Rozmyślania - Marek Aureliusz (książki naukowe online za darmo TXT) 📖
Ważna i nietypowa książka w kulturze europejskiej. Napisana przez Rzymianina – po grecku. Powstała w II wieku naszej ery, pozostawała bez odzewu aż do X wieku, kiedy zaczęto ją cytować w Bizancjum, w Europie Zachodniej stała się znana dopiero po publikacji łacińskiego tłumaczenia w połowie XVI wieku. Pisana w pogranicznej twierdzy oraz w obozach wojskowych w trakcie kampanii przeciwko barbarzyńcom, niemalże nie zawiera odniesień do wojny i armii. Stworzona przez władcę imperium liczącego dziesiątki milionów mieszkańców, dowódcę doskonale zorganizowanej armii, stanowi ciąg luźnych zapisków, bez planu porządkującego koncepcyjnie całość. Napisana przez cesarza i filozofa, cechuje się prostym, szczerym językiem, bez wywyższania się z pozycji monarchy lub mędrca.
Rozmyślania, w większości greckich rękopisów znane pod tytułem Do siebie samego, to zapis prywatnych, adresowanych do samego siebie przemyśleń na temat życia i śmierci, ludzkich ograniczeń i niedoskonałości, błahości codziennych kłopotów wzbudzających w nas zbyt duże emocje. Źródło inspiracji i swoisty przewodnik samodoskonalenia i stosowania właściwej perspektywy, by żyć szczęśliwie i z pożytkiem dla innych.
- Autor: Marek Aureliusz
- Epoka: Starożytność
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Rozmyślania - Marek Aureliusz (książki naukowe online za darmo TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Marek Aureliusz
31. Jaki był twój stosunek dotychczas do bogów, do rodziców, braci, żony, dzieci, nauczycieli, wychowawców, przyjaciół, krewnych i domowników? Czy wobec wszystkich dotychczas możesz powiedzieć: „Nie zdziałałem nic złego nikomu ni słowem, ni czynem”77? A przypomnij sobie, ileś już przeszedł i ileż to przykrości zmogłeś znieść. I o tym pamiętaj, że dzieje twego życia już doszły do pełna i służba skończona. I o tym, ileś pięknych rzeczy widział. I o tym, ilu przyjemnościami i trudami wzgardziłeś. I o tym, na ileś marnych wspaniałości nie zwrócił uwagi. I o tym, wobec ilu nieżyczliwych okazałeś się życzliwym.
32. Dlaczego dusze nieukształcone i nieuczone niepokoją duszę kształconą i mądrą? A cóż to jest dusza ukształcona i mądra? Ta, która jest świadoma początku i końca, i rozumu przenikającego całe istnienie i zarządzającego wszystkim od wieków w określonych periodach.
33. Wnet będziesz pyłem lub szkieletem, tylko imieniem, a nawet już i imienia nie będzie. A imię — to głos i odgłos. A to, co się w życiu szacunkiem otacza wielkim, marne i zgniłe, i drobne, podobne do psiaków, gryzących się ze sobą lub do dzieci sprzeczających się, skłonnych do śmiechu, a wnet potem do płaczu. A wiara i wstyd, sprawiedliwość i prawda: „na Olimp z ziemi o drogach szerokich”78. Cóż cię więc jeszcze tu wstrzymuje, jeżeli to, co jest spostrzegalne, jest zmienne i nietrwałe, a zmysły ciemne i złudne? Jeżeli nawet sama duszyczka — to wyziew krwi? Jeżeli sława wśród takich ludzi — to marność? Cóż więc? Spokojnie czekasz na swe zgaśnięcie czy przeniesienie. A cóż pozostaje, aż ten czas nadejdzie? Cóż by innego, jak nie czcić i uwielbiać bogów, dobrze czynić ludziom, znosić ich lub trzymać się od nich z dala. I pamiętać o tym, że wszystko, co jest poza granicami twej istoty fizycznej i duchowej, ani do ciebie nie należy, ani od ciebie nie zależy.
34. Zawsze masz możność żyć szczęśliwie, jeśli pójdziesz dobrą drogą i zechcesz dobrze myśleć i czynić. Dwie są bowiem cechy wspólne duszy boga i człowieka, i wszelkiego stworzenia obdarzonego rozumem. A te są, że nie ulega przeszkodzie z niczyjej strony, i to, że znajduje dobro w usposobieniu i działaniu pełnym sprawiedliwości, i że na tym poprzestaje w swym dążeniu.
35. Jeżeli to nie jest ani moją przewrotnością, ani skutkiem mej przewrotności, ani nie przynosi szkody społeczeństwu, czemuż się tym niepokoję? A jakaż w tym szkoda społeczna?
36. Nie daj się unosić wyobrażeniu aż do ostateczności, lecz śpiesz z pomocą stosownie do sił swoich i potrzeby, chociażbyś szkodę ponosił w rzeczach obojętnych, byleś tego nie uważał za szkodę istotną. Jest to bowiem zła nawyczka. Ale jak starzec, który odchodząc od wychowanka swego, żądał zwrotu bąka, chociaż pamiętał, że to bąk — tak więc i tu postąp.
A gdyś wystąpił na mównicy: człowiecze, czyś zapomniał, co to było? — Tak, ale dla nich to sprawy bardzo ważne. — Czyż dlatego i ty miałbyś być głupcem? Ja, gdziekolwiek pozostawiony, szczęśliwym byłem zawsze człowiekiem. A „szczęśliwy” — to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los — to dobre drgnienie duszy, dobre skłonności, dobre czyny.
1. Istota wszechświata jest podatna i łatwo daje się kształtować. A Rozum, który nią kieruje, nie ma w sobie samym żadnego powodu do robienia złego. Albowiem nie tkwi w nim przewrotność, ani on w niczym nikogo nie krzywdzi i nic też z jego strony nie doznaje urazy. Wszystko zaś dzieje się i uskutecznia po jego myśli.
2. Niech ci to nie sprawia różnicy, czy na mrozie lub upale spełniasz swój obowiązek, ani czy śpiący, czy dostatecznie wyspany, ani czy cię ganią, czy chwalą, ani czy na śmierć się narażasz lub na coś innego. Jednym bowiem z działań życiowych jest i to, stosownie do którego umieramy. Korzystne więc jest i do tego przysposobić teraźniejszość.
3. Patrz w głąb rzeczy. A żadnej sprawy ani jakość właściwa, ani wartość niech nie uchodzi twej uwagi.
4. Wszystkie rzeczy zmysłowe wnet ulegają zmianie i albo znikną dymem, jeżeli materia jest jednolita, albo rozproszą się pyłem.
5. Rozum rządzący wie, w jakim jest stosunku do innych rzeczy i co robi, i za pośrednictwem jakiego tworzywa.
6. Najlepszym sposobem obrony jest nie odpłacać pięknym za nadobne.
7. Niech ci to jedno radość sprawia i będzie ostoją: od pracy społecznej iść ku pracy społecznej, z myślą o bogu.
8. Wola w człowieku jest to to, co siebie samo do działania pobudza i sobą kieruje, i samo siebie takim czyni, jakim być chce, i sprawia, że każde zdarzenie takim mu się przedstawia, jakim ono chce.
9. Stosownie do natury wszechrzeczy każda sprawa poszczególna dochodzi do skutku, a nie stosownie do jakiejś innej natury czy od zewnątrz ją otaczającej, czy od wnętrza otulającej, czy zupełnie od niej oddzielonej.
10. Albo wir rzeczy splecionych z sobą wzajemnie a wnet rozproszonych, albo jedność i ład, i opatrzność. Jeżeli więc przyjmę pierwsze, to po cóż pragnę kołatać się w bezładnym takim chaosie i wirze? Cóż innego może mnie obchodzić, jak chyba to, że kiedyś stanę się ziemią?79 Dlaczegóż się niepokoję? Przyjdzie na mnie chwila przemiany w pył, cokolwiek bym robił. A jeżeli drugie jest prawdą, oddaję cześć i stoję mocno przy Rządcy świata, i ufam.
11. Gdyby cię okoliczności zmusiły do uniesienia się w duszy, natychmiast wejdź w siebie i nie wychodź ponad konieczność poza granicę taktu. Tym silniej bowiem będziesz panem pogody ducha, gdy stale ku niej będziesz powracał.
12. Gdybyś miał równocześnie macochę i matkę, to ową otaczałbyś szacunkiem, a przecież stale chroniłbyś się pod opiekę matki. A tym ci jest teraz pałac cesarski i filozofia. A więc często nią się zajmuj i przy niej używaj spoczynku. Przez nią bowiem i stosunki ówdzie wydają ci się znośne, i ty w nich znośnym.
13. Jak przy mięsie i podobnych potrawach wyobrażać sobie trzeba, że to jest trup ryby, tamto trup ptaka albo świni, albo że falern80 — to sok wyciśnięty z grona, a purpurowa szata — to włosy jagnięcia zanurzone w krwi skorupiaka, a obcowanie cielesne to tarcie wnętrzności i wydzielenie śluzu połączone ze spazmem — jak więc te wyobrażenia trafiają w samo sedno tych spraw i odkrywają ich istotę, tak że ich treść istotna staje się jasna, tak należy czynić przez całe życie. Przy wyobrażeniach rzeczy z pozoru nawet bardzo godnych zaufania należy je obnażyć i popatrzyć na ich marnotę, a zedrzeć z nich szych81, którym się chlubią. Strasznym jest bowiem oszustem zaślepienie, a wtedy właśnie najbardziej omamia, gdy ci się zdaje, że się zajmujesz sprawami niesłychanie ważnymi. Przypomnij więc sobie, co Krates82 mówi nawet o Ksenokratesie83.
14. Największa część tych rzeczy, które tłum ludzki podziwia, da się sprowadzić do najpowszechniejszych. Są to przedmioty, które wiążą się w całość z przyrodzenia lub natury, jak kamienie, drzewo, figi, winna latorośl, oliwki. Rzeczy zaś, cenione przez ludzi nieco bardziej wykształconych, należą do tworów ożywionych duszą, jak np. trzody owiec lub bydła. A cenione przez ludzi jeszcze bardziej wykształconych należą do tworów ożywionych duszą rozumną, ale nieogarniającą jednak wszechświata, ile raczej zdolną do rzemiosła albo w czymś innym biegłą, albo po prostu jest to posiadanie tłumu niewolników. Ale kto czci duszę rozumną, ogarniającą wszechświat i społeczeństwo, o żadną z innych rzeczy już się nie troszczy. Ponad wszystko duszę własną utrzymuje w takim stanie, aby była rozumna i społeczna, i czynna, i śpieszyła z pomocą bliźniemu, który do tego samego celu dąży.
15. Jedne rzeczy dążą spiesznie do tego, aby stać się bytem, inne — niebytem. A z tego, co powstaje, już jakaś cząstka znikła. Bieg i przemiana bez przerwy odnawiają wszechświat, tak jak nieprzerwana kolej czasu ciągle odnawia bezkresną wieczność. A więc w tej fali kto będzie otaczał czcią coś z tego, co przepływa, a na czym nogi stale oprzeć nie można? Tak, jakby kto próbował umiłować jednego z przelatujących wróbli. Aż ci on już zniknął z oczu. Zaprawdę i życie każdego człowieka jest czymś takim, jakim jest parowanie krwi i wdychiwanie powietrza. A czym jest jednorazowy wdech i wydech powietrza, co ciągle czynimy, tym jest i oddanie całej tej zdolności oddychania, którą wczoraj czy niegdyś przy urodzeniu otrzymałeś tam, skąd ją pierwotnie wciągnąłeś.
16. Nie jest to cenne, że wydzielamy z siebie wyziewy, jak rośliny, ani że oddychamy, jak bydło i dzikie zwierzęta, ani że doznajemy wrażeń i wyobrażeń, ani że popędy nami poruszają, ani że tworzymy gromady, ani że się karmimy: jest to bowiem wydzielanie strawionych części pokarmu. Cóż więc jest cenne? Oklaski zbierać? Nie. Ani też oklaski za pośrednictwem języków. Pochwała bowiem tłumu to oklaski języków. A więc i sławę odrzuciłeś? Cóż pozostaje cennego? Moim zdaniem: działać i przestawać działać zgodnie z właściwym sobie ustrojem, do czego też zmierzają rzemiosła i sztuka. Wszelka bowiem sztuka stara się o to, by jej twór odpowiadał celowi, dla którego go stworzono. Winiarz pielęgnujący winną latorośl i koniuszy, i psiarczyk do tego dąży. Systemy też wychowawcze i nauka podobny cel mają na oku. To więc jest cenne. A gdy to się powiedzie, to nie będziesz starał się nabyć nic innego dla siebie. Nie przestaniesz cenić i wielu innych rzeczy? To nie będziesz ani wolny, ani zadowolony z siebie, ani panem namiętności. Musisz bowiem czuć zazdrość, zawiść i nieufność wobec tych, którzy cię mogą owych rzeczy pozbawić, a zdradne mieć myśli wobec tych, którzy mają to, co ty cenisz. W ogóle musi czuć niepokój ten, kto ich brak czuje. A w dodatku i bogom wiele rzeczy ma do zganienia. A poszanowanie i cześć dla własnej duszy uczyni cię miłym sobie, ludziom wdzięcznym, wobec bogów uległym, to jest wielbiącym to, co oni przeznaczają i układają.
17. W górę, w dół, w kółko — oto bieg pierwiastków. Ruch zaś cnoty nie idzie żadną z tych dróg, ale jest czymś bardziej boskim i idzie w przód pewnie do celu, choć drogą trudną do zrozumienia.
18. Co też ludzie wyrabiają! Nie chcą, by ludzie żyjący współcześnie razem z nimi mieli dobre imię, a sami wysoko cenią pochwałę potomków, którzy ich ani nigdy nie widzieli, ani nie zobaczą. A to jest prawie to samo, jak gdyby się ktoś smucił, że i przodkowie jego pochwał nie pisali.
19. Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.
20. W sali gimnastycznej i paznokciem nas kto zadrapie, i głową uderzy, a siniaka nabije. A przecież ani nie okazujemy niezadowolenia, ani nie obrażamy się, ani nie podejrzewamy go później, jakoby czyhał na nasze życie. Strzeżemy się wprawdzie przed nim, jednak nie jako przed wrogiem i bez ubocznego podejrzenia, ale spokojnie usuwamy się przed ciosami. Podobnie jakoś niech dzieje się i w innych stosunkach życia: przepuszczajmy wiele rzeczy mimo siebie u tych, z którymi — rzec można — razem się gimnastykujemy. Można bowiem — jak powiedziałem — usunąć się z drogi, a przecież nie podejrzewać ani nie nienawidzić.
21. Jeżeli mi ktoś potrafi udowodnić i przekonać mnie, że niedobrze myślę lub działam, z radością postępowanie swe zmieniam. Szukam bowiem prawdy, a ta nigdy nikomu nie zaszkodziła. Szkodzi zaś sobie ten, kto trwa w własnym błędzie i nieświadomości.
22. Spełniam swój obowiązek, inne sprawy mnie nie obchodzą. Bo albo to bezduszne, albo nierozumne, albo zbłąkane i drogi nieznające.
23. Wobec stworzeń nierozumnych i w ogóle wobec wypadków i zdarzeń zachowuj się wielkodusznie i swobodnie jako istota rozumna wobec tego, co rozumu nie ma. Wobec ludzi zaś, jako istot rozumnych, zachowuj się społecznie. A we wszystkim wzywaj pomocy bogów. I niech ci to nie sprawia różnicy, jak długo to będziesz czynił. I trzy bowiem takie godziny wystarczą.
24. Aleksander Macedoński i jego poganiacz mułów po śmierci ten sam los osiągnęli. Zaiste bowiem wchłonięci zostali w tę samą myśl twórczą wszechświata albo rozproszyli się w równy sposób w atomy.
25. Pomyśl, ile to spraw cielesnych i zdarzeń psychicznych dzieje się równocześnie u każdego z nas w tym samym króciuchnym czasie. A tak nie będziesz się dziwił, że o wiele więcej, ba! wszystko istnieje równocześnie w tej jedności i powszechności, którą nazywamy wszechświatem.
26. Gdyby ci ktoś zadał pytanie, jak się pisze imię: „Antonin”, to czy każdej z głosek nie wymienisz z przyciskiem? A jeżeli narazisz się z tego powodu na gniew, czy i ty również będziesz się gniewał? Czy nie wymienisz spokojnie po kolei każdej z liter? Tak więc i tu pamiętaj o tym, że każdy obowiązek składa się z pewnych jakby części. O te dbać należy, a spokojnie i bez gniewu wobec niezadowolonych z ciebie wypełniać po prostu zadanie, które masz przed sobą.
27. Jakże jest okrutne nie pozwalać ludziom dążyć do tego, co się im wydaje stosowne i korzystne. A przecież poniekąd nie pozwalasz im na to, skoro się gniewasz, gdy błądzą. Na ogół bowiem dają się porywać pewnym popędom w mniemaniu, że to jest stosowne i pożyteczne. — Ależ tak nie jest. — A więc poucz i pokaż, ale bez gniewu.
28. Śmierć — to ustanie wrażeń zmysłowych i ulegania popędom, i pracy umysłowej, i służby dla ciała.
29. Szpetna to, by dusza czuła zmęczenie w tym życiu, którym się twe ciało nie męczy.
30. Uważaj, abyś się nie scezarzył, abyś się nie zaraził. Zdarza się to bowiem. Utrzymaj się skromnym, dobrym, szczerym, poważnym, naturalnym, w umiłowaniu sprawiedliwości, bogobojności, bądź życzliwy, miły, wytrwały w pełnieniu obowiązków. Staraj się usilnie o to, abyś takim pozostał, jakim cię pragnęła zrobić filozofia. Bój się
Uwagi (0)