O poprawie Rzeczypospolitej - Andrzej Frycz Modrzewski (współczesna biblioteka .TXT) 📖
Andrzej Frycz Modrzewski, renesansowy pisarz epoki polskiego renesansu, w swoim dziele O poprawie Rzeczypospolitej, podjął się komentarza na temat ówczesnej sytuacji w państwie.
Jego traktat to zbiór rozważań na tematy związane z właściwym funkcjonowaniem państwa, kościoła i edukacji, ze stanowieniem dobrego prawa i przestrzeganiem go, to także refleksje moralno-obyczajowe. Frycz Modrzewski stworzył utopijną wizję państwa opartą na myślach filozofów starożytnych oraz naukach płynących z Biblii; chwalił dobre obyczaje, udzielał porad, a także nie stronił od komentarzy o ironicznym charakterze.
Traktat został wydany po raz pierwszy w krakowskiej Drukarni Łazarzowej w roku 1551. Ze względu na przeprowadzoną przez Frycza Modrzewskiego krytykę zwierzchnictwa papieża nad państwem dzieło było wielokrotnie krytykowane, a w 1557 roku zostało wpisane do Indeksu ksiąg zakazanych.
- Autor: Andrzej Frycz Modrzewski
- Epoka: Renesans
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «O poprawie Rzeczypospolitej - Andrzej Frycz Modrzewski (współczesna biblioteka .TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Andrzej Frycz Modrzewski
Wszakże, którzy uczciwość miłują a Boga się boją, ci zawżdy to sobie rozmyślają, że pokarm i napój dary Boże są dla zachowania żywota ludzkiego zgotowane. A przeto nie trzeba ich na złe obracać, ale z dziękowaniem używać. Mógł ci Bóg takiego człowieka stworzyć, żeby bez jedła i picia mógł być żyw; ale chciał, żeby jako inszych rzeczy, tak jedła i picia do pożywienia a zachowania żywota potrzebował. Poznawajmyż wtedy potrzeby i niedostatki nasze, poznawajmy sprawcę pokarmu i wszytkich rzeczy dobrych, namożniejszego Boga! U którego, jeśli prosiemy chleba tą modlitwą, której kształt nam sam jego syn podał, aza, tę prośbę opuściwszy, śmiemy jeść chleb? A dlategoż przykładem Chrystusa i ludzi świętych pirwej niżli mamy jeść i prośby czyńmy, i dziękowanie przydaj, my. Paweł powieda677, że pokarm bywa poświęcon słowem Bożym a modlitwą. Nie jest tedy święty ten pokarm, którego pożywają ci, co nie wzywają imienia Bożego, a słowom jego wiary nie dawają. W tej modlitwie, o którejem tu zmiankę uczynił, nie tylko o chleb prosimy, ale też o grzechów odpuszczenie i o insze rzeczy. Mają nam wtedy przychodzić na pamięć wszytkie dobrodziejstwa, które w osobie pokarmu cielesnego nam zalecone są. Bo to trudna rzecz jest, aby ci, którzy dobrodziejstwa Boże w pokarmie i w napoju, i w inszych rzeczach ciału potrzebnych poznawają, nie mieli jego przeciwko sobie miłosierdzia i dobrotliwości doznać. — Czego i Jakub patriarcha poświadcza678 tak mówiąc: Jeśli Bóg będzie przy mnie, a mnie na tej drodze zachowa, a da mi chleb dla jedzenia i szaty dla odziewania, a jeśli się do domu ojcowskiego we zdrowiu wrócę, będzie mi Jowa Bogiem679. Niech przeto będzie stół krześciański słowem Bożym poświęcony, a niech nam przypomina Boga, dobrodziejstw tak wielkich sprawcę; a w pokarmie, w piciu i w inszych rzeczach dobrych niech nam oznajmuje dobroć jego i onę w nas potwierdza. To o pokarmie i o napoju.
Używanie Wenusa człowiekowi krześciańskiemu, okrom680 małżeństwa świętego, zgoła681 zakazane jest. Co jeśliże ci, co na drogach zastępują, zbójce, nie mają być w rzeczypospolitej cierpiani, wtedy i owszem ci, którzy na poczciwość ludzką czyhają, a starają się o naruszenie jej. Bo ci naruszają poczciwości, którzy przed oczy ludzkie ukazują sprośne malowania, którzy uszy niewstydliwymi rozmowami napełniają, którzy wtrącają w serca i myśli ludzkie księgi i pieśni o sprośnych miłościach, o szaleństwach, łagodnych namowach, krzywoprzysięstwach i o inszych tym podobnych szalonych gamrackich sztukach. Bo stąd wiele pokus i zapalczywej chciwości w serca ludzkie przychodzi. Stądże się i prosty dziecinny wiek uczy tego, czego by za laty mógł nie dostąpić; i ochotny młodzieński wiek jako dodaniem ostróg bywa pobudzon, a starych ludzi za oziębnieniem członków zleniały bywa rozdrażnion i zapalon. Teć rzeczy otwarzają drogę wszetecznikom; toć dzieweczki i mężatki czyni gamratom posłusznymi; stąd gwałty białychgłów i cudzołoztwa; stąd unoszenie panienek i wdów; stąd małżeństwa nad wolą przyjaciół i rodziców, stąd tajemne rodzenie dziatek i drugich podrzucanie, z których jedne dawią682, drugie na jawnych miejscach porzucają, a drugie między dziedzice bywają policzone. Stąd dzieweczki, które trudno za mąż wydać; stąd nieskończone domowe sromoty, które gdy wszyscy sąsiedzi baczą, samym gospodarzom abo niewiadome bywają, abo się ich aż na ostatku donoszą. Jeśli która tym sposobem wychowana będzie wydana za mąż, o jako bywa źle między nią a między jej mężem; o jako często swary między sobą wszczynają, a o rozwodzie myślą! Jeśli się co stąd urodzi, jako wiele przymówek na się ma! A nie dziw, bo żaden, który wie, chyba zły, nic pojmie złej — a ze złej matki rzadko się co dobrego rodzi. Lecz są ci, którzy dzieci swych już dorosłych złymi obyczajami brzydzą się, łają i starają się, jakoby (dali Bóg) przywiedli je ku lepszemu życiu. Dobrzeć to zaprawdę, ale nazbyt późno. Bo gdy nasienie jest złe, abo czym zarażone, nie może to być, aby źdźbła, pniaki, gałęzi (tak) i owoce stąd pochodzące nie miały być szkodliwe. Tak wiele sideł i pobudek do nieczystości podawają młodym ludziom, które się im w oczy, w uszy i w serca wkradają i osiadają je, iż wielki dziw, jeśliby który czyste serce, dobry i uczciwy umysł a obyczaje stateczne zachować mógł. Malowania nierządności pełne, rozmowy i pieśni wszeteczne, towarzystwa z ludźmi wszetecznymi, żarty, trefne683 powieści, łagodne namowy a którego wieku, którego pogołowia nie plugawią? a kogo do wszelakiego wszeteczeństwa nie przywiodą? Toć są wdzięczne przynęty, to przysmaki smaczne, to uciechy rozkoszne, które zmysły ludzkie głaszczą, ciała zapalają, myśli zabawiają, rozum mamią, a wolą684 pod moc i panowanie swe podbijają. Tego było z przodku685 zabraniać dzieciom i młodzieńcom, tego się każdy wiek, każde pogłowie, każdy stan ma strzec; to z miast i z rzeczypospolitych społem i z tymi, co to wymyślają, ma być wykorzeniono. Co też i Arystoteles w swoich o rzeczypospolitej księgach czynić każe686, i Augustus cesarz uczynił temu dosyć, wywoławszy687 z ziemie Owidiusza poetę dla688 gamrackich689 wierszów. Jako daleko więcej urząd krześciański ma się srożeć na tych, którzy sprośnym malowaniem, wierszami nieuczciwymi, postawami, pochodem i tańcami do wszelakiej wszeteczności skłonnymi i inszymi pobudkami wszytkich do Wenusa wprawują, uczciwe obyczaje psują, a karność ziemską ile mogą niszczą? Bo zaniechawszy tego a nie skarawszy, próżno na skażone a złe niektórych obyczaje narzekamy. Gdyż to być nie może (jako i pan Chrystus poświadcza690), aby jagody z ciernia, abo z octu figi zbierać miano. W wielu mieściech bywają nierządne domy jawnie postanowione, aby tam nędzne białegłowy każdemu były pospolite, a wszystkich nierządność okrom691 karania tam się płodzić mogła. Co aczkolwiek w obyczaju jest, ale niechby urząd pilnie w to wejźrał, jeśliby to z pożytkiem rzeczypospolitej było: mieć takie miejsce, gdzie wstyd tracą a w pośmiewisku mają. Sprosnać to rzecz, a nie wiem, jeśli nie toż, co gromad złodziejskich i rozbójniczych jawnie cierpieć. Tenżeć on najmożniejszy Bóg i meżobójstwa, i złodziejstwa, i nierządności cielesnej zakazał; a przedsię są, którzy, nie wiem jeśliż z prawa, czyli z obyczajów, czyli z obojga pewnych czasów czynsz wybierają od tych, które nierządnością ciała swego pożytek sobie czynią, naśladując onego Wespazjana, który gdy od moczu dochód692 brał, a z tego iy693 syn strofował, on pieniądze zebrawszy, do nosa mu przytknął i tak mu odpowiedział:
To jest:
Chyba że Wespazjan czynił sobie pożytek z rzeczy od Boga nie zabronionej, a od nierządnic nie inaczej bywa dochód wyciągan, jedno694 jako od złodziejów, abo mężobójców. Lecz niebieskie przykazania wszytkim, którzy by się od pożądliwości cielesnej hamować nie mogli, każą, aby żony pojmowali a w granicach prawdziwego małżeństwa mieszkali. Ale, iżby gromady nierządnic jawnie chować miano, tak nie masz w Piśmie świętym, jako i o tym, aby gromady złodziejów, mężobójec695 i inszych złoczyńców jawne być miały. Nie śmiem owych schadzek mężczyzn z białymi głowami, które czynią dla tańców, do nierządnych domów przyrównać, alebych696 to rad697 widział, żeby mądrzy ludzie w to pilnie wejźreli. Przyzywają tam mężatek, a często okrom698 mężów, wzywają też tam i panienek okrom rodziców. Bo czym która z nich jest gładsza699, abo wdzięczniejsza, tym ją częściej w takowych schadzkach widać — czasem służebnica za nią, czasem bez służebnice. Czynią takowe schadzki nie tylko żonaci, ale też i bezżeńcy, którzy by żadnego towarzystwa nie mieli mieć z pogłowiem nie swego rodzaju, gdyby jacy chcieli rzeczą pokazać, co słowy obiecują. Przystrajają przeto uczty, pokarmy i napoje dawają wydworne700; jedzą tam i piją nie do sytości, ale do obżarstwa. Bo wzięli sobie na takich ucztach w obyczaj pić za zdrowie niektórych na się łaskawych. A tak i one białe głowy, przywyknąwszy dworskim obyczajom, pełnią rzkomo, aby się nie zdały nie życzyć zdrowia onym, za których zdrowie takowe przepoję czynią. Świadczy Valerius Maximus701, że za onych czasów w Rzymie białe głowy wina pić nie znały, aby się jakiej sprosności nie dopuściły; bo od Bachusa702 najbliższy pospolicie bywa do zakazanej Wenery703 stopień. Dziś i winem i jedzeniem ciała same przez się pałające704 roztykają, a onych się upadków, o których Valerius mówi, nie boją. Jakoby czysto czystość niewieścia zupełna być mogła, gdzie takich podżeg705 do rozkoszy poddawają. Sieją się na tych ucztach, o którycheśmy poczęli mówić, rozmowy żartowne, najwięcej ku wszeteczności złożone. Potem grają, tańcują, skaczą. Lecz a kto by mógł tajemne ich słowa, i co się czasem od drugich słyszy, i wszystko, co się ku wszeteczności ściąga, kto by, mówię, ich żarty i błazeństwa mógł wypowiedzieć? Kto by to wysłowił, co ci broją rozsiadłszy się po sali każdy z swoją, gdy po komorach i po komnatach biegają, i tam i sam chodzą, grają i nieuczciwie się dotykają? Mnie zaiste takowe schadzki zdają się być nierządnemu domowi podobne. Nic się tam nie dzieje, co by nie miało drogi otworzyć ku źle czynieniu, abo źle myśleniu. Bo a która tam będzie, co by się stamtąd lepszą do domu wróciła? Psują (mówi Paweł706 przywodząc wirsz707 Menandrów) dobre obyczaje złe rozmowy. Przeto a jakoż która z takich schadzek odejdzie odnosząc serce wolne od wszetecznego lubowania, chociaby też na ciele splugawiona nie była? O nieszczęśliwi rodzicy i mężowie, którzy córki i żony mają, którym się takie biesiady podobają. O nieszczęśliwe mężatki i dzieweczki, które się w takowych schadzkach kochają, na których prawie nic takiego nie słyszą, co by cnocie ich pożyteczno było; ale co zawadza barzo wiele. Nie jeden im jest pokusą, ale też i one nie jednemu. Przychodzą napatrzyć się; ale też dla tego, aby się ich samych napatrzono. Zapalają inne przeciw sobie, i same bywają zapalone; jako jeden powiada: Uritque videndo faemina, to jest: ujrzana niewiasta zapala, ale i sama zapala się ogniem częścią swym przyrodzonym, częścią też nabytym z pokarmów i z widzenia wiela osób, z których jedni gładkością, drudzy rodu zacnością, drudzy bogactwy, abo inszymi jakimi ozdobami zalecać się mogą. Tymi wszytkimi rzeczami, abo każdą z osobna, nieszczęsne dzieweczki bywają połowione. A gdy się już ułowią, a kto mnima, aby mogły serdeczne panieństwo zachować, chocia jeszcze ciało w czystości zachowały? Lecz gdy czystość serdeczną straci, aza708 się nie łacno do cielesnego wszeteczeństwa skłoni, by jedno709 mogła naleźć drogę, jakoby to snadnie710 sprawić. O jako to jest wielkie ludu chrześcijańskiego szaleństwo, iż tego abo nie baczą, abo na to nic nie dbają. Dałby to Bóg, żebych tu albo ja skłamał, abo by takowe schadzki nigdy nie bywały. O jak lepiej u Waldensów711, którzy są w Czechach (zową je niektórzy Pikartami, albo Bratrzykami) u których wszemu ludowi zabroniono igier, tańców i podpijania. Żadnych tańców u nich nie bywa, żadnych biesiad ku sprosności nie sprawują. Słyszę też, że w Turczech712 taki obyczaj jest, że białe głowy, a zwłaszcza mężatki nie wychodzą z domów, jedno z zakrytą twarzą. Jeśliby kto obcy do nich wszedł, wtedy takież zakrywają twarz. Powiedają, że cesarz turecki córki swe za basze713 wydawa, ale oni, choć zięciowie, aczkolwiek cesarza, ojca swoich żon, znają, ale matek ich w twarz nie znają. Tak ci ten gruby714 lud rozumie, że wiele należy ku zachowaniu swych niewiast czystości na tym, jeśliby ich abo nikt nie znał, abo ich bardzo mało było, co by je znali. A nie bez przyczyny zaprawdę. Bo co za potrzeba znajomości szukać z kim onej, która przymierzem a wiarą małżeństwa z kim złączona jest? A gdy mąż nie dopuszcza, abo nie wie, a jako się ich żonom godzi do igry, biesiad, albo do tańców chodzić? Na męża należy z postronnymi ludźmi sprawować to, co ma być sprawowano, zaś niewieście przystoi o domowych rzeczach staranie mieć. Która tedy niewiasta za biesiadami chodzi, która się w towarzystwo wiela ludzi wdawa, aza nie podawa drogi do tego, aby się kto o jej stateczność starał? A tańców, abo skoków aza się nie trzeba strzec, które są najpewniejsze przedawanie siebie, siatki do sprośnej a zakazanej nierządności? Powiada Cicero715, że żaden trzeźwy nie tańcuje, chybaby szalał; także gdzie ludzi nie masz i na skromnej a uczciwej biesiedzie. Skąd się znaczy, że za czasu Ciceronowego za haniebną rzecz miano taniec, który gdy Murenie miasto przymówki zadano, nie zdało się Ciceronowi, aby go obmową jaką bronił, ale zgoła tego przał, biorąc sobie w tej mierze na pomoc obyczaje Mureny z trzeźwością a miernością złączone. Lecz za naszego wieku ledwie za biesiadę mają, gdzie by opilstwem a tańcem wszytko nie szumiało. A tym sposobem odstąpiło się nie tylko od chrześciaństwa, ale też i od obyczajów pogańskich chwalebnych. Wszakże ja nie jestem ten, abyś skoków, abo tańców ludziom pobożnym zgoła716 zabraniać miał, by jedno były uczciwe w trzeźwości, a z rozpominaniem dobrodziejstw przeciwko nam Bożych złączone; a ktemu717, aby
Uwagi (0)