Darmowe ebooki » Różne » Pisma mistyczne - Juliusz Słowacki (biblioteka cyfrowa za darmo .txt) 📖

Czytasz książkę online - «Pisma mistyczne - Juliusz Słowacki (biblioteka cyfrowa za darmo .txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Juliusz Słowacki



1 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 ... 33
Idź do strony:
jest ostateczną formą w myśli bożej dla ludzkości owa niby-równość przed prawem i reprezentowana przez kilkuset myśl milionów!... gdzie już reprezentanci opozycyjni niewolnikami są, ulegając prawom, na które się nie zgodzili.

 

Kto dziś skupuje stronników albo wykazaniem materialnych korzyści chce obudzić zapał Polaków, taki popełnia grzech przeciwko Duchowi Świętemu ziemi naszej, dla którego Bóg nas oddał w niewolę.

Bóg bowiem chce Polski: aby czyniła wysokość między wysokościami, do której dążą w ideałach inne narody.

Niemożność zrealizowania tej idei w ciele jest; Duchy albowiem wasze są wysokie i mogłyby dojść do jedności kresek przez miłość! nie przez trunek i jadło!

 

Veto także od Anioła iść powinno, jako veto ducha; a gdy od ciała idzie, szataństwem jest i ziemi ohydą.

Azali ty, Emigracjo, nie jesteś jako olbrzymie veto z Ducha położone i jednością Ducha trzymane przeciwko wszelkim mocom widzialnym i cielesnym?

Stoisz jako wielki Anioł duchowy-zaprzeczyciel! A Bóg sam wyraźnie Ci to ukazuje... iż Duchem czynisz sprawę polską; albowiem co chwila nogi Twoje toną coraz głębiej w glinę francuskich cmentarzy, a Ty z ciała prawie wyjęta... jesteś jako w pierwszy dzień żywa, a teraz już nawet twórczą być zaczynasz!

Czas jest, abyś się zlała w jednej idei ognisko... a na wsze strony rozrzuciła słów i czynów miecze! Słyszysz wszędy o ruchach budzącego się Ducha! a ty we Francję wpatrzona nie rozumiesz, co znaczą różne elektryczne strumienie tam i tu potrącające masy narodów. —

Nie chciwość to jadła ani złota, ani machin rusza Duchami ludzkimi, lecz moc Ducha Świętego, dawno już przez materialistów odepchnięta niewiarą!

Cudów pragniesz? lecz te będą w rozbudzeniu się Duchów, w objawieniu się nagłym naszej wnętrznej polskiej natury, która teraz oszukaną jest brzękiem różnych opinij.

Wiedzy dostań! a bądź jako chłopek, który już teraz z trzema słowy Kopernika, o stojącym słońcu wiedzący, lepiej krążenie gwiazd niebieskich rozumie niż najmędrszy przed Kopernikiem żyjący astronom.

Nie lękaj się: że jako dziecko w początkach będziesz szczebiotała pomiędzy ludami, niemogąca zrazu wytłumaczyć się wyraźnie z zapałów Twoich. Zapały te Kraj Ci jakby we śnie stworzą, a Ty go ugruntujesz, skoro Ci już w ręce nie myśl sama, ale kamień się formy dostanie.

Ideą podbijaj Duchy narodów! aż Cię ukochają dla wielkości i anielstwa celów Twoich! A wszyscy dopomogą do czynu!

Któż pomoże ludziom niepotrzebnym? którzy oświadczają wyraźnie: iż chcą dom swój na to tylko odebrać: aby w nim używali dostatku i wczasów, albo czynili rzeczy, pracom innych narodów podobne.

Twarz swoją duchową wymaluj przed narodami!... a żaden lud nie zaśnie, ale westchnie: aby się twarz ta ciałem zjawiła.

Przytomną się uczujesz w każdej godzinie między narodami, już nie żebraczka narodów, już niepróżno płody ziemi jedząca.

Oto już opinią jest: że myśleć nie umiesz! a dobra tylko jesteś do korda!... jak gdybyś Ty nie wzięła testamentu żadnego po Ojcach twoich i nie wiedziała o żadnym Ducha polskiego rozkazie.

Na obchodach przewodniczą Ci cudzoziemcy, którzy we własnych narodach żadnej mocy nie pokazali; a Ty godność twoją uniżasz przed wyznawcami cząstkowych i nieznanych opinij.

O! jakże się cieszą ci ludzie, gdy nie znalazłszy we własnym narodzie słuchaczy... w zlewku barbarzyńskiego (jak sądzą) narodu mogą przewodniczące krzesła zajmować!

 

Niepoczucie Ducha własnego jest grzechem twoim, Emigracjo... grzechem! który będzie Przyszłość ku celom bożym idąca sądziła!

 

Zakończę przypowieścią:

Pewnego dnia... gdy kry na Wiśle pękały, a mosty były zerwane... pokazało się ludowi warszawskiemu na drugiej stronie Wisły cudowne zjawienie:

Ojczyzna — niby przez sto lat niewidziana, a w Anioła przemieniona tęsknotą ludu, a słońcem przez Boga ukoronowana, stanęła nad wodą i wyciągnęła ku ludowi swojemu swe matczyne ramiona... prosząc: aby ją wzięli synaczkowie wierni i przenieśli przez Wisłę i postawili w Stolicy Ducha.

Lud więc cały z krzykiem i wrzaskiem, postrzegłszy Matkę swoją na drugim brzegu stojącą, zapragnął jej ogniście.

Lecz żadnego nie było, kto by umiał pływać; mosty zaś były zerwane.

I rozpacz lud ogarnęła!

A widzenie trwało jakoby przez dziewięć godzin dnia zimowego.

Jedni rzucali się w wodę i tonęli; drudzy szli aż po szyję a... dna nie znalazłszy już pod nogami... wracali; inni chcieli budować pontony i posłali do Francji po inżynierów; inni nareszcie zaczęli bić profesory, których obowiązkiem było uczyć w szkole sztuki pływania.

A gdy widzenie zniknęło, smutek był po umarłych i większy jeszcze żal po Ojczyźnie straconej!

Wszakże znów stanęli starzy ludzie, którzy naród cieszyli199 nadzieją, mówiąc:

Miejcie dobrą otuchę; albowiem Anioł ten niezawodnie pokaże się nam, nim pomrzemy.

A uczyni to albo zimą... gdy lód będzie na wodzie... albo latem... gdy mosty rzekę nam do przejścia łatwiejszą uczynią.

Dlaczegóż by miał znowu obierać Wielki Tydzień, a pojawiać się jakby na udręczenie nas biednych?

Wszakże widział, jak oto nawet... tonąc dla niego... umiemy tysiącami ofiarować mu życie nasze. A pełni jesteśmy odwagi.

Ufajcie Bogu, a miejcie oczy silnie zawsze na tamten brzeg obrócone, a nawet krzyczcie głośno wszystkimi głosy: pokaż się! może usłyszy!

A jeden człowiek był: który nie krzyczał, owszem naganiał owe próżne, bezsilne krzyki i wołania; a sam co ranek, rozebrawszy się do naga, biodra swoje przepasywał i rzucając się do wody, mordował się z Wisły falami.

Aż mu pierś ową pracą rozrosła się, a oddech posilniał... tak, że nie tylko na wodzie, ale pod wodą mógł zostawać całe godziny.

A inni mówili: że szalony jest i głupiec, bo pod wodą chodzi, a żadnych ryb nie wyciąga:

Czy pereł szuka — krzyczeli — a tego nie wie: iż perły są w morzu... a Wisła jeno muł ma na spodzie i chwasty?

Wszakże uczyli się pływać od swoich profesorów!

A do Francji posłali niektóre, aby się w sztuce inżynierskiej wyćwiczyli.

I stało się: że dnia jednego dał się słyszeć głos, niby spod ziemi wychodzący... który wołał: „Ojczyzną waszą jestem! znów przychodzę!”.

A lud, zbiegłszy się nad Wisłę, słuchał! i głos ten niewidzialnymi usty wydany słysząc, radował się = wpadł w szaleństwo!

Lecz około jakby wieczora, nie widząc nigdzie Anioła... gdy nareszcie i wołanie ono ustało... wrócił do domu smętny, mówiąc: „wiatr był i złudzenie!”.

Sam jeden człowiek ów, który się był nauczył pod wodą oddychać, nie stracił nadziei; albowiem uważniej głosu słyszanego pilnując, przekonał się: iż ten jakoby od Krakowa ku Gdańskowi spodem wody wędruje.

Upatrzywszy więc czas i minutę... gdy Anioł podwodny (ciągle idący) był mu najbliższy... rzucił się w toń, ofiarowawszy wprzód Bogu życie swoje.

I wobec tej garstki ostatniej — która jeszcze na brzegu stała smętna, zniechęcona i bez nadziei, a jeszcze trzymała w ręku mosty gotowe i odwagę miała rozpaczy — zjawił się rybak ów podwodny, lecz jakby umarły! a niesiony na rękach przez Anioła jasnego = przez Ojczyznę!

A Ojczyzna szła do miasta, niosąc ciało jego i mówiąc: „nie umarł, ale śpi, a tylko w omdlałość wpadł, gdy mię pod wodą twarz w twarz zobaczył i samotny się ujrzał: że mnie jeden wyciągnąć niezdolny.

Oto przez wolę i miłość jednego człowieka, który się domyślił drogi, po której pójdę, wyratowaną jestem i żyć będę na wieki”.

Uczcie się: iż potrzeba jest zgłębić dno Globu, a obaczyć tajemnice żywota i nauczyć Ducha Waszego, aby przez całe godziny mógł żyć w głębiach Wiedzy bożej jako Duch, widzący Świat Ducha.

W środku aż bowiem ziemi, może się pokaże Anioł ów, ze słońcem na głowie i z miesiącem stratowanym pod nogami... o którym mowa jest w Jana Św. widzeniach.

Republikanin z Ducha.

Fragmenty, myśli i aforyzmy

Zrozumiejcie, iż Słowo jest Duch — a wszystko stało się przez Ducha i dla Ducha, a nic dla cielesnego celu nie istnieje.

A wy jesteście Duchami w Duchu Słowa i synami w Synie Bożym.

A to jest wiara wasza i święta idea wasza, która was przemieni i przez was świat nowy uczyni i wieki nowe.

Najmędrszy nic wam przeciwko temu i nic nad to powiedzieć nie może. — Lecz w wyrozumieniu tych słów jest wiedza i ogrom i straszliwa jasność wiary widzącej, która z jednego Ducha wyprowadza wszystko stworzenie —

i w uczuciu nieśmiertelności Duchów naszych, które były i są, i będą, ukazuje w nas promienne Królestwo Boże, do którego przez Ducha świętej Ojczyzny Duchy nasze prowadzi, w Ostatecznym Celu pokazując zwycięstwo Ducha nad ciałem i zniszczony grzech, i śmierć pokonaną — i glob przemieniony w rozpromienieniach przez Ducha,

który był Alfą — i będzie Omegą... początkiem i końcem.

Zasługą więc waszą w przyszłości nie jest ani rozległość krajów, któreście200 podbili, ani bogactwo, ani długie trwanie między królestwy — lecz Duch, wyrobiony na ziemi między Duchami ludów, najświętszy i najczystszy —

który zdolny był w zapale świętym zająć się płomieniem entuzjazmu od morza do morza — a jednomyślnie wybrać najwyższy Duch spomiędzy siebie królem swoim i poddać się jemu:

— przez miłość obrany....

A ty — Polsko — obacz się i poznaj, że po skrępowaniu łańcuchami ciała Twojego — z obu stron szły skradające się tony, śmierć niosące Duchowi: od Wschodu ton ruski, obleczony w słowa poezji — od Zachodu filozoficzny germanizm. Cóż pozostało Ci, jeśli nie w środku — z głębi Ducha prawdy i miłości bożej — nową rewolucją form wytrysnąć i z nowej rządności twarz sobie narodową uczynić?

— Któż pierwszy — woła Chrystus — przyjdzie, a weźmie sztandar mój... aby prowadził ludy i spełnił posłannictwo moje do wieku nowego? — „ja” — odpowiedziała męczennica. — A wytrzymaszli201 płomień Ducha, który wilgotnością ciała i pożarciem kości twoich palić się ma na ziemi? — „Wytrzymam”. — A zgadzasz się nie mieć większej zapłaty jak ta, którą obiecałem pierwszym Apostołom słowa mojego, przyrzekając, że będą wzgardzeni i znienawidzeni dla imienia mojego i kielich mój pić będą i spazmu serdecznego doświadczą i śmierć męczeńską dla apostolstwa mojego poniosą?... A męczennica rzekła: „Spragnionam jest takiej nagrody — Panie — niech mi się dzieje podług obietnicy Twojej”. — Idźże więc i czyń, a jać202 dopomogę — mówi Pan w dniu tym Zielonych Świątek, namaszczając ochotnego apostoła i fundując nowe papiestwo swoje.

Rzym miastem był do końca — wioska jedna może dziś zacząć być Polską... co mówię? Człowiek jeden może to uczynić... już uczynił!

Każda rewolucja, nim w ciele zjawiona, musi wprzódy objawić się w Duchu. Największa więc przemiana świata i czyn najwyższy poprzedzeń być powinien przez rewolucję wiedzy ludzkiej, przez postawienie na pewnych prawach uczucia ludzkiego, które to oboje dziś było pod zarządem opinii lub instynktu.

Duch Święty objawienie to dziś zesłał Polsce.

Z słów tych: że wszystko przez Ducha i dla Ducha zostało stworzone, a nic dla cielesnego celu nie istnieje — wyjdzie przyszły, twórczy lud boży, przewodnik narodów i prawodawca.

Biada człowiekowi, który by nieoświecony jasnością Chrystusową nowej epoki zaczął rewolucję Polską: nową męczarnię ludu polskiego.

Idea ta jest Duch — po skutkach ją poznacie: kto weźmie Ducha, będzie rósł; kto nie weźmie — drobniał.

Upokorzenie to byłoby dla ludzi, gdyby ją mieli brać z ksiąg nowych, gdyby człowiek — nowy Mesjaniec Boży — to tylko wiedział, co mu powiedziano — a na książkę jaką przysięgał i do niej się odwoływał. Twórczość nowych ludzi nie będzie żadną poddanką prócz bożą...

Piękność jest to wszystko, co wyaniela materię; podług Platona: dobre (le bien). Piękność teraz była w niespokojnej dusz tęsknocie; stąd była tylko przedpiękność czyli pittoresque — mgła, na której Wiedza odmaluje piękność-prawdę.

Być: jest to uczucie tego, że można nie być.

Wielki człowiek jest ten, który jak najwięcej przeszłości ma przytomnej w Duchu i jak najwięcej przyszłości stworzonej Duchem i już w sobie zrealizowanej: punkt teraźniejszy jest niby ciałem motylowym tych dwoistych skrzydeł psychy. Zupełnie więc przeciwnie niż Mickiewicz, który z Garczyńskim filozofię gruntują na realności teraźniejszości...

Podług nas ten sam Duch jest w kamieniu, w roślinie, zwierzęciu, człowieku. Podług Hegla ta sama idea czysta jest wszędzie w swoim innobycie.

Umysł: a priori — rozum... (Kant wzięte przez umysł rzeczy przez rozum obrabiał; — Bochwic203, wzięte z objawienia, przez rozum także).

Duch ma twórczość względem ciał poddaną osobistości bożej, tak że gdyby chciał tworzyć złe przemagające: zniszczyłby go Bóg osobistą wolą.

Najniższe Duchy ludzkie są ojcami dla Duchów zwierząt: np. Arab, konia wykształcający prawie już na Ducha ludzkiego. — Dla Duchów wyanielonych są takimi: poeci — kapłani; nad tymi są święci, dający natchnienie: ci z Boga czerpią.

Duchy niepodnoszone przez Objawienie mogłyby powrócić w materię i nie byłyby nieśmiertelne; nieśmiertelność jest więc łaską bożą.

Pryncypium boże — miłość jest rodzące: świat, urodzony z niego jest nieśmiertelny, miłosny i rodzący... (materia — z Ducha).

Dopóki nie pojmiemy, co to jest Duch, który ma za matkę objaw Boga: materię, a za ojca Boga — dopóty nie pojmiemy świata — urodzony z materii i z Boga przez miłość, ma wyanielić miłością materię — — ma nieśmiertelność Ojca.

Epoka nasza nie jest tak materialną; Duch Boży — zda się — przelatuje po ludziach: zagrał raz jak wicher we Francji — odśpiewała Polska. Teraz znów się stała cisza — i gotowość do nowego entuzjazmu.

Celem naszym nie jest poznanie Boga tylko — ale otrzymanie Boga przez Ducho-materię... a zatem czyn Ducha.

Sokrates przed Chrystusem mógłby wielkim być, powiedziawszy, że jego jaźń jest nieśmiertelną i twórczą; ale po Chrystusie — Trentowski już nie powinien

1 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 ... 33
Idź do strony:

Darmowe książki «Pisma mistyczne - Juliusz Słowacki (biblioteka cyfrowa za darmo .txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz