Dobre obyczaje we dwoje - 2. My i reszta świata - Peter Post (gdzie mozna poczytac ksiazki online txt) 📖
- Autor: Peter Post
Czytasz książkę online - «Dobre obyczaje we dwoje - 2. My i reszta świata - Peter Post (gdzie mozna poczytac ksiazki online txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Peter Post
Wizyty z dziećmi
Jeśli Twoi goście przyjeżdżają z dziećmi, sprawdź, czy Twój dom jest bezpieczny dla dzieci, i jeśli trzeba, zabezpiecz odpowiednie miejsca. Wiek dzieci powie Ci dokładnie, jakie środki bezpieczeństwa trzeba zastosować.
Pięć kroków, aby być miłym gościem w domu
W Etiquette Emily Post przedstawiła różnicę między mile widzianym gościem i takim, którego więcej się nie zaprasza:
Gość, którego nikt nie zaprasza drugi raz, to taki, który rozbija samochód i sprawia, że koń się pieni; to taki, który zostawia pożyczoną rakietę do tenisa na deszczu; zagina rogi w książkach; zostawia papierosa na krawędzi stołu i wypala w nim dziurę; używa ręcznika jako szmaty do butów; stawia kieliszek na wypolerowanym drewnie; wnosi błoto na butach do domu i wyjeżdża, zostawiając swój pokój, jakby przeszedł przez niego huragan. Nie tylko mężczyźni są winowajcami. Znane są też młode kobiety, które popełniły każde z powyższych „przestępstw” i dodały jeszcze jedno – przynoszenie pieska, który nie był nauczony, jak zachowywać się w domu.
Oprócz powyższych niszczycielskich działań wiele młodych osób daje dowody złego wychowania i niezważania na innych. Spóźniają się na każdy posiłek. Niektórzy są na tyle bezczelni, że zapraszają znajomych na obiady czy kolacje nawet bez zapytania pani domu o pozwolenie. Inni z kolei biorą samochód gospodarzy, znikają i nie wracają na kolację, a potem nawet nie napiszą żadnej wiadomości i udają, że nie znają swojej gospodyni, kiedy ponownie ją spotykają.
A oto pięć wskazówek, które pomogą Debbie-i-Jayowi być takimi gośćmi, których zawsze chętnie zaprasza się ponownie:
Jasno określajcie datę przybycia i wyjazdu. Przypuśćmy, że Chris mówi do Jaya: „Cieszymy się, że przyjęliście nasze zaproszenie. Zostańcie na tak długo, jak chcecie. To dla nas sama przyjemność”. Jay powinien wtedy odpowiedzieć: „Cieszymy się z naszej wizyty u Was. Przyjedziemy w piątek po południu, ale musimy być z powrotem w Bostonie w niedzielę po południu. Nie możemy się doczekać wyjazdu do Was”.
Przynieście prezent. Jay kończy rozmowę z Chrisem i spogląda na Debbie, „Myślisz, że powinniśmy przywieźć jakiś prezent? To tylko dwudniowy pobyt”. Debbie tylko się uśmiecha i wie (i Jay też wie), że w tym tygodniu będą szukać idealnego prezentu dla swoich gospodarzy.
Łapcie wiatr w żagle. Jeżeli Julie-i-Chris kupili już bilety na mecz baseballowy, to Debbie-i-Jay pójdą z przyjemnością, nawet jeśli baseball nie jest ich ulubionym sportem.
Starajcie się pomagać gospodarzom. Debbie-i-Jane przyjechali z wizytą, aby spędzić czas z Julie-i-Chrisem. Gdyby chcieli, żeby im usługiwano, to pojechaliby na weekend do hotelu. Jako goście w domu Julie-i-Chrisa mają też swoje obowiązki. Mogą zacząć od tego, że utrzymują łazienkę w czystości, pomagają zmywać naczynia i pytają, czy nie trzeba pomóc przy przygotowywaniu posiłku. A jeśli trzeba załatwić jakąś sprawę w mieście, to chętnie zgłaszają się na ochotnika.
Podziękujcie gospodarzom dwukrotnie. Przed wyjazdem w niedzielę Debbie-i-Jay dziękują Julie-i-Chrisowi za ich gościnność i mówią, jak miło spędzili czas. Żegnają się uściskami, podaniem dłońmi lub buziakami i wyjeżdżają na czas. Następnego dnia Jay i/lub Debbie piszą kartkę z podziękowaniami do swoich przyjaciół. Piszą ją odręcznie i wysyłają. Pisanie maila w takiej sytuacji nie jest w dobrym tonie. Poświęcenie czasu na odręczne napisanie paru słów nadaje im wyjątkowy charakter, a kartka będzie się wyróżniać ze sterty rachunków i katalogów w skrzynce Julie-i-Chrisa i będzie miłym wspomnieniem po wspólnie spędzonym weekendzie.
Prezenty dla gospodarzy
Będąc gościem w czyimś domu, warto poświęcić trochę czasu i uwagi na znalezienie prezentu dla gospodarzy, który byłby wyrazem wdzięczności za gościnę i przypominał im o Waszej uprzejmości, kiedy wyjedziecie. Najlepiej przyjechać z prezentem, ale można go kupić również w czasie wizyty. Trzecią opcją jest wysłanie prezentu pocztą po powrocie do domu. Odpowiednie prezenty na jednodniowy pobyt to:
✦ butelka dobrego wina
✦ najnowszy bestseller wydawniczy
✦ świece zapachowe
✦ piłeczki do golfa dla zapalonego gracza
Dłuższe pobyty wymagają większych prezentów, takich jak:
✦ ręczniki do rąk lub ręczniki plażowe z monogramem
✦ butelka likieru lub koniaku
✦ maszyna do robienia lodów i przybrania do deserów lodowych
✦ więcierz do wyławiania homarów i przyrządy używane do jedzenia homara; po przyjeździe idź ze swoim gospodarzem na rynek i kup świeżego homara oraz inne dodatki
✦ potrzebne do zorganizowania pikniku na plaży lub w ogrodzie
✦ koszyk z niespodzianką wypełniony specjalnościami regionu lub sprzęt i dodatki do zorganizowania pikniku dla smakoszy
✦ album poświęcony ulubionemu tematowi gospodarzy
✦ serwetki koktajlowe z inicjałami gospodarzy
Podziękować trzeci raz?
Kiedy Debbie-i-Jay wracają do domu w niedzielny wieczór, dzwonią do Julie-i-Chrisa, żeby dać znać, że szczęśliwie dojechali. Jest to również doskonała okazja, aby ponownie podziękować gospodarzom za wspaniały weekend.
WY I WASZE RODZINY
NIEDAWNO W GRUPIE DYSKUSYJNEJ USŁYSZAŁEM BARDZO CIEKAWĄ RADĘ, która wryła mi się w pamięć. Rozmawialiśmy właśnie o tym, jak radzić sobie z rodziną Drugiej Połowy, i ktoś powiedział: „Kiedy jesteś w związku, Twoja Druga Połowa i jej rodzina to jeden pakiet. Wycofywanie się nic tu nie da”.
To właśnie jest sedno sprawy. Kiedy bierzesz ślub lub zaczynasz z kimś mieszkać, to nie tylko zyskujesz partnera czy partnerkę – ale również mamę, tatę i rodzeństwo Drugiej Połowy. Oczywiście Ty wnosisz swoją rodzinę do Waszego życia. Jednym z największych wyzwań dla związku jest nauczenie się radzenia sobie w relacjach z rodzicami i rodzeństwem jednej i drugiej strony w taki sposób, który nie przeszkadza osobie, z którą budujesz swoje życie.
Taka sytuacja trochę przypomina autostradę. Kiedy wszyscy jadą w tym samym kierunku i mniej więcej z taką samą prędkością, ruch uliczny posuwa się bez zakłóceń. Co jakiś czas ktoś komuś zajedzie drogę lub podjedzie za blisko i przez kilka minut podziała wszystkim na nerwy, ale wszystko szybko wraca do normy i znowu jest zwykły ruch.
Kiedy samochód zakłóca taki stan rzeczy i nagle się zatrzyma na wjeździe na autostradę lub co gorsza wjedzie na autostradę pod prąd, rozpęta się piekło. Klaksony dudnią, a nerwy zawodzą kierowców próbujących wykonać odpowiedni ruch, aby uniknąć zderzenia. W najlepszym przypadku ruch na autostradzie jest kompletnie zablokowany; a jeśli błąd kierowcy jest poważny, to szkody mogą być bardzo duże – na tyle duże, że nic nie będzie w stanie ich naprawić.
Związek z teściami działa na takich samych zasadach. Kiedy każdy zmierza w tym samym kierunku, wszystko układa się dobrze. Jeśli jednak teść, teściowa, bratowa lub szwagier nie zaakceptują Drugiej Połowy członka ich rodziny lub kiedy ta Druga Połowa nie chce mieć nic do czynienia z rodziną partnera, to zaczynają się kłopoty.
Pójdzie gładko czy będą problemy?
W każdym związku inaczej wygląda radzenie sobie z rodziną Drugiej Połowy. Przeglądając odpowiedzi naszego sondażu par, zauważyliśmy kilka powtarzających się kwestii: znaczenie porozumienia, potrzeba wykazania chęci budowania relacji między sobą przez każdą ze stron, uznanie różnych tradycji rodzinnych i tolerancja.
Nasi respondenci zauważyli jeszcze jedną ważną prawidłowość: okoliczności zmieniają się wraz z upływem czasu. Relacje z rodziną Drugiej Połowy mogą dobrze się zacząć, ale potem mogą się popsuć, jeśli nie są pielęgnowane. Z kolei napięta sytuacja może z czasem zamienić się na bardziej pozytywną (lub przynajmniej znośną) relację. W zależności od tego, jak podchodzi się do takich spraw, jak pojawienie się dzieci, dzielenie się doświadczeniami i rosnąca zażyłość mogą potencjalnie wzmocnić więzi z rodziną Drugiej Połowy albo je zniszczyć.
Rozmawiajcie ze sobą
Niewątpliwie, kiedy ludzie szczerze chcą się porozumieć, to mają o wiele większą szansę, że relacja z resztą rodziny będzie udana. Nasi respondenci stwierdzili, że dopóki ludzie są otwarci na porozumienie, nawet najbardziej chłodne stosunki z teściami ocieplają się po pewnym czasie.
Z naszego sondażu wynika, że największą przeszkodą w komunikacji jest brak akceptacji wyboru partnera(ki) ze strony rodziców. Jeśli nastawienie rodzica (lub innego członka rodziny) zaczyna się od jawnej niechęci, to zmiana takiej sytuacji może potrwać bardzo dużo i będzie wymagała ogromnego wysiłku i zaangażowania ze strony pary.
Nasi respondenci zwrócili uwagę na to, jak wielkie znaczenie ma komunikacja pomiędzy partnerami po to, by nie przeoczyć potencjalnych problemów związanych z ich rodzinami.
„Swobodnie rozmawiamy o naszych odczuciach w stosunku do swoich rodziców i tym samym nasz związek pozostaje na pierwszym miejscu”.
„Oboje z mężem zdajemy sobie sprawę z różnicy charakterów między nim a moją mamą oraz między mną a jego tatą. Jesteśmy w stanie rozmawiać o całej sprawie, nie raniąc się przy tym, ale każde z nas zawsze uważa, co mówi o rodzicu drugiej osoby”.
Jeśli nie będziecie rozmawiać o takich problemach, to trudności w porozumieniu się z rodzinami mogą przerodzić się w konflikt między Tobą i Twoją Drugą Połową.
Chęć pracowania nad relacją z rodziną Drugiej Połowy przez dłuższy czas
Osoby uczestniczące w naszym sondażu często podkreślały, że nawet jeśli Druga Połowa i ich rodziny byli jak ogień i woda, to upływ czasu i ciągłe staranie się prawie zawsze przynoszą dobre efekty. Jednak ten trud tylko wtedy ma sens, jeśli u jego podstawy leży szczera chęć zaangażowania się w ten długotrwały proces. Jedna miła rozmowa telefoniczna lub wspólnie spędzony wieczór nie zmienią w cudowny sposób wzajemnego nastawienia. Z czasem jednak wszystkie małe kroki ku poprawie dadzą łączny efekt.
„Rodzice mojego męża nie akceptowali mnie przez długi czas. Nawet jak się zaręczyliśmy, to i tak przedstawiali mnie znajomym jako »przyjaciółkę« syna. Wszyscy wiedzieliśmy, że nasza zła relacja martwi mojego męża i w końcu postaraliśmy się żyć na dobrej stopie dla jego dobra”.
„Dogadywanie się z rodziną drugiej osoby stanowi problem w naszym związku. Postanowiliśmy w końcu, że każdy komunikuje się ze swoją rodziną. Dzięki temu napięcie trochę zmalało”.
„Mieszkamy blisko mojej rodziny. Moi bliscy nie polubili mojego partnera dlatego, że ma naturę »hipisa«. W końcu jednak, po czternastu latach, zaakceptowali go”.
Inne pochodzenie, inne osobowości
Oczywisty jest fakt, że inna kultura, orientacja polityczna i czynniki społeczno-ekonomiczne mogą być powodem spięć między partnerami i ich rodzinami. Jeśli obie osoby wywodzą się z różnych środowisk lub jeśli charakter jednej z nich różni się bardzo od osobowości jej teściów, to takiej parze przyjdzie się zmagać z większym stresem w trakcie budowania relacji pomiędzy ich rodzinami. Nasi respondenci mówili nam, jak trudno jest żyć w zgodzie, jeśli różnice są tak wielkie:
„Nie obchodzi mnie jego rodzina. Jest bardzo różna ode mnie”.
„W sumie, to nie lubię jego rodziny. W przeciwieństwie do mnie wychował się w wielkiej i głośnej rodzinie, muszę się więc zdrzemnąć po wspólnie spędzonym dniu”.
„Moja rodzina nie jest za bardzo towarzyska i nie zaakceptowała jego rodziny, w której wszyscy są bardzo otwarci”.
„Różne kultury czasami ścierają się ze sobą. Jego rodzina jest bardzo duża i jej członkowie zawsze domagają się, aby poświęcać im dużo uwagi”.
„On lubi moją rodzinę bardziej niż ja jego, co wynika z różnych systemów wartości”.
„Jego rodzina miewa tradycjonalne podejście do pewnych spraw, w których on i ja nie zawsze się zgadzamy”.
„Rodzina mojej Drugiej Połowy jest innego wyznania i z tego powodu nikt z jego strony nie przyszedł na nasz ślub kościelny. Nigdy ich nie poznałam i mam nadzieję, że tak zostanie”.
„Pochodzimy z bardzo różnych rodzin, co powodowało dużo spięć na początku naszego małżeństwa, ale z czasem wszystko się uspokoiło”.
Mimo że różnice powodują trudności, to jednak nasi respondenci stwierdzili, że można nauczyć się żyć w zgodzie, jeśli obie strony są skłonne okazać tolerancję i ze wszystkich sił starać się pracować nad polepszeniem sytuacji.
„Ona pochodzi z rodziny żydowskiej a ja z katolickiej, ale każda z rodzin akceptuje synową czy zięcia. Obie rodziny zachęcają się nawzajem do uczestnictwa w różnych zajęciach i obrządkach religijnych. Mają dużo wzajemnego szacunku wobec swojej historii, tradycji i kultury”.
Święta
Razem z żoną byliśmy na noworocznym lunchu, na którym poruszony został temat, w jaki sposób decyduje się, gdzie spędzić święta.
„To proste” powiedział Stan. „Po prostu mówię »Tak, kochanie«”.
Wszyscy zaśmiali się, wyrażając uznanie.
Różne pary mają różne sposoby decydowania o tym, gdzie spędzić święta. Nie ma żadnej gotowej formuły na podjęcie takiej decyzji, może z wyjątkiem jednej najważniejszej zasady: rozmawiajcie.
Ważne jest, aby o planach na święta rozmawiać nie tylko ze swoją Drugą Połową, ale również z Twoją rodziną i jej rodziną – i najlepiej zrobić to jak najwcześniej. W ten sposób uniknie się stresu, jakim jest zawsze „podróż z powodu poczucia winy”, jaką w ostatniej chwili wymusili na was rodzice.
Jedna z respondentek powiedziała, że ona i jej mąż układają swój plan na święta z rocznym wyprzedzeniem: „Omawiamy nasz plan dużo wcześniej i wspólnie decydujemy, jak go zrealizujemy. Czasami w trakcie świąt rozstrzygamy już kwestię przyszłorocznych świąt i tym samym unikamy stresu i niejasności”.
Czytając setki komentarzy naszych respondentów na temat tego, jak radzą sobie
Uwagi (0)