Darmowe ebooki » Wiersz » Poemat letargiczny - Tadeusz Gajcy (codzienne czytanie książek txt) 📖

Czytasz książkę online - «Poemat letargiczny - Tadeusz Gajcy (codzienne czytanie książek txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Tadeusz Gajcy



Tadeusz Gajcy Poemat letargiczny

 

Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.

Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.

Poemat letargiczny Strona tytułowa Spis treści Początek utworu I II Przypisy Wesprzyj Wolne Lektury Strona redakcyjna
Poemat letargiczny
Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do prapremier wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur: wolnelektury.pl/towarzystwo/
Podoba Ci się to, co robimy? Wesprzyj Wolne Lektury drobną wpłatą: wolnelektury.pl/towarzystwo/
I
Tak; w tych ścianach, za którymi piękna 
błyskawica jak głóg ostra miota znaki smutnym, 
noc trwa ciągła: to jej usta uporczywe zostały na sękach, 
to jej palce widzę w deskach czarne jak na płótnie. 
 
Świat odrębny, ach, poznaję: ludzkie 
śpiewy śmieszne i zawiłe, lot ptaków, skrzyp studzien, 
klaskają bicze nad drogą, którą już nigdy nie pójdę, 
drzewa przystają, a kształt ich jakże mi jest znajomy. 
 
Woda opada stromo i znowu barwy jej uczę 
oczy me w noc wpatrzone. 
 
Tu roślinność z milczenia wzory rysuje płaskie: 
księżyc pośrodku drobny, wokół zielony puch, 
stół mój i lustro sine porosło pyłem jak lasem, 
dywan kosmaty i ufny jak trawa leży u nóg. 
 
Lecz nad gontem1, lecz nad głową krąży niewidzialny 
głaz kosmiczny w bieg rzucony wolą ręki mściwej. 
Wiem, że warczy — lecz w tym domu, gdzie puszyste palmy 
jak na strunach drżą na cieniu — głos pęka wśród ścian 
i opada na me ręce omszałe jak grzyby. 
 
Informacje o nowościach w naszej bibliotece w Twojej skrzynce mailowej? Nic prostszego, zapisz się do newslettera. Kliknij, by pozostawić swój adres e-mail: wolnelektury.pl/newsletter/zapisz-sie/
II
Nie powiedziane dziś wszystko, co było albo co będzie. 
Papier zostanie czysty i ćmę samotną i cichą 
zapomnę, pewnie zapomnę — drzewa zaświecą jak z miedzi, 
chmury polecą splątane, deszcze otworzą muzykę, 
niżej — konie na grzbietach mokrych pyski położą drżące 
i wóz przetoczy się mały, horyzont mając po osie; 
biały się księżyc rozwinie i będzie cisza spełniona. 
 
Już nigdy kwiat ani owoc tych nut nie zdoła wywołać 
pożegnanych zbyt łatwo i wcześnie. 
Jest sen. Oczy zachodzą błoną, 
ciało przechyla się puste, chwieją się linie roślin 
gwałtowniej coraz, bo światło szersze o wieczność miota 
błyskawica ostra jak głóg. 
 
Zapomnę, pewnie zapomnę — i sen mój tym samym grozi, 
nie czeka w nim złotowłosa, 
a dom mój krąży nade mną bez głosu, senny jak puch. 
 
Przekaż 1% podatku na Wolne Lektury.
KRS: 0000070056
Nazwa organizacji: Fundacja Nowoczesna Polska
Każda wpłacona kwota zostanie przeznaczona na rozwój Wolnych Lektur.
Przypisy:

1. gont — odpowiednio uformowana deseczka z drewna iglastego służąca do krycia dachu. [przypis edytorski]

Wesprzyj Wolne Lektury!

Wolne Lektury to projekt fundacji Nowoczesna Polska – organizacji pożytku publicznego działającej na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury.

Co roku do domeny publicznej przechodzi twórczość kolejnych autorów. Dzięki Twojemu wsparciu będziemy je mogli udostępnić wszystkim bezpłatnie.

Jak możesz pomóc?


Przekaż 1% podatku na rozwój Wolnych Lektur:
Fundacja Nowoczesna Polska
KRS 0000070056

Dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur i pomóż nam rozwijać bibliotekę.

Przekaż darowiznę na konto: szczegóły na stronie Fundacji.

Ten utwór nie jest objęty majątkowym prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.

Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/gajcy-poemat-letargiczny

Tekst opracowany na podstawie: Z rodu Anhellich. Liryka pokolenia wojennego, oprac. S. Stabro, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1991.

Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska

Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska. Utwór powstał w ramach "Planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 roku" realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o "Planie współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r.".

Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Katarzyna Dug, Wojciech Kotwica.

Okładka na podstawie: jcookfisher@Flickr, CC BY 2.0

 

Plik wygenerowany dnia 2021-07-08.

Darmowe książki «Poemat letargiczny - Tadeusz Gajcy (codzienne czytanie książek txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz