Pisma mistyczne - Juliusz Słowacki (biblioteka cyfrowa za darmo .txt) 📖
Wydane w Krakowie w 1916 roku Pisma mistyczne Juliusza Słowackiego w dość dowolnym wyborze i układzie przygotowanym przez Stanisława Wyrzykowskiego zawierają: całość Genesis z ducha (1844); wybrane Rozmowy genezyjskie (tj. dialog troisty między Tłumaczem Słowa, Helionem i Helois); Teogonię (czyli poemat o Sofosie i Szczęsnym), następnie pisma polityczne z późnego okresu twórczości (Głos z wygnania do braci w kraju, List do Księcia Adama Czartoryskiego, Do Emigracji o potrzebie idei), na koniec zaś zgromadzone w części Fragmenty, myśli i aforyzmy — fragmenty późnego Dziennika z lat 1847–1849 oraz urywki z Raptularza, planów i notatek, a nawet listów. W tę kolażową całość włączone zostały przez Wyrzykowskiego niektóre urywki ze skreślonych wariantów tekstów (np. fragment pieśni pierwszej Genesis z Ducha „A na początku był Pan, a my — w Panu (…)”, nazwany tu „Hymnem genezyjskim”, lecz niefunkcjonujący w zbiorowym wydaniu krytycznym Dzieł poety pod tym tytułem).
Pozostawiamy ten zbiór tak jak jest: jako znak epoki.
Wyraziście zaznacza się w zebranych tu tekstach myśl Słowackiego, przeniknięta, czy wręcz olśniona ideą reinkarnacji. Przemiany jednych form w inne w dziejach świata organicznego (analizy odkryć geologicznych dawał już wówczas podstawy dla teorii ewolucji) postrzegał Słowacki jako drogę doskonalenia się ducha, coraz pełniej realizującego się w kolejnych wcieleniach. Jednocześnie porzucenie formy materialnej, oznaczające śmierć, wiązało się dla poety każdorazowo z ofiarą: w ten sposób w ofierze „pierwszego ślimaczka” widział już prefigurację ofiary Chrystusa. Finalnym celem tych wielowiekowych przekształceń jest przemiana absolutnie wszystkich w świętych: u końca drogi Ducha nie widział poeta miejsca dla potępionych.
Koncepcja genezyjska kazała Słowackiemu z osobliwej perspektywy patrzeć na przestępstwa i przestępców; pisał na przykład: „Zaprawdę, nie ma złodzieja, który by sam siebie nie okradał; ani zabójcy, który by nad swoim Duchem nie spełniał zabójstwa!”. Tę samą ideę przekładał na myślenie o historii, o losach zbiorowości ludzkich, wcielających, w przekonaniu poety, pewne idee i ulegających rozwojowi oraz przemianom:„Zmartwychwstać: jest to napełnić Duchem swoim ciało dawne i formę dawną. Zmartwychwstał jeden tylko dotąd Chrystus. Polska także Duchem swoim musi dawne formy rządu swego napełnić i ruszyć. — W innej formie powstać: jest to odrodzić się w przemienionej naturze; tak Grecja się odrodziła, lecz nie zmartwychwstała”.
Znalazło się również w niniejszym wyborze dość tekstów pokazujących specyfikę mesjanizmu Słowackiego oraz jego rewolucjonizmu. Był to rewolucjonizm najściślej duchowy (takim właśnie mianem: „Rewolucjonista z Ducha” podpisywał się Słowacki u schyłku życia) – choć z filozoficzną obojętnością pozwalał on patrzeć poecie na „łamanie kształtów cielesnych”, nawet jeśli przebiegało ono krwawo (z tego powodu do pism mistycznych zaliczyć należałoby i Odpowiedź na „Psalmy przyszłości”).
- Autor: Juliusz Słowacki
- Epoka: Romantyzm
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Pisma mistyczne - Juliusz Słowacki (biblioteka cyfrowa za darmo .txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Juliusz Słowacki
Oto jest z Ducha rozwiązana kwestia, nad którą tyle Bekaria242 i Filangieri243 głowy nałamali, tyle dokumentów i wniosków, i retoryki na próżno przywiedli. — Duch, któremu z łona zbrodni nie wydrzesz, powraca zbrodniarzem, a kara śmierci podobna jest do owych lekarstw, które na czas zawieszają gorączkę, ale z gorączki nie leczą. Bohater zaś, dla wielkiej idei bożej tracący miliony ludzi na polu walki, jest aniołem ludzkości. — Zbrodniarzów, którzy się stali śmierci godnymi, zaentuzjazmuj tak, aby się sami położyli jako faszyny tym, którzy po trupach ich będą zdobywali fortecę fałszu.
O, Polacy — gdybyście wiedzieli, przez ile mąk serdecznych otrzymuje się wodzostwo narodu!
Jaje filozoficznie nazwane — że w nim Ducha JA jest ziarno — z Ja oranego.
Księża używają prawdy, nadając jej znaczenie fałszywe: przykład najlepszy — kamień w jerozolimskiej cerkwi, który jest pokazywany Grekom jako środek ziemi. Środkiem jest ziemi kamień ów, ale nie tak, jak Grecy go dogmatycznie głupim ludziom tłumaczą.
Św. Piotr kobietę nazywa słabszym naczyniem Ducha.
Nie abstrakcyjna kwestia ludzkości, ale kwestia człowieka: ta rozwiązana — rozwiąże drugą.
Zarzuty przeciw M[ickiewiczowi]. — Powiada, że człowiek tak zostaje pod wpływem Duchów, iż odważny często jest tchórzem w chwilach, kiedy go Duchy odstąpią; mówi więc, że Homer znał ludzi i jest chrześciańskim, kiedy Walterskot244 przeciwnie, odważnego zawsze odważnym — czyni, a tchórza tchórzem przez cały romans245 przeprowadza. — Opinia ta, gdyby z Mickiewicza w sumienia się ludzi przelała, każdy utraciłby wiarę w moc swoją: dowódca fortecy sam nie byłby pewny, czy jutro jej nie odda Moskalom; poeta — czy jutro będzie czystym poetą. Jest w tym więc prawda, ale absolutna; do czasu zaś zastosowana: szkodliwa.
Czczenie wieprzów, a bicie się na maczugi, a wstręt do innej broni. Cały Tadeusz jest ubóstwieniem wieprzowatości życia wiejskiego: jest tam śmiech z pojedynku na szpady, a zupełne ubóstwienie tego, który kijem swojej obrazy poszukuje.
Rezygnacja chłopa litewskiego w Mickiewiczu, który zaleca, aby się z wolą Boga zgodzić.
Gutt246 sztuki z Kołem247 dokazywał i po każdej scenie miał minę taką — zbliżając się do Mickiewicza — jakby chciał mówić: „A widzisz, jakie barany!” — Na co Mickiewicz miną odpowiada: „Prawdziwie, że dokonałeś sztuki, przemieniwszy tych ludzi w takich głupców!” —
Ukochanie woli bożej, które przez T[owiańskiego] głoszone za pryncypium, a przez uczniów przyjęte — jest w zasadzie swojej dobre, ale zgubne co do czasu. Jakoż przekonawszy człowieka, że powinien ukochać wolę bożą, możesz mu potem łatwo wmówić dogmatycznie, że wolą jest Boga, aby Polska nie egzystowała. Trzeba więc człowiekowi pokazać Ostateczny Cel, który jest wolą bożą na ziemi — a potem zostawić go z Bogiem, nie wiodąc do Boga przez cara.
Urodzić się w kraju, gdzie bym dobrowolnie mógł Boga ukochać.
Z tworów natury poznać można charakter narodu: Zboże (Polska) — pożytek; oliwa (Włochy) — oświecenie; winnica (Francja) — upojenie.
Rząd przez Homera dany bogom — dziś zrealizowany (konstytucyjny).
Muzyka ziemska odbiciem muzyki sfer. Czuł to Platon, kiedy połączył ją z astronomią: astronomia — muzyką inteligencji, a ta słuchu.
Kochaj naturę (poetów). — Nie jestże to wezwanie, abyśmy ukochali Duchy plant, zwierząt — atmosferyczne władze?
Człowiek fizyczny jest to drzewo wywróconym sposobem rosnące: z korzeniami w głowie — a końcem gałęzi ziemi dotykający — lecz już ucięty nie odrasta — łatwiej zabity... Przyszła forma jeszcze łatwiejszą będzie do zniszczenia: zaledwie obrażoną ujrzy Duch tę świątynię, wnet pogardzi nią — i bez żadnej ciężkości ani trwogi wyjdzie z niej, aby wziął nową, piękniejszą... Duch zły tylko płaza albo węża wymyślił sobie i wyprosił u Boga ciało, którego ostatni łachman jeszcze temu Duchowi jest domem.
Urodzić się w kraju, gdzie bym — patrząc na rząd — mógł Boga ukochać. — —
Idea krzyknęła na wszystkich, aby szli przyświadczyć Polsce i czynili jej orszak chwalebny. Ale jedni zapomnieli po polsku i nie rozumieli głosu jej, a inni, którzy zrozumieli — jeden przepił odzież i buty i nie miał w czym wyjść; a drugi — etc.
Cywilizacja jest to szatan, który musi w dziele śmierci czynić dziesiątą część z dzieł żywota: inaczej zabiłby sam siebie; stąd stawianie szpitalów, leczenie głuchoniemych, wzajemne ubezpieczanie się od ognia, jałmużnictwo w rządzie — na koniec sprawiedliwość.
O Duchach natchnionych i proroczych.
Savonarola248 spalony; Jeanne d’Arc249 spalona; w Rienzim250 był także pierwiastek natchnienia proroczego: obrazy, które malował, a których działanie na imaginację ludu było magiczne, nie mogły być prostym, zimnym rozumem wymyślone, ale były zapewne podyktowane Rienziemu we śnie przez Duchy, opiekujące się ideą Rzymu-świata. — Po jednej batalii, w której upadł mu sztandar, traci siłę; jakoby odbieżany przez Duchy, zostawia Rzym, władzę — i bez żadnej materialnie zmuszającej przyczyny opuszcza miasto... Potem wraca, ale już tylko przez chęć odzyskania trybunostwa wiedziony: jakoż wraca mały, bezsilny — utraca miłość ludu: zamordowany przez topór rzeźnika.
Teraz dla Włochów najwyższym popędem Ducha jest szukanie dawnych inskrypcyj: kto wie, może to jest przeczucie, że ich Duchy złożyły w jakiej inskrypcji swoją tajemnicę żywotną? Instynkt więc ich prowadzi do tej archeologicznej pasji.
Jesus Christ renversa le paganisme non pas par des nuages et des eclairs, mais par des hommes en chair et en os251: fałsz! — Tu znów Mickiewicz pochlebia idei republikańskiej, która w uwrierach252 sił upatruje; a to czyniąc, w sprzeczności jest z samym sobą. Zapomina, że tyle razy ufundowanie Kościoła kat[olickiego] cudom materialnym przypisywał i wyrzucał Kościołowi, że już w one cuda nie wierzy... Sam Mickiewicz, rozmyśliwszy się głębiej, pozna, iż bluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, przeciwko sile, która ruszyła całą naturą, zaćmiła księżyc i słońce nad Golgotą. Fałsz nareszcie przeciwko obietnicy, którą mamy o przyjściu Chrystusa w obłokach, z błyskawicami i z burzą wielką: a co pewne stanie się, skoro Duchy nasze uchrystusowione zdolne będą pokonać niektóre prawa bezwładu i grzechu — i przywołają ową to siłę nadprzyrodzoną, elementarną, innym planetom na czas wydartą.
Poeta, porównany do siarniczka253, który minę ma zapalić: póki siarniczek pali się, ludzie wielbią, przewidując, że minę wysadzi; — gdy mina wyskoczy, tracą uszy i klną.
Natchnienia, porównane w duchowym świecie do muzyków, którzy objawić się mogą przez dwie orkiestry: złą i dobrą. Wkrótce wszyscy dla dobrej dzieła piszą, a złą opuszczają; dlatego mali poeci tracą, a wielcy rosną.
Gdy zaczyna się wojna narodowa, są tchórze i są odważni; lecz gdy się Duch wzniesie, wszyscy w tym Duchu odważnymi stają się.
Obudzenie i utrzymanie ruchu Ducha jest celem ekonomii politycznej: zasadą więc, czyli środkiem wartości ekonomicznej jest natchnienie, a zatem Bóg. — Utrzymanie ruchu należy do rządu... O sposobach więc utrzymania ruchu duchowego i o sposobności ciągłej, jak najprędszej wyobrażalności Ducha ma być nauka: ruch albowiem zamienia się w wartości widzialne.
Przykład: księgarnie upadają. Jeden pisarz, obudziwszy Duch czytania w narodzie, podnosi je; — uczynić nie może tego bez natchnienia — natchnienie idzie od Boga. Wzrost więc lub upadek księgarń od Boga zależy;
podobnie wynalazkowa siła Ducha;
podobnie odwaga wydatkowania, która rodzi kurs i obieg pieniędzy, tworzący wieńce mniejsze lub większe.
Głównym wieńcem obiegu jest pierścień, od rządu zaczęty:
stąd prawo, iż rząd nie może skarbić — grosza nawet — ale wszystko wzięte wydawać musi (skarbieniem Turcja upadła).
Przeciwnymi, czyli rwącymi wieńce one obiegu, są skąpce: Duchy tchórzowskie w wydatkowaniu — lub Duchy, wydające nad miarę, a stąd zamienione następnie w rwące wieńcami istoty.
Przeciwko tym rządy teraz walczą zaciąganiem pożyczek, to jest wydawaniem więcej nad wzięte. Rządom to się wraca przez naprawę wieńców zerwanych, a stąd przez niezatrzymany kurs i obieg.
Pożyczek potrzeby nie byłoby, gdyby Duch sam — ruchem swoim — wziął inicjatywę cyrkulacji.
W narodzie do Boga wzniesionym okaże się największa moc natchnień, a stąd największe materialne bogactwo.
Odwaga wydatkowania jest w miarę wierzytelności, a zatem w miarę cnoty; cnota więc nie jest obojętną ekonomii politycznej — jest wartością.
Kredyt w istocie jest formą cnoty; wierzyć bowiem musisz, iż kupiec, choćby z uszczerbkiem własnym, wypłaci.
Karykaturą, czyli formą bez Ducha kredytu, jest Anglia;
Francji wierzą, bo ma punkt honoru;
Hiszpania nie ma nic, coby zastępowało cnotę, więc nie może zdobyć się na kredyt.
Poeta nie może zjawić się w narodzie, gdzie nie ma oczekiwania — ani tworzyć długo tam, gdzie w masach nic twórczości poetycznych nie wywołuje; przykład: aktor najpierwszy Talma254, milionami nawet opłacony — aby [grał] w wieczór w pustym teatrze, manekinami ruchomymi i gadającymi na scenie otoczony: po kilku wieczorach padłby na deskach bez ducha.
Każdy z was składać będzie dary bliźniemu swemu w dzień Święta jego, a on z tych darów ma mieć na rok cały opatrzenie.
Sam zaś z pracy swojej ofiarować będzie dary bliźnim, jako i oni mu uczynili. Wszakże nie tym, którzy go obdarowali, oddawać ma — ale drugim, a z obdarowaniem pierwszych czekać, najmniej iżby rok przeminął;
aby nie było dań i oddań, ale tylko prawdziwe, miłosne obdarowanie brata przez brata — bez żadnej wzajemnej równości w liczbie i w czasie.
Kto by darów dostatecznych na wyżywienie nie przyjął, wyspowiada się z potrzeby swej Kościołowi.
