Milton i jego wiek - Roman Dyboski (biblioteki w internecie txt) 📖
Pierwsza polska monografia o Johnie Miltonie. Autor przystępnie przedstawia sylwetkę wielkiego angielskiego poety na tle burzliwej epoki wojny domowej i rewolucji oraz omawia jego najważniejsze dzieła, na czele z Rajem utraconym.
- Autor: Roman Dyboski
- Epoka: Współczesność
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Milton i jego wiek - Roman Dyboski (biblioteki w internecie txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Roman Dyboski
I to proroctwo Michała, wlewające w duszę wygnańca otuchę na ciężką drogę dalszego żywota, wypełnia całą resztę poematu. Wyprowadza archanioł człowieka na najwyższą górę raju i tu w szeregu wizji przesuwa się przed nim cała historia rozwoju ludzkości w Starym Testamencie aż do potopu i dalsze dzieje narodu żydowskiego, a potem życie i śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa słowami już tylko objaśnia anioł, dodając w końcu przepowiednię rozpowszechnienia wiary świętej u wszystkich narodów i powrotu Chrystusa w dzień Sądu Ostatecznego. Jest także mowa o zesłaniu Ducha Świętego, o zepsuciu, jakie mimo to zapanuje w Kościele, i o prześladowaniach, jakim podlegać będzie wolność wyznania religijnego: a więc nie omieszkał Milton potrącić tu o swój ulubiony independencki dogmat swobody sumienia, jak zresztą w ogóle w całym ciągu poematu w rozmaitych rozmowach i dygresjach poruszone są z kolei prawie wszystkie wielkie zagadnienia, które wówczas zajmowały umysły, począwszy od ustroju świata słonecznego, a skończywszy na miłości i małżeństwie.
Taki jest w ogólnych zarysach przebieg akcji epickiej Raju utraconego. Przedmiotem swoim ten utwór jest bezwarunkowo największą epopeją, jaką ludzkość wydała. Wyobrażenie całego naszego świata słonecznego jako kropli kulistej, zawieszonej między niezmierzonym niebem a odmętami chaosu, nie ma równej sobie ogromem koncepcji w całej literaturze powszechnej i jako pomnik wielkości ducha swego twórcy nigdy nie przestanie czarować umysłów, mimo że nowożytna nauka zburzyła ową zewnętrzną skorupę, odgraniczającą ptolemejski świat Miltona od chaosu, i otwarła wyobraźni ludzkiej całą nieskończoność przestrzeni.
Jak w tym wyobrażeniu wszechświata uwielbiać musimy potężną wielkość twórczego intelektu, tak znowu czarodziejska bujność i obfitość barw i kształtów w idyllicznym obrazie raju stanowi najwspanialsze zwycięstwo, jakie kiedykolwiek ślepy artysta odniósł nad swoim kalectwem. Zarówno w tych rajskich scenach, jak w niebiańskich między aniołami a Szatanem podstawą całej kolorystyki jest ten prosty, krańcowy kontrast między promienistym światłem a czarną ciemnością, który zawsze góruje i panuje nad całym światem wyobrażeń optycznych ślepego człowieka.
Oczywiście wielki poemat Miltona nie był bez literackich źródeł. Naczelnym z nich naturalnie jest Pismo Święte, księga Genesis, której szczególnie w rzeczach dotyczących najistotniejszych dogmatów wiary chrześcijańskiej, wiernie się trzyma (np. w opowieści o sześciu dniach stworzenia). Oprócz tego jednak głęboka uczoność Miltona pozwoliła mu korzystać z tej całej masy prac literackich, jaka z biegiem wieków nagromadziła się około ksiąg biblijnych, a więc z komentarzy zarówno rabinów hebrajskich, jak chrześcijańskich Ojców Kościoła. Łączyły się z tym także szczegółowe studia nad geografią krajów wschodnich: w r. 1656 ślepy Milton sprowadził sobie wielki atlas!
Co do artystycznej strony epickiego poematu, mieliśmy już sposobność dostrzec przy rozbiorze treści, jak dokładnie Milton przestudiował starożytne wzory poezji epickiej, nade wszystkie epopeje Homerowskie. Nie brak także w całym utworze rozlicznych drobnych dowodów oczytania w greckich i rzymskich filozofach i tragikach oraz w nowszej literaturze poetyckiej zarówno angielskiej od średniowiecznego Chaucera99 do Szekspira, jak i włoskiej od Dantego aż do Tassa.
