Traktat o poprawie rozumu - Benedykt de Spinoza (książki czytaj online .txt) 📖
Spinoza, podejmując pracę nad tym krótkim traktatem, postawił sobie za cel utorowanie rozumowi najlepszej drogi do prawdziwej wiedzy. Wiedzy, która daje rozeznanie w naturze świata, w tym również własnej, i pozwala na „nowe urządzenie sobie życia”. Chodzi bowiem Spinozie o to, by zwrócić swoje uczucia ku czemuś, co będzie dawało oparcie i uczuć tych nie zawiedzie; innymi słowy: by uchronić się przed cierpieniem za pomocą pracy intelektu. Ludzie zwykle zwracają swoje pragnienia i działania ku pozyskaniu bogactwa, zaszczytów lub rozkoszy zmysłowej, pisze filozof. Jednakże jedynie „umiłowanie rzeczy wiecznej i nieskończonej nasyca duszę samą tylko radością, ta radość zaś jest wolna od wszelkiego smutku, a tego właśnie należy sobie życzyć i poszukiwać ze wszystkich sił”.
Subtelne rozważania prowadzą do rozpoznania rodzajów poznania, a przy tym z całą powagą traktują uczuciowość człowieka. Spinozę zasadnie uznaje się za prekursora psychologii.
Traktat o poprawie rozumu, choć pozostał niedokończony, stanowi właściwie uwerturę do Etyki Spinozy. Wprowadzone tu zostają i określone podstawowe pojęcia, którymi następnie, w obszerniejszym, fundamentalnym swoim dziele, autor rozwija i uszczegóławia. Część tez przeanalizowanych w Traktacie o poprawie rozumu uznaje Spinoza w swoich późniejszych wywodach filozoficznych za już dowiedzione.
- Autor: Benedykt de Spinoza
- Epoka: Barok
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Traktat o poprawie rozumu - Benedykt de Spinoza (książki czytaj online .txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Benedykt de Spinoza
75. nie mogę również zmyślić, jeżeli dowiedziałem się o naturze bóstwa, jego istnienia lub nieistnienia — Trzeba zauważyć, że jakkolwiek wielu ludzi utrzymuje, iż wątpi o tym, czy bóstwo istnieje, to jednak nie posiadają oni nic prócz nazwy lub też zmyślają coś, co nazywają bóstwem, a co jest niezgodne z naturą bóstwa, jak to na właściwym miejscu później wykażę. [przypis autorski]
76. o samo [niemożność zmyślenia jej istnienia lub nieistnienia] rozumie się i względem Chimery, której natura zawiera w sobie sprzeczność z istnieniem — Ponieważ rzecz, skoro tylko została zrozumiana, objawia siebie samą, przeto potrzebny jest nam tutaj tylko przykład bez wszelkiego dowodu. To samo dotyczy i przypadku przeciwnego, na który dość spojrzeć bliżej, by się okazało, że jest mylny, jak się wkrótce przekonamy, gdy będzie mowa o zmyślaniu treści. [przypis autorski]
77. żadne zmyślenie nie dotyczy prawd wiecznych — Przez prawdę wieczną rozumiem taką, która, jeżeli jest twierdząca, nie będzie mogła nigdy być przecząca. Taką pierwszą i wieczną prawdą jest, że istnieje bóstwo, nie jest zaś wieczną prawdą, że Adam myśli. Że Chimera nie istnieje, jest prawdą wieczną, a nie jest taką, że Adam nie myśli. [przypis autorski]
78. żem coś urobił —„me aliquid operatum esse”. Jest to bardzo ciemne miejsce. Stern 32: „dass ich eine Tat verübt habe”; Ewald 44, Kirchmann 22 i Gebhardt § 56: „dass ich etwas getan habe”; White 29: „that I had effected something”. Nic to nie mówi. Kirchmann w komentarzu swym pod nr. 57 wyjaśnia: „D. h. [Das heiβt] dass ich etwas getan hätte, was keinen Sinn hat, weil der andere das Unmögliche nicht für wahr halten kann”. Czyżby autor, chcąc tyle powiedzieć, urwał w ten sposób? Saisset 318: „que je me suis efforcé de feindre quelque chose”; Appuhn 228: „que j’avais fait une certaine tentative”. Elwes 20: „that I had made the attempt”; Boyle § 56: „I attempted to do it (to feign)”. Skoro nie zmyślam, dostrzegłszy niemożebność lub konieczność, to tworzę pozornie zmyślenie ([ por. fragm. „przypadki, w których coś pospolicie nazywa się zmyślonym”]), czyli „urabiam coś”, co nie jest nowe ([por. fragm. „zmyślenie nigdy nic nie tworzy i nie daje umysłowi nic nowego”]), co tylko jest na słowach ([por. fragm. „aczkolwiek słowami wszystko możemy uczynić”]), co może być hipotezą ([por. fragm. „o zmyśleniach, branych jako założenia w badaniach, a dotyczących niekiedy czegoś niemożliwego”]). W Etyce I, Okr. 7; I, 28; II, 30, Dow.; II, 31, Dow.; III, Okr. 2 autor posługuje się wyrazem „operari” w znaczeniu spowodowanego oddziaływania w przeciwstawieniu do „agere” w znaczeniu twórczego działania, co polega na podanym tutaj [we fragm. „Wyróżniliśmy tedy w ten sposób ideę prawdziwą od innych myśli i wykazaliśmy, że idee zmyślone, mylne i wszelkie inne mają źródło w wyobraźni” itd.] przeciwstawieniu czynności wyobrażeniowej i rozumowej. W naszym miejscu jest właśnie mowa o takim spowodowanym oddziaływaniu, będącym grą wyobraźni. [przypis tłumacza]
79. nie uczyniłem nic innego, jak to, że przywołałem sobie na pamięć — Poniżej, gdy będzie mowa o zmyśleniach dotyczących treści, okaże się jasno, że zmyślenie nigdy nic nie tworzy i nie daje umysłowi nic nowego, lecz że przywołuje tylko na pamięć to, co jest w mózgu lub w wyobraźni i że umysł wszystko to ujmuje jednocześnie w sposób mętny. Przypomina się np. mowa i drzewo, a gdy umysł obydwa razem ujmuje mętnie bez rozróżnienia, to powstaje mniemanie, że drzewo mówi. Takie zrozumienie dotyczy również istnienia, zwłaszcza gdy, jak powiedzieliśmy, pojmuje się je ogólnikowo jako jestestwo, wtedy bowiem łacno przypisuje się je temu wszystkiemu, co równocześnie wynurza się z pamięci. Zasługuje to na szczególną uwagę. [przypis autorski]
80. Nie mamy tu więc całkiem zmyślenia, lecz prawdziwe i czyste twierdzenia — Tak samo należy rozumieć i hipotezy, tworzone dla objaśnienia niektórych ruchów, zgodnych ze zjawiskami niebieskimi, jeżeli się nie wnosi z nich przy zastosowaniu do ruchów ciał niebieskich o naturze tych ciał, która może przecież być odmienna, zwłaszcza gdy dla objaśnienia takich ruchów daje się pojąć wiele innych przyczyn. [przypis autorski]
81. połączonych z jakimś działaniem — „cum aliqua actualitate”. Ewald 46, Kirchmann 23, Stern 33, Gebhardt § 58: „Wirklichkeit”. Elwes 21 i Boyle § 58: „reality”. Biorą oni widocznie „actualitas” z powodu następujących wyrazów: „sive existentia” za synonim. Z miejscem na s. 26, 5, gdzie czytamy: „odpowiadającej treści rzeczy albo też jej działaniom”, „quae ad essentias refertur, vel etiam ad actiones” widać, że chodzi o działanie. Saisset 319 i Appuhn 251 przełożyli: „actualité” i White 30: „actuality”. [przypis tłumacza]
82. gdyśmy się dowiedzieli o naturze duszy, nie możemy zmyślić, że jest ona kwadratowa, aczkolwiek słowami wszystko możemy uczynić — Często się zdarza, że ludzie przywołują na pamięć wyraz „dusza” i tworzą przy tym jakieś wyobrażenie materialne. Gdy w ten sposób wyobraża się obydwa razem, łatwo uwierzyć, że się wyobraża i zmyśla duszę materialną, albowiem nazwy nie odróżnia się od rzeczy samej. Tutaj wymagam, aby Czytelnicy nie odrzucali tego zbyt pochopnie, i spodziewam się, że nie uczynią tego, jeżeli baczną zwrócą uwagę na przykłady oraz na to, co będzie powiedziane dalej. [przypis autorski]
83. [co nie istnieje] ani samo w sobie — „nec in se”. Elbogen 21 uw. 2 sądzi, że nie ma tu mowy o różnicy bytu substancjalnego i sposobowego, a zatem „in se” = „in anima”. Tak biorą Elwes 21 i Saisset 320. Ale przecież w następnym zdaniu okazuje się, że są właśnie w duszy. [przypis tłumacza]
84. jeżeli zaś rzecz zmyślona jest z natury swej prawdziwa, to gdy umysł ku niej się zwraca, aby ją zrozumieć i zaczyna wywodzić z niej w porządku właściwym to, co z niej wynika, to będzie rozwijać się pomyślnie, bez wszelkiej przerwy — Wnioskuję to jakoby z doświadczenia, więc może ktoś orzec, że nie ma to znaczenia, gdyż brak dowodu, podaję go więc, jeśli go ktoś żąda, tutaj. Ponieważ nie może być dane w naturze nic takiego, co by się sprzeciwiało jej prawom, lecz wszystko dzieje się według pewnych jej praw w ten sposób, że wytwarzają się pewne skutki według pewnych praw w zogniwieniu nierozerwalnym, więc wynika stąd, że umysł, gdy rzecz prawdziwie pojmuje, tworzy w dalszym ciągu te same skutki przedmiotowo. Obacz poniżej, gdzie mówię o idei mylnej. [przypis autorski]
85. gdyśmy dowiedzieli się o naturze koła i również o naturze kwadratu, to już nie mamy możności łączenia obydwu i zmyślenia kwadratowego koła albo też duszy kwadratowej lub czegoś podobnego — Trzeba zauważyć, że zmyślenie, wzięte samo przez się, niewiele różni się od snu, tylko że we śnie nie ukazują się przyczyny, jakie się ukazują czuwającym przy pośrednictwie zmysłów, a z których wnoszą, że wyobrażenia danej chwili nie są wywołane przez żadne rzeczy zewnętrzne. A za to błąd jest, jak się to wkrótce okaże, marzeniem sennym na jawie, i jeżeli silnie występuje, nazywa się obłędem. [przypis autorski]
86. że bóstwo podlega złudzeniu — „Deum decipi”. Saisset 324 i Appuhn 256 rozumieją: „se trompe”, Ewald 68: „könne hintergangen werden” i Kirchmann 28: „hintergangen werde”, Stern 39 i Gebhardt § 68: „könne getäuscht werden”. Elwes 25, White 36 i Boyle § 68 mogą łatwo powiedzieć: „is deceived”. Autor ma tutaj, jak i w przykładach poprzednich, na myśli jakiś pogląd, bądź wierzenie, bądź teorię. Przytoczone przykłady nic takiego nie dają pomyśleć. Nikt nigdzie chyba nie przypuszczał poważnie, że bóstwo się myli, albo że zostaje w błąd wprowadzone. Scholastycy, a także filozofowie ze szkoły Descartesa (który dopuszczał hipotecznie, że bóstwo myli nas, o czym mowa na s. 30, 6, ale jest to co innego całkiem) dowodzili, że bóstwo nie może ani mylić się, ani podlegać zmyśleniu, ale nie czynili tego chyba polemicznie. Pozostaje przypuścić, zdaje się, że autor ma tu na myśli brahmański pogląd, że bogini Maja roztacza przed wzrokiem Brahmy woal świata, co ma wyrażać myśl, że świat jest złudzeniem, snem bóstwa. [przypis tłumacza]
87. Jestestwo owo jest właśnie jedyne, nieskończone — Nie są to przymioty bóstwa, ujawniające jego treść, jak to wykażę w Filozofii. [przypis autorski]
88. Jestestwo owo jest (...) całym bytem, poza którym nie mamy już żadnego bytu — Zostało to już wyżej dowiedzione. Gdyby bowiem takie jestestwo nie istniało, to nie mogłoby nigdy zostać wytworzone, inaczej umysł zdołałby zrozumieć więcej, niż okazuje się w Naturze, cośmy wyżej stwierdzili jako mylne. [przypis autorski]
89. jest pamięć (...) czuciem wrażeń mózgu w połączeniu z myślą o wyznaczonym trwaniu czucia — Jeżeli natomiast trwanie jest niewyznaczone, to pamięć o danej rzeczy jest niedoskonała, co też każdemu, zdaje się, wiadomo z natury. Często bowiem, aby lepiej uwierzyć w to, co ktoś nam opowiada, dopytujemy się, kiedy i gdzie to się zdarzyło. Wprawdzie idee same posiadają czas swego trwania w umyśle, ale że przywykliśmy wyznaczać trwanie z pomocą jakiejś miary ruchu, co także przez wyobraźnię bywa dokonywane, więc nie dało się dotychczas spostrzec pamięci należącej do czystego umysłu. [przypis autorski]
90. przedłożę nasamprzód nasz cel (...), a następnie środki do osiągnięcia tegoż — Głównym zadaniem części niniejszej jest, jak to wynika z części pierwszej, dokonanie przeglądu wszystkich idei, które znajdujemy w sobie jako powstałe z czystego rozumu, w celu odróżnienia ich od takich, które sobie wyobrażamy; daje się to przeprowadzić na podstawie własności wyobrażania i rozumienia. [przypis autorski]
91. znajomość skutku nie jest rzeczywiście niczym innym, jak zdobyciem doskonalszej znajomości przyczyny — Trzeba zauważyć, że tutaj wyjaśnia się, iż nie możemy nic poznać z Natury, nie rozszerzając jednocześnie naszej znajomości przyczyny pierwszej, czyli bóstwa. [przypis autorski]
92. lubo (daw.) — choć, chociaż. [przypis edytorski]
93. Jeżeli mamy do czynienia z rzeczą stworzoną, to wymaga się, co następuje — W oryginale pierwsza połowa tego zdania jest włączona do wstępu pod I, któremu daje początek. Wyjmujemy ją stamtąd i dajemy jej naturalne dokończenie, by otrzymać wstęp równoległy do wstępu [„Wobec rzeczy niestworzonych warunki określenia są następujące”] oraz obejmujący I i II [„Jeżeli mamy do czynienia z rzeczą stworzoną, to wymaga się, co następuje”]. [przypis tłumacza]
94. pod względem sensu — „quoad mentem”. Appuhn 271 przekłada: „en l’égard de l’esprit” i objaśnia 544, że gdy pierwsze dwa warunki dotyczą rzeczy określanej, nasz warunek dotyczy rozumu określającego i chroni od pomieszania własności z prawdziwymi przymiotami, dzięki którym poznajemy rzecz samą, jak powiedziano w Tr. br. I, 1 dop. 4 i I, 2 tuż przed pierwszym dialogiem (możemy dodać jeszcze: w I, 7 dop. 1). W tej myśli przełożyli też Kirchmann 40: „in Bezug auf die Seele”, Stern 55 i również Gebhardt 46: „in Bezug auf den Geist”, a także Boyle § 97: „as far as the mind is concerned”. Saisset 338 całkiem opuszcza to miejsce. Inne zrozumienie znajdujemy już u Böhmera 1860, 274, który objaśnia, że te wyrazy oznaczają przeciwieństwo do domniemanego „quoad grammaticam”, tj. że chodzi o sens rzeczownikowy, nie słowo. Przyklaskuje temu Elbogen 28. Tak przełożył już Ewald 84: „in Absicht auf den Sinn”, a także White 54, który wyjaśnia, że chodzi o przeciwstawienie twierdzenia na słowach i w umyśle. Pierwsze zrozumienie jest wprawdzie dosłowniejsze, ale spotyka się z następującymi trudnościami: 1) te wyrazy znajdują się w środku zdania, a nie na początku, 2) takie znaczenie ich nadawałoby im wartość jedynie systematyzującą, a autor nigdy przy wyliczeniach nie wdaje się w opowiadanie, jak systematyzuje, 3) systematyzowanie z pomocą tych wyrazów dla przeciwstawienia trzeciego warunku pierwszym dwóm byłoby niezgrabnością wobec tego, że mamy jeszcze czwarty warunek. Jeżeli przyjrzymy się określeniom rzeczy wiecznej, wyliczonym w powyżej wymienionych miejscach Tr. br., owym przymiotnikom i czasownikom o zmiennej postaci gramatycznej, łatwo zrozumiemy potrzebę warunku pod III i zarazem zastrzeżenia, że chodzi o sens, a nie o postać. Zastrzeżenie takie samo jest zastosowane już raz wyżej w. 4, w zdaniu, które zapewne jest dopiskiem. Można przypuszczać, że dopisek ten został uczyniony przez autora po napisaniu wyrazów „quoad mentem” dla zastosowania tej samej myśli w innym miejscu pobliskim. [przypis tłumacza]
95. rzeczy stałe i wieczne (...) będą dla nas stanowić jakby coś ogólnego, czyli rodzaje określeń poszczególnych rzeczy zmiennych tudzież przyczyny najbliższe
Uwagi (0)