Modernizm polski - Kazimierz Wyka (biblioteka ludowa .txt) 📖
Modernizm polski Kazimierza Wyki stanowi zbiór artykułów wybitnego historyka literatury na temat stylu i światopoglądu pokolenia Młodej Polski, jak również samej kategorii pokolenia literackiego oraz niektórych ważnych z punktu widzenia odrębności epoki dzieł (Próchna Berenta i Pałuby Irzykowskiego). Artykuły powstawały przez wiele lat, część tekstów była zebrana w tom gotowy do wydania tuż przed wybuchem wojny w 1939 r. Po latach badacz uzupełnił je o aneksy odnoszące się do poszczególnych kwestii, a także włączył do swych rozważań za zgodą autora polemiczne studium Henryka Markiewicza Młoda Polska i „izmy”. Zbiór stanowi ważne kompendium wiedzy na temat epoki Młodej Polski, pomaga uzasadnić i uszczegółowić stosowane wobec niej nazewnictwo (modernizm, neoromantyzm, dekadentyzm), pokazując ją zarazem w kontekście europejskich zjawisk literackich.
- Autor: Kazimierz Wyka
- Epoka: Współczesność
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Modernizm polski - Kazimierz Wyka (biblioteka ludowa .txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Kazimierz Wyka
945. Zapytaj się kryminalistów, psychiatrów, (...) formułę Pascalowską: qui fait l’ange, fait bête — S. Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 53–54. [przypis autorski]
946. Życie samo stanowi jedyny i dostateczny sprawdzian. (...) To tylko ostanie się w walce, co nie zabija, nie kaleczy życia, co sprzyja mu — S. Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 54. [przypis autorski]
947. Przez usta Kazimierza przemawia najtrwalsza dyspozycja etyczna Brzozowskiego. Bezwzględna wartość całego człowieka (...) trwałe założenie, nie tyle może światopoglądowe, ile uczuciowe — cytaty uzasadniające to stanowisko zestawił w swej książce B. Suchodolski: Stanisław Brzozowski, Warszawa 1933, s. 22–26. [przypis autorski]
948. Nie umiem się wstydzić własnych myśli i nie pojmuję, dlaczego nie miałabym ich wypowiadać. (...) Trzeba kochać wszystko, co się ma w sobie — S. Brzozowski, Wiry, „Głos” 1904, s. 592. [przypis autorski]
949. Ponieważ nie ma nic, bądźmy piękni dla siebie (...). Wobec nicości hartujmy się w sobie. (...) Trzeba mieć koniecznie coś, na czym się można oprzeć. Jesteśmy sami — S. Brzozowski, Wiry, „Głos” 1904, s. 639. [przypis autorski]
950. Że wszelka kapliczka uczniów, chroniących swą małość w cześć dla wybranego mistrza, jest zawsze sfałszowaniem wielkości — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 55. [przypis autorski]
951. każdy „izm” jest warty tyle, ile ta twórczość, ta praca, która poza jego negatywną osłoną jest dokonywana — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 59. [przypis autorski]
952. nadczłowiek „jest to nieustająca wszędzie obecność i rzeczywistość; wszelka twórczość zawsze i wszędzie równoznaczną jest z tym hasłem: ponad człowieka!” — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 78. [przypis autorski]
953. Feuerbach kochał konkretnego człowieka (...) jako przezwyciężenie abstrakcji, nie jako rozbudzenie samodzielne i irracjonalne całej tej konkretnej treści — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 72. [przypis autorski]
954. człowiek chory, samotny, w odosobnieniu zewnętrznym i wewnętrznym od świata i ludzi żyjący, przysłuchiwał się głosom burzy, które rodziły się w głuszy i pustce. (...) wznosiły się ponad niego, promieniejące, wyolbrzymione — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 76–77. [przypis autorski]
955. Rzeczowo styl ma znaczenie tylko jako droga prowadząca do pewnej treści danego indywiduum — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 60. [przypis autorski]
