Darmowe ebooki » Rozprawa » Wybór mów - Demostenes (czytaj książki przez internet za darmo TXT) 📖

Czytasz książkę online - «Wybór mów - Demostenes (czytaj książki przez internet za darmo TXT) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Demostenes



1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ... 33
Idź do strony:
furtki ukojenia. Choć zbożniejsi78 od Filipa, ulegają Ateńczycy — w ideologii wojen perskich jest to paradoks. W Demostenesie budzi się pragmatyzm wieku czwartego; bo Filip działa — dodaje mówca. Na język naszych czasów przetłumaczona odpowiedź Demostenesa brzmiałaby jak słynny aforyzm: „Pan Bóg trzyma z silniejszymi batalionami”. Prawda, że zawód polityka szybko oducza metafizyki. Demostenes wierzy w te wyrocznie, które są mu na rękę, odrzuca niewygodne. Zakazuje pytać się Pytii79, ponieważ ta sprzyja, jego zdaniem, Filipowi — przekupiona. Dowiedziawszy się wcześniej od innych o śmierci Filipa, udaje, że miał sen wróżący szczęście; tę sztuczkę praktykowano często w starożytności. Rzadkie u starożytnych wzmianki o życiu pośmiertnym występują u Demostenesa wyraziściej. Nieznany autor pochwały Demostenesa (w I w. po Chr.) powiada, że wiary w nieśmiertelność duszy nauczył się mówca od Ksenokratesa80 i Platona. Demostenes ufał więcej niż Fokion w sprawiedliwość opatrzności i w los Aten. W tym wszystkim bardzo trudno jest rozplątać, ile należy zapisać na rachunek własnych przekonań mówcy, ile policzyć na karb „stanu solidnego”, którego opinia była najwyższym prawem demokracji ateńskiej. Polityka

Demostenes sam o sobie powiada, że obrał kierunek wszechgrecki. Panhellenizm Demostenesa jest nowym ukształtowaniem dwakroć złamanego imperializmu ateńskiego. Choć romantyk, nie był Demostenes zdolny do iluzji w rodzaju mrzonek Isokratesa. Nie był fantastą politycznym — był patriotą. W ówczesnych stosunkach rola taka zmuszała imaginację81 do pewnego wysiłku, większego niż dzisiaj żąda się od męża stanu. Patriotyzm swój ujawniał Demostenes ofiarami na rzecz państwa, wystawił własnym kosztem trzy galery: na Eubeę, Hellespont, pod Bizancjum; wykupował jeńców i wyposażał niezamożne dziewczęta.

W gruncie rzeczy był, jak nie da się inaczej pomyśleć, partykularystą, w najlepszym razie imperialistą; wszechgrekiem zrobiło go niebezpieczeństwo macedońskie, na nie ześrodkował całą uwagę; wtedy zdolny był nawet cieszyć się z powodzenia Teb. Nie jest wykluczone, że w młodości szukał zrazu oparcia o potężne stronnictwo polityków realnych spod znaku Eubulosa. Mowa o okręgach podatkowych odbijałaby wpływ rozważnej taktyki wybitnego finansisty, w Mowie rodyjskiej zawierałby się przemarsz do przeciwnego obozu. Wyraźną opozycję przeciw Eubulosowi wyrażają: Mowa przeciw Aristokratesowi, Mowa o udziałach i Trzecia mowa olintyjska. Być może jednak także, że interesy klientów, dla których pisał adwokat, wpływały na polityczne stanowisko, wyrażone w danej mowie. Zwrot przeciw Filipowi nastąpił około roku 349.

Politykę Demostenesa ożywiają wielkie idee moralne. Demokracja jest w oczach Demostenesa jedynie moralną instytucją. Wysoko podnosi mówca proporzec ogólnogreckiej idei cywilizacyjnej. Wielkoduszność, honor, ambicja, ludzkość — to terminy techniczne w politycznym słowniku Demostenesa. Zadaniem Aten jest obrona uciśnionych; tak późniejsza idea chrześcijańskiego rycerstwa wschodzi jako filozofia polityczna IV wieku na gruzach imperialistycznego państwa związkowego. Moralnością obywatela jest spełnianie obowiązku. Polityk musi być harmonijnie zgrany z nastrojami ludu. Katechizm społeczno-polityczny Demostenesa jest zwięzły: pełnić powinność. Gdy człowiek uczynił wszystko, co do niego należało, nie ma do zarzucenia sobie wyniku, jakikolwiek on będzie. Jako apostoł energetyki82 jest poprzednikiem drugiej szkoły stoickiej. Czyn ma znaczenie etyczne i wartość leży w nim samym.

Stronnictwo Demostenesa tworzyli: Likurg, Hyperejdes, Hegezyp, Polieukt, generałowie Chares, Diopejtes, Leosthenes. W miarę jak psuły się stosunki z Hyperejdesem, wywiązywało się pewne czucie polityczne między Demostenesem a Demadesem. Demostenes należał wtedy do zrezygnowanych, ale od ugodowców dzieliła go przepaść moralna, widoczna z ostatnich kart mowy O wieńcu. W obozie Demostenesa prawicę przedstawiał Likurg, lewicę Hyperejdes. Hazard polityki Demostenesa potępił pierwszy Polibiusz83, potem Fénelon, Mably i Consin. Pogląd społeczny Demostenesa odpowiada doktrynie Arystotelesa; na obu oparł się Montesquieu. Oczywiście mowy sądowe nie mogły obyć się bez pewnej dozy demagogii; np. mowa przeciw Timokratesowi zawiera apoteozę, wielokrotnie powtórzoną, sądownictwa ateńskiego; w mowie przeciw bogatemu Meidiasowi gra Demostenes zręcznie — we własnym interesie — na nienawiści klasowej. Nawet przygotowanie się staranne do mowy przed ludem uważał za wymaganie demokratycznej lojalności. Sama nawet wymowa była w opinii mówcy urządzeniem demokratycznym.

Główne znamiona twórczości

Rozwój techniki pisarskiej. Jeżeli da się wyśledzić w poglądach etycznych Demostenesa pewien rozwój, to niewidoczny jest on w jego twórczości. Tymczasem dowiadujemy się skądinąd, że w pierwszej młodości zdradzał silną manierę modernistyczną, gubił się w okresach przeładowanych ogólnymi sentencjami i zamroczonych zawiłym wnioskowaniem. Znane nam mowy wykazują wprawdzie często nieznośne w odczuciu nowożytnego literata okresy, wszelako wzorowo zbudowane, sentencji — całkiem banalnych wedle topiki84 Arystotelesa — w nich skąpo, z pożytkiem dla autora.

Kompozycja. Czasem nawet w obrębie jednej mowy nie da się dostrzec rozwój myśli. Wybitną charakterystyką Filipik jest ustawiczny nawrót jednej i tej samej myśli przewodniej. Badania nad dyspozycją u Demostenesa wykazały, jak kołowanie zasadniczego ośrodka stanowi jedność jego mów. Dyspozycja mowy O wieńcu, jakkolwiek pozwala ustalić plan w najogólniejszych zarysach (np. całkiem wyraźna strategika retoryczna wmieszczania słabych argumentów w środek) — jak go szkicuje sam autor — przecież w szczegółach nawiązuje do zwykłej u Demostenesa metody hipnotyzowania jedną myślą. Ale mówca wie, jak dalece taka metoda nie tylko nie oznacza braku w kompozycji, ale wynika z najgłębszego wczucia się w psychikę audytorium. Jeżeli mówca chce o czymś przekonać lub coś wtłoczyć w świadomość, musi wśród ustawicznych wariantów powracać niepostrzeżenie do sedna rzeczy i nie nudząc słuchacza, przecież naprzykrzać się jego podświadomym odczuciom myślą, która ma wkopać się w te podskórne warstwy, by w nich zakiełkowała.

