Próby negocjacji - Marta Podgórnik (biblioteka online darmowa .TXT) 📖
Krótki opis książki:
Próby negocjacji (zdaniem Adama Wiedemanna „strasznie posępna i przygnębiająca książka”) to debiutancki arkusz poetycki Marty Podgórnik z 1996 roku, wznowiony następnie — wraz z tomem Paradiso — jako Opium i lament (2000).
W porównaniu z późniejszymi książkami autorki cechuje się na pewno większą gwałtownością („przy wejściu sprawdzali nadgarstki, więc / rany pochowały się cieknąc do wewnątrz”). Fraza „wyratuj mnie z powodzi tandetnych poruszeń” zarezerwowana została dla zbioru Paradiso — i dla dalszej twórczości poetki.
Przeczytaj książkę
Podziel się książką:
- Autor: Marta Podgórnik
- Epoka: Współczesność
- Rodzaj: Liryka
Czytasz książkę online - «Próby negocjacji - Marta Podgórnik (biblioteka online darmowa .TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Marta Podgórnik
Marta Podgórnik
Próby negocjacji
Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
ISBN 978-83-288-5230-3
Próby negocjacji Strona tytułowa Spis treści Początek utworu prequel płodne dni szerokie spektrum bez możliwości ruchu w tę czy we w tę prognoza optymistyczna asymetria abstynencja nawroty jazda? till the cops come knocking bezkrwawe łowy (...) tylko dupki ukrywają słabość spóźnienie awaria plan b hieny oddział straże sacrum bulimiczne zasłyszane uciekinier bez powodu list do marcina literacki graffiti wiersz dla maćka meleckiego śnieg retrospekcja białystok 22--24 V 1996 brynów latem *** (wsunięcie delikatnej czarodziejskiej różdżki nie...) naruszenie, wiersz wtórny przyzwalanie, odmawianie nasz ostatni raz rozstępy te drugie ściółka (sylwia) telefon milczy albo kłamie unplugged wiersz z kluczem Wesprzyj Wolne Lektury Strona redakcyjna
Próby negocjacji
Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do prapremier wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur: wolnelektury.pl/towarzystwo/
prequel
O stu tysiącach Alej Piłsudskiego, rwących pod oknem, gdy budzi
mnie w Hotelu dzwonek. Że nie znam źródeł ni prawideł
gry, do której ani nie zapraszam. Wiem wiele, jak na swoje 36 lat.
Psikus światła w odłamkach szyb, w drodze na gorzką impresję z
finałem, co nie smakuje za razem. Potrzeba dokonań, nim
się stanie przedmiotem. Zdrowo pokręciło! Pito zdrowie i zgodnie
paliliśmy mocne i cukierki jadłam garściami. Dziwne odrętwienie.
Nadciągają pociągi z Częstochowy i Białegostoku, z Opola,
Poznania. Żetony C i odrębne unie biletowe. Esoes z wywczasów:
wartcy, względni i zgodni! Ubezpieczaj mnie, po południu wpadaj
zamknąć pocałunkiem usta. W ciemno. Nic właśnie się zdarza.
Zuch dziewczyna! Chyba się porzygam. Stoję jak reklama O czym
piszesz pod neonem Dworzec Łódź Fabryczna. Martwieją opuszki
planów. Mam jeszcze 17 lat i jestem, nie wiem jak napisać
7 grudnia 1996
płodne dni
W takie dni już tylko herbata liptona nad
tomikami bohdana zadury, albo poprawianie
dykcji przed brązowym lustrem.
na przystanku smarkanie wprost do kosza z
przytrzymaniem jednej dziurki,
i po czesku odwracanie numerów autobusów
i tak jadących w jedno i to samo miejsce.
już tylko umywanie rąk od wszystkich ważnych
i nieważnych, od przegranych naszych bitew,
od zaraz. mimowolne przełykanie umykającego
spod podeszw kurzu, latarniane puszczanie oczek
w rajstopach kabaretkach.
nazywają to szerokim układem odniesienia,
jeśli to coś mówi komukolwiek.
w takie dni już tylko do skupu butelek,
po więcej pustki, po więcej.
szerokie spektrum
wydarza się i czujemy się w obowiązku udawać,
że nie u nas. to — nie wiedzieć czemu nie nazywane
po imieniu, postępujące jak wada wzroku i nie do
przerwania jak nieustająca nowenna, w czasie której
wyjście z kościoła jest nie tylko profanacją, jest
towarzyskim samobójstwem.
coś jak odwieczny dylemat wykreślania z notesu
aktualnych numerów do nieaktualnych przyjaciół.
i bez tego mamy sporo w zanadrzu, ale nie tyle,
by czuć się zbyt pewnie.
chłopcy idą na własną wycieczkę, smutne dziewczęta
w pobliskim barze. wszyscy grają w gry. to właśnie
jest szerokie spektrum.
zadziwiające, że kolejny raz udało się powrócić cało
z czarnej dziury.
bez możliwości ruchu w tę czy we w tę
głód nie daje wyboru. odczytane z trudem hieroglify
plam nie drażnią już niewiadomym pochodzeniem. czas
znajduje kupca na brudne ubrania, jak zwykle gotowego
zapłacić ciut więcej za to, co pod spodem.
nie spodziewał się blizny. rozpoznanie sprowadza
odmowę bez prób negocjacji. to są falstarty zamierzone,
potknięcia dopuszczalne. prawdziwe niebezpieczeństwo
dopiero ma nadejść.
chwilowo cisza przed burzą jak w kościele po mszy,
kiedy zostaje tam tylko tysiąc jeden drobiazgów
zgubionych przez wiernych. front jak zwykle przesuwa
się, nim zdążasz go zmienić.
Podoba Ci się to, co robimy? Wesprzyj Wolne Lektury drobną wpłatą: wolnelektury.pl/towarzystwo/
Darmowe książki «Próby negocjacji - Marta Podgórnik (biblioteka online darmowa .TXT) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie
Podobne książki:
Uwagi (0)