Poza tym wszystkim wskazano także cały szereg poetyckich opracowań samego właśnie przedmiotu Raju utraconego, z których mógł Milton mniej lub więcej korzystać. Podniesiono więc, że właśnie w owym czasie (w r. 1655) uczony humanista Franciszek Juniusz wydobył na jaw ze starych rękopisów X wieku kilka poematów biblijnych w języku staroangielskim, czyli anglosaskim; drukowane wydanie tych utworów Milton mógł znać, choć oczywiście między ich starogermańskim a jego klasycznym stylem nie ma najmniejszego podobieństwa.
Nie brakło także w literaturach nowożytnych i współczesnych opracowań miltońskiego tematu: była więc włoska tragedia o Adamie przez niejakiego Andreiniego, była łacińska przez sławnego Hugona Grotiusa, którego Milton, jak wiemy, w Paryżu osobiście poznał, i inne poematy łacińskie i włoskie. W nowszych czasach też szczególną uwagę zwrócono na pewne podobieństwa między dziełem Miltona a holenderskim utworem dramatycznym znakomitego poety Justa Vondela pt. Lucifer, z roku 1654. Podobieństwa te jednak są niezbyt przekonywujące. Jedyny istotnie głębszy wpływ na pomysł i budowę Miltońskiego poematu wywrzeć musiało niezmiernie wówczas popularne epiczne dzieło francuskiego hugenota100 Salustiusza du Bartas101 pt. La Sepmaine, ou la Creation du Monde („Tydzień, czyli stworzenie świata”), które w angielskim tłumaczeniu Jozuego Sylvestra Milton z wielkim zachwytem czytał jeszcze w latach pacholęcych.
Ważniejszym i bardziej zajmującym od tych koneksji literackich jest historyczne stanowisko dzieła Miltona.
Raj utracony jest epopeją purytanizmu. Sam jego główny problem, nieskończona walka między pierwiastkami zła a dobra w tym świecie, to właściwa treść życia umysłowego całej purytańskiej Anglii. Jak dla poety, tak i dla każdego purytanina w jego codziennych rozmyślaniach religijnych Grzech i Śmierć nie były abstrakcjami, lecz straszliwymi rzeczywistymi postaciami, które przyszły z piekła na ziemię i rozpanoszyły się na niej. Wszystko zło miało swe źródło w grzechu, a czysto purytańskie wyobrażenie o ogromnej potędze zła na ziemi wytworzyło wielką, heroiczną figurę Szatana w poemacie. Tak samo jednak, jak w Raju utraconym znalazła wiekopomny wyraz ta czystość, prawość, męska siła i wzniosły polot charakteru, które wyrobiły się w nieustannej walce przeciwko złemu w duszy purytańskiej, tak samo z drugiej strony nie brak i ciemniejszych i surowszych rysów purytańskiej natury. Nie ma więc tej słonecznej sympatii z wszelkimi poruszeniami duszy ludzkiej, jaką tchnie Szekspir; na jej miejscu stoją dogmaty wzniosłej wprawdzie, ale nieubłaganej moralności; nie ma tego mglistego mistycyzmu, który zazwyczaj owiewa uczucia religijne, jest natomiast, jak zresztą i u Dantego, sucha realistyczna wyrazistość szczegółów i pedantyczne niemal doktrynerstwo w traktowaniu najwyższych prawd wiary. Nie ma wreszcie najmniejszej okruszyny humoru: jest natomiast potężna gloryfikacja tego stoickiego102 zaparcia w sobie całej skali uczuć, tego natężonego skoncentrowania wszystkich energii ducha w dążeniu do celów życia, jakie od czasów powstania typu purytańskiego pozostało zasadniczym składnikiem ideału męskości dla całej rasy anglosaskiej.
KRS: 0000070056
Nazwa organizacji: Fundacja Nowoczesna Polska
Każda wpłacona kwota zostanie przeznaczona na rozwój Wolnych Lektur.
Raj odzyskany. — Samson Mocarz. — Ostatnie lata i dzieła Miltona.
Z Rajem utraconym bezpośrednio się łączy najbliższy większy utwór Miltona: Raj odzyskany (Paradise Regained). W roku 1665 Milton, żyjący wówczas w wielkiej przyjaźni z młodym członkiem sekty kwakrów, Tomaszem Ellwoodem, dał mu do przeczytania niedrukowany wtedy jeszcze rękopis Raju utraconego. Ellwood, oddając potem dzieło z wyrazami należnego podziwu, nie mógł się powstrzymać od żartobliwej uwagi („tykając” przy tym poetę, jak to kwakrzy zawsze czynią, nawet wobec króla): „Tyleś tu mówił o »Raju utraconym«, ale co masz do powiedzenia o »Raju odzyskanym«?”. Milton nie pozostał dłużnym odpowiedzi: wkrótce potem pokazał Ellwoodowi gotowy rękopis Raju odzyskanego; w druku jednak wyszedł ten poemat dopiero w r. 1671.
Jako naturalnego dalszego ciągu i kontrastu do Raju utraconego spodziewalibyśmy się epopei o odkupieniu ludzkości przez śmierć Chrystusa, tak jak ją w XVIII wieku wyśpiewał po niemiecku Klopstock w swoim Mesjaszu, chcąc uzupełnić wielką epopeję Miltona. Milton sam jednak snać103 nie czuł w sobie już siły do sprostania tak wielkiemu zadaniu, wyczerpawszy całą swą twórczą potęgę w wielkiej epopei: bo oto stworzył nie tylko dzieło znacznie mniejszych rozmiarów (w czterech księgach zaledwie), ale zarazem nie traktujące bynajmniej o odzyskaniu raju przez życie i śmierć Zbawiciela, lecz o jednym tylko epizodzie żywota Chrystusowego, mianowicie o kuszeniu Go przez Szatana na pustyni. Organiczny związek tego tematu z Rajem utraconym, a zarazem uzasadnienie tytułu Raj odzyskany polega na przeciwieństwie między łatwością, z jaką pierwsi rodzice ulegli pokusie Szatana, a zwycięskim oporem, jaki tej samej pokusie stawia Zbawiciel, przygotowując przez ten pierwszy swój tryumf dzieło odkupienia.
Wybierając ten, a nie inny wypadek z życia Chrystusa, wybrał zarazem Milton ten jedyny epizod Jego działalności, w którym bezpośrednio i osobiście wchodzi w akcję to potężne wcielenie pierwiastka zła, które tak wielką rolę odegrało w Raju utraconym — Szatan; w tej jedynej scenie z całego ziemskiego żywota Zbawiciela można tak jak w historii Raju utraconego wprost i plastycznie przeciwstawić sobie walczące potęgi zła i dobra.
Wpłynąć wreszcie mogło na wybór tego właśnie przedmiotu wrażenie, jakie Milton odnieść musiał z lektury pięknego poematu epickiego jednego ze znakomitszych poetów okresu szekspirowskiego, Egidiusza Fletchera, pt. Zwycięstwo i Tryumf Chrystusa Pana (Christ’s Victory and Triumph, 1611).
Poemat zaczyna się od chrztu Chrystusa przez Jana w Jordanie i obwieszczenia Jego posłannictwa przez głos z nieba i ukazanie się Ducha Świętego w kształcie gołębia. W tłumie ludu gromadzącym się nad brzegami Jordanu znajduje się Szatan, który od chwili zwycięstwa nad cnotą pierwszych rodziców złowrogo krążył po świecie z legionami swych duchów podwładnych, wcielonych kolejno w przeróżne mitologiczne bóstwa pogańskich narodów. Szatan w Raju odzyskanym, po tylu tysiącleciach niskiej i drobiazgowej pracy wśród ludzi, jest bardziej po ziemsku chytry i intrygancki, mniej heroiczny niż w Raju utraconym, zawsze jednak jeszcze jest głównym inicjatorem i energicznym wykonawcą przedsięwziętej akcji i umie się w pokusach dostroić do wysokiej moralnej godności Tego, którego kusi.
I tutaj, jak w Raju utraconym, zwołuje Szatan sejm duchów piekielnych, ale już nie w Pandemonium, lecz w przestworzach powietrznych nad ziemią. Uwiadomieni o pojawieniu się Syna Bożego, jednomyślnie Szatanowi, dyktatorowi swemu, powierzają wyprawę przeciw temu człowiekowi i niebawem Szatan staje nad brzegiem Jordanu. Tymczasem Bóg zwiastuje władzom niebieskim zamiar dopuszczenia na Mesjasza tej próby i pewność Jego zwycięstwa.
Jezus opuścił swe otoczenie i wyszedł na pustynię, pogrążony w świątobliwych rozmyślaniach o cudownych zjawiskach, jakie towarzyszyły całemu jego dotychczasowemu życiu ziemskiemu, i o dziele, jakie go czeka. Po czterdziestu dniach postu pojawia mu się Szatan w postaci starego wieśniaka; Jezus jednak od razu poznaje jego prawdziwą naturę i odpiera pierwszą pokusę, apelującą zupełnie jak w Ewangelii do fizycznego uczucia głodu. Motyw ten traktowany zresztą lekko i pobieżnie, a punkt ciężkości tego pierwszego spotkania przeniesiony w dłuższą rozmowę, w której Szatan wywodzi obłudne żale na swój nieszczęsny los, przedstawia się jako przyjacielski doradca rodzaju ludzkiego i gdy Jezus odpiera jego kłamstwa, prosi o pozwolenie dalszego słuchania jego nauk.