Dialektyczny charakter mów. Przeładowanie zdaniami warunkowymi jest niewątpliwie wadą stylistyczną mów Demostenesa; za to zawdzięcza im jedną z najpotężniejszych form argumentacji: dylemat. Stąd nadzwyczajna jasność wywodów.

Literatura w mowach. Fénelon powiedział, że czytając Demostenesa, myśli się o rzeczach, które on powiedział, nie o słowach. Praktyczność wywodów łączy Demostenesa z wymową Isajosa. Rzeczywiście nie miał on się za literata, wyrażał się ujemnie o enkomion85 i epideiktyce86, a były to dwa najbardziej beletrystyczne gatunki prozy obok dialogu i noweli. Także działanie mów Demostenesa nie jest obliczone na słuchaczy o upodobaniach literackich. Isokrates rady swoje poprzedza długimi wywodami historycznymi, u Demostenesa argumentacja obraca się dokoła aktualnego położenia politycznego, bez dążenia do całości literackiej. Wprost trwożnie unika Demostenes ozdób stylu. Tymczasem przypatrzywszy się mowom Demostenesa okiem antycznym, odkrywamy w nich wiele literatury.

Epifonem. W późniejszej retoryce był zwyczaj kończyć mowę efektem, silniejszym akordem, który był obliczony na dłuższy pobrzęk w uszach słuchaczów. Nie znajdując tego tzw. epifonemu u Demostenesa w miejscu, które Rzymianie rezerwowali na miseratio, czyli efekty wzruszające, wymyślono bajkę, jakoby istniał w Atenach zakaz działania w mowach państwowych na uczucia słuchaczy. Tymczasem nowożytna kompozycja, przenosząca zakończenia nawet sztucznie niepozorne i banalizujące nad patetyczny finał, przyznaje palmę lepszego smaku greckiej kompozycji z doby klasycznej. Jeden Rzymianin (Horacy), który — może dzięki przymieszce krwi — miał smak literacki w jakości greckiej, ma analogiczne klauzule. Epifonem, jako ogólna sentencja, często wykrzyknik, po grupie przykładów lub wywodów, nie był znany przed Demostenesem.

Mowy wygłaszane a publikowane. Literacki charakter mów Demostenesa już stąd wynika, że zachowane nam mowy są stylistycznie raczej broszurami niż rzeczywistymi przemówieniami. Mówca sporządzał brulion przed wygłoszeniem przemówienia; po mowie brulion uzupełniał, czasem nawet przerabiał — i ogłaszał. Tak np. Trzecia Filipika przekazana jest w dwu redakcjach: krótszej i dłuższej; dłuższą redakcję uważa się za publikację z papierów niewykończonego szkicu mowy, krótszą za pamflet87, ogłoszony przez samego autora. Czwarta Filipika jest może szkicem mowy, wydaniem pośmiertnym z papierów. Są i dowody retuszu, np. Ajschines cytuje z mowy Demostenesa O przekroczeniu upoważnień poselskich urywki, których w znanej nam redakcji brak. Współcześni stwierdzali wielkie różnice między pisanymi a mówionymi mowami; mowy wygłaszane miały mieć więcej temperamentu. Właściwością improwizacji Demostenesa miał być impet. Arystoteles widział w nim modernistyczną manierę. Jakoż dawni mówcy przemawiali bardzo statecznie, dopiero radykalna demokracja wprowadziła gestykulację i modulację głosu ze zmianą natężenia. Także maniery na „trybunie ludu” nie były salonowe. Aristogejton nazwał Demostenesa i Likurga „sakramenckimi bestiami”. W każdym razie jednak pisma Demostenesa są bliższe mów wygłoszonych niźli rzekome mowy polityczne Isokratesa, które są czysto literackim produktem do recytacji. Demegorie88 Demostenesa stoją — o ile idzie o układ — w pośrodku między rzeczywistymi mowami ludowymi a broszurami politycznymi.

Retoryka. Jak wszyscy prozaicy IV wieku, ulega Demostenes wpływowi stylu isokratejskiego, co wyraża się w unikaniu rozziewu89, w budowie okresu i w rytmicznych wygłosach, zwłaszcza we wcześniejszych mowach. Szereg figur retorycznych, albo wprost nieznanych u Isokratesa, albo bardzo rzadkich, znachodzi się u Demostenesa częściej i w doskonalszej formie. Wedle słów starożytnego retora figury krasomówcze u Demostenesa miały impet straszliwy; mówiono o furkocie słów jego. Gdzieniegdzie przebija forsowność i jaskrawość wyrażenia. Sofizmaty uderzają szczególnie w mowie Przeciw Tymoteuszowi.

Styl. Styl Demostenesa nie odtwarza mowy codziennej; jest wyszukany. Prawdopodobnie brzmią wiadomości starożytne, że Demostenes kształcił się na uroczystym i sztucznie wyhodowanym stylu Tukidydesa. Specjalnie stylistycznych uzdolnień Demostenes nie objawia. Niepodobna, by mówił w takich okresach i w tylu zdaniach warunkowych. Kształtując później szkic, patrzył głównie na symetrię, wyrazistość i zwartość; estetyczne odczucie zapewne drzemało, a więcej pracowała logika mózgu. Ustawiczność okresów warunkowych, piętrzenie zdań pobocznych przed głównym, wielka zawiłość budowy, co prawda zawsze poprawnej, działają nużąco na czytelnika. Każda literatura ma swoje prądy i maniery, pisarz albo je urabia, albo im ulega, najrzadziej stoi poza nimi. Wpływ Isokratesa, jako stylisty, na współczesną generację był potężny, a Demostenes teoretykiem stylu nie był; wziął, co było gotowe, jak inny wielki współczesny: Arystoteles. W jednym i drugim wypadku wybitna indywidualność autora nadaje wyraz konstrukcji gramatycznej. Dlatego mógł Leosthenes90 powiedzieć o stylu Demostenesa, że jest młotem wykuty.

Ocena człowieka i twórczości

Kim był duchowo Demostenes? Bardzo trudno jest rozsądzić, czy Demostenes był właściwie mówcą, czy politykiem, czy literatem. Trudność pochodzi stąd, że jako polityk systematycznie nie działał, był raczej teoretykiem politycznym niż praktycznym politykiem; jako mówca więcej dbał o politykę niż o literaturę; a znowu widzi się u niego talent w kunsztownym manewrowaniu piórem, a nie znajduje się zaradności politycznej; umiał przekonywać, nie potrafił zmuszać. Koniunktury polityczne przepatrzył jak nikt inny, lecz najwięcej sukcesów uzyskiwał nie akcją czysto dyplomatyczną, ale potęgą wymowy, ile razy błysnął nią na zgromadzeniach ludowych państw, do których przybył w poselstwie. Niepodobna także nazwać Demostenesa pisarzem politycznym, ponieważ wymowa jego zajmuje się sprawami, nie zagadnieniami. Niewątpliwy u Demostenesa zmysł polityczny podporządkował się całkowicie patriotycznemu punktowi widzenia. Dlatego nie określimy nigdy istoty twórczości Demostenesa, wychodząc od osobowości.

