Darmowe ebooki » Tragedia » Król Lear - William Shakespeare (Szekspir) (czy można czytać książki w internecie za darmo TXT) 📖

Czytasz książkę online - «Król Lear - William Shakespeare (Szekspir) (czy można czytać książki w internecie za darmo TXT) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 William Shakespeare (Szekspir)



1 ... 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Idź do strony:
niebezpiecznie 
Na myśl ubiegłe przywodzić mu czasy. 
Proś, niechaj wejdzie; zostaw go w pokoju, 
Póki wszystkiego czas nie ułagodzi. 
  KORDELIA
Wejdź, panie.  
  KRÓL LEAR
Przebacz, bądź wyrozumiałą, 
Zapomnij! Jestem starzec zdziecinniały. 
 
Wychodzą: Lear, Kordelia, Doktor i Służba. SZLACHCIC
Czy się potwierdza wieść, że książę Cornwall 
Zabity? 
  KENT
Żadnej nie ma wątpliwości. 
  SZLACHCIC
A kto na czele pułków jego stanął? 
  KENT
Lorda Gloucestera bękart, powiadają. 
  SZLACHCIC
Słychać, że Edgar, syn jego wygnany, 
Do Niemiec z lordem Kentem się ratował. 
  KENT
Zwodne są wieści. Czas myśleć o wojnie, 
Bo niedaleko królewskie zaciągi. 
  SZLACHCIC
Potrzeba52 będzie krwawa, jak się zdaje. 
Żegnam cię, panie. 
 
Wychodzi. KENT
Bitwa ta rozstrzygnie, 
Czy źle czy dobrze skończą się me plany. 
 
Wychodzi.
Przekaż 1% podatku na Wolne Lektury.
KRS: 0000070056
Nazwa organizacji: Fundacja Nowoczesna Polska
Każda wpłacona kwota zostanie przeznaczona na rozwój Wolnych Lektur.
AKT PIĄTY SCENA I
Obóz wojsk brytańskich w bliskości Dover.
Wchodzą przy odgłosie bębnów, z rozwiniętymi chorągwiami: Edmund, Regan, Oficerowie, Żołnierze i inni. EDMUND
Zapytaj księcia, czy trwa w pierwszej myśli, 
Czy też ją zmienił, bo ciągle się waha, 
Sam z sobą w wojnie. Przynieś mi odpowiedź, 
Co chce stanowczo. 
 
Wychodzi Oficer. REGAN
Zapewne nieszczęście 
Spotkało siostry posłańca na drodze. 
  EDMUND
Bardzo się lękam. 
  REGAN
Teraz, słodki panie, 
Wiesz, co zamierzam dla twojego szczęścia. 
Powiedz, lecz szczerze, powiedz mi otwarcie, 
Czyli nie kochasz siostry mej? 
  EDMUND
Uczciwie. 
  REGAN
Ale czy nigdy brata mego drogi 
Na zabronione nie znalazłeś miejsce? 
  EDMUND
Mylisz się, pani.  
  REGAN
Wszystko53 mi się zdaje, 
Że się tak wasze połączyły piersi, 
Iż ona twoją, a ty jej połową. 
  EDMUND
Nie, pani, przeczę temu, na mój honor! 
  REGAN
Od dziś na zawsze znieść jej nie potrafię. 
Mój drogi, nie bądź tak z nią poufały! 
  EDMUND
Nie troszcz się, pani. Ona, z swym małżonkiem — 
 
Wchodzą: Albany, Goneril i Wojsko. GONERIL
na stronie:
Wolę tę bitwę przegrać, niźli widzieć, 
Że go ode mnie siostra ma oderwie. 
  ALBANY
Kochana siostro, szczęśliwe spotkanie. 
Król, jak słyszałem, z córką się połączył, 
Z nim wielu panów, których oburzyła 
Zbyteczna rządu naszego surowość. 
Nie miałem nigdy serca, gdzie nie było 
Uczciwej sprawy, i w obecnej wojnie 
Dobyłem szabli tylko na Francuza, 
A nie na króla, ni jego przyjaciół, 
Których, jak myślę, zbyt słuszne powody 
Do podniesienia buntu przymusiły. 
  EDMUND
Szlachetne słowa!  
  REGAN
Po co te rozprawy? 
  GONERIL
Połączmy siły na nieprzyjaciela. 
O osobistych, prywatnych rozterkach 
Nie teraz pora właściwa rozmyślać. 
  ALBANY
Idźmy o planie bitwy się naradzić 
Z posiwiałymi w wojnie rycerzami. 
  EDMUND
W waszym namiocie stawię się za chwilę. 
  REGAN
Chodź z nami, siostro.  
  GONERIL
Nie. 
  REGAN
Chodź proszę, z nami, 
Rzecz to konieczna. 
  GONERIL
na stronie:
Odkryłam zagadkę! 
Głośno. Idę. 
 
Gdy się chcą oddalić; wchodzi Edgar przebrany. EDGAR
Jeżeli kiedykolwiek, panie, 
Raczyłeś słuchać biednego człowieka, 
Słuchaj mnie. 
  ALBANY
Wkrótce przyjdę. Co chcesz mówić? 
 
Wychodzą: Edmund, Regan, Goneril, Oficerowie, Żołnierze i Służba. EDGAR
Nim stoczysz bitwę, przeczytaj to pismo. 
Jeśli zwyciężysz, niech przywoła trąba 
Tego, co przyniósł. Choć jestem nędzarzem, 
Stawię rycerza, który szablą stwierdzi 
Prawdę litery każdej tego listu. 
Gdy przegrasz, wszystko dla ciebie na ziemi 
Już się skończyło i skończą się spiski. 
Bóg z tobą! 
  ALBANY
Czekaj, aż list ten przeczytam. 
  EDGAR
To mi wzbroniono. Lecz gdy przyjdzie pora, 
Na pierwszy sygnał twojego herolda 
Ujrzysz mnie znowu. 
 
Wychodzi. ALBANY
Niechże i tak będzie. 
Bądź zdrów! A teraz przeczytajmy pismo. 
 
Wchodzi Edmund. EDMUND
Wróg się przybliża; szykuj twoje pułki. 
Oto wiadomość o jego potędze, 
Przez naszych zwiadów troskliwie zebrana. 
Śpiesz się, czas nagli! 
  ALBANY
Znajdzie nas gotowych. 
 
Wychodzi. EDMUND
Obu tym siostrom miłość mą przysiągłem. 
Jak ukąszony na żmiję ze zgrozą 
Patrzą na siebie. Którąż z nich wybiorę? 
Obie? Czy jedną? Czy żadnej? Nie mogę 
Żadnej z nich posiąść, póki obie żyją. 
Gdybym wziął wdowę, siostra jej, Goneril, 
Będzie szalała; póki mąż jej żyje, 
Trudno mi będzie celów moich dobiec. 
Na dziś on w boju będzie mi pomocą, 
A niech ta potem, co się chce go pozbyć, 
Najkrótszą drogę do tego wynajdzie. 
A co do łaski, o której wspominał,  
Dla króla Leara i jego Kordelii, 
Byle raz w nasze dostali się ręce, 
Jego przebaczeń nie będzie im trzeba. 
Bo, jeśli własną głowę chcę ratować, 
Bronić się muszę, a nie dyskutować. 
 
Wychodzi. SCENA II
Pole między dwoma obozami.
Alarm za sceną. Przechodzą przy odgłosie bębnów z chorągwiami: Król Lear, Kordelia i ich Wojsko. Następnie wchodzą: Edgar i Gloucester. EDGAR
Tu, ojcze, drzewa tego cień niech będzie 
Twoją gospodą. Proś Boga gorąco, 
By sprawiedliwość odniosła zwycięstwo. 
Jeżeli wrócę, przyniosę ci w datku 
Wielką pociechę. 
  GLOUCESTER
Niech cię Bóg prowadzi! 
 
Wychodzi Edgar. — Alarm. Odwrót. Wbiega Edgar. EDGAR
Uciekaj, starcze! Daj rękę, uciekaj! 
Król Lear pobity i z córką pojmany. 
Daj rękę; idźmy! 
  GLOUCESTER
Nie, nie, ani kroku! 
Zarówno dobrze i tu człowiek zgnije. 
  EDGAR
Znowu złe myśli? Musimy posłusznie 
Na świat przychodzić i świat ten opuszczać. 
Być w pogotowiu nasza jest powinność. 
Więc idźmy! 
  GLOUCESTER
Idźmy, bo prawda, co mówisz. 
 
