Darmowe ebooki » Publicystyka » Kilka słów o kobietach - Eliza Orzeszkowa (życzenia dla biblioteki .TXT) 📖

Czytasz książkę online - «Kilka słów o kobietach - Eliza Orzeszkowa (życzenia dla biblioteki .TXT) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Eliza Orzeszkowa



1 ... 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Idź do strony:
przez się i o której świadczy widoczne wszystkim jej postępowanie, łatwiej i gruntowniej może być poznaną niż panna zostająca zawsze pod czyjąś opieką i chroniona za firankami swego buduaru, a mężczyzna, który zechce pojąć za żonę, będzie mógł dostatecznie rozpoznać jej umysł i charakter, aby potem nie doświadczyć zawodu tak często sprowadzanego złudliwym pryzmatem salonowych pozorów.

Tylko zaś takie małżeństwo, którego jedynym powodem jest szczera, wzajemna miłość, jedyną podstawą wzajemne poznanie się i szacunek — jedyną rękojmią wspólność prac, dążeń i pojęć, może być szczęśliwym i szczęśliwych dla siebie i społeczności spodziewać się rezultatów.

A takich małżeństw ilość powiększy się wtedy tylko, gdy kobiety samoistnie żyć i pracować poczną, gdy mężczyźni będą uważali kobiety nie jako bóstwa, anioły, kwiaty lub dzieci, ale jako ludzi; gdy ustaną wszelkie gonitwy i kobiet za mężami, i mężczyzn za żonami, a gdy natomiast kobieta i mężczyzna pociągani do siebie siłą sympatii, nie upędzając się za nieznanymi marami, spotykać się i znajdywać będą nie tylko już w salonach, ale jeszcze i to przeważnie na polu wspólnych prac i dążeń.

Posiadanie przez młodą pannę zakładu rzemieślniczego lub handlowego nie przeszkadza bynajmniej wstąpieniu jej w życie rodzinne. Przeciwnie; jeżeli zostanie ona żoną ubogiego pracownika, pracą swą może dzielnie dopomagać utrzymaniu rodziny: jeśliby zaś ze zmianą stanu obowiązki macierzyńskie lub całkowita zmiana położenia materialnego i społecznego nie pozwalały jej prowadzić nadal rozpoczętego przedsięwzięcia, mogłaby ona z łatwością odstąpić je siostrze, krewnej, którejkolwiek z dotychczasowych swoich pomocnic, jakiejkolwiek, słowem, kobiecie rozpoczynającej zawód przez nią opuszczany; rozstając się zaś ze swym zakładem, ujrzałaby materialny zasób, jaki weń włożyła nienaruszony, a może i powiększony, lecz niezawodnie już powiększony i stokrotnie pomnożony moralny kapitał energii swej, doświadczenia i wprawy życiowej.

Drugim wysoko społecznym rezultatem rozpowszechnienia pracy kobiecej w dziedzinie przemysłu będzie umoralnienie i pchnięcie ku oświacie pewnej części najnieoświeceńszej dotąd klasy Izraelitów.

Stworzona podnoszonymi przez kobiety przemysłowymi zakładami konkurencja, samą siłą rzeczy zmusi Izraelitów rzemieślników do staranniejszego kształcenia się w rzemiosłach, Izraelitów handlarzy do rzetelniejszego prowadzenia interesów handlowych. Nieumiejętny rzemieślnik i niesumienność konkurencji z umiejętnością i sumiennością nowo powstałych zakładów współzawodniczyć nie może i przyprawiony o ruinę ujrzy się partacz zmuszonym do dźwignięcia się z tradycjonalnych przywar swej klasy.

Zrazu umoralnienie to będzie przymusowym, potem przejdzie w zwyczaj, a następnie wniknie w przekonania, co po większej części wyniknąć musi z samego koniecznego interesowego stosunku ciemnych i nierzetelnych rzemieślników i handlarzy z oświeconymi i uczciwymi kobietami oddającymi się tym samym zawodom.

Kiedy zaś pole przemysłu w części przynajmniej zawładnięte zostanie przez kobiety, Izraelici ujrzawszy, że przestali być wyłącznymi jego panami i że na tym polu ścieśniła się dla nich możność zarobkowania, zmienią wyłączny dotąd kierunek swej pracy, szukać będą oświaty i wiedzy, aby przez nie torować sobie nowe drogi działalności.

Ale najwyższym już, najcenniejszym, najbardziej obfitym w nieobliczone dobre następstwa rezultatem wzmożenia się pracy kobiecej będzie uszlachetnienie mężczyzn i nadanie im nowego, silnego ku pracy impulsu.

Powszechnie wiadomym i niezaprzeczonym jest wpływ, jaki wzajemnie wywierają na siebie obie połowy rodzaju ludzkiego, a w społecznościach stojących na pewnym stopniu oświaty i posiadających pewien odrębny ustrój wpływ kobiet na mężczyzn jest bodaj ważniejszym niż mężczyzn na kobiety. Wpływ ten jest spowodowany nie tylko oddziaływaniem matek na synów i żon na mężów, ale tkwi on w samym towarzyskim stosunku dwóch płci.

Dzisiejsze salony i saloniki, napełnione próżnującymi a próżnymi paniami, próżnującymi a szukającymi mężów pannami, są dla młodych ludzi szkołą próżniactwa, rozmarzenia i wszelkiego rodzaju próżności.

Rzadko kiedy mężczyzna, opuszczając je, wynosi z sobą myśl zdrową lub prawdziwe uczucie, a najczęściej wychodzi z nich zubożały moralnie albo znudzony i zniechęcony do towarzystwa kobiet, albo rozmarzony narkotykiem rozpowszechnionej w salonach niezdrowej gry w uczucia.

Mężczyzna myślący i rozumny przypatruje się życiu próżnujących i rozbawionych kobiet, a uśmiech szyderski zastępuje na jego ustach młodzieńczy wyraz uwielbienia; mężczyzna o nieustalonych jeszcze pojęciach i przekonaniach, smakuje w odurzającej woni próżniactwa i rozmarzenia, upaja się narkotykiem gry w uczucie i mówi sobie w końcu: „róbmy tak, jak one robią, to jest, nic nie róbmy!”.

Ani to Bajronowskie rozczarowanie do kobiet ludzi myślących, ani tym bardziej to naśladowanie bezczynności i rozmarzenia kobiecego ludzi chwiejnych i podlegających wpływom, nie wychodzi mężczyznom na dobre. Pierwsze wyziębia serce i stwarza mylne o kobietach i ich naturze uprzedzenia, drugie zabija umysł mężczyzny i odbiera mu siłę działania.

Oprócz tego jeszcze niska skala umysłów kobiecych i bezcelowe ich życie daje najlepszą zachętę wszelkim grzesznym wyrachowaniom mężczyzn na majątki lub cześć kobiecą, rozprzestrzenianiem próżniactwa daje impuls wszystkim złym nałogom, zamiłowaniu mężczyzn w grze, hulankach i marzycielstwie.

Kobiety próżnujące i próżne, towarzystwem swym tworzą wkoło siebie niezdrową moralnie atmosferę, wiele serc i umysłów męskich ziębnie; rozmarza się, denerwuje, osłabia i ginie ostatecznie dla wszelkiego dobra.

Trzeba, aby uszlachetnione i uświęcone prawdziwą oświatą i pracą tak rodzina, jak salon inną niż dotąd napełniły się treścią, trzeba, aby mężczyzna czerpał z miłości, przyjaźni, towarzystwa kobiety nie znudzenie, rozczarowanie albo niezdrowe rozmarzenie, ale aby dzieląc z nią ciężar myśli i prac społecznych, wspomagał ją tak, jak był przez nią wspomaganym — w uczuciach jej widział nie przyjemny sposób przepędzenia czasu, ale źródło najczystszego szczęścia — w łączeniu się z nią nie interes pieniężny ani zadośćuczynienie chwilowej zachciance, ale wielką spójnię serc i współkę60 umysłów.

Kiedy kobiety bogate podniosą o wiele skalę swych umysłów i poczną cenić nad wszystko osobistą wartość mężczyzny, polegającą na uczciwości — rozumie i pracy, posagi ich przestaną być punktem dążeń i robienia kariery dla młodych ludzi, którzy tracąc występnie własne mienie, widzą się zawsze w możności uzyskania go przez bogate małżeństwo.

Kiedy kobiety uboższe z pomocą oświaty i pracy staną na wysokości zacnych pracownic i obywatelek kraju i mężczyźni wchodzący dopiero na drogę życia uszanują je — umiłują nie dla zabawy i rozrywki, ale serdecznie i szczerze, a szacunek ten — ta miłość powzięta dla pracownicy-obywatelki, stanie się dla wielu gwiazdą przewodnią ku obywatelskiej wiodącą pracy.

Któraż kobieta z pojętnym umysłem i szlachetnym sercem, rozważywszy wysokie zadanie, jakie ma do spełnienia w społeczności rodzimej, zawaha się wejść na drogę, na której sobie i innym tyle przynieść może pożytku?

Kobiety posiadające małe fundusze z ich właśnie pomocą dokonać mogą wielkich rzeczy, małe posagi mogą utworzyć fundament dla olbrzymiej budowy.

A nowe życie kobiet, które zechce zwrócić się na drogę pracy, nie będzie bynajmniej ani cięższym, ani smutniejszym od tego, jakie dziś wiodą.

Niech młode panny goniące ustawicznie za zabawą i małżeństwem zważą na szali doświadczane przez się uciechy i smutki — radości i zawody — niech po każdym balu, po każdym z tych szybko powstałych i szybko zwiędłych uczuć, które to goszczą, to znikają w ich piersi, położą dłoń na sercu i zbadają: ile przybyło doń wesela i ciepła, a ile chłodu — goryczy — zmęczenia?

Im więcej upływa czasu w bezczynności — rozmarzeniu i gonieniu za rozrywką lub rachubą, tym wolniej serce w piersi uderza — tym więcej myśl w głowie się plącze — tym ciemniejsza mgła rozczarowania na oczy zapada, a przyszłość bolesna — odarta ze złudzeń i nadziei tym bliższa — a z nią razem zbliża się ubóstwo i gorzki chleb jałmużny.

Czyliż raz na kwiaty balowego wieńca zdjęte ze strojnej głowy spadają gorące krople łez wytoczonych spod serca zawodem i zmęczeniem! Czyliż raz po długich godzinach gwaru kobieta, ujrzawszy się samotną, widzi oczyma ducha ulatującą od niej młodość wdzięków i serca, a natomiast zbliżającą się ciemną — odartą — bladą marę swej przyszłości i drżąca z obawy woła do Boga: ratunku!

Ratunku tego niech szuka obok modlitwy, we własnych siłach — we własnej głowie i rękach; ratunkiem dla niej od zepsucia, sprzedania się — ubóstwa i rozpaczy — praca.

Przyjmując surowy ratunek ten, trzeba zapewne wiele porzucić — wiele zwyciężyć w sobie i wokoło siebie, wiele przemyśleć i wiele umiłować. Droga ta nie bez cierni, nie bez bólów i zawodów, ale także czyliż boleści — cierni i zawodów nie ma i na tamtej drodze na pozór, lecz tylko na pozór, usianej różami?

Za to głęboko umiłowana i dobrze pojęta praca posiada w sobie takie źródła spokoju i szczęścia, o jakich i wyobrażenia nie mają ci, co jej się wyrzekli.

A przecież lepiej jest — uczciwiej i rozumniej, podjąć z odwagą ciężar trosk i trudów przywiązanych do pracowitego istnienia, a czuć się samodzielną — spokojną o zapracowany byt codzienny — spełniającą Człowiecze i obywatelskie zadania, niż spędzić część życia w zabawach i łatwych dostatkach, na całą przyszłość zyskać ubóstwo i nieszczęście — gorzki chleb jałmużny i łzy próżnych żałości?

Przekaż 1% podatku na Wolne Lektury.
KRS: 0000070056
Nazwa organizacji: Fundacja Nowoczesna Polska
Każda wpłacona kwota zostanie przeznaczona na rozwój Wolnych Lektur.
Przypisy:

1. Parny — właśc. Évariste Desiré de Forges, vicomte de Parny (1753–1814), fr. poeta oświeceniowy. [przypis edytorski]

2. kwiata — dziś popr.: kwiatu. [przypis edytorski]

3. zalotnymi uśmiechy — dziś popr. forma N.lm: uśmiechami. [przypis edytorski]

4. zmlenia — dziś: zmielenia. [przypis edytorski]

5. paria a. parias — członkini/członek najniższej kasty społecznej. [przypis edytorski]

6. lubo (daw.) — chociaż. [przypis edytorski]

7. paria a. parias — członkini najniższej kasty społecznej. [przypis edytorski]

8. cześci — dziś popr. forma D.lp: czci. [przypis edytorski]

9. uśmiechniony — dziś: uśmiechnięty. [przypis edytorski]

10. Diana de Poitiers (1499–1566) — dama dworu Klaudii de Valois, Ludwiki Sabaudzkiej i Eleonory Austriackiej; faworyta króla Francji Henryka II Walezjusza, który nadał jej tytuł księżny de Valentinois i obdarował posiadłością w Chenonceau, należącej do najpiękniejszych zamków nad Loarą. [przypis edytorski]

11. Ninon de Lenclos (1620–1705) — sławna paryska dama, kurtyzana, wolnomyślicielka, patronka artystów, w której salonie bywali regularnie m.in. fizyk i filozof Blaise Pascal czy bajkopisarz La Fontaine. [przypis edytorski]

12. chrześcjanizm — dziś: chrześcijaństwo; tu może raczej jako prąd umysłowy, obok religijnego. [przypis edytorski]

13. dzieła specjalnie-medyczne — tj. dzieła specjalistyczne z dziedziny medycyny. [przypis edytorski]

14. Qu’une femme (...) de chausse — „że taka jest stworzenia kolej / I że kobieta doszła swych rozumów miary, / Gdy pozna co opończa, a co szarawary”; Molière, Uczone białogłowy (w oryg. Les Femmes savantes), akt II, sc. 7, tłum. Tadeusz Boy-Żeleński. [przypis edytorski]

15. dorównywują — dziś: dorównują. [przypis edytorski]

16. by najcięższej — tu: choćby najcięższej. [przypis edytorski]

17. lubo (daw.) — choć, chociaż. [przypis edytorski]

18. ab ovo (łac.) — dosł. od jajka; od zera, od początku. [przypis edytorski]

19. Chapsal Noel — niezwykle popularny w XIX w. podręcznik gramatyki języka francuskiego Nouvelle Grammaire française avec Exercices autorstwa Charles-Pierre’a Chapsala (1787–1858) i François Noëla (1756–1841), wydany po raz pierwszy w 1823 r. [przypis edytorski]

20. tutti guanti (wł.) — cała reszta. [przypis edytorski]

21. sprzężystość — dziś raczej: sprężystość. [przypis edytorski]

22. sześcią piłkami (daw.) — dziś: sześcioma piłkami. [przypis edytorski]

23. cyfer — dziś popr. cyfr. [przypis edytorski]

24. aby wyborne pomysły niemieckiego pedagoga [Froebla] (...) znalazły u nas zastosowanie — zakład takowy znajduje się już przy ulicy Królewskiej w Warszawie, który otworzony z początkiem lata gromadził około trzysta dzieci nader chętnie do niego uczęszczających. Rozwój tak korzystny tyle użytecznej instytucji każe się spodziewać, że w krótkim może czasie liczba podobnych zakładów powiększy się i zachęci do ich otwierania w większych miastach prowincjonalnych. [przypis autorski]

25. by — tu w znaczeniu takim jak: choćby. [przypis edytorski]

26. trudno, niepodobna (...) zostawić (...) zupełnej swobody — dziś popr. z B.: zostawić zupełną swobodę. [przypis edytorski]

27. następny (daw.) — tu: następujący. [przypis edytorski]

28. Piotrowin — wg legendy z XI w. wskrzeszony z grobu po trzech latach od śmierci Piotr Strzemieńczyk z Janiszewa zw. Piotrowinem przez biskupa Stanisława Szczepanowskiego (od 1254 r. świętego kościoła katolickiego) w celu zaświadczenia, że jego dobra dostały się w posiadanie kościoła w drodze legalnej sprzedaży, co sądownie usiłowała podważyć rodzina zmarłego. [przypis edytorski]

29. pia desideria — pobożne życzenia. [przypis edytorski]

30. dla braku (daw.) — tu: z powodu braku. [przypis edytorski]

31. reguła trzech — reguła w mat. określająca sposób obliczenia czwartego wyrazu proporcji na podstawie znanych trzech pozostałych wyrazów; tj. określająca zasady konstruowania równań z jedną niewiadomą. [przypis edytorski]

32. prezerwatywa (daw.) — tu: zabezpieczenie. [przypis edytorski]

33. niekonsekwentność — dziś popr.: niekonsekwencja. [przypis edytorski]

34. prawidłowie — dziś popr.: prawidłowo. [przypis edytorski]

35. gramatyka Szapsala i Noela — podręcznik gramatyki języka francuskiego pt. Nouvelle Grammaire française avec Exercices autorstwa Charles-Pierre’a Chapsala (1787–1858) i François Noëla (1756–1841), wydany po raz pierwszy w 1823 r. [przypis edytorski]

36. uswojony — dziś: oswojony. [przypis edytorski]

37. wniknienie — dziś popr.: wniknięcie. [przypis edytorski]

38. gummelastyka — guma, kauczuk. [przypis edytorski]

39. lubo (daw.) —

1 ... 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24
Idź do strony:

Darmowe książki «Kilka słów o kobietach - Eliza Orzeszkowa (życzenia dla biblioteki .TXT) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz