O poprawie Rzeczypospolitej - Andrzej Frycz Modrzewski (współczesna biblioteka .TXT) 📖
Andrzej Frycz Modrzewski, renesansowy pisarz epoki polskiego renesansu, w swoim dziele O poprawie Rzeczypospolitej, podjął się komentarza na temat ówczesnej sytuacji w państwie.
Jego traktat to zbiór rozważań na tematy związane z właściwym funkcjonowaniem państwa, kościoła i edukacji, ze stanowieniem dobrego prawa i przestrzeganiem go, to także refleksje moralno-obyczajowe. Frycz Modrzewski stworzył utopijną wizję państwa opartą na myślach filozofów starożytnych oraz naukach płynących z Biblii; chwalił dobre obyczaje, udzielał porad, a także nie stronił od komentarzy o ironicznym charakterze.
Traktat został wydany po raz pierwszy w krakowskiej Drukarni Łazarzowej w roku 1551. Ze względu na przeprowadzoną przez Frycza Modrzewskiego krytykę zwierzchnictwa papieża nad państwem dzieło było wielokrotnie krytykowane, a w 1557 roku zostało wpisane do Indeksu ksiąg zakazanych.
- Autor: Andrzej Frycz Modrzewski
- Epoka: Renesans
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «O poprawie Rzeczypospolitej - Andrzej Frycz Modrzewski (współczesna biblioteka .TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Andrzej Frycz Modrzewski
Mogą też dzieciom nie bronić jazdy na koniu i pieszej pracy180, to jest: albo przechadzek, albo skakania jakiego, albo ciskania kamieniem, albo grania piły i inszych tym podobnych gier, by jedno tego miernie używały; ponieważ zdrowie człowiecze i siła takowymi pomiernymi pracami stwierdza się181 i umacnia i roście w człowieku; a zasię praca albo takowe igry zbytnie a gwałtowne wątłą ciało, a doktorowie lekarskich nauk powiedają, że takowa praca ma być albo przed jadłem, albo nie rychło po jadle; aby, gdy ciało jest napełnione, jadło za taką zbytnią pracą niestrawione nie zepsowało się, które potem złe wilgotności i ciężkie niemocy czyni; ale jakom powiedział, niech wszystkie igry będą uczciwe, niech nie będą wszeteczne 182, gamrackie183, błazeńskie i niewstydliwe. Ktemu też trzeba pacholęta uczyć, jako się przeciw drugiemu184 zachować mają. Co winne rodzicom, co sąsiadom, co rzeczypospolitej? Którym sposobem towarzystwa z ludźmi i zgodę w całości zatrzymać? Jako się mają przeciw zacniejszym stawić, jako przeciw podlejszym, przeciw sobie równym, przeciw towarzyszom, przyjaciołom, krewnym i powinowatym, przeciwko zwierzchności urzędowej, przeciwko panom, sługom i nieprzyjaciołom, tak w swoich własnych jako też i w pospolitych, albo wszystkim spólnych potrzebach? A najwięcej wszytkim to należy, aby dziatki małe ćwiczyli w nabożeństwie a w prawdziwej ku panu Bogu wierze, co Chrystus ukazuje słowy wyżej powiedzianymi, gdy każe dzieciom do siebie przyjść a im błogosławi. Trzeba wtedy Chrystusa ukazować dzieciom, a znajomość bożą w nie z nienagła cedzić, aby wiedziały, od kogo się wszelakiego dobra spodziewać mają, za czyją się wolą wszystko dzieje, kto karze złości, a kto za dobry sprawy odpłatę dawa? A przetoż trzeba je wodzić do kościołów świętych na kazania, aby poznawały sposób chwały bożej i ceremonie święte, aby sakramenta miały w uczciwości, modlitwami się bawiły i do tych się rzeczy chętnie miały, którymi by i najwyższego Boga łaski dostąpiły i ludziom się upodobały. Ktemu też niechajby sobie lekarstwa gotowały, którymi by się obwarować mogły przeciwko przenagabaniu czarta, ciała i tego świata.
