Darmowe ebooki » Blog » Literatura polska. Od złożonego do prostego

Jesienią czytam coś melancholijnego, spokojnego, dziwnego i oderwanego od rzeczywistości. W niektóre jesienie czytam trylogię i jeszcze dwie powieści o sierpniu Kurta Hamsuna. Ale przeczytałem je wszystkie. Tej jesieni przeczytałam opowiadanie „Pod jesienną gwiazdą” Hamsuna, nie wybrałam nic innego i przerzuciłam się na literaturę polską. Uwielbiam ją za niespieszność i słodki prowincjonalizm. W tym roku zaczęłam czytać od powieści historycznej Józefa Kraszewskiego „Hrabina Kozieł”, pierwszej z „Trylogii saskiej”. Opowiada ona o losach najbardziej wpływowego faworyta elektora saskiego w latach 1694-1733. Augusta II (Mocnego). Królestwo Saksonii było w XVIII wieku częścią Cesarstwa Niemieckiego, a August II był także królem Polski i wielkim księciem litewskim. Kraszewskiego czytałem już wcześniej, ale po raz pierwszy sięgnąłem po powieść historyczną. Jest napisana na podstawie pamiętników współczesnych Augusta i Anny Goim (Kozieł) i wydała mi się nieco sucha, trochę sucha. Niemniej jednak. czytałem z zainteresowaniem. Historia Cesarstwa Niemieckiego w ogóle jest ciekawa, a dla mnie to ciemny las, ale na tym czytanie trylogii jeszcze się zawiesza. Jest zbyt odległa zarówno w czasie jak i miejscu.

Polska literatura. Od skomplikowanych do prostego. Photo №1

Następnie jest książka „Nad Niemnem” Elizy Orzeszko (1887). Jak sama uważała, to jej najlepsze dzieło. Dawno temu lubiłem czytać jej nieco sentymentalne powieści i mam z czym porównać. Ta powieść, jak zwykle u niej, jest o przestarzałej szlachcie i pospólstwie. Jest i politycznie (niedawno, w 1863 roku, stłumiono bunt), i wiejsko (dużo opisów przyrody, życia codziennego, wiejskiej pracy, obyczajów, świąt), i o miłości szczęśliwej i nieszczęśliwej. Miejscem akcji jest Białoruś, majątki i wsie w okolicach Wilna i Grodna, położone nad Niemnem. Bardzo niespieszna, trochę budująca, z obecnością samego autora. Jednym słowem - klasyka. Ale właśnie czegoś takiego potrzebuję jesienią. Momentami czytało się nudno, ale teraz z przyjemnością się ją wspomina.

Tadeusz Dolenga-Mostowicz „Lekarz”, dwa tomy. Pierwszy został napisany w 1937 roku. Miejscem akcji jest Warszawa i w większości ta sama Białoruś w okolicach Wilna. Tematyka - medycyna, wielki talent, miłość, przyzwoitość, podłość, odpłata. Był kiedyś bardzo popularny serial, ale go nie oglądałem. Dlatego zacząłem czytać. Cóż mogę powiedzieć? Powieść oczywiście prostsza, jak to mówią - dla szerokiego grona. Jest jednak bardzo dynamiczna, pełna wydarzeń i uczuć. Pierwszy tom przeczytałem bez odrywania się. Drugi tom też jest dobry, ale niektóre wątki się urwały.

„Wszystko czerwone” Joanny Chmielewskiej. Ponowna lektura. Koneserzy tej powieści uznają Chmielewską jeśli nie za najlepszą, to na pewno za najzabawniejszą. Pierwszy raz czytałem dawno temu i nic śmiesznego nie znalazłem. Ale koneserzy upierają się w swojej opinii, i postanowiłem przeczytać ponownie. I, niestety, nadal jestem przy swoim. Cała ta czerwień, farba, dżem - wcale nie śmieszne, Allred - ciągle tam i tam, w temacie. Śmianie się z osoby, która nie zna dobrze polskiego jest głupie. Element detektywistyczny jest niczym. Nikt niczego nie badał. Tylko latanie tam i z powrotem. Po raz kolejny doszłam do wniosku, że Chmielewska to jednak nie mój typ pisarki. Nie rozumiem, z czego tu się śmiać.

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz
E-booki 📖 Książki