956. Styl zatem, gdy dobrze się zastanowić, „jest to właśnie indywidualna, konkretna treść, (...) którą dany twórca ujawnia, uświadamia — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 60. [przypis autorski]
957. już samo określenie, już sama natura stylu świadczy, że przejęty, naśladowany, zapożyczony być nie może, wartość bowiem własna każdego stylu leży w jego indywidualności — Stanisław Brzozowski, Fryderyk Nietzsche, Stanisławów 1907, s. 61. [przypis autorski]
958. Zagadnienie stylu wiąże się najściślej z metodami krytyki literackiej Brzozowskiego. Jest ono niejako podstawą tych metod — por. artykuł piszącego, [K. Wyka,] Brzozowskiego krytyka krytyki, „Pion” 1933, nr 4 (przedruk Stara szuflada, s. 38–44). Założeń tych, niestety, zupełnie nie uwydatnia Stefania Zdziechowska w rozdziale pracy Stanisław Brzozowski jako krytyk literatury polskiej. (Prace historyczno-literackie, Kraków 1927, nr 29), poświęconym Brzozowskiemu jako teoretykowi krytyki literackiej (s. 36–46). [przypis autorski]
959. Zadanie krytyka polega przede wszystkim na scharakteryzowaniu świata, w jakim artysta żyje — S. Brzozowski, Henryk Sienkiewicz i jego stanowisko w literaturze współczesnej, „Głos” 1903, nr 14. [przypis autorski]
960. Styl (...) drapieżna królewska swoboda we władaniu (...) rzeczami — S. Brzozowski, Kultura i życie, s. 80. [przypis autorski]
961. twórczość artystyczna (...) „jest zmierzeniem się ja [artysty] z nieskończonością (...) jest sądem o całej nieskończoności, jaka jest — S. Brzozowski, Współczesna krytyka literacka, [w:] Dzieła wszystkie, t. VI, s. 42. [przypis autorski]
962. Brak (...) u Brzozowskiego podziału dzieła literackiego na treść i formę. Istnieje tylko nierozdzielna całość dzieła (...). Forma jest tylko kresem — S. Brzozowski, Kultura i życie, s. 46. [przypis autorski]
963. Poetycko treść jest formą; by być poezją, treść musi się stać radosnym faktem życia — S. Brzozowski, Pamiętnik, s. 11. [przypis autorski]
964. Estetyka Brzozowskiego jest personalistyczna i całościowa. Stąd znowu ataki na ludzi wyobrażających sobie, że styl czy formę można do dzieła przypinać — ataki głównie na historyków literatury: S. Brzozowski,Kultura i życie, s. 170–172; Współczesna krytyka literacka, [w:] Dzieła wszystkie, t. VI, s. 91, 148. [przypis autorski]
965. forma jest zawsze wynikiem bezwiednego czy półświadomego sądu (...) właściwy punkt wyjścia twórczości — S. Brzozowski, Współczesna krytyka literacka, [w:] Dzieła wszystkie, t. VI, s. 189. [przypis autorski]
966. Ton specyficzny, nadawany przez twórcę treści życia ludzkiego, stanowi jego styl. (...) zlewają się w absolutną, nierozłączną jedność i indywidualność twórczą poety-artysty — S. Brzozowski, Styl Ibsena, „Przegląd Społeczny” 1906, nr 15. [przypis autorski]
967. Do jednych i tych samych wartości ludzie różnych epok dochodzą różnymi drogami. (...) gdy autor wypowiada ją w innym [tonie], nie wierzymy mu — S. Brzozowski, Styl Ibsena, „Przegląd Społeczny” 1906, nr 15. [przypis autorski]
968. Do swojego własnego wewnętrznego życia dochodzi francuski pisarz najczęściej poprzez styl (...) zagadnienie jest rozwiązane — S. Brzozowski, Legenda Młodej Polski, Lwów 1909, s. 340. W podobny sposób interpretuje Brzozowski literaturę francuską w Głosach wśród nocy, . Lwów 1912, s. 238–239. [przypis autorski]
969. Nietzsche, jak słusznie zaznacza B. Suchodolski, był jednym z mistrzów młodości Brzozowskiego — B. Suchodolski: Stanisław Brzozowski, Warszawa 1933, s. 231. [przypis autorski]
970. Nietzsche i Avenarius byli wówczas dla niego „autorami najśmielszych i najtragiczniejszych książek XIX w.” (...) ich to zestawiał z innym mistrzem swej młodości, Przybyszewskim — S. Brzozowski, O Stanisławie Przybyszewskim, „Droga” 1928, nr 5, s. 460. Już w najwcześniejszym znanym nam artykule Brzozowskiego F. H. Amiel (1901) „Nietzsche jest przede wszystkim jednym z najwybitniejszych psychologów doby współczesnej; orlim swym wzrokiem zajrzał on niejednokrotnie w samą głębię ducha rówieśnych swoich i dojrzał tam rzeczy niedostępne dla oczu mniej przenikliwych”, Głosy wśród nocy, Lwów 1912, s. 139. [przypis autorski]
971. „Prawda i błąd to tylko różne kostiumy (...)”, interpretuje on Nietzschego — S. Brzozowski, O Stanisławie Przybyszewskim, „Droga” 1928, nr. 5. [przypis autorski]
972. Przybyszewski „w sceptycyzmie swoim był konsekwentniejszym nawet od samego Nietzschego, gdyż za złudzenie uznawał” dążenie do nadczłowieczeństwa — S. Brzozowski, O Stanisławie Przybyszewskim, „Droga” 1928, nr. 5. [przypis autorski]
973. Nadczłowiek Nietzschego to tylko poduszka, na której zmęczony bezwzględnym sceptycyzmem mędrzec oparł swą głowę — S. Brzozowski, O Stanisławie Przybyszewskim, „Droga” 1928, nr. 5. [przypis autorski]
974. Nie ma żadnej podstawy przyjmować jakąś zasadniczą różnicę pomiędzy prawdą i błędem, powiada Nietzsche, są tylko różne przejawy różnych dusz — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?. [przypis autorski]
975. jedynym prawem jest „prawo uprawnienia dusz ludzkich niezależnie od tego, jakimi one są” — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 35. [przypis autorski]
976. Z Nietzschego (...) wyrasta (...) „współczesny indywidualizm bezwzględny” — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 36. [przypis autorski]
977. upiorem jest wszystko, co krępuje swobodny rozwój osoby ludzkiej, co nie pozwala jej uzewnętrznić się; ze wszystkimi jej właściwościami — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 27. [przypis autorski]
978. Indywidualizm ten opiera się na wierze, że człowiek wnikający w siebie, zagłębiający się we własną duszę, musi być dobrym — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 99. [przypis autorski]
979. Dlaczego mam uważać, że pożądania i popędy skrystalizowane w tzw. wartościach moralnych mają być lepszymi i świętszymi od tych, które mrą we mnie, żyją i domagają się życia i mocy? — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 44. [przypis autorski]
980. Nie rozglądać się mamy po świecie, aby się dowiedzieć, co jest dobrym, ale w siebie samego wniknąć (...) nasza moralność musi wyrastać z naszych popędów i z naszej natury — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 45–46. [przypis autorski]
981. Poglądy te [na temat źródeł moralności] powtarza później Brzozowski jako własne, nie powołując się już na Nietzschego — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 148–149, 150–151. [przypis autorski]
982. Brzozowski przeto przyznaje Nietzschemu prawo do odpowiedzialności za całość kultury ludzkiej, uważa, że nie było w tym przesady — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 48. [przypis autorski]
983. Podstawą teorii o nadczłowieku jest tylko jego własne, pełne dumy i żądzy panowanie. (...) wola moja bowiem jedynie stanowi granicę pomiędzy sprawiedliwością a niesprawiedliwością, cnotą a występkiem — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 46–47; ubocznie zaznaczamy, że Brzozowski — zgodnie zresztą z ogólnym sądem — ceni wówczas w Nietzschem wielkiego poetę: Tako rzecze Zarathustra jest to dzieło poezji, jakiego nie było od czasów Fausta (s. 50), jak również jest to „do dziś dnia najpotężniejszy objaw twórczości symbolicznej” (s. 81). [przypis autorski]
984. Tysiącami różnych dróg i ścieżek podążają ludzie współcześni do zrozumienia swego najgłębszego i najistotniejszego prawa (...) samemu sobie tylko można zdobyć własną indywidualność — S. Brzozowski, Co to jest modernizm?, s. 44. [przypis autorski]
985. Nietzsche jest nadal nauczycielem moralności poza złem i dobrem, rodzącej się w każdym „na podstawie jego najgłębszych właściwości duchowych” — S. Brzozowski, Próba samopoznania, „Głos” 1903, nr 13. [przypis autorski]
986. w studium o Świętochowskim (...) Brzozowski zestawia go z Nietzschem na podstawie, że ci dwaj myśliciele dokonali całkowitego wyzwolenia człowieka — nie mając dostępu do rękopisu owej rozprawy, podaję te wiadomości za Suchodolskim: B. Suchodolski: Stanisław Brzozowski, Warszawa 1933, s. 41. [przypis autorski]
987. W całej naszej epoce współczesnej pod względem siły, męstwa i wytrwania w beznadziejnym bohaterstwie żadna dusza nie może być postawiona koło Nietzschego, nawet w dość odległym sąsiedztwie — S. Brzozowski, Cicha książka. „Głos” 1903, nr 36. [przypis autorski]
988. już w 1903 r. zaufanie poczyna maleć. Trwa zrozumienie dla tragicznej bezwzględności tej filozofii, dla wielkości osobistego dzieła Nietzschego — „Nietzsche, nie wychodząc z czterech ścian, przeżywał istotnie tragedie krwawe i najbardziej ludzkie”, Kultura i życie, s. 135. Por. również Idee, s. 50. [przypis autorski]
989. występuje w nim [w Nietzschem] niezmiernie dobitnie cała beznadziejność naturalizmu nowoczesnego, doprowadzonego do swych ostatecznych konsekwencji — S. Brzozowski, Kultura i życie, s. 318–319, podobnie s. 339 i 344. [przypis autorski]
990. Ostatnim złudzeniem Nietzschego było, że życie da się oprzeć na takim świadomym tworzeniu omamień (...) i że wypływać stąd będzie nawet odrębne, nigdy dotąd nieznane poczucie mocy — S. Brzozowski, Współczesne kierunki literatury polskiej wobec życia, „Głos” 190, nr 19. [przypis autorski]
991. Nietzsche nie jest już mistrzem psychologii, ale wyraża tylko zaciekawienie wobec wyjątkowych stanów duszy — S. Brzozowski, Współczesne kierunki literatury polskiej wobec życia, „Głos” 1903, nr 19. [przypis autorski]
992. w filozofii XIX stulecia były „tylko dwa prawdziwe wydarzenia: Nietzsche i Avenarius.(...) najważniejszymi z przeżytych przez nią [ludzkość] stanów były te dwa właśnie, które by można oznaczyć imionami wspomnianych myślicieli — S. Brzozowski, Idee, s. 73. [przypis autorski]
993. Obydwaj byli oni wytworem i szczytem rozwoju duchowego, którego momentami był umysł historyczny i ewolucjonizm powszechny. (...) centralne może zagadnienie całej epoki naszej, którego tu wszakże roztrząsać nie mogę — S. Brzozowski, Idee, s. 79 (Filozofia czynu), podobne zestawienie: [S. Brzozowski,] Kultura i życie, s. 262. [przypis autorski]
994. namiętne przejrzenie się w zwierciadle młodości (...) rachunek sumienia, jaki czyni w pisanej tamże „Współczesnej krytyce” (...) nie bardzo zrozumiały dla czytelników, którzy znali tylko drukowane prace pisarza — „Na wiarę Amiela i Sainte-Beuve’a, Renana i Taine’a pisałem niejednokrotnie o współczesnym człowieku-dyletancie, o strukturze duchowej złożonej i niestałej, łatwo rozkładającej się pod wpływem zetknięcia się z wyrazem odmiennego duchowego życia... Był czas, gdy ten typ umysłowego życia imponował mi. Brałem bardzo poważnie to, co pisał J. Lemaitre o satanizmie w czarnym fraku i białej krawatce; skłonny byłem uważać Anatola France’a za
Uwagi (0)