Pobaczywszy a wyrozumiawszy rodzice rozum albo dowcip185 młodzieńczyka swego, niech go wprawią w takowe nauki albo rzemiosła, do których by je przyrodzenie186 ciągnęło, aby takich nauk albo rzemiosł pierwsze zaprawowanie poznawać i miłować poczynał, którymi by się potem przez wszystek czas żywota swego bawić187 miał. A jeśliby go w obcy kraj posłać miano, takoweż staranie trzeba mieć około jego ćwiczenia, trzeba go statecznie napominać, aby się nie tak pilnie o to starał, żeby najwięcej ludzi w każdej krainie poznał, albo z mnogimi towarzystwo wziął — jeno o to, aby pilnie obaczał a przypatrował się, co też w obcych ziemiach za obyczaje, co za prawa, co za karność? aby to zasię wróciwszy się do domu umiał drugim powiedzieć ku poprawieniu i dobremu postanowieniu porządku w ojczyźnie swej. A ponieważ dziatki i młodzieńcy nie tylko uszyma, ale też i oczyma od starszych, a najwięcej od rodziców, biorą przykład i uczą się, co by też oni czynić mieli: przeto rodzice niech się wszelakim sposobem o to starają, aby oni sami tak się przed oczyma dziatek swych sprawowali, jakimi by je chcieli mieć. Zaista ojciec pijanica nie dokaże tego, aby miał w synu trzeźwości miłość wzbudzić; utratnik też majętności a na zbytnie kosztowne szaty wysadzający się nie zaleci dziatkom swym mierności a skromnego życia; także też gwałtownik a w gniewie okrutny i krwi pragniący i morderz188 nie będzie mógł dziatkom swoim stanowić praw cichości, układności i ku ludziom skłonności, ponieważ ludzie młodego wieku mają to sobie za rzecz piękną i osobną rodziców swych we wszem naśladować. A tu rad189 bych190 to widział, aby każdy rodzic w się wejrzał, jeśliże swoich dziatek obyczajów nie sam więcej popsował?
Wielkich panów synowie niemal wszyscy w pieszczocie i w rozpustności bywają wychowani; bawią je tańcami, lutniami, sprośnymi pieśniami, ustawicznie pochlebce miewają około siebie, tak sługi, jako i bakałarze191; z młoda się uczą nadętości, zbytniej powagi i zuchwalstwa; pierwej poznawają jedwabne szaty, niż poczną mówić; dziwują się złotym łańcuchom i mnóstwu czeladzi192, rozmyślają sobie jeszcze z młodości sposób do panowania i o wszelakiej pompie193, biorą sobie w pamięć różność potraw i sposób pompy, a zbytnią pieszczotą wszystkę moc rozsądku albo baczenia dobrego tracą; a nie nauczywszy się nigdy posłusznym być, chcą zarazem panować albo rozkazywać. Oni też śmiesznie są nikczemni, którzy pochlebując dziatkom wielkich panów, kładą im przed oczy bogactwa, możność, zacność domu, w którym się urodziły; a pierwej w ich serca cedzą pychą194 i nadętość, niżli jaką wiadomość dobroci i skromności. O, jako daleko lepiej jest, aby tego dziatki nie wiedziały, a uczyły się tych rzeczy, które by pomagały do cnoty i do prawdziwej pracy pierwej, niż do onych rzeczy, które je nadętymi czynią! Bo gdy się takich obyczajów napiją, już ich żaden mistrz tego oduczyć, ani Merkury przekształtować, ani Wulkan przekować nie może; czego się mlekiem jakoby matczynym nassały, tego się przez wszystek czas żywota swego będą trzymać. To imię: cnota w uściech195 mają, ale rzecz samę, która za wielką trudnością i pracą bywa otrzymana, bardzo rzadko którzy znają, a jeszcze tych mniej, którzy by jej sprawami dosięgli — krótko powiadając, bywa to często, że szczęśliwe powodzenie a sposób życia skażonego sprawuje to, że i dzieci i dorośli, mężowie i starcy nie mogą być do zacnych spraw pożyteczni, będąc zabawieni nieprzystojnymi rozkoszami i rozpustami. Bo trudno temu, który przywykł źle czynić, wziąć przedsię nowy nałóg dobrze czynienia, jako i murzynowi trudno czarną skórę w jaką inakszą odmienić; a iż to nie może być okrom196 osobliwego daru Bożego, Pismo Święte świadczy197. A przetoż takowe nieprzystojne postępki miałyby być naprawione, a prawdziwa rzeczy przystojnych znajomość miałaby być w młode dziecinne serca wsadzona; ponieważ (jakom pierwej powiedział, i niżej często o tym wzmianka będzie) szkodliwsze jest zepsowanie dobrych obyczajów, niźli złe o rzeczach mniemanie i nieznajomość prawdy; a żaden nie jest, który by nie wiedział, że w tej mierze wiele rodzicom nie dostawa. Albowiem a kto taki jest, kto by dzieci swoje dobrze ćwiczył, albo kto by wżdy umiał dobrego ćwiczenia sposób?
A w tej mierzy198 nic prawa nasze pewnego nie postanowiły; tylko to ten jest obyczaj, iż którzy chcą, aby dzieci ich ku jakiej sławie z cnoty rostącej przyszły, posyłają je albo do szkoły do dobrych mistrzów, albo do dworów wielkich panów, albo do kogo inszego, o którym to rozumieją, że gdyby się nim dzieci jego bawiły199, uczeńszymi by się stały.
VII. Obyczaje dworu i pożytkiO szkołach na inszym miejscu namowę mieć będziemy; teraz będziem mówić o dworze, który nie bez przyczyny mógłby się zdać być warsztatem doświadczenia zwyczajów i dowcipu200 młodych ludzi. Jest ci zaprawdę u dworu bardzo wiele takich ludzi, którzy przyrodzenie czyje bardzo dobrze wyrozumiewają, a kto się im w moc pada, bardzo, snadnie201 jego obyczaje wyćwiczą, a jakoby je znowu przekują. Panie Boże daj! Aby to zawżdy, a jeśli nie może być zawżdy, wtedy aby wżdy często było z pożytkiem ludzkiego narodu; ale nie wiem, jakim sposobem obyczaje dworskie bardzo się ku próżności, marności a ku hardości nachyliły. Na sprzęt domowy, na szaty, na potrawy i na wszelaki zbytek srodze wiele pieniędzy wychodzi, zazdrości wszędzie pełno, jeden pod drugim doły kopie, głupstwo i niechęć wiele ich musi skromnie znosić; a którzy drugie cnotą a pilnością przechodzą, ci krzywdy od wiela ich i rozmaite uciski skromnie znosić muszą; przyjaźni mało nie wszędzie obłudne, a takowe, iż póty trwają, póki się tak zda, jakobyśmy łaskę wielkich panów mieli. A aczkolwiek takowe wady dworskie najdują się i między inszymi stany, ale iż obyczaje dworskie są jako w sparze202, każdy się im więcej przypatruje: przeto się ich tu nie godziło przepominać. Bo to jest rzecz jawna, iż mnogie i wielkie pożytki do wszystkiej rzeczypospolitej i do drugich na stronie doma203 żyjących od dworu przychodzą; ponieważ w dwornej obronie są wszystkie rzeczy dobre, majętności domaków 204, co nie są na urzędziech205, małżeństwa, płodzenia i ćwiczenia dziatek, uczciwa karność, ludzkie towarzystwo, pokój pospolity, zacność i zdrowie rzeczypospolitej. Te rzeczy są takie i tak wielkie, że żadnym sposobem tak z przygody albo z trefunku206 nie mogą być rządzone, ani obronione; trzeba tego, aby ci wielkimi a zacnymi cnotami ozdobieni byli, rozmaitymi a przedniejszymi naukami wyćwiczeni, którzy by o tak wielkich pożytkach radzić, a ich, jako przystoi, bronić mogli — nie inaczej, jedno207 jako Plato w swoich księgach, w których opisuje prawa, powiada: iż nie wołowie nad wołami, nie kozy nad kozami, ale nad obojmi tymi ludzki naród daleko nad nie zacniejszy jest przełożony; tak ci ludzkie zbory nie mogą być dobrze rządzone, albo wedle rozumu sprawowane, jedno od ludzi czelniejszych208, którzy by byli jakoby jakie półboże209, którzy by się, ile najwięcej a najbliżej mogą, przymykali a stosowali do dobroci a do mądrości Bożej. Wszelką wtedy pilność i staranie czynić powinni ci, którzy główniejszą zwierzchność u dworu mają, którzy przełożonymi są nad sprawami ludzkimi, aby cnoty i roztropności używali w sprawowaniu rzeczy i wszem, w obec, i każdemu z osobna należących, i aby też czeladź swoją, która się przy nich bawi i im się w sprawę dała, do wszelakiej powinności ćwiczyli. Pieśni, listy, książki gamracyjej210 pełne w kochaniu wielkim bywają u dworzan, a którzy się w tym nie kochają, tych za prostaki a nikczemne ludzi rozumieją. Ale trzeba to pilnie uważać, że takowe kochanie młode serce do wszelakiej rozpustności ciągnie, a do uczciwych myśli i spraw niesposobnymi czyni; bo jako Paweł święty, używając słów Menandrowych mówi211, Rozmowy złe psują dobre obyczaje — ci, którzy się na taki sposób życia udali, więcej czasu trwają na kostkach, na gamracjach, na biesiadach i na trunkach; drudzy z błazny a pochlebcami nie mało godzin utrącają; są niektórzy, co nic nie umieją, jedno dobrej sławy a dobrego mniemania ludziom uwłaczać, a złorzeczeniem i tajaniem albo szyderstwem drugie trapić; które wszystkie rzeczy najwięcej się z próżnowania dzieją. A tak ci wszyscy mieliby przyzwyczajeni być do sprawowania czegokolwiek, a którzy nie chcą robić, ci też (jako Paweł święty powiada) niechby nie jedli212. Albowiem ta wina jest na ludzki naród ustawiona, aby każdy w pocie czoła pożywał chleba swego213. Powiadają, że się w Turcji tak zachowuje, iż wszyscy wobec ludzi, chociaż też i bogaci, i zacnych domów, w dziecinnych leciech bywają wyuczeni rzemiosła jakiego ręcznego, którym by i ciało swe w pracy trzymali i, jeśliby na nie ubóstwo przyszło, żywność sobie gotowali. Ale naszym dworzanom nie tylko ręczne rzemiosła, ale i wolne nauki umieć, zda się być rzecz bardzo chłopska. A stąd że też żywą w lenistwie i w nikczemności, za którą idą szachy, kostki214, truneczne biesiady, gamracje i insze dworne zarazy. Ale od takowej zarazy trudno młode ludzi pohamować, chyba żeby osoby zacne i poważne na to były postanowione, którzy by ich złych obyczajów przestrzegali a srogością jaką karali. A o ćwiczeniu obyczajów dziatek i młodzieńców, jako przedtem czyniwała w wielu ziemiach pilność rzeczpospolita dobrze postanowiona, wielkim świadectwem może być on chłopiec od areopagitów215 na gardło216 skazany, iż przepiórkom oczy wyłupował. Uczynili to oni święci sędziowie nie w ten sposób, aby przepiórki w tak wielkiej wadze u nich byli, ale iż to rozumieli być złego serca znakiem i wielu ludziom co złego miało uróść, jeśliby on chłopiec był dorósł, a przetoż go na gardło skarali, tego mniemania będąc, iż wiele na tym należy, złe chłopięce obyczaje karać. My o to nie dbamy, albo tego lada jako przestrzegamy, a mniemamy, że niewiele na tym należy, jakimi obyczajami albo jakim sposobem kto pierwszy żywota swego wiek przeżywie? A przetoż też wiela ludzi czasem opłakiwamy starość; bo to być nie może, aby wiek dorosły miał być chwalenia godny, który z młodu nie bardzo dobrze był postanowiony albo wyćwiczony.
VIII. Jakie ćwiczenie ma być młodzieńców, a jakie przykłady sobie mają brać, aby ich naśladowali? Przy tym jest zamknienie słów wyżej powiedzianychWszyscy wtedy młodzieńcy, a zwłaszcza ci, którzy czasu swego mają być sługami rzeczypospolitej, mają się o to pilnie starać, aby jeszcze zarazem z młodu przejmowali i w pamięć sobie brali sposób postępku w rzeczach a ćwiczyli się w naukach potrzebnych do spraw; które nauki czasem od ludzi zacnych pochodzą, czasem też i zwyczajem bywają wniesione; a niechaj nie mają za to, aby prędkością rozumu a niejaką przyrodzoną ostrością mogła się każda sprawa odprawić; boć do sprawy a do uporu zatrudnionego trzeba nauki, które abyś dobrze rozsądził albo wyprawił, uczciwsza zaprawdę rzecz jest, żebyś ty sam mógł obaczyć własność rzeczy tej, o którą gra idzie, niźlibyś zawżdy na zdaniu drugich ludzi zawisnąć217 miał. Niechaj wiedzą młodzieńcy, iż do odprawowania spraw wielka różność jest między nieukami a między dowcipami218, między nikczemnymi a między mężnymi. Niech w sobie rozmyślają, że prawa, cześć a uczciwość nie zależy w zacności rodzaju, nie w bogactwach, nie w mnóstwie albo okazałości sług, co zarówno tak dobrzy, jako i źli miewają — ale w tych cnotach, które właśnie dobrym przynależą, jako: w roztropności, szczodrobliwości i w lekkim ważeniu219 albo wzgardzeniu przypadków ludzkich. Tych cnot niech się przyuczają poznawać a ćwiczyć się w nich, aby nimi nie tylko o sobie, ale też i o drugich umieli radzić. A iż ten wiek bardzo łacno i wielekroć upaść może, przeto i z ludźmi poważnymi a mądrymi towarzystwo mieć winni i przykładów i obyczajów cnych ludzi naśladować mają, które z rozsądku ludzi dobrych bywają pochwalone a na przykład dane, a najwięcej w sprawach wojennych i domowych. Takowy obyczaj iż bywał pospolity u Rzymian, świadczy Wirgilius, gdzie o Palancie, którego był ojciec jego dał za towarzysza Eneaszowi, tak pisze220:
To jest:
Uwagi (0)