Wybór pism - Søren Kierkegaard (biblioteka dla dzieci i młodzieży txt) 📖
Zaprezentowany poniżej Wybór pism Sørena Kierkegaarda zawiera obszerne fragmenty trzech ważnych tekstów duńskiego filozofa — Albo–albo, Bojaźni i drżenia oraz Chwili. Traktują one o rozwoju duchowym, który prowadzi człowieka w stronę prawdziwej wiary. Na proces ten składają się, zdaniem autora, trzy fazy: estetyczna, etyczna i religijna.
Koncepcja duchowych faz rozwojowych stanowi bazę dla całokształtu poglądów filozoficznych Kierkegaarda, zatem przedstawione tutaj refleksje są reprezentatywne dla jego twórczości.
- Autor: Søren Kierkegaard
- Epoka: Romantyzm
- Rodzaj: Epika
Czytasz książkę online - «Wybór pism - Søren Kierkegaard (biblioteka dla dzieci i młodzieży txt) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Søren Kierkegaard
tłum. Maks Bienenstock
Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
ISBN 978-83-288-6356-9
Wybór pism Strona tytułowa Spis treści Początek utworu Wstęp Z Albo–albo O równowadze estetycznego i etycznego pierwiastka w rozwoju osobowości Trwoga i drżenie Nastrój I II III IV Czy istnieje teleologiczna suspensa etycznego? Czy istnieje absolutny obowiązek wobec Boga? Trwoga w połączeniu z wiarą jako środek zbawienia Bóg jako nauczyciel i zbawiciel. Próba poetycka A B Absolutny paradoks. Metafizyczna chimera Współczesny uczeń Z Chwili. O chrześcijaństwie My wszyscy jesteśmy chrześcijanami — nie mając nawet pojęcia, czym jest chrześcijaństwo Geniusz-chrześcijanin Chrześcijaństwo człowieka duchowego — chrześcijaństwo nas, ludzi Chrześcijaństwo Nowego Testamentu — chrześcijaństwo „chrześcijańskiego społeczeństwa” Jeżeli my wszyscy jesteśmy chrześcijanami, to eo ipso chrześcijaństwa nie ma Powstanie w uporze — powstanie w obłudzie albo apostazja od chrześcijaństwa Przypisy Wesprzyj Wolne Lektury Strona redakcyjnaJan Paweł Laurens1, genialny malarz francuski, powiedział o Rodinie2: „On należy do rasy tych, którzy samotnie kroczą”. Słowa te odnieść się dadzą z równą słusznością do „maga północy” ubiegłego wieku, Sørena Kierkegaarda3. Samotnie szedł przez życie zapatrzony w błękitną dal jaśniejszej przyszłości, o którą walczył z całą namiętnością swojej chłopskiej duszy. Samotny był w dzieciństwie i późniejszym życiu, opuszczony przez wszystkich, niepoznany przez własne społeczeństwo dokonał dni żywota — wielki samotnik północy!
A dusza jego pełna była miłości i współczucia. Stokroć więcej niż inny czuł brzemię przygniatające ducha ludzkości, która dźwiga na barkach swych ciężar grzechu pierworodnego. Na próżno z nim walczył w życiu doczesnym. Życie przyszłe, wieczne, czyste i nieskalane żadnym ziemskim pierwiastkiem miało go dopiero uwolnić i ulżyć jego cierpieniom.
Ten dziwacznie odziany pisarz, włóczący się samotnie po ulicach Kopenhagi lub zamknięty wśród ścian swego z komfortem urządzonego mieszkania, myślał nad rozwiązaniem zagadki wszechbytu nie jako filozof, spekulant myślowy, lecz jako wierzący chrześcijanin. Wiara, spotęgowana do paradoksalnej namiętności, miała mu utworzyć Sezam4 wszechbytu.
*
Znajomość Kierkegaarda zaczyna dziś dopiero przekraczać granice szczupłej jego ojczyzny, w której czuł się już za życia nieswojo i samotnie. Niemcy i Francja dały hasło, a za nimi idą inne kraje, które większą poświęcają uwagę temu arcyciekawemu „psychologicznemu apologecie” chrześcijaństwa. U nas znany jest Kierkegaard zaledwo z nazwiska lub z Dziennika uwodziciela5; poza tym o nim cicho. A przecież niesłusznie. Znaczenie jego sięga daleko poza zainteresowanie, jaki wzbudzić potrafią dzieła jego jako takie, jako utwory potężnego, oryginalnego ducha, jako płody szalejącej, namiętnej duszy, posuwającej myśl do granic absolutu i paradoksu. Kierkegaarda uważam bowiem za przedstawiciela duszy północnej, objawionej nam przez Ibsena6, Bjørnsona7, Hamsuna8 i innych, z których każdy jest dla nas nową zagadką, nowym zdarzeniem w dziedzinie duchowej! I nie dziw, że tak jest. Wszak nie znamy zupełnie podłoża, z którego wyrosły te olbrzymy północne, jak monumentalne rzeźby rodinowskie z pramatki ziemi. A do któregokolwiek z utworów pisarzy północnych sięgniemy, wszędzie odnajdziemy coś z bogatej skarbnicy myślowej Kierkegaarda, którego wpływ na całe życie duchowe krajów skandynawskich stał się czynnikiem pierwszorzędnym, do dziś dnia zresztą niezupełnie jeszcze zbadanym. A choć Ibsen broni się całą siłą przeciw wpływowi Kierkegaarda, przecież Brand9 wykazuje jego ślady, a Bjørnsona Ponad siły
Uwagi (0)