Darmowe ebooki » Powieść » Księżniczka - Zofia Urbanowska (nasza biblioteka txt) 📖

Czytasz książkę online - «Księżniczka - Zofia Urbanowska (nasza biblioteka txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Zofia Urbanowska



1 ... 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Idź do strony:
choć barczysta, zdawała się rosnąć coraz wyżej, wyżej i wyżej, w miarę, jak mówiła, a twarz zawsze surowa, piękną była wyrazem siły i męstwa. Helenka nie przypuszczała, że w tej oszczędnej gospodyni bije serce tak bohaterskie, tak dzielne i umiejące dźwigać zesłabłych.

Pan Radlicz wstał i przycisnął żonę do piersi.

— Elżbieto — rzekł — powiedziałaś to samo, co ja chciałem powiedzieć. Dzięki ci. Nosisz męską głowę na barkach kobiety!

— Mateczko, mateczko! — wołały dzieci otaczając ją — my nie lękamy się widma niedostatku. To była tylko chwilowa słabość, chwilowy przystęp żalu, bo ponieść tyle trudów i stracić owoc w jednym dniu to trochę boli... Nie gniewaj się na nas, mateczko!

— Mateczko — mówił syn obejmując ją tkliwie — ja kocham bardzo moją przyszłą żonę, ale ty, mateczko, jesteś i będziesz zawsze moim ideałem!

— I moim — dodała Helenka całując jej ręce. — Czy wasza matka płakała kiedy? — spytała po chwili półgłosem narzeczonego.

— O, i nieraz — odpowiedział zamyślając się. — Płakała, gdy nasz dziadek, wróciwszy z dalekiego kraju, macał rękami ściany swojego starego domu, którego już nie mógł widzieć, płakała, gdy Jerzy umarł; płakała, gdy bliski jej krewny, człowiek pięćdziesięcioletni, który w jednej parafii przez trzydzieści lat pełnił obowiązki kapłańskie, musiał iść na tułaczkę z żoną i dziećmi93; płakała, gdy dwunastoletni synek naszej ciotki kołatał do wszystkich z kolei gimnazjów w Warszawie, nie mogąc się dostać do żadnego dla braku miejsca94, bo na piętnaście miejsc próżnych bywało pięćdziesięciu i więcej kandydatów — i płakała, gdy garstki pijanych włóczęgów i obałamuconych dzieci rozbijały bezkarnie po ulicach Warszawy sklepy żydowskie95 i niszczyły ich mienie...

Wanda nieobecna przy tej rozmowie weszła teraz do pokoju, prowadząc za rękę dwoje dzieci z konopiastymi włosami.

— Ojcze — rzekła zwracając się do pana Radlicza — to są dzieci tego, który podpalił. Po tym, co dzisiaj zrobił, zostanie niezawodnie schwytany i nie będzie mógł troszczyć się o swoją rodzinę. Jego żona jest chora i nie może pracować; dzieci nędzne i wygłodniałe. Zabrałam ich wszystkich tutaj: gdy wyleczę kobietę, dam jej sposób do pracy, a dzieci wychowam na porządnych ludzi. Starczy mi na to czasu. Powiedziałeś, ojcze, że trzeba rozpalać światła; sądzę, że dobrze zrobię dając trochę światła i trochę ciepła tym biedakom...

Chłopczyk mógł mieć najwyżej lat pięć. Ubrany był w duży, podarty spencerek, włożony wprost na koszulę i sięgający mu aż do pięt; trzymał się sukni Wandy i chował za nią, rzucając dokoła siebie przestraszone spojrzenia. Dziewczynka dwuletnia nie miała innego ubrania prócz koszulki i kołysała się na krótkich, chorobą angielską wykrzywionych nóżkach. Trzymając palec w buzi, patrzyła jasnymi jak bławatki oczyma na panią Radliczową, która musiała ją bardzo zaciekawiać. I ta twarda kobieta, która nie uroniła jednej łzy nad stratą swego majątku, nie mogła teraz znieść niewinnego wzroku dzieci zbrodniarza. Cała jej natura kobieca poruszyła się w niej i łzy stoczyły się po twarzy.

— Patrz, pani — szepnął Andrzej do Helenki — patrz, matka płacze!

— Dobrze zrobiłaś, moje dziecko — rzekł pan Radlicz do Wandy — niech ci Bóg błogosławi.

— Błogosławieństwem twoim, mój ojcze, podzielę się z Jerzym, którego testament wykonywam96 — odrzekła głosem lekko drżącym.

Zegar wybił godzinę szóstą: była to godzina jego śmierci i pogrzebu.

Wszyscy uklękli.

*

Rodzina taka, jak rodzina Radliczów, nie mogła długo być zrujnowaną; wszyscy jej członkowie mieli w sobie takie zasoby sił i takie uznanie ludzi, że otworzono im kredyt i z jego pomocą zaczęli szybko dźwigać się z ruiny. Za kilka lat niezawodnie odzyskają wszystko, co stracili.

Obywatele z okolicy M. mają zamiar założyć między sobą spółkę ziemiańską, wzorem spółek powstałych w różnych okolicach kraju; ale nauczeni smutnym doświadczeniem Domu Handlowo-Komisowego, postanowili wezwać na zarządzającego człowieka fachowego, dobrze obeznanego z handlem — zaproponowali przewodnictwo Andrzejowi, który je przyjął; ma bowiem zamiar założyć filię swego zakładu w M. na gruntach pana Marcina. Ten ostatni zostanie kasjerem nowej spółki, ale pieniędzy nie będzie mógł wydawać inaczej, jak za asygnacjami Andrzeja. Od czasu gdy mu o tym powiedziano, pan Marcin odmłodniał o lat dziesięć i cieszy się, że znowu będzie mógł wpływać na losy kraju. Choć spółka nie została jeszcze zawiązaną, nadstawia pilnie uszu w stronę rzeki, bo zdaje mu się, że słyszy znowu przybijanie do brzegów statków zarzucających kotwicę w jego przystani.

Dziedziniec inaczej teraz wygląda: w parkanie nie ma otworów wentylacyjnych. Został starannie wyreparowany, a na deskach jego czerwienią się i złocą porozpinane brzoskwinie, morele i winogrona. Znać, że w tym domu przebywa ogrodnik specjalista, zamiłowany w swoim zawodzie. Przy domu są przepyszne klomby krzewów ozdobnych i róż, a wśród nich na małej wygodnej ławeczce, w miejscu osłoniętym od słońca, przesiaduje często z książką pani Marcinowa. Spokój moralny, zadowolenie i widok szczęścia córki przywróciły jej uśmiech i pomogły zdrowiu więcej niż krople i ekstrakty, bez których dawniej obejść się nie mogła, a których teraz wcale nie używa.

Przypisy:

1. miejscowy Rotszyld — ironiczne określenie bogatego Żyda; Rotszyldowie a. Rothschildowie — rodzina finansistów żydowskich, pochodząca z Frankfurtu. [przypis edytorski]

2. Burza wstrząsająca do gruntu całym krajem pozbawiła go dziedzicznej własności — aluzja do represji carskich po powstaniu styczniowym, do konfiskaty majątków ziemskich wielu polskich rodzin szlacheckich. Autorka nie mogła napisać tego wprost ze względu na cenzurę. [przypis edytorski]

3. najprzód — dziś: najpierw. [przypis edytorski]

4. kupiec pierwszej gildii — w Rosji carskiej handlowców dzielono na dwie kategorie (gildie) w zależności od obrotów ich przedsiębiorstw. [przypis edytorski]

5. szlachcic, zajmując stanowisko handlowe, poświęcał swoje przesądy szlacheckie — w daw. Polsce szlachcicowi nie wypadało zajmować się handlem. [przypis edytorski]

6. Cieszyło go to, że on, szlachcic, zajmując stanowisko handlowe, poświęcał swoje przesądy szlacheckie, przyczyniał się do postępu i brał udział w reformie kraju, szukającego nowych dróg do powiększenia ogólnej zamożności — wyraz światopoglądu pozytywistycznego. [przypis edytorski]

7. okres (tu daw.) — zwrot, zdanie. [przypis edytorski]

8. sztuczny (tu daw.) — skomplikowany, wymyślny. [przypis edytorski]

9. urbi et orbi (łac.) — miastu i światu. [przypis edytorski]

10. Towarzystwo — Towarzystwo Kredytowe Ziemskie w Królestwie Polskim, pierwszy bank w Polsce, założony w 1825 r. przez stowarzyszenie właścicieli ziemskich. Towarzystwo udzielało swoim członkom, bogatym posiadaczom ziemskim, kredytów na oddłużenie i modernizację majątków. [przypis edytorski]

11. subhasta (daw., z łac.) — wyprzedaż, licytacja. [przypis edytorski]

12. berlinka — tu: statek rzeczny. [przypis edytorski]

13. bulwark (daw.) — nabrzeże, bulwar. [przypis edytorski]

14. z otwartymi ramiony — dziś popr. forma: z otwartymi ramionami. [przypis edytorski]

15. synowica (daw.) — bratanica, córka brata. [przypis edytorski]

16. skończony — tu: doskonały. [przypis edytorski]

17. pot-pourri (fr., z hiszp. olla potrida: potrawa składająca się z różnych gatunków mięs i warzyw) — utwór muzyczny złożony z fragmentów znanych melodii, najczęściej arii operowych. [przypis edytorski]

18. negliż — tu: strój domowy. [przypis edytorski]

19. śpichrz — spichlerz, miejsce magazynowania zboża. [przypis edytorski]

20. potraktować (tu daw.) — poczęstować. [przypis edytorski]

21. prezerwatywa (tu daw.) — zabezpieczenie, ochrona. [przypis edytorski]

22. gospodarstwo — tu: gospodarz i gospodyni. [przypis edytorski]

23. siedmnaście — dziś: siedemnaście. [przypis edytorski]

24. miejsce (tu daw.) — posada, zatrudnienie. [przypis edytorski]

25. polski język może się używać — dziś: język polski może być używany. [przypis edytorski]

26. wykłady na pensjach muszą się odbywać po rosyjsku (...) polski język może się używać tylko jako pomocniczy — w zaborze rosyjskim w ramach represji po powstaniu styczniowym nasilono rusyfikację i zajęcia w szkołach nakazano prowadzić po rosyjsku, tak jak całą administrację. [przypis edytorski]

27. matka Gracchów a. matka Grakchów (190–100 p.n.e.) — Kornelia Afrykańska Młodsza, córka wodza rzymskiego Scypiona Afrykańskiego, matka 12 dzieci, które po śmierci męża wychowywała samotnie. Uważana w Rzymie za wzór matki, rozwijającej w dzieciach cnoty obywatelskie. Dwóch jej synów, Tyberiusz i Gajusz, zostało trybunami ludowymi. [przypis edytorski]

28. snadź (daw.) — przecież. [przypis edytorski]

29. pani odjęła okulary — w XIX w. panie używały okularów typu lorgnon, które trzymało się przed twarzą za rączkę, a panowie nosili zaciśnięte za pomocą sprężynki na nasadzie nosa binokle (pince-nez). [przypis edytorski]

30. najzylbrowy (z niem. Neusilber: nowe srebro) — z imitacji srebra, wykonanej ze stopu miedzi, cynku i niklu, zwanej mosiądzem wysokoniklowym lub nowym srebrem. [przypis edytorski]

31. bielizna stołowa (daw.) — tkaniny używane przy nakrywaniu stołu: obrus i serwetki. [przypis edytorski]

32. cyfry (tu daw.) — inicjały, pierwsze litery imion i nazwiska właściciela przedmiotu, często ozdobnie wykaligrafowane. [przypis edytorski]

33. zmięszany — dziś: zmieszany. [przypis edytorski]

34. vis-à-vis (fr.) — naprzeciw; tu: osoba siedząca naprzeciw, po drugiej stronie stołu. [przypis edytorski]

35. gminny — tu: pospolity, prostacki. [przypis edytorski]

36. Niedziela (...) Po sześciu dniach pracy — w XIX w. i w I poł. XX w. pracowano przez sześć dni w tygodniu. W Polsce wolne od pracy soboty wprowadzono dopiero w latach 70., pierwszą wolną sobotą był dzień 21 lipca 1973 r. [przypis edytorski]

37. Tom się tak śmiała — to (toteż, więc) się tak śmiałam. [przypis edytorski]

38. łut — daw. jednostka masy, licząca 1/32 funta, tj. w różnych miejscach i czasach od 10g do 50g. W końcu XIX w. w Warszawie używano miar systemu rosyjskiego, w którym łut wynosił niecałe 13g (ok. 0,0128 kg). [przypis edytorski]

39. funt — daw. jednostka masy, licząca w różnych miejscach i czasach od 0,3kg do 1 kg; tu miara rosyjska, ok. 0,410 kg. 3125 funtów to ok. 1,2 tony. [przypis edytorski]

40. wypadek — tu: wynik. [przypis edytorski]

41. Edmund Wasilewski (1814–1846) — poeta związany z Krakowem, jego patriotyczne wiersze z muzyką Stanisława Moniuszki były bardzo popularne. [przypis edytorski]

42. drzymać — dziś: drzemać. [przypis edytorski]

43. usty — dziś popr. forma: ustami. [przypis edytorski]

44. incognito (łac.) — bez podania nazwiska, zatajając swoją tożsamość. [przypis edytorski]

45. posyła pieniądze bratu na wyspę Sachalin — na wyspie Sachalin, leżącej pomiędzy Rosją a Japonią na Oceanie Spokojnym, znajdowała się w II połowie XIX w. carska kolonia karna, na którą zsyłano m.in. Polaków walczących z caratem. [przypis edytorski]

46. Potężny Boże na ziemi i w niebie, Gdy spojrzę na dzieł Twoich widowisko, A potem oczy obrócę na siebie, Jak mnie Twa wielkość upokarza nisko! — pierwsza strofa Pieśni o wielkości Boga, a nikczemności człowieka Franciszka Karpińskiego. [przypis edytorski]

47. Paulina Krakowowa (1813–1882) — społeczniczka, pisarka i dziennikarka. Jej ojciec, warszawski mieszczanin, stracił cały majątek w czasie powstania listopadowego i popełnił samobójstwo, więc Paulina była zmuszona zarabiać na życie jako nauczycielka. Wyszła za mąż za uczestnika powstania listopadowego, wychowała pięcioro dzieci, trzech jej synów brało udział w powstaniu styczniowym. Założyła i prowadziła szkołę dla dziewcząt. Głosiła idee patriotyczne i emancypacyjne. Zofia Urbanowska pisała Księżniczkę na konkurs „Tygodnika Ilustrowanego”, ogłoszony na cześć zmarłej właśnie Pauliny Krakowowej, i uzyskała pierwszą nagrodę. [przypis edytorski]

48. Benjamin Franklin (1706–1790) — amerykański polityk i publicysta, jeden z autorów Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych. Był też malarzem i naukowcem, wynalazcą m.in. piorunochronu. [przypis edytorski]

49. tą razą — dziś popr.: tym razem. [przypis edytorski]

50. orate fratres (łac.) — módlcie się, bracia. [przypis edytorski]

51. mię — dziś: mnie. [przypis edytorski]

52. gotowe pieniądze (daw.) — gotówka. [przypis edytorski]

53. Mistrzu, skąd ten zgiełk zawiły? (...) Zazdroszczą teraz jakiego bądź losu. — fragment Pieśni 3 z Piekła Dantego w tłumaczeniu Ludwika Kamińskiego (1786–1867). [przypis edytorski]

54. tłomok — dziś: tłumok; tu mowa o tiurniurze, konstrukcji wkładanej pod spódnicę, aby biodra noszącej wydawały się obfitsze i bardziej kobiece. [przypis edytorski]

55. modus vivendi (łac.) — sposób życia; tu: zasady współżycia. [przypis edytorski]

56. corpus delicti (łac.) — przedmiot przestępstwa; dowód rzeczowy przestępstwa. [przypis edytorski]

57. człowiek ten zginął wśród burzy wstrząsającej krajem, a raczej musiał umrzeć... Został skazany na śmierć, a ona nie mogła go nawet pożegnać. — mowa o powstaniu styczniowym, którego uczestników władze carskie skazywały na powieszenie lub zesłanie. [przypis edytorski]

58. Henryk Merzbach (1836–1903) — polski poeta pochodzący z żydowskiej rodziny księgarzy i wydawców. Brał udział w powstaniu styczniowym, był redaktorem konspiracyjnego pisma „Prawda”, a potem przebywał na emigracji w Belgii. [przypis edytorski]

59. Konie zatrzymały się — powyżej jest mowa o tym, że Andrzej z Helenką jechali jednokonnym powozem. Określenie konie należy tu rozumieć jako utarty zwrot na oznaczenie pojazdu, powozu. [przypis edytorski]

60. Ja mówiłem wam nieraz (...) Dawniej lepiej bywało! — druga strofa pieśni Bartłomiej Głowacki Gustawa Ehrenberga (1818–1895), polskiego poety

1 ... 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38
Idź do strony:

Darmowe książki «Księżniczka - Zofia Urbanowska (nasza biblioteka txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz