Gatunek "Opowiadanie" na darmoweebooki.pl. Jesteś na tej stronie - 21
Proszę państwa do gazu to opowiadanie Tadeusza Borowskiego ze zbioru pt. Pożegnanie z Marią. Do Auschwitz przyjeżdżają kolejne transporty z tysiącami ludzi w wagonach: większość trafi do komór gazowych, nieliczni — do ciężkich robót w obozie. Widzimy tu więźniów tzw. „Kanady”, czyli grupy zajmującej się m.in. rozładunkami transportów, przy pracy: wynoszeniu ciał z wagonów, prowadzeniu grup idących na śmierć, sortowaniu rzeczy — drogocennych i codziennych — pozostałych po przywiezionych
Ludzie, którzy szli to opowiadanie Tadeusza Borowskiego ze zbioru pt. Pożegnanie z Marią. W utworze widzimy codzienność obozową w Auschwitz: pracę, relacje między więźniami, próby zapewnienia sobie rozrywki. Przetrwanie każdego dnia wymaga od nich nie lada wysiłku i starań, przy tym usilnie starają się uczynić go niemal normalnym. To życie toczy się na tle funkcjonowania obozu: przybywają coraz to nowe, wielotysięczne transporty ludzi, którzy trafiają najczęściej do krematoriów, a przy
Odwiedziny u rodziny Atlungów owocują wieloma poważnymi tematami. Konfrontacja dzieci z przedwczesną śmiercią towarzysza zabaw, rozważania odnośnie nieśmiertelności, podział obowiązków w małżeństwie i uczestnictwo rodziców w wychowaniu dzieci. Okazuje się, że Atlungowie mają nie lada problem ze swoją rodzicielską rolą. Przed panią Atlung maluje się wizja odebrania jej ukochanych synów… Bjørnstjerne Martinius Bjørnson to norweski pisarz tworzący przede wszystkim w drugiej połowie XIX i na
Įvairūs apsakymėliai – można nazwać debiutem literackim autora. Jest to zbiór nowel, obejmujący takie utwory, jak Ubagas, Lazda czy Brisiaus galas. Wszystkie bez obaw nasiąknięte ideami humanistycznymi w sposób przejrzysty przedstawiają subtelny świat wewnętrzny człowieka (najczęściej rolnika, zwykłego pracownika), liryczne spojrzenie na świat. Dzięki mistrzowskiemu stylowi pisarza zwykłe codzienne sprawy nabierają metafizycznego wymiaru, aczkolwiek nie jednemu czytelnikowi potrafią wycisnąć
Proza Justyny Bargielskiej ma strukturę podobną lekkiej głowie dmuchawca. Wątki zaledwie stykają się pierzastymi końcówkami, gotowe odlecieć każdy w swoją stronę, pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi oraz aromat poezji, która lęgnie się w najzwyklejszej rzeczywistości niczym roślinność między płytami chodnikowymi.
Proza Justyny Bargielskiej ma strukturę podobną lekkiej głowie dmuchawca. Wątki zaledwie stykają się pierzastymi końcówkami, gotowe odlecieć każdy w swoją stronę, pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi oraz aromat poezji, która lęgnie się w najzwyklejszej rzeczywistości niczym roślinność między płytami chodnikowymi.
Krótkie opowiadanie z cyklu Komedia ludzka. Realistycznie nakreślony portret znakomitego lekarza, doktora Despleina. Przenikliwy, bystry, doskonale znający budowę i funkcjonowanie ludzkiegociała, Desplein budzi zawiść środowiska lekarskiego, które nie mogącznaleźć żadnych niedoskonałości w jego osiągnięciach i zasługach,skupiło się na jego trudnym charakterze. Ekscentryk, łączący w sobiesprzeczne powierzchowności, sceptyk i cynik w stosunku do wszystkiego,co go otacza, pogardzający i ludźmi, i
Granatka to domek idealny. Położona w malowniczej okolicy o specyficznymmikroklimacie, otoczona ozdobnymi pnączami, krzewami i kwiatami. Niewielkiobszar wokół niej daje wino i owoce wielu gatunków. Nie ma na świecielepszego miejsca tak dla odpoczynku i odnowienia zdrowia pod drzewami,jak i dla doskonalenia ducha i ciała. Stanowi skarb swoich właścicieli,którzy zapewne nigdy jej nie sprzedadzą, bo choć jej wartość jestnieoceniona,jest dla nich tym cenniejsza jako sentymentalny klejnot majątku.