Pieśni - Jan Kochanowski (biblioteka dla seniora .TXT) 📖
Krótki opis książki:
Jan Kochanowski przez ponad dwadzieścia lat tworzył Pieśni. Utwory te zostały wydane w dwóch tomach — Księgi pierwsze i Księgi wtóre.
W Pieśniach Kochanowski przedstawia świat jako coś niepewnego i chaotycznego. W tym chaosie to właśnie człowiek powinien być zrównoważony, jednocześnie ciesząc się życiem. Epikureizm i hasło carpe diem, które pojawiają się w utworach są zaczerpnięte z filozofii antycznego twórcy Horacego. Pieśni mają zróżnicowaną tematykę, można w nich znaleźć utwory o tematyce miłosnej, religijnej, patriotycznej, filozoficznej i biesiadnej.
Przeczytaj książkę
Podziel się książką:
- Autor: Jan Kochanowski
- Epoka: Renesans
- Rodzaj: Liryka
Czytasz książkę online - «Pieśni - Jan Kochanowski (biblioteka dla seniora .TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Jan Kochanowski
class="verse">A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą!
Tak odbieżałe stado502 więc drapają
Rozbójce wilcy, gdy po woli503 mają,
Że504 ani pasterz nad owcami chodzi,
Ani ostrożnych psów za sobą wodzi.
Jakiego serca Turkowi dodamy505,
Jesli tak lekkim506 ludziom nie zdołamy?
Ledwieć nam i tak króla nie podawa507;
Kto sie przypatrzy, mała nie dostawa508.
Zetrzy sen z oczu a czuj w czas o sobie509,
Cny Lachu510! Kto wie, jemu czyli tobie
Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku
Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku.
A teraz k temu obróć myśli swoje
Jakobyć511 szkody nieprzyjaciel twoje
Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę,
Której dziś niesiesz prze swej ziemie skazę.
Wsiadamy?512 Czy nas półmiski trzymają?
Biedne półmiski, czego te czekają?
To pan, i jadać na śrebrze godniejszy,
Komu żelazny Mars będzie chętniejszy513.
Skujmy talerze na talery514, skujmy,
A żołnierzowi pieniądze gotujmy.
Inszy to darmo515 po drogach miotali,
A my nie damy, bychmy w cale trwali?
Dajmy, a naprzód dajmy! Sami siebie
Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie.
Tarczej niż piersi pierwej nastawiają,
Pozno puklerza przebici macają516.
Cieszy mię ten rym: «Polak mądr po szkodzie»;
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie517,
Nową przypowieść Polak sobie kupi518,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Pieśń VI519520
Królewno lutnie złotej521 i rymów pociesznych522,
Ochłodo myśli tesznych523,
Ty sama powiedz a kres524 naznacz, póki mamy
Płakać, gdy przyjaciela525 miłego stradamy.
Łacno cieszyć chorego, gdysmy zdrowi sami,
Lecz kiedy toż nad nami
Niefortuna pokaże, tam526 więc człowiek czuje,
Że co drugim chciał radzić, sam sie nie ratuje.
Godno płaczu nieszczęście i twoja przygoda527,
O zacny wojewoda,
Boś pozbył towarzysza i cnotliwej żony,
Której dobroć, której wstyd528 jest niewysłowiony.
Ale byś dobrze, wziąwszy lutnią Orfeowę,
Wstąpił w łódź Charonowę
I nawiedził podziemne, niewesołe kraje529,
Gdzie słońce swych promieni nigdy nie podaje,
Nie zyszczesz530 dusze, która dotkła raz napoju
Niepamiętnego zdroju531.
Przeto cierpliwość sama nalepsza w tej mierze,
Gdzie za raz532 i ratunek upad z sobą bierze533.
Pieśń VII534535
Słońce pali, a ziemia idzie w popiół prawie,
Świata nie znać536 w kurzawie;
Rzeki dnem uciekają537,
A zagorzałe538 zioła dżdża539 z nieba wołają.
Dzieci, z flaszą do studniej; a stół w cień lipowy,
Gdzie gospodarskiej głowy
Od gorącego lata
Broni list540, za wsadzenie przyjęmna zapłata.
Lutni moja, ty ze mną; bo twe wdzięczne strony541
Cieszą umysł trapiony,
A troski nieuspione542
Prędkim wiatrom podają543 za Morze Czerwone.
Pieśń VIII544545
Nie frasuj sobie, Mikołaju, głowy,
Kto ma być królem: już dekret546 gotowy
Przed Bogiem leży, nie piórem pisany,
Lecz w dyjamencie twardym wykowany.
Nie z pół- lub nocy, lub dnia547, nie ze wschodu
Ani czekajmy pana od zachodu;
Ten królem będzie, kogo Bóg mianuje,
Łatwie On ludzkie serca spraktykuje548.
Tenże nam mimo znajomsze sąsiady549,
W śmiech obrociwszy nasze płone550 rady,
Przywiódł był króla z dalekiej krainy,
Po którym wrychle miał usieść kto iny.
Gdzie ony złote góry nieprzebrane551?
Gdzie Gaszkonowie i wojska ubrane552?
W co poszły działa i nasze turnieje?
Wiatrem nadziane puknęły553 nadzieje.
Fortuna554 nawy na morzu sprawuje,
Fortuna w bitwach zwycięstwem szafuje;
Onej rakosze555 i sejmy słuchają;
A ludzkie rady556 wspak sie obracają.
Precz krasomowce! Wywody na stronę!
A my gdzie w polu na słupie koronę
Zawieśmy złotą; jesli nie mędrszemu,
Niech ją da Szczęście przynamniej rętszemu557.
Pieśń IX558559
Nie porzucaj nadzieje,
Jakoć sie kolwiek dzieje:
Bo nie już560 słońce ostatnie561 zachodzi,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi.
Patrzaj teraz na lasy,
Jako prze zimne czasy
Wszystkę swą krasę drzewa utraciły,
A śniegi pola wysoko przykryły.
Po chwili wiosna przyjdzie,
Ten śnieg z nienagła562 zéjdzie
A ziemia, skoro słońce jej zagrzeje,
W rozliczne barwy znowu sie odzieje.
Nic wiecznego na świecie:
Radość sie z troską plecie,
A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,
W ten czas masz ujźrzeć odmianę naprędszą.
Ale człowiek zhardzieje,
Gdy mu sie dobrze dzieje;
Więc też, kiedy go Fortuna563 omyli564,
Wnet głowę zwiesi i powagę zmyli565.
Lecz na szczęście wszelakie
Serce ma być jednakie;
Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi,
To da, to weźmie, jako sie jej widzi.
Ty nie miej za stracone,
Co może być wrócone:
Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.
Pieśń X566567
Może kto ręką sławy dostać w boju,
Może wymową i rządem568 w pokoju;
Lecz jesli żona męża nie ozdobi,
Mąż prózno robi.
Kto z gospodarstwa, a kto zaś z wysługi
Zbierze pieniądze i z kupiectwa drugi,
Jesli sie żona nie przyłoży k temu,
Zginąć wszytkiemu.
Żona uczciwa ozdoba mężowi
I napewniejsza podpora domowi:
Na niej rząd wszystek; swego męża ona
Głowy korona.
Ona mężowym kłopotom zabiega569
I jego wczasu na wszystkim570 przestrzega;
Ona wywabić troskę umie z głowy
Słodkiemi słowy.
Ona dziateczki ojcowi podobne
Rodzi, skąd rostą571 pociechy osobne;
Ani już spadków upatrują krewni,
Dziedzica pewni.
Trzykroć szczęśliwy, któremu Ty zdarzysz
Ten związek, Panie; ale zły towarzysz572
Odejmie wszytko, że troski w pół wieka
Zgryzą człowieka.
Pieśń XI573574
Stateczny575 umysł pamiętaj zachować,
Jesli cię pocznie nieszczęście frasować;
Także i góry nie radzęć wylatać576,
Kiedy sie Szczęście z tobą imie577 bratać.
Śmierci podległy człowiecze cnotliwy,
Choć wszytek twój wiek będzie frasowliwy578,
Chocia też czasem, siedząc z przyjacioły,
Przy dobrym trunku strawisz dzień wesoły;
Tu przy ciekącym, przezornym579 strumieniu.
Każ stół gotować w jaworowym cieniu;
Każ wino nosić, póki beczka leje,
Póki wiek służy, a śmierć nie przyspieje580.
Postąpisz z włości581 drogo zapłaconych,
Postąpisz z dworu i gmachów złoconych;
A co zebrania582 twego kolwiek będzie,
To wszytko przyszły namiastek osiędzie583.
Bądź sie kto zacnym584 rodził i bogatym,
Bądź niewolnikiem, u śmierci nic na tym;
Czyjkolwiek naprzód los wynidzie585, wsiadaj,
Wieczny wygnańcze, ani więc odkładaj586.