Listy Jana Kazimierza do Maryi Ludwiki z lat 1663-1665 - Wiktor Czermak (internetowa wypozyczalnia ksiazek .TXT) 📖
Autorski przekład prywatnej korespondencji ostatniego z Wazów do jego żony Marii Ludwiki, opatrzony wstępem i przypisami przez znakomitego polskiego historyka Wiktora Czermaka.
Skrupulatność tłumaczenia bez ingerencji w treść listów daje gwarancję, że czytelnik otrzymuje wiarygodne źródło historyczne, bez narzuconej przez Czermaka interpretacji. Wzbogacenie wydania o szczegółowe uwagi redaktorskie pozwala na zapoznanie się z warsztatem badacza, zaś przypisy do korespondencji stanowią kolejny dowód na to, z jakiej klasy historykiem mamy tu do czynienia. Rzetelne i szerokie wykształcenie humanistyczne Czermaka znalazło odzwierciedlenie w jego studiach poświęconych historii nowożytnej, historii politycznej Polski siedemnastego wieku, a następnie – w szczególności — historii stosunków polsko-szwedzkich w wieku siedemnastym i osiemnastym.
- Autor: Wiktor Czermak
- Epoka: Barok
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Listy Jana Kazimierza do Maryi Ludwiki z lat 1663-1665 - Wiktor Czermak (internetowa wypozyczalnia ksiazek .TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Wiktor Czermak
Il n’ est pas possible que Je puisse Vous voir a la St. Je[an], ne pouvant pas partir d’ icy, [qu]e le Chancellier ne soit arrivé, pour les raisons susdi[tes]72, ny mesme ne jugeant pas a propos de me rendre si tost a Varsavie pour n’ estre pas obligé d’ intimer si tost les petittes Dietes, puisque les affaires de l’ Estat ne permettent point qu’ on fasse la Diete qu’ au mois de Novembre (comme Je vous ay desia mandé).
Non vi scrivo di mio pugno, impedito dal mio solito dolore di testa73.
[P. S] Quand a ce qui regarde le dessein que Vous avez, de me venir rencontrer, cela depend absolument de Vous, nonobstant ce que Je Vous escris cy dessus, en raillant. Dabord que le Chancellier sera arrivé, Je vous fairai sçavoir precisement le jour de mon depart et la route que Je tiendray.
(Własnor.)
Vilna, 13. di Giunio [1664]
Hieri, mentre io era per andare al Vespero et processione, mene è stata resa da Bandinelli la vostra di 8. di Magio, — ma credo che volevate dire l ’otto de corrente, — nella quale mene date aviso della morte del povero Sig-r Sapia, Pisars, qual cosa mene ha talmente colpito il core che restai per un gran pezzo atonito; qual cosa fu notata da molti, ma non sapevano, ne manco lo sanno adesso, perche. Non si puo negare che era un homo fidele a noi, et intendeva bene la guerra, et posso dire che era doppo il Palatino di Russia in questa materia il primo homo in questo paese, e, per dire il vero, che habiamo perso asai conla sua morte.
Havete ragione di dire che questa carica sarà ben locata nella persona del Obozni, et quella del Obozni nella persona del Straznik74, et quella del Straznik si potrà dare al Coricki. Quanto poi alla starostia, non sarà forse mal collocata nella persona del Połubiński75; se ci sarà ancora qualche cosa nel Ukraina, non sarebbe male di dare al Straznik, quale e povero poverissimo, e lo merita bene. Non obstante che me ne sono dichiarato gia publicamente che non voglio piu dare regimenti a Signori grandi per le ragioni, gia altre volte vene scritte, non di meno me contento dar il regimento d’infanteria dopo il pisars, alla vostra si calda instanza, al giovine Koniecpolski, et gli potrete gia dare la dichiaratione.
Gia sarei partito il sedeci del corrente, se il Gran cancelliere della corona gia fosse arivato, ma tardando lui, necessariamente son constretto ancora io di differire la mia partenza sino al suo arivo, e prima di S. Giovanni difficilmente potro partire di qui; ma il 25. del corrente al piu tardi, si piacera a Dio, partirò infallibilmente di qui, conche v’ abraccio di tutto lo core.
[P. S.] Madame Pac76 ariva adesso, mentre scrivo questo.
(Przekład)
Wilno, 13. czerwca [1664]
Wczoraj, właśnie kiedym się wybierał na nieszpory i procesyą, oddał mi Bandinelli Twój list z 8. maja, — sądzę, że chciałaś powiedzieć: z 8. bieżącego miesiąca, — w którym podajesz mi wiadomość o śmierci biednego pana Sapiehy, Pisarza. Wiadomość ta spadła na mnie gromem, tak, że dłuższą chwilę stałem, jak osłupiały; wielu o tym wypadku słyszało, ale nikt nie wiedział, ani nie wie jeszcze, jaka jego przyczyna. Nie da się zaprzeczyć, że był to człowiek nam oddany i bardzo biegły w rzeczach wojny, i mogę powiedzieć, że po Wojewodzie ruskim on był w tej materyi pierwszą powagą w naszym kraju, to też, zaprawdę, wieleśmy przez śmierć jego stracili.
Słusznie powiadasz, że najlepiej będzie powierzyć ten urząd Oboźnemu, godność Oboźnego Strażnikowi, a urząd tego ostatniego można będzie oddać Koryckiemu. Co do starostwa, nie zostanie ono może źle umieszczone w rękach Połubińskiego, a jeżeliby się jeszcze co znalazło na Ukrainie, nie źle się stanie, gdy damy to Strażnikowi, który bardzo jest ubogi, a dobrze zasłużony.
Jakkolwiek już publicznie oświadczyłem, że nie chcę więcej dawać regimentów wielkim panom, z powodów, innym razem wyłuszczonych, nie mniej przeto zgadzam się na oddanie regimentu pieszego po Pisarzu, na Twoją tak gorącą prośbę, młodemu Koniecpolskiemu, któremu możesz dać odpowiednie zapewnienie.
Jużbym był wyjechał 16. bież. mies., gdyby nadjechał do tego czasu Kanclerz W. kor.; ale że on się spaźnia, więc i ja jestem zmuszony odraczać mój wyjazd aż do jego przybycia, i przed św. Janem trudno mi będzie stąd się ruszyć. Najpóźniej jednak 25. bież. mies., jeśli taka wola Boża, wyjadę stąd z pewnością. Tu wreszcie ściskam Cię z całego serca.
[P. S.] Właśnie, kiedy to piszę, nadjeżdża pani Pacowa.
(Własnor.)
Vilna, 25. di Giunio [1664]
Il Gran cancelliere di Polonia è alla fine arivato, ma a quello, che mi dice, vedo che non ha piu effettuato con il Palatino di Vilna, che gli altri, che prima di lui sono stati da Palatino; in somma, ha trovato un homo, preoccupato gia dal Gran Maresciallo, incapace de ragioni, ostinato, quanto un mulo. Provaremo ancora per via del Vice-Cancelliere77, si lo potrà ridurre ala ragione.
Domani cominciaremo il Conseglio con questi Signori Senatori, quale facilmente durerà doi o tre giorni al piu, et finito che sarà, spero di poter partire subito; ma non ardisco assicurarvi piu, havendo gia mancato per tre volte. Ma spero ancora di fare mentire quelli, che dicono che io prima di tre mesi non sarò di ritorno a Varsavia.
Mi rincresce sino al anima che in loco di rihavervi dalla vostra malatia, sempre si scopre qualche novo accidente, come adesso questa flussione sul occhio; ma spero che ancora questo male ne durera poco.
La nova della disfatta del Chovanski si confirma; le particolarità vene saranno scritte dal Gran cancelliere di Lituania. Spero che questa victoria rendera, o, per dire meglio, facilitera li trattati con gli Moscoviti, quali sino adesso parlavano assai alto, e mostravano che non havevano gran voglia di continuare i trattati; ma adesso spero che saranno piu trattabili e humili. E qui finisco col pregare dio di rivederv[i] quanto prima bella e sana, con che v’ abraccio di tutto lo core.
(Przekład)
Wilno, 25. czerwca [1664]
Kanclerz W. kor. przyjechał nareszcie, ale z tego, co mi mówi, widzę, że nie sprawił u Wojewody wileńskiego więcej niż inni, którzy przed nim byli u niego; słowem, znalazł człowieka, opanowanego już przez Marszałka W., nieczułego na przedstawienia, upartego, jak muła. Sprobujemy jeszcze za pomocą Podkanclerzego, czy potrafi sprowadzić go na rozumną drogę.
Jutro rozpoczniemy naradę z tymi tu panami senatorami, która łatwo może potrwać dwa lub trzy dni co najwięcej, a skoro zostanie skończona, spodziewam się, że będę mógł natychmiast wyjechać; nie śmiem jednak dawać więcej zapewnień, bom już chybił z niemi trzy razy. Ale mam nadzieję, że zadam jeszcze kłam tym, którzy mówią, że prędzej, jak za trzy miesiące, do Warszawy nie powrócę.
Z całej duszy ubolewam, że zamiast żebyś miała przyjść do siebie po słabości, zawsze znajdzie się jakiś nowy wypadek, jak teraz ta fluksya na oku; ale spodziewam się, że i ta dolegliwość trwać będzie krótko.
Wiadomość o klęsce Chowańskiego potwierdza się; szczegóły opisze Ci Kanclerz W. lit. Obiecuję sobie, że to zwycięstwo sprowadzi, albo, że się lepiej wyrażę, ułatwi traktaty z Moskalami, którzy dotychczas patrzyli na nas z góry i okazywali, że nie mają wielkiej ochoty do dalszego prowadzenia układów; ale teraz, spodziewam się, będą bardziej przystępni i pokorni.
Na tem kończę, prosząc Boga, abym Cię mógł ujrzeć jak najprędzej zdrową i piękną, i ściskam Cię z całego serca.
(Własnor.)
Żurowice78, il 7. di Giulio [1664]
Il Palatino di Vilna si ha lasciato ala fine indurre di venire qui per riceverme. La prima sera, che fu il sabato passato, passo in complimenti soli; hieri la matina doppo la Messa et la predica che durorno sino a mezzo giorno, mi dimandò l’ audienza, quale gli assignai doppo il pranzo; ma havendo trattato la corte et alzato un poco piu li becchieri, convenne di differire l’ audienza sino a questa matina, quale passò asai bene e col mutua satisfactione. Gia sarei partito oggi, ma il Gran cancelliere di Polonia sopravenne hier sera sul tardi, e me pregò di restare ancora tutto l’ hoggi, assicurando me che indubitatamente ci arivaranno ancora il Cancelliere di Lituania con il Gran Maresciallo79; questo è arivato questa matina, ma il Cancelliere non è ancora comparso; ma spero che potrà arivare ancora questa sera ben tardi, e cosi domani, si piace a Dio, potremo fra due o tre hore finire col Palatino ogni cosa; e spero, tutto anderà bene, perche vedo nel Palatino doppo la mia audienza una grandissima mutatione, e si e chiarito gia di tutte le furbarie del Gran Maresciallo della Polonia. Si il Cancelliere di Lituania ariva, come spero, questa sera, partiro, si piae [sic] a Dio, domani, che sara l’ottavo del corrente, doppo il desinare, è andarò non piu a Novodvor, ma a drittura a Varsavia, per abraciarvi quanto prima, come lo fo con questa mia di tutto lo core; solo prego Dio di farmi la gratia di trovarvi sana et affatto guarita.
[P. S.] Vi prego di comandare a Henrico di mettere le tapezzarie a tutti li doi apartamenti, tanto al primo, quanto al secondo; quanto al letto poi, spero che almeno per la prima sera non mene negarete il Vostro, doppo un si gran tempo che non sene semo visti.
(Przekład)
Żurowice, 7. lipca [1664]
Wojewoda wileński dał się wreszcie nakłonić do przyjazdu, aby mnie tu podejmować. Pierwszy wieczór, to jest ostatnia sobota, minęła na samych grzecznościach; wczoraj zrana, po mszy i kazaniu, które trwały aż do południa, prosił mnie o audiencyą; wyznaczyłem mu ją na poobiedzie, ale żem przyjmował dwór i przebrał trochę miarę w kielichach, wypadło odłożyć aż do dzisiejszego poranku to posłuchanie, które odbyło się bardzo szczęśliwie i ku obopólnemu zadowolnieniu.
Byłbym już dzisiaj wyjechał, lecz Kanclerz W. kor. przybył tu wczoraj późnym wieczorem i uprosił mnie, abym pozostał jeszcze przez cały dzień dzisiejszy, zapewniając, że zjadą tu niewątpliwie także Kanclerz litewski i Marszałek W.; ten ostatni przybył dzisiaj zrana, ale Kanclerz jeszcze się nie pojawił; mam jednak nadzieję, że może stanąć tu jeszcze dzisiaj bardzo późnym wieczorem. Tak więc jutro, za łaską Bożą, będziemy mogli w ciągu dwóch do trzech godzin załatwić z Wojewodą wszystkie sprawy. Spodziewam się, że wszystko pójdzie dobrze, bo od posłuchania u mnie widzę w Wojewodzie bardzo wielką zmianę; otrząsnął się już ze wszystkich szalbierstw Marszałka W. kor. Jeżeli Kanclerz lit. przybędzie, jak tego oczekuję, dzisiaj wieczór, to wyjadę za wolą Bożą jutro, to jest 8. bież. mies., po obiedzie, i udam się już nie do Nowodworu, lecz wprost do Warszawy, aby Cię uściskać jak najprędzej, co spełniam i w tym liście z całego serca; proszę tylko Boga, abym za Jego łaską mógł ujrzeć Cię zdrową i zupełnie wyleczoną.
[P. S.] Proszę Cię, byś kazała Henrykowi pokłaść kobierce w obu apartamentach, tak w pierwszym, jak i drugim; co do łóżka, spodziewam się, że przynajmniej na pierwszy wieczór nie odmówisz mi swego po tak długim czasie rozłączenia.
(Własnor.)
Viszogrod, 15. di Settembre [1664?]80
Ho riceuto la vostra lettera, scritta per via del mio gentilhumo [sic], Nimira, in risposta della quale vi dico che non dubito punto che il gran Maresciallo fa et farà tutto il possibile per contraminare i nostri disegni, et
Uwagi (0)