Talent polityczny. Za to patrząc na autora od strony epoki i państwa, zaczynamy rozumieć istotę jego twórczości: był tym, czego potrzebowało państwo, a więc przede wszystkim był patriotą. Jest to najgłębszy rys osobowości mówcy: nie twórczość jego jest patriotyczna, ale patriotyzm jest źródłem jego twórczości. Nie on sam. Ustrój państwowy sprawił, że Demostenes był mówcą, epoka — że był politykiem. Powiedziano słusznie, że nie był pozytywnym politykiem: bez wielkości Filipa nie byłoby i wielkości Demostenesa. Nie był geniuszem politycznym, w takim bowiem razie byłby uratował naród. Demostenes jest tragiczną wielkością, jaką może wydać tylko nieszczęśliwy naród. Gdyby szukał sam siebie, może byłby znalazł swoją siłę najrzetelniejszą, byłby wypowiedział się całkowicie, jako literat. Ale on o tym nie myślał; czynił wszystko, czym może jednostka uratować państwo. Tymczasem republiki nie uratuje jednostka, nie wiedzieć jak genialna, jeżeli będzie tak radykalnie republikańska jak Demostenes. Na wielkość państw demokratycznych składa się suma miliona szarych wysiłków; indywidualista Demostenes, myśląc inaczej, był literatem. Słaba strona jego polityki jest źródłem jego sławy — czyż tak nie bywa? Niebezpieczny to patriotyzm wkładać na państwo odpowiedzialności, którym ono nie sprosta, choćby nie wiadomo jak szczytne i „godne przodków”. Ambicje państwowe grożą większym niebezpieczeństwem niż prywatne. Łatwo można wybaczyć wybitnemu człowiekowi, że ocenia społeczeństwo wedle własnej miary; polityk nie może żyć napięciami własnej jaźni. Teraz możemy odpowiedzieć na pytanie. Demostenes urodził się literatem, pochłonęła go polityka. Sztuki dla sztuki starożytność przedaleksandryjska nie znała; dlatego Demostenes nie czuł się literatem, ale politykiem. Praktyczne rezultaty były błyskotliwe, ale mało pozytywne, to znaczy mało polityczne; formalnie powstaje literatura dla nas niezrozumiała.

Demostenes nie doceniał militarnej siły Macedonii. Był za dumny, by barbarzyńcy przyznać możność zwycięstwa nad Grekiem. Filipa zaliczał do najgorszej hołoty. Aleksandra Wielkiego nazywał sowizdrzałem91. Niestety, pogarda nie niszczy przeciwnika. Demostenes nie miał najmniejszego zrozumienia dla stosunków wojennych. Optymizm jego na punkcie dalszych losów wojny, raz zaczętej, tłumaczy się chyba tylko masową neurastenią, której najtrudniej przychodziło zacząć, więc poza początek nie patrzyła. Ponad porywy Demostenesa ileż więcej słuszności politycznej kryło się w maksymie osiwiałego taktyka Fokiona: „Bądź najsilniejszym, albo przyjacielem najsilniejszego”! Morskiej orientacji u Demostenesa ani śladu, mimo reform administracyjnych w tej gałęzi. Koalicja lądowa przeciw Filipowi nie miała widoków.

Talent literacki. Talentu Demostenesa nie można oceniać samego w sobie, zwłaszcza gdy nasze kryteria nie znajdują zastosowania w ocenie jego twórczości. Talent każdego pisarza najwybitniej występuje dopiero w porównaniu ze współczesnymi; wtedy widać, ile kroków naprzód dzieli go od masy — a to jest właśnie ocena. Przeczytawszy mowę Ajschinesa w tym samym procesie, rozumiemy dopiero, jakim arcydziełem jest mowa Demostenesa O wieńcu. Charakter wymowy Demostenesa jest na wskroś nowożytny. Cyceron jako główne jej znamię wymieniał siłę. Jakoż nazywano mowy Demostenesa taranami. Nieznany autor pisemka O wzniosłości (z I w. po Chr.) istotę wymowy Demostenesowskiej upatrywał w patetyczności. Zdaniem nowożytnych, źródłem twórczości tragicznego mówcy jest rozum zwulkanizowany uczuciem.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 ... 33
Idź do strony:

Darmowe książki «Wybór mów - Demostenes (czytaj książki przez internet za darmo TXT) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz