... Erynie! Ty wiesz — ? Ty sobie nie zdajesz sprawy z tego, co ty mówisz. Ty
Uwagi (0)