Rozmyślania - Marek Aureliusz (książki naukowe online za darmo TXT) 📖
Ważna i nietypowa książka w kulturze europejskiej. Napisana przez Rzymianina – po grecku. Powstała w II wieku naszej ery, pozostawała bez odzewu aż do X wieku, kiedy zaczęto ją cytować w Bizancjum, w Europie Zachodniej stała się znana dopiero po publikacji łacińskiego tłumaczenia w połowie XVI wieku. Pisana w pogranicznej twierdzy oraz w obozach wojskowych w trakcie kampanii przeciwko barbarzyńcom, niemalże nie zawiera odniesień do wojny i armii. Stworzona przez władcę imperium liczącego dziesiątki milionów mieszkańców, dowódcę doskonale zorganizowanej armii, stanowi ciąg luźnych zapisków, bez planu porządkującego koncepcyjnie całość. Napisana przez cesarza i filozofa, cechuje się prostym, szczerym językiem, bez wywyższania się z pozycji monarchy lub mędrca.
Rozmyślania, w większości greckich rękopisów znane pod tytułem Do siebie samego, to zapis prywatnych, adresowanych do samego siebie przemyśleń na temat życia i śmierci, ludzkich ograniczeń i niedoskonałości, błahości codziennych kłopotów wzbudzających w nas zbyt duże emocje. Źródło inspiracji i swoisty przewodnik samodoskonalenia i stosowania właściwej perspektywy, by żyć szczęśliwie i z pożytkiem dla innych.
- Autor: Marek Aureliusz
- Epoka: Starożytność
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Rozmyślania - Marek Aureliusz (książki naukowe online za darmo TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Marek Aureliusz
65. Bacz, byś nie postępował tak wobec ludzi niemających uczuć ludzkich, jak ludzie niemający uczuć ludzkich wobec ludzi.
66. Skąd mamy tę pewność, że Telauges108 szlachetnością charakteru nie przewyższał Sokratesa? Nie jest bowiem powodem dostatecznym to, że Sokrates zmarł chlubniej i że z większą bystrością toczył rozmowy z sofistami lub że z większą wytrwałością noce pod gołym niebem przepędzał, lub że, gdy mu rozkazano przyprowadzić Salamińczyka109, uważał za rzecz szlachetniejszą nie usłuchać rozkazu, lub że nadęty chodził sobie po ulicy, co by mogło najbardziej zastanawiać, gdyby było prawdziwe. Ale to należy uwzględnić, jakimi zaletami obdarzoną duszę miał Sokrates: czy wystarczało mu to, że postępuje z ludźmi sprawiedliwie, a wobec bogów pobożność okazuje w ten sposób, że się nie unosi gniewem na widok przestępstwa ani nie żyje w służbie nieświadomości, i że losu, który mu w całości wymierzono, nie przyjmuje jakoby coś wrogiego, i że nie dźwiga go jako coś nie do zniesienia, i że jego umysł nie odczuwa zachcianek ciała.
67. Natura nie związała ciebie tak silnie z masą materii, byś nie mógł się starać o odgraniczenie się od niej, a spełniania obowiązku nie mógł uczynić zawisłym od samego siebie. Zdarza się bowiem, że ktoś jest mężem boskim, a nie zostaje przez nikogo zauważony. O tym zawsze pamiętaj. I o tym pamiętaj, że szczęście życia zawisło od malutkiej liczby warunków. A gdyś stracił nadzieję zostania dialektykiem i przyrodnikiem, niech cię to nie skłania do zaniechania postanowienia, że będziesz wolny i skromny, i obywatelskim duchem przejęty, i bogu posłuszny.
68. Można bez przymusu żyć w największym spokoju ducha, chociażby wszyscy krzyczeli, co się im zachce, i chociażby dzikie zwierzęta rozszarpywały te członeczki otaczającej cię oto powłoki. Cóż bowiem stanowi przeszkodę, aby wśród tego wszystkiego umysł twój nie utrzymał się spokojnym i zdolnym do wydania trafnego sądu o tym, co cię spotyka, i gotowym do skorzystania z materiału nadarzonego? A więc, że sąd w ten sposób przemawia do zdarzenia: tym jesteś w swej istocie, chociaż czym innym się wydajesz w mniemaniu. A zdolność duszy do zużytkowania zdarzenia tak przemawia do zdarzenia: ciebie szukałam. Zawsze bowiem w bezpośredniej teraźniejszości szukam tworzywa do uprawiania cnoty rozumnej i obywatelskiej, i w ogóle sztuki ludzkiej albo boskiej. Wszelkie bowiem zdarzenie jest całkiem zwyczajne dla boga lub człowieka. I nie jest ani nowe, ani do zniesienia trudne: owszem, znane i łatwe.
