Michał Gołkowski: "Moskal"
Michała Gołkowskiego poznaliśmy w Polsce, na festiwalu Fantasmazuria. Człowiek erudycyjny i dowcipny, doskonale poprowadził nasze spotkanie z czytelnikami jako tłumacz - i podarował nam swoją książkę. Po polsku. Niestety, słabo znamy polski, ale później Michał przysłał nam rosyjskie tłumaczenie innej swojej książki.
Książka nosiła tytuł "Moskal".
Akcja rozpoczyna się w Polsce na przełomie wieków, na przełomie lat 80-tych i 90-tych, kiedy upadał system socjalistyczny i nie wiadomo było, co go zastąpi. Czas zmian. Czas nadziei i nowych możliwości. Czas dzikiego kapitalizmu i redystrybucji własności. Łamania stereotypów i systemów wartości, walk kryminalnych, wzlotów i upadków. Och, dobrze pamiętamy "szalone lata dziewięćdziesiąte" - w naszym kraju wszystko działo się nieco później niż w Polsce, ale mniej więcej tak samo. Jest to opowieść o życiu zwykłego, całkiem przyzwoitego człowieka, którego losy przybierają gwałtowny obrót po nie wyróżniającym się przejęciu. I tu właśnie pojawia się mistyka. Mistycyzm - a jednocześnie brutalny, prawdziwy realizm, realizm losów i epoki, postaci i relacji, codziennych detali i ogólnej atmosfery tego, co się dzieje. Główny bohater, Polak o pseudonimie "Moskal", zmienia się stopniowo. Staje się twardszy, bardziej zdeterminowany - i początkowo wydaje się, że nie ma w tym nic złego. No, prawie nic...
Książka o pokusie - i o człowieku, który jej ulega. O granicach tego, co dopuszczalne. O losie człowieka - i losie całego pokolenia. O przeszłości, która nigdy nie umiera, której zęby zawsze gotowe są zatopić się w twoim gardle. O cenie, którą trzeba zapłacić. Mocna książka. Twarda, a nawet brutalna. Mistyczna - a jednocześnie prawdziwa. Książka, w której zwyczajność powoli zamienia się w krwawą groteskę, a wszelkie intencje, dobre czy nie, nieuchronnie prowadzą w to samo, dobrze znane miejsce.
To robi potężne wrażenie.
Cóż, teraz znamy kolejnego dobrego pisarza - Michała Gołkowskiego.
Możesz również przeczytać książki na naszej stronie internetowej.
Uwagi (0)