Darmowe ebooki » Blog » Polska beletrystyka. 10 nowych książek, 10 nowych autorów

Witaj, czytelniku!

Myślę, że nie tylko ja uważam, że polska fantastyka przeżywa w ostatnich latach bardzo oszałamiający i poważny wzlot. I jestem pewien, że nawet nie o to chodzi - w Polsce faktycznie pojawiła się cała warstwa dobrych, oryginalnych i niebanalnych pisarzy fantastyki. Jak pokazała publikacja o jego twórczości, Lem wciąż jest czytany, czytany i kochany. A pan Sapkowski wciąż jest na koniu, ma czas na pisanie nowych książek i wychowywanie młodzieży. A Roberta Wegnera na tej „Liście Dziesięciu” nawet nie uwzględnię - jest już praktycznie uznanym klasykiem dark fantasy ze swoim „Cyklem Meekhańskim”.

Polska literatura piękna. Lista dziesięciu.

Polska fantazja. 10 nowych książek, 10 nowych autorów. Photo №1

Pierwsza powieść Marcina Podlewskiego, Głębia: Skoczek. Wszechświat odległej przyszłości, w którym Drogę Mleczną spopieliła seria niesamowitych międzygalaktycznych wojen, wcale nie jest martwy. Życie przetrwało - po wojnie z maszynami, wojnie z ksenosami, po kosmicznej skali apokalipsy - i znów podnosi głowę. Ludzkość już dawno podzieliła się na wiele podgatunków, ale wszystkie z nich, aby osiągnąć własne cele, są gotowe... umrzeć. umrzeć. A umrzeć muszą, bo inaczej nie da się podróżować między gwiazdami przez Głębię (czytaj - podprzestrzeń). Zespół wyrzutków, odmieńców i innych tajemniczych osobników wyrusza na jeden z najbardziej niebezpiecznych skoków. Po raz kolejny stawką jest zbawienie wszechświata. W cyklu Podlewskiego ukazały się już 4 powieści, każda o niezłej objętości. Pierwszy tom z rosyjskim tłumaczeniem liczy ponad 700 stron. Historia powinna być całkiem odpowiednia dla fanów „Firefly” i „Mission Serenity”. Również w lipcu wydawnictwo planuje wydać słowiański mistycyzm Marty Krajewskiej - powieść „Idź i czekaj mrozu”. Konfrontacja młodej wiedźmy z kuszonym przez wieki i trudy wilkołakiem napisana jest z pełnym zanurzeniem w mitologii - nie bez powodu autorka znana jest w swojej ojczyźnie jako znawczyni słowiańskiej kultury i historii. Powieść była nominowana do Nagrody im. Janusza Seidla w 2017 roku, a Krajewska ma już w swoim dorobku trzy powieści osadzone w świecie Wilczej Doliny.

Polska fantazja. 10 nowych książek, 10 nowych autorów. Photo №2

Wydawnictwo Fanzon rozpoczęło własną serię, którą nazwało prosto i gustownie - „Polish Fiction”. Pierwszą książką w tym wyborze jest powieść innego Marcina, nazwiskiem Guzek. „Placówka na rubieżach Imperium. Komandoria 54” to także pierwsza powieść z jego trylogii. O ile Podlewski wyraźnie inspirował się Lemem, o tyle Guzek jest kontynuatorem Sapkowskiego. Przed nami alternatywne średniowiecze na pseudosłowiańskich ziemiach. Dark fantasy, całkiem zgodne z kanonami - oddział rycerzy z własną moralnością zmuszony jest przemyśleć niektóre jej aspekty po nagłym zderzeniu z pradawnym Złem podnoszącym głowę. Fanzon to sprawdzony wydawca pod względem jakości, więc można śmiało powiedzieć, że w serii ukażą się wszystkie trzy tomy. Nie jest wykluczone, że czekamy na nowy „Black Squad”, wymieszany z motywami tego samego Wegnera. W tej samej serii czekamy na lipcową premierę „Siewcy wiatru” Mai Lidii Kossakowskiej, pierwszej książki z już całkiem niezłej serii o niebiańskim zastępie, pozostawionym bez boskiej supremacji i zmuszonym na własne ryzyko stawić czoła nadciągającej powszechnej apokalipsie. W wyborze polskiej beletrystyki, który można otworzyć poprzez link na końcu recenzji, znajduje się zbiór opowiadań „Dziewiętnastu strażników”. Nie są to sami Polacy (jest też Łoginow, Bułyczew i Osojanu), ale wśród opowiadań znalazło się jedno autorstwa Kossakowskiej. W oczekiwaniu na wydanie powieści można zapoznać się z jej sylabizowaniem. W ramach kontynuacji serii, Fanzon zakupił licencję na tłumaczenie powieści Adama Przechsty Adept z trylogii Materia Pierwotna. Mimo dość kosmicznego tytułu - jest to opowieść o alternatywnej Polsce początku XX wieku, w której alchemia jest uznaną nauką. Uznaną, ale prześladowaną. Tutejsi alchemicy to prześladowcy, infiltrujący enklawy - wyłomy z innych światów - dla zdobycia artefaktów. Służby specjalne carskiej Rosji, demony i alchemicy - powieść dobrze skręca fikcję. historię alternatywną i thriller. Jarosław Grzendowicz jest już dość znany ze swojego cyklu „Pan Lodowego Ogrodu” - czegoś podobnego do #dark fantasy w warunkach innej planety. Ale powieścią „Hel-3” postanowił zajrzeć do świata science fiction, cyberpunku i niedalekiej przyszłości. Doskonale rozumiejąc obawy przed chipowaniem wszystkiego i wszystkich, szczepieniami i totalną inwigilacją, zbiera je wszystkie w jedną zwartą bryłę i wysyła swojego bohatera z kamerą nie tylko po okolicy, ale nawet w kosmos. Dystopijny futuryzm - choć nie jest to nowy trend, to zaserwowany z niezłą prezencją i dynamiczną fabułą.

Polska fantazja. 10 nowych książek, 10 nowych autorów. Photo №3

Wydawnictwo „Astrel” planuje wydać powieść Tomasza Nizińskiego „Taniec marionetek” - historię z gatunku alternatywnego średniowiecza. Zwykłe fantasy z dużą ilością magii i czarów tu nie wystarczy, więcej - dość cyniczny opis przygód porucznika Rzhevsky'ego Norgaarda, który z woli losu i dowództwa wraz ze swoim oddziałem trafił na służbę na obrzeża kraju. Ale te obrzeża same w sobie były kiedyś krajem, więc obcy zdobywcy niespecjalnie za nimi przepadają. A gdy w fabułę wpleciony jest nekromanta - można zapomnieć o nudnej służbie. Jak widać, Astrel ma na oku również Polskę. W ślad za Niżyńskim petersburżanie planują wydać powieść Piotra Gursky'ego „Prawo porządku”. Niezwykle oryginalny świat, w którym motywy Dzikiego Zachodu przeplatają się z wątkiem magicznej apokalipsy, mroczny i mroczny, z niezwykłymi fantastycznymi ludami, postaciami i historią. Po raz kolejny AST. Paweł Majka i jego World of Worlds to nawet nie koktajl gatunków, ale danie ugniecione i ubite na pianę. Po ataku Marsjan na Ziemię ludzkość znajduje się nie tylko w roli zwycięzców. Ziemia się zmieniła - podstępny wróg użył mitobomb, uwalniając potwory z baśni, legend i mitów. Teraz demony służą przy stole, bogowie strzegą miast do wynajęcia, a potwory rodzą się ze snów podświadomości. Powieść Cezarego Zbieszchowskiego, w naszym kraju przetłumaczona jako „Wszystko spalone”, w oryginale nosi tytuł „Holocaust F”. Opowiada o końcu świata w skali uniwersalnej. Cezary to taki polski Peter Watts: mniej nauki, mniej akcji, więcej akcji. Efekt: metafizyczna apokalipsa o dużym zasięgu, ale niewielkim efekcie. Przerażająca przyszłość, #cyberpunk i odrobina filozofii. Taka właśnie okazała się „Lista dziesięciu”. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że wszyscy polscy autorzy są na poziomie Lema. Jestem pewien, że niektórym coś się spodoba, a niektórym nie. Pod poniższym linkiem znajduje się wybór polskiej beletrystyki, z autorami innymi niż wymienieni. Jeśli pamiętacie, znacie, lubicie czytać kogoś innego - piszcie w komentarzach, podawajcie linki - wybór będzie uzupełniany.

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz