Wybór mów - Demostenes (czytaj książki przez internet za darmo TXT) 📖
Wybór słynnych mów politycznych największego mówcy greckiego.
Największą sławę przyniosły Demostenesowi Filipiki, czyli mowy przeciwko macedońskiemu królowi Filipowi II, prowadzącemu zaborczą politykę zagrażającą niezawisłości Grecji. Na okres pomiędzy pierwszą a drugą Filipiką przypadają trzy Mowy olintyjskie, nakłaniające Ateńczyków do natychmiastowej pomocy Olintowi, miastu na półwyspie Chalkidyjskim, zagrożonemu przez Filipa. Zbiór dopełnia mowa O wieńcu, zawierająca podsumowanie patriotycznej działalności Demostenesa.
Mowy Demostenesa odznaczają się prostotą i naturalnością języka oraz starannym rozplanowaniem. Umiejętnie łączy w nich patos i emocje z rzeczowymi argumentami oraz praktycznymi propozycjami. Zwraca uwagę przede wszystkim jasność i logika wywodu, wzmacniana umiejętnym stosowaniem rozmaitych figur retorycznych.
- Autor: Demostenes
- Epoka: Starożytność
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Wybór mów - Demostenes (czytaj książki przez internet za darmo TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Demostenes
Skazany na grzywnę w wysokości 50 talentów, musiał ratować się ucieczką na Eginę. Wygnanie znosił z trudnością, prawie niemęsko, jak Cyceron. Do tej epoki odnoszą się listy Demostenesa, pisane z wygnania do Aten, jeżeli są autentyczne, gdyż w zbiorze pism przekazanych pod imieniem Demostenesa szereg mów z pewnością nie pochodzi spod jego pióra. Także pochodzenie zbiorku wstępów do mów jest podejrzane; zresztą Demostenes, Platon i Cyceron są jedynymi autorami starożytności, którzy dochowali się mniej więcej w całości; tekst mów Demostenesa przekazały nam dobre rękopisy.
Śmierć Aleksandra Wielkiego wydawała się Grekom początkowo szczęściem nie do wiary. Drugą zaraz myślą było oczywista powstanie. Leosthenes obsadza Termopile, łączą się Argos, Elis, Mesenia; Sparta, Arkadia, Achaja leżą w ciężkiej niemocy po świeżych ranach. Po zwycięstwie pod Platejami pada Leosthenes pod Lamią w walce z wojskami Antypatra. Demostenes opuszcza Trojdzenę, gdzie ostatnio przebywał, łączy się z poselstwami ateńskimi i współdziała tak skutecznie, że Ateny odwołują go z wygnania. Coraz niepomyślniejsze wieści przychodzą z pola walki. Generał Krateros przychodzi z Bagdadu na pomoc Antypatrowi. W sierpniu roku 322 klęska pod Krannon114, prawie współcześnie z przegraną morską115, wydaje Ateny na łup krwiożerczej wściekłości Antypatra. W małej kapliczce Posejdona, na wysepce Kalaurei, zażyciem trucizny uratował się Demostenes z rąk siepaczy macedońskich, w październiku roku 322. Pokój podyktowany przez Antypatra usuwa więcej niż połowę obywateli od życia politycznego, załoga macedońska obsadza Munichię116. Ateny zamieniły się w prowincjonalne miasto macedońskie z autonomią gminną. Inspektorzy policji miejskiej nosili mundury pełnych sławy generałów. W przeszło 40 lat potem postawiono w Atenach pomnik z następującym napisem:
Rozliczne wzmianki, rozsiane po pismach nie tylko Demostenesa, ale nawet jego przeciwnika, Ajschinesa, świadczą o sławie, jaką cieszył się mówca za życia. Obok Isokratesa żaden inny mówca nie mógł sobie pozwolić na tak surowe karcenie obywateli. Sława Demostenesa rozbrzmiewała od Pelli po Ekbatanę. Klęska polityczna nic w tym nie zmieniła. Zrazu uchroniony przed pierwszą drapieżnością triumfatorów, potem uwolniony wielokrotnie przed sądem, był tłumaczem uczuć narodu nad mogiłą poległych. Po śmierci istniał w Atenach formalny kult Demostenesa; na wniosek synowca117 mówcy wzniesiono zmarłemu statuę, a najstarszy syn otrzymał honorowy stół w ratuszu.
Imię Demostenesa przeszło niebawem w przysłowie i miało równe znaczenie, jak w Rzymie imię Katona; jeszcze naszego Jana Zamoyskiego nazywano równocześnie Demostenesem polskim i Katonem Cenzorem. W szkołach mówiono o sile, indywidualności, wzniosłości demostenesowskiej. Słyszymy o naśladowcach jego stylu. Założyciel drugiej szkoły stoickiej, Panajtios, cenił wysoki poziom moralny polityki i wymowy Demostenesa, a poglądy Panajtiosa, najmilej widzianego w Rzymie z wszystkich filozofów, udzieliły się Rzymianom. Brutus statuę Demostenesa postawił między wizerunkami przodków. Valerius Maximus, autor podręcznika szkolnego z czasów Tyberiusza, wyraził się o Demostenesie, że w połowie wydała go matka, w połowie własna pilność. Święty Hieronim uwielbiał Demostenesa. Plutarch znał już obfitą bibliografię o nim; zresztą szlachetny Beota, będąc gorącym patriotą lokalnym nawet wtedy, gdy Beocja118 nie istniała już jako osobna jednostka polityczna, kulturalna i językowa, czuł żal do Demostenesa za wciągnięcie Teb w zagładę, podobnie jak gniewały go relacje Herodota119 o niezaszczytnej roli Beocji w wojnach perskich; wiedziony tym uczuciem, zapisuje wszystkie potwarze, jakie krążyły o Demostenesie w starożytności.
Potem ceniono Demostenesa głównie jako stylistę; nazywano go ustami Grecji. Dionizy z Halikarnasu stawia niesłusznie wyżej styl Demostenesa nad Platona. Lukian120 w utworze wierszowanym wkłada początek Pierwszej mowy olintyjskiej w usta Jowisza zagajającego roki121 niebieskie. Komentarze do Demostenesa pisali: sławny gramatyk za Augusta, Didymos, i Zosimos z Askalonu, czy Ulpianus. Estetyczne studia o stylu Demostenesa pisał Dionizjusz z Halikarnasu, historyk i krytyk z I w. przed Chr. Pod nazwiskiem Lukiana zachowała się Pochwała Demostenesa, która Homerowi, jako królowi poezji, przeciwstawia Demostenesa, jako króla prozy. Eliusza Arystydesa, sofistę z późnego schyłku, nazywano nowym Demostenesem. Inny sofista z tego samego okresu, Himerios, naśladuje tematy i styl wielkiego mówcy. Tak samo współczesny Libanios zalecał głównie lekturę Demostenesa.
Rękopisy mówcy były poszukiwane za cesarstwa. Wszyscy wybitni mówcy przeszłości, jak Cyceron, Bossuet, Fénelon, Montesquieu, Kamil Desmoulins i Mirabeau karmili się jego strawą. Nawet kazalnica nie stroniła od dorobku retoryki antycznej: nadworny kaznodzieja Ludwika XIV, Massillon, bronił kultury krasomówczej przeciw prostocie ewangelicznej. Olivier Patru, parlamentarzysta francuski, zapożyczał do mów swych całe zwroty z Demostenesa. W oczach La Fontaine’a był Demostenes wcieleniem czystego rozumu. Dziwiono się, że tragiczna nieugiętość, jaką Demostenes dzieli z Prometeuszem i Elektrą, nie natchnęła Alfierego; z małym zaszczytem dla mówcy wyręczył go Konczyński.
Najczęściej tłumaczono Demostenesa we Francji: do roku 1842 istniało tam 18 tłumaczeń wszystkich dzieł mówcy. W Niemczech do początku XIX w. było 16 tłumaczeń. W roku 1805 przetłumaczył mowy Demostenesa Jacobs, ażeby naród niemiecki pobudzić do walki z Napoleonem. Nauka ostatnich dziesiątków lat wiele zajmowała się Demostenesem. Wśród uczonych szczególny podziw dla Demostenesa okazywali J. W. Schäfer, autor dwutomowego dzieła podstawowego o Demostenesie, Blass i Spengel, zasłużeni badacze na polu wymowy w Grecji. Szczególnym szacunkiem cieszy się Demostenes do dziś dnia w Anglii. Nauka niemiecka od czasu rozbratu narodu niemieckiego z romantyzmem, po zwycięstwie Bismarcka, usiłowała zdyskredytować Demostenesa, jako niesumiennego adwokata i ograniczonego polityka.
Demostenes — CyceronMimo woli nasuwa się porównanie z drugim mówcą starożytności, z Cyceronem. Cecyliusz z Kaleakte i Plutarch poświęcili osobne rozprawy zestawieniu sławnej pary mistrzów żywego słowa. Kwintylian triumfuje, że Cyceron ma więcej dowcipu i patosu niż Demostenes. Przeciwnie, Melanchton i Fénelon przenosili122 Demostenesa nad Cycerona. W perspektywie wieków i przy ocenie wpływów na kulturę nowożytną ogromnym krokiem naprzód wysuwa się mało posągowa, ale nierównie promienniejsza postać Cycerona, Cyceron był większym i wszechstronniejszym talentem, więcej beletrystycznie uzdolniony, bardziej porywa i przykuwa do siebie. Cyceron zaczyna, Demostenes kończy literaturę klasyczną swojego narodu; obaj wydoskonalili piśmiennictwo, jakie uprawiali, ale Cyceron równocześnie je stworzył, był inicjatorem i świadomym swego dzieła architektem kultury rzymskiej. Trudne językowo pisma Demostenesa, w dodatku napisane w języku mniej znanym, nie stały się tak uniwersalną strawą, jak dzieła Cycerona i ani w części nie wpłynęły tak na urobienie piór, serc, mózgów i języków potomności. Dla moralistów średniowiecza Cyceron był universum duchowym. Dopiero Odrodzenie, niby chorągiew buntu przeciw wszechwładzy encyklopedysty, rozwinęło wolumina demostenesowskie.
W ocenie spadku po antyku, w historii genezy i rozwoju kultury nowożytnej Demostenes wprost niknie obok filozoficznie wykształconego mówcy rzymskiego; a przecież Cyceron za życia korzył się przed niedoścignionym wzorem wymowy Greka. Jeżeli Demostenes jest najciaśniej jednostronny wobec Cycerona, to jednak nie odczuwa się u niego płytkiej deklamacji i powierzchownych tyrad, niewypływających z głębszego przekonania, po prostu ćwiczeń stylistycznych, co zbyt często trafia się Cyceronowi. U Demostenesa deklamację wypiera patetyczność. Demostenes miał w sobie ze szkoły Lizjasza coś szczerego, był silniejszą indywidualnością, Cyceron bogatszą i bardziej świadomą siebie. Demostenes jest rzeczowy, Cyceron osobisty; w systemie Demostenesa słońcem jest państwo, w systemie Cycerona — operetkowy konsul. Moralna powaga uderza u Demostenesa, pomysłowość i dowcip, esprit123 — u Cycerona. Zmysł polityczny, który uwypuklał talent Demostenesa, stanowi słabą stronę uzdolnień Cycerona. Ale lektura choćby tylko mów sądowych Cycerona bardziej może zająć nowożytnego czytelnika; znowu trzeba szukać przyczyny nie od strony autora, ale od strony dzieła. W Rzymie trybunał stanowiły dwa najwyższe stany, w Grecji mieszczaństwo, typowe w swym kołtuństwie. Toteż mowy Cycerona wykazują wyższy poziom i lepszy smak. W życiu obaj mówcy mają niejedno podobieństwo; obaj, gorący patrioci, nie mieli wojennego animuszu, obaj jednakowo boleśnie znosili wygnanie. Podobnie jak Demostenes, tak i Cyceron po czterdziestce mają pauzę; a znowu w sześćdziesiątce ostatni płomień — w którym obaj zgorzeli.
Wpływ Demostenesa w PolsceWymowa sądowa nie cieszyła się w Polsce wielkim poważaniem. Piasecki nazywał ją canina eloquentia (wymowa psia), Orzechowski prokuratora, tj. adwokata, stawiał na równi z katem. Za to kwitnęły wspaniale inne gałęzie wymowy i byli w Polsce, wedle słów Orzechowskiego, „ludzie Demostenesowi i Cyceronowi bardzo podobne”. Co prawda, podobieństwo było najogólniejsze, bo było rodzajem figury retorycznej zamiast „wybitny mówca” mówić „Demostenes polski”, i często o Demostenesie mówili metonimicznie124 ludzie, którzy pism jego nie znali. Tak Mikołaja Sienickiego, obrońcę reformy religijnej, nazwał Węgierski Demostenesem polskim. Jakub Niemojewski, wedle ówczesnej oceny, „z Demostenesem zrównać się zdoła”. Birkowski w mowie na pogrzebie Joachima Ocieskiego rzekł o nim: „Demostenes, jaki zdał się mówić, gdy Ocieski mówić począł”. Także Szczęsny Kryski (XVI/XVII w.) zdobył sobie miano polskiego Demostenesa. O Mateuszu Pełce orzekł Paprocki: „fuit alter Demosthenes”125; toż o Jakubie Skórkowskim. Wymowę Andrzeja Szołdrskiego (XVII w.) porównywano ze swadą Demostenesa. Nawet taki adwokat Mitarnawski za Sasa uchodził za Demostenesa... słonimskiego!
Więcej wagi przywiązywać należy do bardziej rzeczowych porównań. Wedle Jakuba Górskiego łączył w sobie Orzechowski Tulliuszową obfitość i Demostenesową dzielność; ogólnie zwano Orzechowskiego Demostenesem łacińskim; w rzeczywistości, mimo że Orzechowski znał dobrze język grecki i mimo że wielokrotnie naśladuje greckiego mówcę, np. w Turcykach zbliża się do Filipik126, a szczególnie do Drugiej mowy olintyjskiej, przecież charakterem wymowy stoi bliżej Cycerona. Orzechowski Demostenesa „drugdy”127 czytywał. „Demostenesa gdy czytam, naczytać się go nigdy nie mogę” — powiada gospodarz w dialogu szóstym Rozmowy około egzekucyjej polskiej korony. Czytywał go w oryginale greckim, będąc zdania, że „żadnego na świecie języka między ludźmi niemasz, który by foremności swej przyrodzonej utracić nie musiał w cudzym języku”, toteż podając szerokie wycinki z mowy Przeciwko Leptynowi we własnym przekładzie, dodaje: „aleć go pewnie niemotą wielką nazowiesz, gdy go polskim językiem mówić usłyszysz”. Nie zadziwi więc nas grecki cytat z tej samej mowy w Rozmowie. W dialogu ósmym, Około obrony a około sądów, zachęca papieżnik: „Czytajcie sobie o tem Orationem Demosthenis περί συμμοριών128, tam najdziesz osobliwą radę około tej obrony potocznej”. W Quincunxie wtórym woła sam Orzechowski: „Czytajcie Olintyjaki i Filipiki jego, najdziecie w tam tych oracyjach straszliwe argumenta przeciwko księstwom, których każdy dobrego urodzenia człowiek lękać się sprawnie może, a księstwa się jako piekła chronić”.
W kazaniach Łukasza Lwowczyka dopatrywali się znawcy „potęgi Peryklesowej, bujności Demostenesa”. Kazania sejmowe Skargi przypominają tu i ówdzie znakomitsze sentencje Demostenesa, ale zależność może być pośrednia — przez szkolny podręcznik wymowy. Jakub Górski, osiemkroć rektor Akademii Krakowskiej za króla Stefana, usuwa z wszechnicy resztki scholastyki, torując drogę autorom szczególnie czytanym za Odrodzenia, a więc z greckich pisarzy Isokratesowi, Demostenesowi i Arystotelesowi, głównie dla wykształcenia retorycznego. Szymon z Pilzna, zwany Maricius, profesor Akademii Krakowskiej, w połowie XV w. wykładał Demostenesa obok Cycerona. W szkołach jezuickich czytano Demostenesa w piątej, czyli najwyższej klasie; ale lektura grecka nie cieszyła się względami u jezuitów. W ogóle nie można mówić o jakimś poważniejszym wpływie Demostenesa na piśmiennictwo polskie.
Wydania polskieW Krakowie u Wietora 1521 wydał Ślązak, Antoni Mela, tłumaczenie łacińskie Mowy rodyjskiej. W wierszu dedykacyjnym do biskupa Piotra Tomickiego, napisanym w miarach i stylu Katullusa, usprawiedliwia Mela utartym zwyczajem niepozorność daru i wychwala łaskawe względy, jakimi głodni uczeni i literaci cieszyli się u możnego mecenasa. Tekst grecki Mowy rodyjskiej z tłumaczeniem łacińskim i objaśnieniami wydał u Mat. Scharffenbergera w Krakowie w roku 1547 Szymon Maricius z Pilzna i przypisał Piotrowi Kmicie; na odwrotnej stronie karty tytułowej
Uwagi (0)