Darmowe ebooki » Poradniki » Po męsku. Obyczaje silnej płci - 1. Mężczyzna na co dzień - Peter Post (biblioteka .TXT) 📖

Czytasz książkę online - «Po męsku. Obyczaje silnej płci - 1. Mężczyzna na co dzień - Peter Post (biblioteka .TXT) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Peter Post



1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Idź do strony:
ale kierownik sklepu powinien zdawać sobie sprawę z tego, jak zachowują się jego pracownicy. Jeśli tysiące innych sprzedawców tej sieci w całym kraju zachowuje się podobnie, marka zacznie tracić renomę. Wprowadzając zasadę, iż rozmowa w cztery oczy ma pierwszeństwo przed telefoniczną, kierownik sklepu nie tylko poprawiłby relacje z klientami, ale wpłynąłby może w jakiś sposób na zmianę tego typu zachowań.

Jak przejąć kontrolę nad telefonem

Pamiętaj, aby mieć włączoną automatyczną sekretarkę lub pocztę głosową i pozwól wiadomości nagrać się, jeśli telefon dzwoni, kiedy jesteś w trakcie rozmowy.

Jeżeli to możliwe, wyłączaj dzwonek telefonu, gdy z kimś rozmawiasz albo przynajmniej ustaw tryb wibracji lub status niemy.

Jeśli rozmawiasz przez telefon i pojawia się rozmowa oczekująca, zastosuj tę samą zasadę. Zignoruj tę rozmowę, a osoba dzwoniąca niech nagra się na pocztę głosową. Możesz przeprosić na chwilę, rozłączyć prowadzoną rozmowę i szybko zanotować nazwisko i numer osoby, która dzwoni jako druga. Oddzwonisz do niej, kiedy skończysz.

Gdy pojawi się rozmowa oczekująca, absolutnie nie wolno kończyć tej, którą prowadzisz, aby odebrać kolejną. Nigdy nie powinno się tak postępować, z wyjątkiem spraw nagłych i wielkiej wagi (na przykład telefon z Australii od dziewięćdziesięcioletniej cioci). Pierwsza z odebranych rozmów jest ważniejsza, a swoją uwagę powinieneś poświęcić wyłącznie tej osobie.

 

Kontrola głosu

Słyszeli to ludzie czekający na lotnisku, pasażerowie pociągów, autobusów i samolotów znają to jeszcze lepiej, a dla kolegów z sąsiednich boksów w biurze jest to codzienność.

Mówię o sposobie rozmowy przez telefon. Mam na myśli tubalny ton, ten, który niemal każdy przybiera w chwili, gdy sięga po słuchawkę.

Rozmawiając przez telefon, mamy tendencję do głośnego mówienia. Powodem może być fakt, że nie posiadamy w tym momencie kontaktu wzrokowego, który mielibyśmy, rozmawiając z kimś twarzą w twarz. Brak ten rekompensujemy sobie, używając głośniejszego tonu. Zwyczaj ten może mieć również podłoże historyczne, bowiem kiedy wynaleziono telefon, ludzie musieli krzyczeć, aby słyszano ich z drugiego końca linii. Technologia rozwiązała ten problem, ale niektórzy nie nadążają za zmieniającą się rzeczywistością. Jest to praktykowane zwłaszcza wtedy, kiedy głos drugiej osoby wydaje się być odległy.

Automatycznie zakładamy, że sami również musimy zacząć mówić głośniej.

Wniosek jest następujący – rozmawiaj zwykłym tonem, chyba że osoba po drugiej stronie słuchawki poprosi cię, abyś mówił głośniej. W większości sytuacji wystarczy zwykły ton głosu, taki, jaki przyjmujemy w rozmowie.

Telefon komórkowy

Telefon komórkowy to wygodny środek komunikacji, ale używany nierozważnie, może znacznie uprzykrzyć życie osobom z naszego otoczenia.

Piętnaście lat temu, kiedy wybieraliśmy się z żoną do kina, powiedzieliśmy opiekunce, gdzie będziemy. Nie było numeru, pod którym bylibyśmy dostępni, z wyjątkiem numeru do kina w razie nagłego wypadku. Dzisiaj podczas seminariów mówię swoim słuchaczom, że należy wyłączyć komórki, kiedy udajemy się do kina lub teatru. Na pewno w jakimś momencie ktoś podniesie rękę i zapyta: „A co, jeśli opiekunka będzie musiała się ze mną skontaktować? Muszę zostawić jej numer telefonu na wypadek, gdyby stało się coś poważnego”.

„Masz dwa wyjścia” – odpowiadam. „Pierwsze to wyłączyć telefon, a później, po zakończeniu filmu sprawdzić, czy nie zostały nagrane wiadomości i wówczas w razie potrzeby zadzwonić do domu. Wyjście drugie – ustaw tryb wibracji w telefonie, a kiedy zacznie dzwonić, wyjdź do holu i odbierz go. W żadnym wypadku nie wolno zostawiać włączonego dźwięku, ani odbierać telefonu na widowni”.

Syndrom „zbędnego telefonu”

Pamiętam, kiedy po raz pierwszy zaobserwowałem to zjawisko. Było to w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy podczas „Dnia Otwartego” odwiedzaliśmy córkę w szkole. Przechodząc między budynkami do kolejnej klasy, zauważyliśmy, jak idąca przed nami kobieta wyjmuje komórkę i zaczyna dzwonić. Mówiła dość głośno, więc dokładnie słyszeliśmy każde słowo.

„Cześć kochanie, jesteś w klasie? Ja jestem już pod budynkiem, zaraz będę, cześć”.

To dopiero ważna rozmowa! Zastanawiałem się, czy kiedy zadzwonił telefon jej męża, który był wtedy w klasie, nie przeszkadzało to innym osobom? Z całą pewnością tak, każdy pewnie sprawdził, czy to nie jego komórka dzwoni.

Wniosek – sam fakt, że posiadasz telefon komórkowy, nie oznacza, iż musisz z niego przez cały czas korzystać.

Syndrom „taki jestem niedomyślny”

Czekałem kiedyś na odprawę na lotnisku, a stojąca przede mną w kolejce kobieta przez cały czas rozmawiała przez telefon. Mówiła bez przerwy, że zaraz jak przybędzie, to pójdą na kolację. Wszyscy stojący w kolejce byli zmuszeni wysłuchiwać jej rozmowy, ale ona najwyraźniej nie miała o tym pojęcia. Jednak gdy spytała przyjaciela, do jakiej restauracji się wybiorą, z tyłu wysunęła się ręka i ktoś poklepał ją po ramieniu: „Mógłbym zaproponować pani dobrą restaurację, jeśli to miałoby w czymś pomóc”. Kobieta obejrzała się przestraszona i szybko skończyła rozmowę.

Wszystkich to rozbawiło, ale niestety nie każda sytuacja tego typu jest równie zabawna. Często zamiast prowadzić prostą rozmowę o wyborze restauracji, w której chcemy zjeść, ludzie rozwodzą się na niezwykle intymne lub osobiste tematy. Wiele osób opowiadało mi, że stało się mimowolnymi świadkami ujawniania szczegółów czyjegoś życia miłosnego, opowieści o śmiertelnej chorobie któregoś z członków rodziny lub plotek.

Pamiętaj, jeśli musisz wykonać telefon w miejscu publicznym, takim jak lotnisko, restauracja lub teatr, przeproś, wyjdź do holu lub na zewnątrz i rozmawiaj w miejscu, w którym nikomu nie będziesz przeszkadzać i gdzie prywatność rozmowy nie zostanie naruszona. Jeżeli naprawdę musisz wykonać albo odebrać telefon wtedy, gdy podróżujesz środkami komunikacji publicznej, postaraj się skrócić czas rozmowy do minimum i rozmawiać jak najciszej.

Skargi na użytkowników telefonów komórkowych

Nadzieję budzi fakt, że osoby podróżujące środkami komunikacji publicznej zaczęły buntować się przeciw użytkownikom komórek, którzy nie mogą powstrzymać się od telefonowania w autobusie lub pociągu. Amtrack wprowadziło nawet do składów wagon z tak zwaną „strefą ciszy” na niemal wszystkich trasach. Nie wolno w nim korzystać z telefonów komórkowych, pagerów, komputerów lub innych urządzeń, które mogłyby przeszkadzać podróżnym.

Jeśli przeszkadza ci używanie komórek w środkach komunikacji publicznej, złóż oficjalną skargę, w tej sytuacji do konduktora. Dyrekcja zostanie w ten sposób zmobilizowana do wdrożenia stosownych procedur.

Jeżeli przeszkadza ci ktoś prowadzący rozmowę przez telefon komórkowy w restauracji, złóż zażalenie do kelnera lub szefa sali. Poproś go, aby zwrócił uwagę osobie zakłócającej spokój. Ta sama zasada obowiązuje w teatrze, na koncercie lub w kinie. Porozmawiaj z osobą odpowiedzialną za porządek lub z kierownikiem i nigdy nie dyskutuj bezpośrednio z osobą, która stała się przyczyną zamieszania.

Piekło e-maili

E-maile są dokumentami publicznymi.

Jeśli nie umieściłbyś wiadomości, którą chcesz wysłać e-mailem na tablicy ogłoszeń, nie przesyłaj jej w ten sposób.

Młoda mężatka wysłała do męża e-mail opisujący w szczegółach ich romantyczne sam na sam z poprzedniej nocy. Był to gest niewinny i romantyczny. Niestety, nie tylko mąż stał się czytelnikiem tej lektury. Wiadomość w jakiś sposób przedostała się do kręgów publicznych i zanim kobieta zdążyła się zorientować, około 15 milionów ludzi na całym świecie znało szczegóły jej małżeńskich uniesień. Wszystko dlatego, że złamała najważniejszą zasadę korespondencji elektronicznej – e-maile są dokumentami publicznymi.

Niebezpieczna prędkość

Prędkość, za jaką cenimy pocztę elektroniczną, jest także potencjalnym niebezpieczeństwem.

Oto przykład – otrzymujesz przykrego e-maila. Złościsz się i decydujesz się natychmiast odpowiedzieć. Słowa płyną strumieniem, stawiasz ostatni wykrzyknik i z uczuciem wielkiej satysfakcji wciskasz „Wyślij”.

„Ale mu pokazałem” – myślisz sobie. Pięć minut później, już nieco spokojniejszy czytasz ponownie wysłaną wiadomość i uświadamiasz sobie, że zdecydowanie przesadziłeś. Niestety nie można jej już cofnąć. Po wciśnięciu „Wyślij”, twój e-mail zostaje szybko przesłany i nie da się go cofnąć.

Kłopot z natychmiastowymi odpowiedziami polega na tym, że będą one częściej wyrażały twój gniew, niż rzeczywiście rozwiązywały problem. Zatem pisząc wiadomość, nie spiesz się.

Wniosek – kiedy skończysz pisać e-maila, poczekaj z wciśnięciem przycisku „Wyślij”. Wybierz opcję „Wyślij później”, „Kopia robocza” lub jakąkolwiek inną, jaką posiada twój komputer, a która umożliwia zatrzymanie i podgląd edytowanej wiadomości, zanim zostanie przesłana. Po jakimś czasie przeczytaj ją ponownie i dokonaj poprawek, jeśli uważasz, że tego wymaga, a dopiero potem wyślij.

To jak piszesz, świadczy o tobie

Zawsze, kiedy komunikujesz się w sposób pisemny – pocztą tradycyjną bądź elektroniczną, twój styl pisania jest bardzo ważny. Błędy ortograficzne, interpunkcyjne i inne są widoczne. Świadczą one o tobie, więc postaraj się dokładnie sprawdzić, co napisałeś – nawet w nieoficjalnej wiadomości. Jeśli wyślesz do szefa e-mail zawierający błędy ortograficzne, możliwe iż zwrócą one jego uwagę i zapamięta je, a w rezultacie treść wiadomości, nad którą tak ciężko pracowałeś, stanie się mniej istotna.

7
Spotkania i powitania

CZY KIEDYKOLWIEK WIDZIAŁEŚ program telewizyjny Koło Fortuny? Pewnego wieczoru oglądałem jedno z takich typowych show i pod koniec programu cała rodzina ruszyła na scenę, aby pogratulować zwycięzcy. Tym razem jednak, kiedy Pat Sajak, gospodarz programu, podał dłoń zwycięzcy, by mu pogratulować wygranej, ten raptownie odwrócił się i pocałował żonę. Pat stanął wpatrzony w swoją dłoń i zerknął w kamerę, nie wiedząc, co robić. W końcu wzruszył ramionami i pomachał publiczności.

Na oczach tysięcy widzów pokazał, co dzieje się w sytuacji, kiedy ludzie nie robią tego, czego się od nich oczekuje. Gdy ktoś zna maniery stosowane w danej sytuacji, wszystko jest w jak najlepszym porządku i sprawy mogą dalej toczyć się swoim rytmem. W przypadku takiej sytuacji jak Pata Sajaka, można być zmieszanym i czuć się pokrzywdzonym.

Dotyczy to zwłaszcza powitań i spotkań.

Kiedy witamy się z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi lub z nowymi osobami, lepiej zacząć powitanie we właściwy sposób niż potem przepraszać za popełnioną gafę. Jeśli przestrzegamy dobrych manier, istnieje wielka szansa, że reszta spotkania również przebiegnie gładko i swobodnie.

Przywitanie

Istnieją cztery proste kroki, które zagwarantują, że ludzie będą mieli o tobie dobre mniemanie od pierwszej chwili, kiedy się z nimi przywitasz. Oto one:

WSTAŃ. Tak zawsze powinien wyglądać początek dobrego przywitania, niezależnie czy jest się kobietą, czy mężczyzną. Wstając, pokazujesz, że traktujesz osobę, z którą się witasz, na równi ze sobą – wasze oczy znajdują się na jednym poziomie. Jeśli pozostaniesz w pozycji siedzącej, jest to sygnał, iż uważamy, że jesteśmy ważniejsi od drugiej osoby i nie musimy wstawać. Nie jest to komunikat, jaki chcielibyśmy przekazać na samym początku spotkania. Jeżeli siedzimy w miejscu, z którego trudno wstać, spróbujmy chociaż podnieść się i przeprośmy, krótko witając się z przybyłą osobą: „Miło cię poznać John, trochę tu ciasno”.

UŚMIECH I KONTAKT WZROKOWY. Uśmiech oznacza ciepło, otwartość i szczere zainteresowanie osobą, z którą się witasz. Kontakt wzrokowy również jest istotny. Patrzenie rozmówcy prosto w oczy oznacza, że jesteśmy skupieni na nim i zainteresowani. Odwracanie wzroku podczas przywitania sprawi, iż wydamy się wyniośli lub po prostu niegrzeczni.

WYRAŹNE PRZYWITANIE. Jeśli to ty inicjujesz przywitanie, wówczas powinieneś zacząć w taki sposób: „Dzień dobry, nazywam się Tom Meyers”. Jeżeli odpowiadasz na powitanie, twoja reakcja powinna wyglądać mniej więcej tak: „Cześć Tom, jestem Jerry Smith, miło cię poznać”. Gdy są obecne inne osoby, możesz dodać: „To są Cindy White i Jim Jones. Dołącz do nas, proszę, właśnie mówiliśmy o...”. Najważniejsze jest zainicjowanie lub przyjęcie powitania, a potem zaproszenie osoby dołączającej do grupy do wzięcia udziału w rozmowie.

PODANIE RĘKI. Więcej informacji o podawaniu ręki w dalszej części tekstu.

Uściski dłoni

Podanie ręki to ważny moment podczas powitania. Wówczas dotyk staje się równie ważny jak zapach, wzrok i słuch. Właściwy uścisk dłoni może wiele ułatwić.

Istnieją trzy rodzaje uścisków dłoni, ale tylko jeden z nich jest do przyjęcia.

ŹLE – CHWYT IMADŁA. Podawanie dłoni to nie konkurs siłaczy i nigdy druga osoba nie może odczuwać bólu ani dyskomfortu.

ŹLE – OBWISŁA DŁOŃ. Człowiek czuje się, jakby miał w ręku, mówiąc żartobliwie, mokry

1 ... 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
Idź do strony:

Darmowe książki «Po męsku. Obyczaje silnej płci - 1. Mężczyzna na co dzień - Peter Post (biblioteka .TXT) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz