O duchu praw - Charles de Montesquieu (Monteskiusz) (nowoczesna biblioteka szkolna .TXT) 📖
O duchu praw to jedno z najważniejszych dzieł francuskiego oświecenia autorstwa Charles'a de Montesquieu.
Traktat filozoficzny francuskiego myśliciela dotyczy praw związanych z ustrojem państwowym, wyróżnił arystokrację, monarchię i demokrację, omawia je w kontekście historycznym, a także przedstawia różne zagrożenia, „skażenia” ustrojów. Monteskiusz postuluje w tej rozprawie zasadę trójpodziału władzy, będącą fundamentem porządku w znacznej części współczesnych demokracji.
Charles de Montesquieu, znany bardziej jako Monteskiusz, był jednym z najsłynniejszych autorów francuskiego oświecenia. Był również prawnikiem, filozofem i wolnomularzem. Zasłynął przede wszystkim z popularyzacji koncepcji trójpodziału władzy. Dzieło O duchu praw zostało po raz pierwszy wydane w Genewie w 1748 roku.
- Autor: Charles de Montesquieu (Monteskiusz)
- Epoka: Oświecenie
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «O duchu praw - Charles de Montesquieu (Monteskiusz) (nowoczesna biblioteka szkolna .TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Charles de Montesquieu (Monteskiusz)
348. zebrano kanony soborów i dekretalia papieskie — W zbiorze kanonów pomieszczono niezliczoną ilość dekretaliów papieskich: w dawnym zbiorze było ich bardzo mało. [przypis redakcyjny]
349. Kiedy narody germańskie pobiły cesarstwo rzymskie, zastały w nim użytek pisma; wzorem Rzymian zebrali na piśmie swoje zwyczaje i uczynili z nich kodeksy — Zaznaczone to jest wyraźnie w niektórych wstępach do tych kodeksów. Widzimy nawet w prawach Sasów i Fryzów odmienne zarządzenia, zależnie od różnych okręgów. Dodano do tych zwyczajów niektóre osobliwe zarządzenia wymagane przez okoliczności; do takich należą twarde prawa przeciw Sasom. [przypis redakcyjny]
350. freda — Będę o tym mówił gdzie indziej. [przypis redakcyjny]
351. prawo salickie nie dopuszczało dowodów negatywnych. Był wszakże jeden wypadek, w którym dopuszczało je — Wówczas gdy antrustion, czyli wasal królewski, u którego się przypuszczało większą szczerość, był oskarżony. [przypis redakcyjny]
352. Powód dawał głos swoim świadkom, aby ustalić swoje żądanie: pozwany dawał głos swoim, aby się usprawiedliwić; sędzia zaś szukał prawdy w jednych i drugich świadectwach — Tak jak dziś jeszcze praktykuje się w Anglii. [przypis redakcyjny]
353. Prawo salickie dopuszczało dowód przez wrzącą wodę — I kilka innych kodeksów barbarzyńców również. [przypis redakcyjny]
354. sobór, który miał się niebawem zebrać w Rawennie — odbył się w r. 967, w obecności papieża Jana XIII i cesarza Ottona I. [przypis redakcyjny]
355. duchowni radzi widzieli, aby we wszystkich sprawach świeckich uciekano się do kościołów — Przysięgę sądową składało się wówczas w kościele; za pierwszej dynastii była w pałacu królewskim osobna kaplica dla spraw, które się tam sądziło. [przypis redakcyjny]
356. Karol Wielki, poprawiając prawo salickie — Posiadamy dawne prawo i owo, które jest poprawione przez tego monarchę. [przypis redakcyjny]
357. Niejakie tchnienie spokoju w wioskach greckich kazało opisywać uczucia miłości — Patrzcie średniowieczne powieści greckie. [przypis redakcyjny]
358. Défontaines — inna pisownia tego nazwiska: Desfontaines, Defontaines. [przypis edytorski]
359. Kiedy przyjęto zakład z powodu zbrodni albo fałszywego sądu, nie można było uczynić zgody bez zezwolenia pana; kiedy zaś jedna ze stron była zwyciężona, nie mogło być już zgody, chyba za uznaniem hrabiego, co odpowiadało naszym aktom łaski — Wielcy wasle mieli osobne prawa. [przypis redakcyjny]
360. Strona była wówczas obowiązana walczyć za świadka; jeżeli uległa w walce, nie przegrywała procesu — ale jeżeli walka odbywała się przez zapaśników, zwyciężonemu Zapaśnikowi ucinano pięść. [przypis redakcyjny]
361. Défontaines żądał, aby, nim się zada fałsz, pozwolono się wypowiedzieć trzem sędziom; i nie powiada, aby trzeba było walczyć ze wszystkimi trzema, a tym mniej, aby były wypadki, w których trzeba by walczyć ze wszystkimi, którzy oświadczali za ich zdaniem — powiada tylko, że płacono każdemu grzywnę. [przypis redakcyjny]
362. Ten sposób pozywania lenników za niesłuszny wyrok miał na celu uniknięcie pozywania samego pana. Ale, jeżeli pan nie miał parów lub nie miał ich dosyć, mógł na swój koszt pożyczyć parów od swego suzerena — Hrabia nie był obowiązany ich użyczać. [przypis redakcyjny]
363. Par, powiada Défontaines, nie mógł powiedzieć, że nie będzie sądził, jeżeli było ich tylko czterech — trzeba było co najmniej tej liczby. [przypis redakcyjny]
364. Jeżeli się prawowano przed sądem swego pana przeciwko niemu, co zdarzało się jedynie tylko w sprawach tyczących lenna — Za panowania Ludwika VIII pan z Nesle prowadził sprawę przeciw Joannie, hrabinie Flandrii, zmusił ją, aby rzecz dała osądzić w czterdziestu dniach i powołał ją następnie za brak sprawiedliwości przed sąd królewski. Odpowiedziała, że każe go sądzić przez swoich parów we Flandrii. Sąd królewski orzekł, że hrabina nie ma prawa tam go odsyłać i że sama będzie pozwana. [przypis redakcyjny]
365. Odnośnie do sądów pańskich, Ludwik Św., pozwalając im zadać fałsz, chciał, aby sprawa szła przed trybunał króla — Ale, jeżeli kto nie zadał fałszu, a chciał apelować, nie przyjmowano apelacji. [przypis redakcyjny]
366. Ponieważ tedy mogła zachodzić niepewność co do tego, co zostało osądzone przez ludzi lub co toczyło się przed ludźmi, można było przypomnieć to za każdym razem, kiedy się odbywało sądy, sposobem nazwanym w procedurze przypomnienie — Dowodzono przez świadków tego, co się już odbyło, rzekło lub sąd nakazał. [przypis redakcyjny]
367. Parlament sądził w ostatniej instancji niemal o wszystkich sprawach królestwa. Wprzód sądził tylko te, które były między diukami, hrabiami, baronami, biskupami, opatami, lub między królem a jego wasalami — W innych sprawach rozstrzygały zwykłe trybunały. [przypis redakcyjny]
368. granice jurysdykcji kościelnej a świeckiej były w owych czasach bardzo mało znane; byli ludzie, którzy prawowali się bez różnicy w obu sądach — Wdowy, krzyżowcy i ci, którzy dzierżawili dobra kościelne, w sprawach tych dóbr. [przypis redakcyjny]
369. były materie, o które prawowano się tak samo. Zdaje się, że jurysdykcja świecka zastrzegła sobie, z wyłączeniem tamtej, jedynie sąd w sprawach feudalnych oraz w zbrodniach popełnionych przez ludzi świeckich w wypadkach nie obrażających religii. Jeżeli bowiem, z racji umów i kontraktów, trzeba było udać się do sprawiedliwości świeckiej, strony mogły do woli wnieść sprawę przed trybunały duchowne — Trybunały duchowne, pod pozorem przysięgi, zagarnęły je, jak to widzimy ze słynnego konkordatu zawartego między Filipem Augustem, duchowieństwem i baronami, znajdującej się w Postanowieniach Laurière’a. [przypis redakcyjny]
370. Doktorzy włoscy zanieśli prawo Justyniana do Francji, gdzie znany był jedynie Kodeks Teodozjański — We Włoszech trzymano się kodeksu Justyniana. I dlatego papież Jan VIII w ustawie swojej wydanej po soborze w Troyes mówi o tym kodeksie, nie dlatego że był znany we Francji, ale dlatego że znał go on sam; i ustawa jego była powszechna. [przypis redakcyjny]
371. Były za czasu Beaumanoira dwa różne sposoby wymierzania sprawiedliwości. W jednych miejscach sądzili parowie — w gminach, mieszczan sądzili inni mieszczanie, tak jak lennicy sądzili się między sobą. [przypis redakcyjny]
372. parowie sądzili wedle zwyczaju swego sądownictwa — toteż wszystkie podania zaczynały się od słów: „Panie sędzio, jest zwyczajem w twoim okręgu”... etc. [przypis redakcyjny]
373. Cecyliusz w Aulusie Gellusie, rozprawiając o prawie Dwunastu Tablic, które pozwalało wierzycielowi pociąć na sztuki niewypłacalnego dłużnika — Cecyliusz powiada, że nigdy nie widział ani nie czytał, aby karę wymierzono; ale prawdopodobne jest, że nigdy jej nie ustanowiono. Mniemanie niektórych prawników, że prawo Dwunastu Tablic mówiło jedynie o podziale ceny sprzedanego dłużnika, jest bardzo prawdopodobne. [przypis redakcyjny]
374. U Rzymian dziedzictwo łączyło się z pewnymi ofiarami, których dziedzic musiał dopełnić a które były postanowione prawem kapłanów — Kiedy spadek był zbyt obciążony, omijano prawo kapłanów za pomocą pewnych form sprzedaży, stąd słowo sine sacris haereditas. [przypis redakcyjny]
375. Pozwanie na sąd było aktem przemocy i jak gdyby rodzajem fizycznego przymusu — Rapit in jus, Horat, lib. I sat. IX. Dlatego to nie można było pozywać przed sąd tych, którym się byto winnym niejaki szacunek. [przypis redakcyjny]
376. Prawo francuskie, które ma jeden sposób więcej, nie tak bardzo lęka się zastraszyć świadków: przeciwnie, rozum wymaga, aby ich zastraszyć; słucha się świadków tylko jednej strony — Wedle dawnego prawa francuskiego, świadków przesłuchiwało się z dwóch stron. Toteż widzimy w Postanowieniach Ludwika Świętego, I, 7, że kara na fałszywych świadków przed sądem była pieniężna. [przypis redakcyjny]
377. Karol VII powiada, iż dowiaduje się, że strony apelują w trzy, cztery i sześć miesięcy po wyroku, wbrew zwyczajowi królestwa w okolicach rządzących się zwyczajem: nakazuje apelować bezzwłocznie, chyba że zachodzi jakowaś zdrada lub podstęp prokuratora — Można byto ukarać prokuratora bez konieczności mącenia porządku publicznego. [przypis redakcyjny]
378. jednostajność — tu: jednolitość. [przypis edytorski]
379. król nie mógł, nawet dla wyposażenia córki, oddawać go cudzoziemcom bez pozwolenia innych królów — Patrz Grzegorz z Tours, ks. VI, o małżeństwie córki Chilperyka. Childebert posyła doń ambasadorów, aby mu oznajmili, że nie wolno mu dać swojej córce miast odziedziczonych po ojcu ani swoich skarbów, ani niewolników, ani koni, ani rycerzy, ani zaprzęgu wołów, etc. [przypis redakcyjny]
380. dowcip (daw.) — tu: spryt, inteligencja. [przypis edytorski]
381. W początkach pierwszej dynastii widzimy niezliczoną mnogość ludzi wolnych, czy to wśród Franków, czy wśród Rzymian; ale liczba niewolnych wzrosła tak bardzo, że z początkiem trzeciej dynastii wszyscy rolnicy i prawie wszyscy mieszkańcy miast byli niewolni — Gdy Galia była pod panowaniem Rzymian, tworzyli oni odrębne ciała: byli to zazwyczaj wyzwoleńcy lub potomkowie wyzwoleńców. [przypis redakcyjny]
382. że niektórzy święci biskupi, widząc jeńców związanych parami, wzięli pieniądze kościelne i sprzedali nawet święte naczynia, aby odkupić ich, ile mogli; że świątobliwi zakonnicy poświęcili się temu, przeto w żywotach świętych znajdzie się najwięcej światła w tej materii — Patrz żywot świętego Epifaniusza, św. Eptadiusza, św. Cezarego, św. Fidola, św. Porcjana. św. Treweriusza, św. Euzychiusza, św. Legera, cudy św. Juliana. [przypis redakcyjny]
383. martwa ręka (daw. termin prawny) — w średniowieczu: osoba, która nie może dysponować swoim majątkiem, ponieważ formalnie należy on do jej suwerena; w epoce nowożytnej: dobra kościelne, niezbywalne i nieopodatkowane (lub bardzo nisko opodatkowane). [przypis edytorski]
384. duchowni, którzy w owym czasie wszyscy byli Rzymianami — Widać to w całej Historii Grzegorza z Tours. Ten sam Grzegorz pyta niejakiego Valfiliakusa, w jaki sposób został klerykiem, będąc Longobardem z urodzenia. Grzegorz z Tours, ks. VIII, r. 36. [przypis redakcyjny]
385. Ksiądz Dubos, który potrzebował, aby Wizygoci płacili podatki — opiera się na innym prawie Wizygotów, które nie dowodzi zgoła niczego: powiada ono tylko, że ten, kto otrzymał od pana ziemię z warunkiem daniny, powinien ją płacić. [przypis redakcyjny]
386. dostarczą koni i wozów na podwody komisarzom — nie byli obowiązani dawać ich hrabiemu. [przypis redakcyjny]
387. ludzie wolni pełnili służbę wojskową i prócz tego płacili konie i podwody — hrabiowie nie mieli prawa pozbawiać ich koni. [przypis redakcyjny]
388. dochody królów opierały się wówczas na ich dobrach — ściągali jeszcze jakieś opłaty z rzek, kiedy był most albo bród. [przypis redakcyjny]
389. nowocześni autorzy, którzy mieli własne systemy — ksiądz Dubos i ci, którzy przyszli po nim. [przypis redakcyjny]
390. nowocześni autorzy, którzy mieli własne systemy, (...) wyciągnęli stąd ten wniosek, że nasi królowie z dwóch pierwszych dynastii zajęli miejsce cesarzy rzymskich i nic nie zmienili w ich rządzie — patrzcie słabość argumentów księdza Dubos; zwłaszcza wniosek, jaki wyciąga z Grzegorza z Tours o sprzeczce jego kościoła z królem Charybertem. [przypis redakcyjny]
391. Co więcej, edykt pistyjski mówi o owych ludziach wolnych, którzy musieli płacić czynsz królewski od głowy i od chaty, i którzy sprzedali się w czasie głodu. Król chce, aby ich odkupiono: jako że ci, którzy byli wyzwoleni patentem królewskim, nie nabywali zazwyczaj pełnej i całkowitej wolności, ale płacili census in capite — Artykuł 28-my tegoż samego edyktu tłumaczy to dobrze. Czyni nawet różnicę między wyzwoleńcem Rzymianinem a wyzwoleńcem Frankiem; widzimy więc z tego, że czynsz nie był powszechny. [przypis redakcyjny]
392. Wszystkie te okupy określone były sumą pieniężną. Ponieważ jednak te ludy, zwłaszcza przez czas, który były w Germanii, nie miały prawie pieniędzy, można było dawać bydło, zboże, sprzęty, broń, psy, ptaki myśliwskie, ziemię, etc. — Tak prawo Iny szacowało życie na pewną sumę pieniędzy lub na pewną cząstkę ziemi. [przypis redakcyjny]
393. Była inna zbrodnia, którą zwłaszcza uważano za niebezpieczną, kiedy te ludy zatraciły w cywilnym rządzie nieco swego ducha swobody i kiedy królowie starali się wprowadzić w państwie lepszy porządek; tą zbrodnią było nie chcieć dać lub nie chcieć przyjąć zadośćuczynienia — Patrz w Grzegorzu z Tours (VII, 47) szczegóły procesu, gdzie strona traci połowę przyznanego jej okupu za to, iż sama sobie wymierzyła sprawiedliwość, zamiast przyjąć zadośćuczynienie, bez względu na to, jakich wybryków doznała później. [przypis redakcyjny]
394. grzywnę, którą kodeksy barbarzyńców nazywają fredum — Kiedy prawo jej nie ustalało, była to zwyczajnie trzecia część tego, co dawano jako okup, jak to widzimy z prawa Rypuarczyków. [przypis redakcyjny]
395. Widzimy w Grzegorzu z Tours, że dopuszczali się morderstw z zimną krwią i uśmiercali oskarżonych, nawet nie przesłuchawszy ich: dawali reskrypty na niedozwolone małżeństwa — Historia i dekrety pełne są tego, a rozmiar tych nadużyć widny jest zwłaszcza w edykcie Lotara II z r. 615, wydanym dla powściągnięcia ich. [przypis redakcyjny]
396. Powiedziano tam, że
Uwagi (0)