Gatunek "Różne" na darmoweebooki.pl. Jesteś na tej stronie - 48
Liczba poległych i rannych Polaków była wówczas tak wielka, że oddział rozwiązano. Na czym polegała wyjątkowość bajończyków? Byli jedynym zwartym oddziałem polskim, który pod sztandarem z orłem białym walczył na froncie zachodnim do chwili utworzenia wiosną 1917 r. Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera, dlatego symbolicznie został uznany za jej protoplastę. Wyjątkowość bajończyków polegała również na tym, że ich oddział należał do tych polskich formacji zbrojnych czasu I wojny światowej, które
Biografia Lipińskiej jest naznaczona bohaterskimi czynami: uczestnictwem w wojnie polskoukraińskiej, potem polskobolszewickiej, obroną Grodna przed wojskami sowieckimi we wrześniu 1939 r., pracą konspiracyjną w referacie Wschód sieci wywiadu dalekiego zasięgu Oddziału II KG ZWZAK „Stragan” w Mińsku na Białorusi oraz bolesnymi doświadczeniami, tak typowymi dla jej pokolenia – czternastoletnim pobytem w więzieniach i łagrach ZSRS. Dzięki jej niezwykłym wspomnieniom Jeśli zapomnę o nich…,
Jego talent dostrzegł już w okresie strzeleckim Józef Piłsudski, zaliczając nastoletniego gimnazjalistę do grona tych, którzy „buławę marszałkowską noszą w tornistrze”. W szeregach I Brygady Legionów Polskich dowiódł trafności tych ocen, wyróżniając się w ciężkich walkach frontowych, podczas których znalazł jeszcze czas, aby zdać „wojenną” maturę. Umiejętność podjęcia najtrudniejszych wyzwań zaowocowała misją na Ukrainie w szeregach Polskiej Organizacji Wojskowej. Wywiad i dywersja okazały się
Był nieprzeciętną postacią – legionista, beliniak, oficer 1. Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego, ulubieniec gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, w czasie kampanii polskiej 1939 r. dowódca 13. Pułku Ułanów. Pułkownik dypl. Józef Szostak – ten „piękny szwoleżer” o prawdziwie kawaleryjskim temperamencie – był oficerem, który łączył w sobie cechy rasowego kawalerzysty i wybitnego sztabowca, co – jak się wydaje – jest trudne do pogodzenia, a ponadto odznaczał się wesołym usposobieniem. „Wzór
Gustaw Dreszer należał do tego pokolenia Polaków urodzonego pod zaborami, które Roman Wapiński nazwał „pokoleniem przełomu” i „pokoleniem strajku szkolnego 1905 r.”. Poprzedzające je „pokolenie niepokornych”, aktywne głównie w zaborze rosyjskim, potrafiło zerwać z polityczną biernością społeczeństwa polskiego po klęsce powstania styczniowego 1863 r., wyznaczając nowe kierunki działań w celu odzyskania z czasem własnej państwowości. Ale to „pokolenie przełomu” wystąpiło czynnie i otwarcie
„Gdy stopy nasze dotkną świętej ziemi rodzinnej, wtedy wielu z nas popatrzy wstecz na gościnną ziemię węgierską, która przygarnęła nas tak serdecznie i żywiła przez tyle lat. Zrozumieliśmy wtedy, że nie była to ziemia obca, ale ziemia naszych wiernych przyjaciół, którzy w złych i ciężkich godzinach nie wyparli się nas i z całą odwagą, godną tego szlachetnego narodu, pomagali nam przebyć najtrudniejszy odcinek tułaczki duchowej i fizycznej […] Byli oni jak gdyby nieznanymi żołnierzami naszej
Młody dowódca, który na czele garstki kawalerzystów przeprowadził udany tysiąckilometrowy rajd przez wrogie terytorium, na przekór wszystkim przeciwnościom, stał się żywą legendą i emanacją niezłomności polskiego żołnierza, zanim jeszcze odrodziła się Rzeczpospolita. Mimo sukcesów pozostał człowiekiem skromnym i prostolinijnym, który budził szacunek i sympatię podkomendnych. Jako dowódca był twardy i zdecydowany, posiadał dar błyskawicznej oceny sytuacji i wyczucie, które pozwalało mu
Ksiądz, wojak, działacz narodowy, Pomorzanin – Józef Wrycza jest doskonałym przykładem człowieka wiernego przyjętym ideałom. Dorastał w rodzinie polskiej, pielęgnującej tradycje patriotyczne. Już od najmłodszych lat włączał się w czynną walkę o zachowanie tożsamości narodowej. Angażując się w życie społeczne i kulturalne, nieustannie zabiegał o podtrzymywanie ducha polskości, kiedy zaś nadszedł odpowiedni czas był zaangażowany w działania zmierzające do przyłączenia Pomorza do Polski w