Wychodzą. SCENA III
Brytański obóz w bliskości Dover.
Wchodzą: Edmund tryumfalnie, przy odgłosie bębnów, z chorągwiami, Król Lear i Kordelia jako jeńcy, Oficerowie, Żołnierze itd. EDMUND
Pod dobrą strażą trzymajcie tych brańców, 
Dopóki woli swojej nie objawią 
Ci, którym prawo sądzić ich należy. 
  KORDELIA
Nie pierwsi, chęcią wiedzeni najlepszą, 
Złą mamy dolę. Królu zwyciężony, 
Twój los jedynie dolega mi ciężko; 
Łatwo bym sama wzgardą odepchnęła 
Wzgardę fortuny. Czy wolą jest twoją 
Na chwilę widzieć siostry me, twe córki? 
  KRÓL LEAR
Nie, nie, nie, nigdy! Idźmy do więzienia, 
Będziem tam śpiewać jak dwa ptaszki w klatce. 
Gdy prosić będziesz o błogosławieństwo, 
Uklęknę, prosząc o twe przebaczenie, 
I tak przeżyjem śród modłów i śpiewu, 
Będziemy stare powtarzali baśnie, 
Śmiać się będziemy do złotych motyli; 
A kiedy biedak przyniesie nam jaki 
Dworskie nowiny, będziemy go pytać, 
Kto spadł, kto urósł, kto wygrał, kto przegrał, 
I wszystkie świata zgłębim tajemnice, 
Jakby na zwiady Bóg nas tam wyprawił. 
W ciasnych więzienia murach przeżyjemy 
Potężnych panów spiski i stronnictwa, 
Którzy jak morze pod księżyca wpływem 
Rosną, spadają. 
  EDMUND
Do więzienia z nimi! 
  KRÓL LEAR
Moja Kordelio, na takie ofiary 
Bogowie sami rzucają kadzidła! 
Więc cię znalazłem? Ten, co nas rozdzieli, 
Z niebios płonącą przynieść musi głownię 
I ogniem z jamy jak lisów wykurzyć. 
Otrzyj źrenice, bo wprzódy zaraza 
Pożre ich ciało i skórę, bo wprzódy 
Na śmierć ich głodną będziemy patrzyli, 
Nim z naszych źrenic jedną łzę wycisną! 
Chodź. 
 
Wychodzą Król Lear i Kordelia pod strażą. EDMUND
Zbliż się do mnie, rotmistrzu i słuchaj. 
Czytaj ten papier. Daje mu papier. Pośpiesz do więzienia; 
O jeden stopień już cię posunąłem; 
Jeśli wykonasz, co pismo zawiera, 
Staniesz na drodze do świetnej fortuny.  
Wiedz, że się ludzie stosują do czasu, 
Mieczowi serce nie przystoi czułe. 
Nie cierpi rozpraw wielkie to zlecenie; 
Lub powiedz, że je do słowa wykonasz, 
Albo idź szczęścia w inny szukać sposób. 
  OFICER
Wykonam, panie.  
  EDMUND
Więc śpiesz się do dzieła. 
Zwij się szczęśliwym, gdy wszystko się skończy. 
Uważaj tylko, powtarzam: natychmiast, 
A słowo w słowo, jak tu napisałem! 
  OFICER
Nie mogę ciągnąć wozu ni żyć owsem; 
Co człowiek może wykonać, wykonam. 
 
Wychodzi.
Trąby. Wchodzą: Albany, Goneril, Regan, Oficerowie, Służba. ALBANY
Złożyłeś męstwa twego dziś dowody, 
A szczęście szabli twej towarzyszyło: 
Twymi jeńcami nasi przeciwnicy. 
Wymagam teraz, żebyś mi ich oddał, 
Jak zasłużyli, bym z nimi postąpił, 
I jak wymaga nasze bezpieczeństwo. 
  EDMUND
Stosowną rzeczą zdało mi się, książę, 
Nędznego starca do więzienia posłać. 
Jego wiek, tytuł jego mają urok 
Zdolny pospólstwa serca doń przyciągnąć, 
I lance nasze zaciężne obrócić 
Przeciw nam samym. Dla tych samych przyczyn 
W jednym więzieniu zamknąłem królową, 
A jutro albo na dniu oznaczonym 
Tam ich przywiodę, gdzie sąd wasz zasiądzie. 
Dziś krwią i potem jesteśmy oblani, 
Dzisiaj przyjaciel przyjaciela płacze; 
Najlepszą sprawę śród upałów wojny 
Gotów przeklinać, kto ostrość jej uczuł. 
Sprawa Kordelii i króla, jej ojca, 
Musi właściwszej doczekać się pory. 
  ALBANY
Przebacz mi, panie, ale moim zdaniem 
W tej wojnie jesteś poddanym, nie bratem. 
  REGAN
Stosownie, jak go zechcemy nagrodzić. 
Nim doń w ten sposób przemówiłeś, książę, 
Mogłeś się spytać, jaka nasza wola. 
On wiódł me pułki, był mym namiestnikiem, 
A godność taka może, moim sądem, 
Bratu go zrównać. 
  GONERIL
Trochę mniej gorąco! 
Wyżej go własne wynoszą zasługi 
Niż twoja łaska. 
  REGAN
Praw moich potęgą, 
Moją powagą równy jest najwyższym. 
  GONERIL
To chyba gdyby mężem twoim został. 
  REGAN
Nie raz żartowniś w proroka się zmienił. 
  GONERIL
Hola! To oko, co tak ci mówiło, 
Patrzało zezem. 
  REGAN
Jestem zbyt cierpiąca, 
Inaczej, pani, dałabym odpowiedź 
Z pełnego serca. — Ty, mój generale, 
Weź moje wojska, jeńców, ojcowiznę, 
Bądź ich jak moim panem; wszystko twoje. 
W obliczu świata ogłaszam cię teraz 
Mężem i panem. 
  GONERIL
Więc myślisz go pojąć? 
  ALBANY
Wyrok w tej sprawie nie będzie zależał 
Od twojej woli. 
  EDMUND
Ni od twej, milordzie. 
  ALBANY
Owszem, od mojej, mości pół-szlachcicu! 
  REGAN
do Edmunda:
Niech bęben powie, że tytuł mój twoim. 
  ALBANY
Wstrzymaj się chwilę! Edmundzie, na ciebie 
Jako na zdrajcę stanu areszt kładę, 
A z tobą razem na tę złotą żmiję, 
Bo twojej woli opieram się, siostro, 
W obronie żony mojej interesów, 
Jest bowiem panu temu zaręczoną; 
Jej mąż, sprzeciwiam twym się zapowiedziom. 
Jeśli chcesz męża, umizgaj się do mnie, 
Bo on poprzednio panią tę zamówił. 
  GONERIL
Co za komedia! 
  ALBANY
Zbrojnyś jest, Gloucesterze — 
Uderzcie w trąby! — jeśli nikt nie stanie, 
By twoich mnogich, czarnych zdrad ci dowieść, 
Oto mój zakład! Rzuca rękawicę. Krwią twoją dowiodę, 
Nim kąsek chleba do ust moich włożę, 
Że jesteś, czym cię w tej chwili ogłaszam. 
  REGAN
Słabo mi, mdleję!  
  GONERIL
na stronie:
Gdyby nie tak było, 
Wszelkiej truciźnie przestałabym ufać. 
  EDMUND
rzucając rękawicę
To ma odpowiedź! Kto bądź się odważy 
Zdrajcą mnie nazwać, temu pojedynkiem, 
Tobie, każdemu, śród szranków dowiodę, 
Że moja wiara i honor mój czysty. 
  ALBANY
Wystąp, heroldzie!  
  EDMUND
O wystąp, heroldzie! 
  ALBANY
Na własne tylko rachuj teraz męstwo, 
Bo w mym imieniu twe zaciężne pułki 
Już są zwinięte. 
  REGAN
Słabość się ma wzmaga! 
 
Wchodzi Herold. ALBANY
Mdleje; do mego wiedźcie ją namiotu! 
wyprowadzają Reganę 
Zbliż się, heroldzie, każ w trąbę uderzyć! 
Czytaj to głośno! 
  OFICER
Ozwijcie się, trąby! 
 
Odgłos trąb. HEROLD
czyta:

Jeśli jest mąż znakomity rodem albo stopniem w szeregach armii, chcący

1 ... 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Idź do strony:

Darmowe książki «Król Lear - William Shakespeare (Szekspir) (czy można czytać książki w internecie za darmo TXT) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz