Rozmyślania - Marek Aureliusz (książki naukowe online za darmo TXT) 📖
Ważna i nietypowa książka w kulturze europejskiej. Napisana przez Rzymianina – po grecku. Powstała w II wieku naszej ery, pozostawała bez odzewu aż do X wieku, kiedy zaczęto ją cytować w Bizancjum, w Europie Zachodniej stała się znana dopiero po publikacji łacińskiego tłumaczenia w połowie XVI wieku. Pisana w pogranicznej twierdzy oraz w obozach wojskowych w trakcie kampanii przeciwko barbarzyńcom, niemalże nie zawiera odniesień do wojny i armii. Stworzona przez władcę imperium liczącego dziesiątki milionów mieszkańców, dowódcę doskonale zorganizowanej armii, stanowi ciąg luźnych zapisków, bez planu porządkującego koncepcyjnie całość. Napisana przez cesarza i filozofa, cechuje się prostym, szczerym językiem, bez wywyższania się z pozycji monarchy lub mędrca.
Rozmyślania, w większości greckich rękopisów znane pod tytułem Do siebie samego, to zapis prywatnych, adresowanych do samego siebie przemyśleń na temat życia i śmierci, ludzkich ograniczeń i niedoskonałości, błahości codziennych kłopotów wzbudzających w nas zbyt duże emocje. Źródło inspiracji i swoisty przewodnik samodoskonalenia i stosowania właściwej perspektywy, by żyć szczęśliwie i z pożytkiem dla innych.
- Autor: Marek Aureliusz
- Epoka: Starożytność
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Rozmyślania - Marek Aureliusz (książki naukowe online za darmo TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Marek Aureliusz
21. „Kto nie ma jednego i tego samego zawsze celu w życiu, ten nie może być w całym życiu jednym i tym samym”. Nie wystarczy to, co powiedziano, jeżeli nie dodasz i tego, jaki to ma być cel ten. Jak bowiem nie wszyscy ludzie mają ten sam sąd o tym, co gdzie bądź większość uważa za dobro, ale tylko o rzeczach pewnych, tj. o tych, które są ogólnie za dobre uznane, tak i cel należy sobie postawić społeczny i państwowy. A kto skieruje ku niemu wszystkie swe dążenia, ten w całym swym postępowaniu zachowa jednostajność, a zatem i sam zawsze będzie tym samym.
22. Przypomnij sobie mysz wiejską i domową i jej strach, i obawę148.
23. Sokrates nazywał wierzenia tłumu Lamiami149, strachem dla dzieci.
24. Lacedemończycy stawiali podczas uroczystości dla gości ławy w cieniu, a sami siadali, gdzie wypadło.
25. Sokrates tak się usprawiedliwiał przed Perdikkasem150 z tego, że go nie odwiedza: „Nie odwiedzam cię, by nie upaść pod ciężarem największej hańby, tj., że nie mógłbym ci się za dobro otrzymane odpłacić”.
26. W pismach Efezyjczyków151 był przepis, aby zawsze mieć w pamięci jednego ze starych miłośników cnoty.
27. Pitagorejczycy polecali z rana popatrzeć ku niebu, abyśmy sobie odświeżyli pamięć o tych istotach, które zawsze w myśl tych samych praw i zawsze w ten sam sposób dzieło swe czynią, i o ich porządku, i czystości, i jasności, żadna bowiem zasłona nie zasłania gwiazdy.
28. Jaki był Sokrates w kożuchu, gdy Ksantypa w jego płaszczu z domu wyszła! Jak mądrze przemówił152 do przyjaciół, którzy ze wstydu się cofnęli, zobaczywszy go w takim stroju!
29. Nie przedtem zaczniesz innych uczyć pisania i czytania, zanim się sam w tym nie wyćwiczysz. A toż — i to o wiele więcej — w życiu.
30. „Niewolnikiem jesteś — nie masz nic do mówienia”153.
31. „A moje miłe serce roześmiało się”154.
32. „Lżyć będą cnotę, przykrymi mówiąc słowami”155.
33. „Figi zimą szukać — to szaleństwo. Tak samo też szukać dziecka, gdy go już nie ma”156.
34. Gdy się dziecko całuje, trzeba — mówił Epiktet — powiedzieć sobie w duszy: jutro może umrze. — Zła to wróżba. — Nie jest to zła wróżba — odpowiedział — ale oznaczenie pewnego objawu działania natury. Toć i złą wróżbą byłoby wyrzec, że zboże ścięto.
35. Grono niedojrzałe, dojrzałe, rodzynek — wszystko to zmiany — nie w nicość, ale w to, czego teraz nie ma.
36. Nie ma rabusia dobrowolnego postanowienia — mówi Epiktet.
37. Na objawienie swej zgody trzeba — mówi tenże — znaleźć pewien stały sposób postępowania, a w swych dążeniach trzeba przestrzegać ostrożności, aby były wybrane ostrożnie, społeczne i dostosowane do wartości sprawy. Zupełnie zaś wstrzymać się należy od pożądań i nie unikać niczego, co nie jest od nas zawisłe.
38. Nie o to lub owo toczy się spór — mówi on — ale o to, czy się jest szalonym, czy nie.
39. Sokrates pytał: Czego chcecie? Mieć dusze istot rozumnych czy nierozumnych? — Rozumnych. — Co za rozumnych? Zdrowych czy chorych? — Zdrowych. — Czemuż się o to nie staracie? — Bo już mamy. — Dlaczegóż więc spieracie się i kłócicie?
1. Wszystko to, do czego przyjść pragniesz drogą okrężną, możesz już mieć, jeżelibyś sam sobie tego nie skąpił. A to, gdy przeszłość całą na boku zostawisz, a przyszłość powierzysz opatrzności, byleś tylko teraźniejszość skierował ku zbożności i sprawiedliwości. Ku zbożności, abyś umiłował swe przeznaczenie. Wszechnatura ci je bowiem wyznaczyła, a ciebie jemu. Ku sprawiedliwości, byś swobodnie i bez osłonki mówił prawdę, a postępował zgodnie z prawem i wartością spraw. A nie powinna ci przeszkadzać w tym ani złość niczyja, ani sąd obcy, ani cudza mowa, ani wrażenia ciała, które cię otacza (to, co wrażenie odbiera, już je zmiarkuje). Jeżeli więc, zwłaszcza gdy zdążasz ku schyłkowi, wszystko inne na bok usuniesz i wolę swą jedynie i pierwiastek boski w tobie tkwiący czcią otoczysz, a obawiać się będziesz nie tego, że żyć kiedyś przestaniesz, ale żeś jeszcze nie zaczął żyć według natury, będziesz człowiekiem godnym wszechświata — rodzica i przestaniesz być obcym w swej ojczyźnie i dziwić się codziennym zdarzeniom, jakoby były niespodziewane, i zależeć od tego lub owego.
2. Bóg widzi wszystkie wole obnażone z okrywy cielesnej, łupiny i nieczystości. Swym bowiem jedynie rozumem obejmuje te tylko pierwiastki, które z niego w te wole spłynęły i przelały się. A gdy się i ty przyzwyczaisz to czynić, uwolnisz się od niejednej troski. Kto bowiem nie patrzy na ciało, które go otacza, ten będzie tracił czas patrząc (cóż dopiero!) na suknię, mieszkanie, sławę i na tym podobne ozdoby i urządzenie sceny?
3. Trzy są twe części składowe: ciało, dech, rozum. Z tych dwie pierwsze są twymi tak długo, jak długo się o nie starać musisz, a jedynie trzecia jest twoją bezwzględnie. A jeżeli oddalisz od siebie, tj. od swego umysłu, wszystko to, co inni czynią lub mówią, albo coś sam uczynił lub powiedział, i to, co cię niepokoi jako przyszłość, i to, co z tobą jest złączone, ale od wyboru niezawisłe jako własność ciała, które cię otacza, i tchu z nim spojonego, i to, co toczy nurt życia zewnątrz ciebie płynący, tak by twa zdolność umysłowa, wyjęta ze związku z tym, co jest z tobą złączone przeznaczeniem wspólnym, czysta i niezawisła żyła w zakresie siebie samej, postępując sprawiedliwie i chcąc tego, co się dzieje, i mówiąc prawdę; jeżeli oddalisz — powtarzam — od tej woli twej to, co z nią jest złączone na podstawie wpływów zewnętrznych, i przyszłość, i przeszłość, a stworzysz z siebie to, czym jest Empedoklesowa157 „kula okrągła, dumna z otaczającej ją samotności”, a starać się będziesz jedynie o to życie, którym żyjesz, tj. o teraźniejszość — będziesz mógł przeżyć resztę życia aż do śmierci bez niepokoju, w zgodzie a z miłością dla twego demona.
4. Często się dziwiłem, jak to każdy siebie więcej miłuje niż innych, a swój sąd o sobie własny ceni mniej niż sąd innych. Gdyby więc bóg przystąpił do kogo lub nauczyciel rozumny i polecił mu nic w duszy nie pomyśleć i nie postanowić, czego by i głośno nie objawił na zewnątrz, nie wytrzymałby tego ani przez dzień jeden. O tyle więcej lękamy się bliźnich, co też oni o nas pomyślą, niż siebie samych.
5. Jakżeż bogowie, którzy wszystko urządzili pięknie i z miłością dla ludzi, to tylko mogli przeoczyć, że niektórzy z ludzi, nawet bardzo zacni i z bóstwem jakby przymierzem ścisłym związani, a dla uczynków zbożnych i dzieł pobożnych z bóstwem w stosunku poufałości pozostający, raz zmarłszy, już nigdy na powrót nie otrzymują bytu, lecz na zawsze gasną? Jeżeli tak jest istotnie, bądź przekonany, że gdyby powinno było być inaczej, to zrobiliby to byli. Gdyby to bowiem było słuszne, to byłoby i możliwe, a gdyby to było zgodne z naturą, to byłaby to z sobą przyniosła natura. Z tego więc, że tak nie jest (jeżeli tak nie jest), nabierz wiary, że tak być nie powinno było. I sam bowiem widzisz, że to dociekanie jest chęcią prawowania się z bóstwem, a nie prawowalibyśmy się tak z bogami, gdyby nie byli najlepszymi i najsprawiedliwszymi. A jeżeli tak jest, to z ominięciem słuszności i rozsądku nie przeoczyliby żadnego zaniedbania w urządzeniu spraw wszechświata.
6. Przyzwyczajaj się i to nawet czynić, w czego powodzenie wątpisz. Toż i ręka lewa, chociaż dla braku przyzwyczajenia w czym innym niezgrabna włada uzdą mocniej, niż prawa. Przyzwyczaiła się bowiem do tego.
7. Myśl o tym, w jakim stanie ciała i duszy powinna cię zabrać z sobą śmierć i jak krótkie jest życie, jak przepastna wieczność, przeszłość i przyszłość, jak krucha wszelka materia!
8. Należy rozważać, czym jest przyczyna obnażona z osłony, jakie są cele działań, czym jest ból, czym rozkosz, czym śmierć, czym sława, kto sam jest sprawcą własnego niepokoju, jak nikt nikomu nie staje w drodze, jak wszystko polega na sądzie!
9. W korzystaniu z zasad trzeba być podobnym do zapaśnika, nie gladiatora. Gdy ten bowiem miecz, którym włada, rzuca — ginie, tamten zaś ma zawsze rękę i nic innego nie potrzebuje, jak ją zacisnąć.
10. Rozważać należy, czym są rzeczy same, rozdzielając je na tworzywo, przyczynę, cel.
11. Co za moc ma człowiek! Czynić to tylko, co zasłuży na pochwałę boga, i wszystko przyjmować, co mu przeznaczy bóg!
12. Z tego, co jest następstwem natury, nie należy czynić wyrzutów bogom, bo oni ani chętnie, ani niechętnie nie błądzą; ani ludziom, bo i ci nie błądzą, chyba niechętnie. A więc nie należy nikomu czynić wyrzutów.
13. Jakże jest śmieszny i obcy życiu człowiek, który dziwi się jakiemukolwiek zdarzeniu w życiu!
14. Albo konieczność przeznaczenia i porządek niezmienny, albo opatrzność dobrotliwa, albo mieszanina bezpańskiej przypadkowości. Jeżeli więc konieczność niezmienna, dlaczegóż z nią walczysz? Jeżeli opatrzność, skłonna do przebaczenia, zasłuż sobie na pomoc bóstwa. A jeżeli mieszanina bezrządna, to ciesz się, że w takim wirze masz w sobie samym umysł jako kierownika. A gdy cię wir ze sobą unosi, niech unosi ciało, dech itd., umysłu bowiem nie porwie z sobą.
15. Światło lampy błyszczy i siły swej nie traci, aż zgaśnie; a w tobie miałaby przedtem zgasnąć prawda, sprawiedliwość i roztropność?
16. Jeżeli ci ktoś dał sposobność do przypuszczenia, że zbłądził, spytaj się: czy ja wiem, że to błąd? A jeżeli nawet zbłądził, pomyśl sobie, że sam siebie osądził i że podobny jest do tego, który sam sobie twarz rozszarpuje. Kto nie chce, by człowiek zły błądził, jest podobny do tego, kto nie chce, by drzewo figowe tworzyło sok w figach lub by niemowlęta płakały, by koń nie rżał, itp. inne objawy konieczne. Cóż bowiem ma innego robić, kto ma podobne usposobienie? Jeżeliś niecierpliwy, ulecz je.
17. Co nie przystoi, nie czyń tego; co nie jest prawdą, nie mów tego. Od ciebie bowiem niech to zależy!
18. Patrzeć na całość: czym jest to, co stwarza w tobie wyobrażenie, i rozłożyć na części ze względu na przyczynę, materię, cel i czas, w którym będzie musiało przestać istnieć.
19. Odczujże raz, że masz w sobie coś szlachetniejszego i bardziej boskiego niż to, co budzi namiętność i w ogóle rządzi tobą jak marionetką. W jakim stanie jest w tej chwili mój umysł? Czy go też nie wypełnia strach? Czy nie podejrzliwość? Czy nie żądza? Czy nie co innego w tym rodzaju?
20. Po pierwsze: nic na oślep i nic bez celu. Po wtóre: nic innego nie mieć na względzie jak cel społeczny.
21. Wnet będziesz nikim nigdzie — a tak samo będzie z tym, co teraz widzisz, i z ludźmi, którzy teraz żyją. Wszystko bowiem rodzi się dla zmiany, przemiany i zniszczenia, aby co innego w to miejsce mogło powstać.
22. Wszystko polega na sądzie. A ten zawisł od ciebie. Usuń więc sąd, jeżeli chcesz, a jak żeglarzowi, który opłynął skałę, uśmiechnie ci się cisza, spokój i zatoka od fal bezpieczna.
23. Każde działanie z osobna wzięte, jeśli ustanie w czasie stosownym, nie ponosi żadnej szkody przez to, że ustało. I sprawca tego działania nie ponosi przez to ustanie żadnej szkody. Tak samo więc i zespół wszystkich działań, co jest życiem, jeżeli ustanie w czasie stosownym, przez to ustanie nie ponosi żadnej szkody. A i ten, kto w czasie stosownym szereg ten zamknął, nie ponosi wcale szkody. A czas stosowny i granicę daje natura, już to własna, gdy się to dzieje w starości, a w ogóle wszechnatura. Wskutek przemiany jej części wszechświat cały trwa zawsze młodym i świeżym. A wszystko, co jest korzystne dla całości, jest piękne i w porę się dzieje. Ustanie więc życia nie jest złe dla nikogo, bo i hańby nie przynosi, zwłaszcza że od wyboru nie zawisło i nie sprzeciwia się dobru społecznemu. Owszem jest ono dobre i korzystne, zwłaszcza że dla całości jest w porę i korzystne, i z nią zharmonizowane. Tak więc boga ma w sobie i ten, kto z woli boga tą podąża drogą, i ten, kto świadomie ku temuż podąża celowi.
24. Trzy te zasady powinno się mieć zawsze w pogotowiu: co do postępowania, aby nigdy nie działać na oślep i nie inaczej, jakby postąpiła sama sprawiedliwość. Co do zdarzeń zewnętrznych, że albo są dziełem przypadku, albo opatrzności. A nie należy się gniewać ani na przypadek, ani żalić na opatrzność.
Po wtóre: należy rozważać, jaką jest każda istota od jej poczęcia do chwili otrzymania duszy i od chwili, w której duszę otrzymała, do chwili, gdy ją oddaje, i z jakich części się składa, i w jakie się rozkłada.
Po trzecie: gdybyś nagle w powietrze uniesiony mógł z góry popatrzeć na sprawy ludzkie i ich rozliczność, wiedz, że lekceważyłbyś je, przejrzawszy od razu cały obszar istot mieszkających w powietrzu i eterze. I wiedz, że ilekroć byś się mógł wznieść w górę, to samo zawsze widziałbyś równe co do kształtu i krótkie co do czasu. A te rzeczy są podstawą dumy naszej!
25. Wyrzuć sąd — a jesteś uratowany. A kto ci go wzbrania wyrzucić?
26. Jeżeli ci się coś nie podoba, toś zapomniał o tym, że wszystko dzieje się w myśl wszechnatury, i o tym, że błąd jest obcy,
Uwagi (0)