Następuje druga faza kuszenia, w której, jak wiadomo z Ewangelii, Szatan stara się obudzić w Jezusie ziemską ambicję, ukazując mu z wysokiej góry królestwa tego świata i obiecując władzę nad nimi.
Przedtem jednak jeszcze poeta wplata intermezzo104 całkiem innego rodzaju, mianowicie żale pierwszych uczniów Jezusa i jego Matki, oczekujących daremnie powrotu zaginionego z pustyni.
Jest także ponowna narada duchów piekielnych, na której Szatan, dobrze świadom moralnej wyższości Jezusa, odrzuca wniosek Beliala, by go kusić pięknością niewieścią.
Spróbowawszy raz jeszcze widokiem świetnej uczty znęcić zmysły Jezusa, a potem znowu zwabić go obietnicą bogactw, uderza wreszcie Szatan w strunę wyższych duchowych motywów i przede wszystkim przemawia do ambicji. Tę drugą scenę kuszenia traktował Milton najobszerniej; dialog między Chrystusem a Szatanem o istocie ambicji i chwały ziemskiej wypełnia wielką część trzeciej księgi; potem ze szczytu góry ukazuje Szatan Chrystusowi rozległe kraje, przede wszystkim wielkie państwo Partów, wschodnich sąsiadów imperium rzymskiego, właśnie gotujących wyprawę wojenną przeciwko Scytom. Tutaj wyobraźnia Miltona najswobodniej się wzniosła ponad tekst ewangeliczny i głęboka intuicja historyczna uczonego poety pozwoliła mu ogarnąć całą sytuację polityczną ówczesnego świata. Szatan bowiem przedstawia tu Jezusowi gotowy projekt polityczny: pomiędzy dwiema potęgami, dzielącymi świat między siebie — rzymską i partyjską — dawne królestwo żydowskie wskrzesić i utrzymać można tylko przez intrygi dyplomatyczne z jednym z tych przeciwników. Radzi więc najpierw sojusz z Partami; potem znowu ukazuje Jezusowi całą świetność siedmiu wzgórków cesarskiego Rzymu, jego świątyń i pałaców, i przedstawia, jak korzystna dla śmiałego pretendenta do cesarskiej korony byłaby właśnie chwila obecna, gdy stary cesarz Tyberiusz105 zamknął się z rozpustnym dworem swoim na wyspie Capri i całkowicie ulega wpływowi znienawidzonego faworyta Sejana. Gdy to wszystko obija się bezskutecznie o kamienną stanowczość Jezusową, odzywa się wreszcie Szatan do najwyższych motywów duchowych: obiecuje Jezusowi władzę nad umysłami przez wiedzę i mądrość. Ale wiedzy ludzkiej Chrystus, oświecony z nieba, nie potrzebuje, a nad wszystką mądrość greckich i rzymskich filozofów i mówców przenosi hebrajskie Psalmy i Proroków. Tutaj z pełnego purytańskiego serca Miltona płyną wyrazy uwielbienia dla tych ksiąg świętych, co dla niego i całego jego pokolenia były szczytem literatury i poezji.
Tutaj, na najwyższym szczeblu duchowej pokusy, mógłby się utwór naturalnie i artystycznie zakończyć. Ale Ewangelia św. Łukasza, której co do porządku tych epizodów trzyma się poeta, przepisywała trzecią jeszcze scenę pokusy. Po burzliwej nocy więc, w której prócz rozpasanych żywiołów szaleją wkoło bezbronnego Syna Bożego wszystkie najgroźniejsze straszydła piekielne, pojawia się znowu Szatan i następuje znana z Pisma Świętego pokusa na szczycie świątyni jerozolimskiej. Z tej fazy zdołał jeszcze poeta wydobyć pewien nowy moment, uzupełniający psychologicznie opowieść biblijną. Przedstawia ją mianowicie jako ostateczny akt zniecierpliwienia rozgniewanego Szatana, który teraz już tylko chce wiedzieć, czy ma istotnie do czynienia z Synem Bożym, czy tylko ze szczególnie opornym człowiekiem.
Hołd aniołów po tym ostatnim tryumfie i powrót Jezusa do domu Matki kończą poemat.
Jako dzieło poezji Raj odzyskany oczywiście nie da się porównać z
Uwagi (0)