Błazen, co głodem chciał zamku dobyć
Książę jedno twardego gdy zamku dobywał,
Rzekł, że trudno, chyba, iż głodem by go dostał.
Błazen, słysząc, w szelinę, pod zamek się zakradł,
By zamku głodem dobył: leżał, trzy dni nie jadł.
Potym przyszedł do pana:"– Panie, próżnyć nakład!
Jam tam leżał o głodzie, jużem trzy dni nie jadł,
A wżdym zamku nie dobył. Nie weźmiesz go głodem,
Byś tu, wierę, rok leżał i ze wszytkim rodem."
Błazen szczukę zastawił
Jeden prze towarzysze w rybny dzień fest sprawił,
Posłał naprzód zuchwalca, by szczukę zastawił.
On wziąwszy, w kilku groszy zastawił Żydowi.
Pan siadł z gośćmi. "– Niech szczukę naprzód dają!" – powie.
Ten rzekł: "– A wszakeście ją kazali zastawić!"
Pan powiedział: "– Tym rychlej miała gotowa być."
Ten rzekł: "– Jam mnimał, by to zastawić Żydowi."
Goście w śmiech, a pana wstyd.
A coż rzec łotrowi?
Co ich żaden rozłączyć nie miał, jedno Bóg
Drugich dwoje tak z sobą towarzystwo wzięli,
Chcąc w nim mieszkać, póki ich sam Bóg nie rozdzieli.
Gdy mu się towarzyszka w rychłe uprzykrzyła,
Wyszedł z nią w pole, kędy Boża Męka była.
Rzekł: – Towarzystwo dotąd z sobą mechmy wzięli,
Póki nas z niego sam Bóg, jak wiesz, nie rozdzieli.
Otoż tu są dwie drodze. On też przy nich stoi.
Idżże ty tą, ja ową, a tak nas rozdwoi!"
Co się nie chciał spowiadać, iż się żona spowiedała
Jeden, co miał złą żonę, spowiedać się przyszedł.
Mnich do niego z postawą z zakrystyjej wyszedł.
Rzekł mu, iż: "– Wasza pani teraz też tu była,
A na świętej spowiedzi wszytko wyliczyła."
Ten rzekł: "– Już się mnie, księże, spowiedać nie trzeba.
Wszytko ta wywołała pewnie, jako trzeba,
Na mię i na są siady, i by co wiedziała –
I na Boga, to mi wierz, żeć by powiedziała."
Co żonę chciał z okrętu wyrzucić
Na okręcie, kiedy się morze zaburzyło,
Ciężkie rzeczy wymiotać, aby się ulżyło,
Z okrętu rozkazano. Jeden, żonę wziąwszy,
Począł ją pilnie dźwigać, w suknią uwinąwszy.
I Ona kiedy wrzeszczała, poczęli go karać,
Pytając: "– Cożeż to chciał, zły łotrze, udziałać?"
Ten rzekł: "– Gdy co cięższego chcemy mieć na pieczy,
Ja na się żadnej nie mam nigdy cięższej rzeczy."
Jako żona na pogrzebie omdlała
Kiedy pana grzebiono, pani narzekała:
"– Czegożem ja, sirota nędzna, doczekała!"
Kiedy ją hamowali, tu się wydzierała,
A gdy go w grób kładziono, na ziemi leżała.
Potym, gdy grób zakryto, sąsiadek pytała:
"– Coż się wam zda? Dobrzem li tak była omdlała?
Rada bym była lepiej, wieręm nie umiała.
Przebóg, wystrzec mię było, bom w tym nie bywała."
Sługa co się po łaźni przesypiał
Sługa słyszał, iż pana tak doktor nauczał,
Aby zawżdy po łaźni maluczko się przespał.
W niedzielę pan z kościoła przydzie, aż śpi sługa,
Więc go kijem, mówiąc mu: "– Wszak dosyć noc długa!"
Ten rzekł: "– Panie, słyszałem, iż doktor po łaźni
Kazał się wam przesypiać. Ten ludźmi nie błaźni.
A jam się mył we śrzodę – zapomniałem tego,
Abych się był kęs przespał dla zdrowia lepszego."
Tatarzyn mszej słuchał
Tatarski poseł przy mszy trefił się w kościele.
Dziwował się, iż popów a świec było wiele.
Pytali go: "– Coż ci się nasze nabożeństwo
Spodobało?" Rzekł: "– Wszytko jakoby szaleństwo."
A to nawięcej ganił, iż wszyscy gotują,
Jako by mieli co jeść, k stołu przysługują,
A jeden je i pije, a drugim nie da nic:
"– Nie chciałbym ja u niego nigdy na tej czci być."
Figliki
Spis treści
Okładka
Karta tytułowa
Mecenas
Figliki
Co rym pisał: "Nie umiem"
Baba, co w Pasyją płakała
Błazen, co głodem chciał zamku dobyć
Błazen szczukę zastawił
Co ich żaden rozłączyć nie miał, jedno Bóg
Co się nie chciał spowiadać, iż się żona spowiedała
Co żonę chciał z okrętu wyrzucić
Jako żona na pogrzebie omdlała
Sługa co się po łaźni przesypiał
Tatarzyn mszej słuchał
Karta redakcyjna
Mikołaj Rej
Figliki
© Copyright by FESTINA LENTE 2013
Published by arrangement with HarperCollins
Publishers Inc. All rights reserved.
Fundacja Festina Lente
Ul. Nowoursynowska 160 B/7
02-776 Warszawa
Redakcja: Hanna Milewska
Projekt okładki: STUDIO OŻYWIANIA KSIĄŻKI
www.sok.kartalia.pl
ISBN 978-83-7904-090-2
www.chmuraczytania.pl
www.festina-lente.org.pl
www.sok.kartalia.pl
Plik ePub przygotowała firma eLib.pl
al. Szucha 8, 00-582 Warszawa
e-mail: [email protected]
www.eLib.pl
Uwagi (0)