Przed Panem moim, który mnie wytrzymuje, a upokorzon w osobie braci moich, uniżam się mocno i cierpię; przed ludźmi nie mógłbym nazwać tego cierpieniem: jest to, z trudnością jeszcze uzyskiwana na Duchu moim, cierpliwość.
Człowiek, który ma naturę salamandry, więc się w płaszcz ognisty ubiera: złodzieje, znęceni, kradną mu ów płaszcz i płoną w nim — on zaś ciągle sobie nowy sprawia.
Jen[erałowie] i urzędnicy nasi nie wiedzą, że w ostatniej nawet przed śmiercią godzinie można jeszcze zasłużyć na tytuł książęcy — i z tytułem tym — po jutrze śmierci. — obudzić się w kołysce. —
Magiczne słowo: au voleur! au feu!255 — Tak ludzie, którzy chcą ratować Ojczyznę, często w natchnieniu otrzymują hasło.
Duch ciągle traci w stworzonej formie na trwałości; i tak: ślina ślimaka twardnieje w kamień, ślina jedwabnika we włókno roślinne, ślina zwierzęca w klej.
Duch ludzki tak samo we formie traci: doskonała stwardniałość myśli w Homerze, mniejsza w Dancie, mniejsza w Byronie.
W miarę, jak Duch świadomości większej nabywa, formy, które prawdę na pamięć wtłaczają, stają się niepotrzebne — a zatem już się nie jawią.
Teleskop słuchu — akustyka: Święci niektórzy słyszeli muzykę sfer — wariaci nieraz słyszą. — Rousseau z przyjściem natchnienia napełnion szumem. — Wołanie po imieniu, często przez dzieci słyszane w dzień pogodny.
Ucho — czyli chęć słuchu wyrobiona w muszli.
Nieszczęśliwy stan Ducha bez ciała i żądza urodzenia się — wiadoma była Homerowi. W Odyssei Achilles powiada do Ulissesa, że wolałby raczej najmizerniejszym sługą być na ziemi, niż panować nad całą umarłych gromadą.
Alleluja znów! — Wiosno — przydaj mi promienie do złotych drżeń, które mi świtać zaczynają; ukochaj mnie!
Potrzeba literatury — wystawić szlachcica, który, samotny, na wsi, przestaje odbierać dzieła i myśli nareszcie, że już wszyscy w Polsce myśleć przestali.
Przysłali ludzie do księdza mówiąc: „Przyjdź, będziemy się weselić! A jedni przyjdą z instrumentami, a drudzy wiersze przyniosą, a inni nogi do tańca i wesołe oczy na dziewczęta; a ty też przyjdź — jeśli chcesz, w ornacie i z Panem Bogiem — będziemy ci radzi”.
I nie poszedł ksiądz, ale się czuł obrażony.
A drudzy przysłali doń: „Matka nam umiera, doktorowie stracili nadzieję — przyjdź z Panem Bogiem!”
I poszedł do nich człowiek ów.
Świat cały Ducha objawion mi był przez trącenie zewnątrz256, obudzonym Duchem zadane, i przez rewelację wewnętrzną.
Boga w Trójcy mam wyobrażenie; Boga zaś w Jedności żaden człowiek wyobrazić sobie nie może, a zatem nie wierzy weń. Bóg dla mnie w Trójcy jest ten, który stworzył człowieka, i ten, który żyje w człowieku zrodzony i odradzający Ducha Świętego.
Świat podobny jest do uczty: część u stołu siedzi — a część czeka, aż się pierwsi najedzą i wstaną. Lecz gdy ci, którzy miejsca zasiedli, najedzą i napiją się do syta — a zamiast odejść i miejsc ustąpić, pić zaczną i rozpustować: wtenczas gospodarz je, spite, wypędza ze wstydem, a drugie do obiadu zaprasza. — Gospodarz jest Bóg...
Chrystus nie mógł przyjść w formie światłej, bo światło prawdziwe — bezcielesne, byłoby dla nas niewidzialne: w sobie je mieć potrzeba, aby obaczyć...
Uwagi (0)