69. Jest to cechą charakteru doskonałego, że przeżywa dzień każdy jako ostatni i ani niczym się nie trwoży, ani w działaniu nie słabnie, ani nie jest obłudny.
70. Bogowie — nieśmiertelni — nie czują niezadowolenia, że będą musieli przez wieczność tak ogromną ciągle znosić tylu tak złych ludzi. Owszem, otaczają ich zewsząd swą opieką. A ciebie, który wnet masz przestać istnieć, to nuży, chociaż w dodatku sam jesteś jednym z grzeszników.
71. Śmieszne to, że nie usuwamy się przed grzechem własnym, co możliwe, a usuwamy się przed obcym, co niemożliwe.
72. Co myśl rozumna i duchem obywatelskim przejęta nie uważa ani za rozumne, ani obywatelskie, to słusznie ocenia jako rzecz siebie niegodną.
73. Jeżeliś zrobił co dobrego, a inny tego dobrodziejstwa doświadczył, po cóż — podobny do głupca — szukasz poza tym czegoś trzeciego, a to albo sławy dobroczyńcy, albo wzajemności?
74. Nikt nie czuje trudu, gdy korzyść jaką odnosi. A korzyścią jest działalność zgodna z nakazem natury. Nie odczuwaj więc trudu, odnosząc korzyść z tego, czym innym korzyść przynosisz.
75. Wszechnatura przystąpiła do stworzenia świata. Dzisiaj więc albo wszelkie zdarzenie wydarza się jako skutek, albo nie ma podstawy rozumnej i ten cel najważniejszy, ku któremu wysiłek swój skierowuje wola świata. Uprzytomnienie tej prawdy napełni cię w wielu wypadkach pogodą ducha.
1. I to przyczynia się do usunięcia próżności, że nie możesz już o sobie powiedzieć, jakobyś przeżył całe życie, a nawet od wieku młodzieńczego, jako filozof. Ale i innym wielu, i tobie samemu jasne jest, żeś był daleki od filozofii. Nie jesteś więc w porządku, tak że nie łatwo ci już uzyskać sławę filozofa. I stanowisko twoje stoi z tym w sprzeczności. Jeżeliś więc doszedł do prawdziwego poznania, w czym tkwi sedno sprawy, nie dbaj o to, co o tobie mówić będą, a niech ci wystarczy to, że resztę życia przeżyjesz zgodnie z wolą swej natury. Zastanów się więc nad tym, czego ona pragnie i niech cię nic innego nie wabi. Doświadczyłeś bowiem, jakeś błądził tu i tam, a nigdzieś nie znalazł dobra życiowego. Ani w sylogizmach, ani w bogactwie, ani w sławie, ani w użyciu zmysłowym — nigdzie! Na czymże ono polega? Na działaniu zgodnym z tym, czego żąda natura człowiecza. A jak do tego dojdziesz? Mając stałe zasady, z których płyną dążenia i czyny. A co za zasady? Zasady co do istoty dobra i zła, przekonanie, że nic nie jest dobre dla człowieka, co go nie robi sprawiedliwym, rozsądnym, dzielnym, wolnym, a nic złe, co nie stwarza cech sprzecznych z wymienionymi.
2. Cokolwiek robisz, zadaj sobie pytanie: w jakim stosunku pozostaje to do mnie? Czy nie będę tego żałował? Wnet umrę, a wszystko mi będzie obojętne. Czegóż więcej pragnę, jeżeli to, co robię, jest zgodne z obowiązkiem istoty rozumnej i uspołecznionej, i z bóstwem mającej prawa równe?
3. Czym jest Aleksander, Gajus110 i Pompejusz wobec Diogenesa111, Heraklita i Sokratesa? Ci znali istotę rzeczy i ich przyczyny, i tworzywo, a wola ich była zawsze taka sama. A tam wzgląd na jakie rzeczy, a zależność od jakich!
4. A choćbyś pękł, nie zmieni się postępowanie ludzi.
5. Przede wszystkim nie trać spokoju: wszystko bowiem dzieje się zgodnie z wszechnaturą. Wnet sam nigdzie nie będziesz istniał, tak jak Hadrian i August. Następnie z rozwagą przypatrz się tej sprawie, a wspomniawszy na to, żeś powinien być człowiekiem dobrym, i uświadomiwszy sobie to, czego od ciebie żąda natura człowiecza, czyń to bez wahania i głoś, że ci się to wydaje zupełnie sprawiedliwe. Byle dobrotliwie, skromnie i bez obłudy.
6. Wszechnatury czynność na tym polega, że co jest tu, przestawia tam, przemienia, stąd unosi, a tam zanosi. Wszystko polega na zmianie układu. Tak że nie ma obawy, by stało się co nowego. Wszystko zwykłe. Ale i rozdział jest słuszny.
7. Wszelkie stworzenie czuje zadowolenie wewnętrzne, gdy idzie drogą dobrą. Stworzenie zaś rozumne wtedy idzie drogą dobrą, gdy w swych wyobrażeniach nie ma poczucia fałszu i niejasności, gdy kieruje swe dążenia jedynie ku wspólnemu dobru, a w swych pragnieniach i wstrętach ogranicza się do tego, co tylko od niego samego zależy, i gdy chętnie się godzi na to, co mu wszechnatura wydziela. Jest przecież jej cząstką, jak natura liścia — natury rośliny. Z tą tylko różnicą, że natura liścia jest cząstką natury nieczułej i nierozumnej, i zdolnej do ujarzmienia, a natura człowiecza jest częścią natury nieujarzmialnej i rozumnej, i sprawiedliwej. Boć wszystkim równych i stosownie do ich wartości udziela cząstek czasu, materii, przyczyny, energii i przygód. Ale uważaj tylko nie na to, czy znajdziesz we wszystkim jeden szczegół równy drugiemu, ale czy razem wszystkie szczegóły w życiu jednego są równe całości życia drugiego człowieka.
8. Czytać nie można. Ale można powstrzymywać gwałty, ale można gardzić rozkoszami i bólami, ale można być wyższym nad pragnienie marnej sławy, nie gniewać się na nieczułych i niewdzięcznych, owszem, można i opieką ich otaczać.
9. Niech odtąd nikt nie słyszy z ust twoich żalów na życie dworskie ani ty sam na swoje.
10. Żal jest jakoby naganą siebie samego, że zaniedbało się jakiejś rzeczy pożytecznej. Dobro zaś jest ze swej istoty pożyteczne i starać się o nie powinien mąż zacny i dobry. A mąż zacny i dobry nigdy nie żałowałby, gdyby zaniedbał jakiejś rozkoszy. Nie jest więc rozkosz ani pożyteczna, ani dobra.
11. Czym to jest samo w sobie, w właściwym sobie ustroju? Jaka jest jego istota i materia? Jaka w nim tkwi siła przyczynowa? Jaka jego rola w świecie? Jak długo trwa?
12. Jeśli budzisz się ze snu niechętnie, przypomnij sobie, że jest zgodne z twym ustrojem i z naturą ludzką pracować dla pożytku społecznego, a sen masz wspólny i ze stworzeniami rozumem nieobdarzonymi. Co zaś jest zgodne z czyjąś naturą, to mu jest i zwyklejsze, i bardziej z nim zrosłe, a wreszcie i milsze.
13. Zawsze i przy każdym — o ile to możliwe — spostrzeżeniu badaj je pod względem przyrodniczym, uczuciowym i logicznym.
14. Z kimkolwiek spotkasz się, zadaj sobie z góry pytanie: jakie są też jego zasady co do dobra i zła? Jeżeli bowiem ma takie a takie, a nie inne zasady co do rozkoszy i bólu, i co do rzeczy, które je tworzą, co do sławy, hańby, śmierci, życia, nie wyda mi się ani dziwnym, ani niespodziewanym, jeżeli postąpi tak, a nie inaczej. A będę pamiętał o tym, że on jest zmuszony postępować tak, a nie inaczej.
15. Pamiętaj, że jak nie uchodzi dziwić się temu, że figa rodzi figi, tak samo, że wszechświat przynosi to, co przynosi. I lekarzowi, i sternikowi nie uchodzi dziwić się, że ktoś zachorował na gorączkę lub że zadął wiatr przeciwny.
16. Pamiętaj, że jest cechą wolności zarówno zmienić zdanie, jak pójść za zdaniem człowieka prowadzącego na drogę prostą. Twoją bowiem pozostaje własnością działanie w myśl twego własnego popędu i sądu, a wreszcie dochodzące do skutku według twego własnego rozumu.
17. Jeżeli to od ciebie zawisło, dlaczego to robisz? Jeżeli od kogo innego, dlaczego się gniewasz? Czy bowiem od atomów, czy od bogów, w obu wypadkach równa się gniew obłąkaniu. Na nikogo nie należy się gniewać. Jeżeli bowiem możesz, to go popraw. A jeżeli tego nie możesz, to popraw jego czyn. A jeżeli i tego nie możesz, cóż ci pomoże zagniewanie się? Nic nie należy czynić bezcelowo.
18. To, co umarło, nie wychodzi poza obręb świata. Jeżeli w nim pozostaje, to i zmienia się w nim, i rozkłada na pierwiastki, które są pierwiastkami i świata, i twoimi. A i one zmieniają się, a nie jęczą.
19. Wszystko zrodziło się w jakimś celu. I koń, i winna latorośl. Dlaczegóż się dziwisz? I słońce powie: urodziłom się dla pewnej pracy. I inni bogowie to samo. A ty na co? Na rozkosze? Rozważ, czy rozsądek to zniesie?
20. Natura każdą rzecz nastawia i to nie mniej ze względu na jej koniec, jak na początek i trwanie, podobnie jak ten, kto rzuca piłkę. Co za dobro ma piłka rzucona w górę? A spadająca w dół lub spadła nawet — jaką szkodę? Jakie dobro ma bańka mydlana wtedy, gdy się trzyma razem, a jaką stratę, gdy się rozpuści? To samo i o lampie.
21. Przenicuj i popatrz, jakie ono jest, jakim staje się w starości, w chorobie, w rozpadzie.
Krótkie jest życie i chwalcy, i chwalonego, i tego, który wspomina, i tego, którego wspominają. W dodatku dzieje się to w kąciku tej strefy, a ani tu nawet nie wszyscy tworzą chór zgodny, a nawet i ten sam człowiek z sobą samym. A ziemia cała to punkt!
22. Skieruj swą uwagę albo na przedmiot, albo na jego czynności, albo na zasadę, albo na to, co znaczy.
Słusznie cię to spotyka. Wolisz bowiem jutro stać się dobrym, niż dzisiaj nim być.
23. Jeżeli coś czynię, czynię, uwzględniając dobro ludzi. Jeżeli mi się coś zdarza, przyjmuję to z myślą o bogach i wszechźródle, z którego wszystkie płyną zdarzenia, ściśle z sobą związane.
24. Czym ci się zdaje kąpiel, oliwa, pot, brud, woda zepsuta, zgnilizna, tym i każda cząstka życia, i przedmiot każdy.
25. Lucylla Werusa112, potem Lucylla113. Sekunda Maksyma114, potem Sekunda115. Epitynchan Diotymosa116, potem Epitynchan117. Faustynę118 Antonin, potem Antonin. I tak dalej. Celer119 Hadriana, potem Celer. A ci bystrzy i przyszłości świadomi, i pyszni — gdzież są? Z bystrych, np. Charaks120 i Demetrius Platończyk121, i Eudajmon122, i inni podobni? Wszystko jednodniowe, dawno w grobie. O innych pamięć ani chwili nie przetrwała. Inni stali się postaciami z bajki. A o innych i bajka już nie mówi. O tym więc pamiętaj, że albo materia, z której się składasz, będzie musiała w pył się obrócić, albo duch twój zgaśnie, albo zmieni miejsce i gdzie indziej będzie przeniesiony.
26. Cieszy się człowiek, gdy czyni to, co jest właściwe człowiekowi. Właściwe mu zaś jest: być życzliwym dla tych, którzy z jednego z nim są plemienia, gardzić podnietami zmysłowymi, odgraniczać ściśle wyobrażenia niezłudne, badać wszechnaturę i jej dzieła.
27. Trzy stosunki: jeden do naczynia, które cię otacza; drugi do boskiej przyczyny, z której płynie wszystko dla wszystkich; trzeci do współżyjących.
28. Ból jest złem albo dla ciała — niechże więc ono to objawi — albo dla duszy. Dusza zaiste może zachować spokój sobie właściwy i pogodę, i nie osądzać tego jako zło. Wszelki bowiem sąd i popęd, i dążenie, i wstręt mają swe źródło wewnątrz nas, a żadne zło nie ma tam wstępu.
29. Uwolnij się
Uwagi (0)