przez judasza - Wojciech Brzoska (gdzie można czytać książki za darmo TXT) 📖
Krótki opis książki:
Tomik poetycki Wojciecha Brzoski z 2008 roku, zatytułowany dwuznacznie i nieco przewrotnie przez judasza, to zbiór wierszy o charakterze religijnym. Utwory podzielone na cztery księgi („Księgę obrazów”, „Księgę rodzajów”, „Księgę zawodów” oraz „Księgę wyjścia”) stanowią propozycję bardzo interesującą pod względem formalnym (autor doskonale operuje wieloznacznym poetyckim językiem) i bogatą w symboliczne treści. Bóg — czy raczej „pan” — pojawiający się w wierszach to postać złożona, balansująca na krawędzi sacrum i profanum, sprawiająca, że modlitwa staje się raczej dialogiem niż prośbą.
Przeczytaj książkę
Podziel się książką:
- Autor: Wojciech Brzoska
- Epoka: Współczesność
- Rodzaj: Liryka
Czytasz książkę online - «przez judasza - Wojciech Brzoska (gdzie można czytać książki za darmo TXT) 📖». Wszystkie książki tego autora 👉 Wojciech Brzoska
Ale bez poczucia humoru. (Marcin Świetlicki2)
(z serwisu internetowego „nieszuflada.pl”)
Przyjaciele Wolnych Lektur otrzymują dostęp do prapremier wcześniej niż inni. Zadeklaruj stałą wpłatę i dołącz do Towarzystwa Przyjaciół Wolnych Lektur: wolnelektury.pl/towarzystwo/
przez judasza
Księga Obrazów
modlitwa z przekazu
nie przyjął mnie pan o czasie,
albowiem rodzice ociągali się.
siedziałem za dnia na nocniku,
w pierwszym roku życia,
(jak mówi przekaz).
i przemówił pan do mnie
ustami ciotki:
i co, mały poganinie?
i wówczas ponoć padła odpowiedź.
modlitwa z obrazu
zlał mi się pan
z synem w świątyni
w jedną postać.
albowiem ilekroć
oczami dziecka
patrzyłem w obraz
u babci w kościele,
widziałem twarz pana
z długimi wąsami
i wielkim nosem.
a inny jest przekaz
pańskiego obrazu
w pamięci pokoleń.
Podoba Ci się to, co robimy? Wesprzyj Wolne Lektury drobną wpłatą: wolnelektury.pl/towarzystwo/
modlitwa z pielgrzymki anno domini 1990
powołał mnie pan, dwunastoletniego,
na pielgrzymkę do domu ojca
świętego.
i powołał pan ojca mojego i matkę,
dając im ostatnią szansę.
i powołał pan wierny
autokar na świadka.
gościłem przez chwilę
w wiecznym mieście
ojca rozbity pod namiotem.
stąpałem po świętym półwyspie
niczym pielgrzym
w jednym tylko bucie.
i biegałem po zielonej murawie
niczym piłkarz
w jednym korkotrampku.
nocą klękałem przed obliczem ojca
aby przyjąć
audiencję z ostatniego rzędu.
za dnia klękałem przed frunącą z nieba
futbolówką, aby ją przyjąć
na serce.
i modliłem się w duchu do pana,
by podarował mi choć jedną
mistrzowską relikwię
ze swojego królestwa.
i ofiarowałem ciao3
wszystkim pozostałym
napotkanym na swej drodze
pielgrzymom.
modlitwa wigilijna
jedziemy z ojcem zimą
na pańskie urodziny
do naszego domu,
w którym nie ma ryby i nici
z choinki.
lecz przynajmniej mamy
prezenty dla mamy,
która jeszcze śpi.
i wciąż nie wiadomo
czy odbędą się święta
w naszej świętej trójcy.
która jednak się łączy.
dzieląc.
modlitwa z opóźnieniem
przyjął mnie pan z opóźnieniem do swego królestwa,
albowiem nie dał pan wiary wierze rodziców.
i nie dał mi pan słów,
jako i ja słowa panu nie dałem, że uwierzę.
i tylko krzyknąłem wniebogłosy na cały kościół.
a potem nie odwiedził mnie pan już o czasie pod postacią chleba,
albowiem popamiętał mnie pan.
i nie zapukał pan do mych drzwi, jako do drzwi moich kolegów.
i rosłem pomału, bez wiary.
albowiem tylko babcia moja pragnęła, bym wreszcie przystąpił.
i wystąpiły naciski w rodzinie.
i ojciec mój, pański niegdysiejszy wierny sługa, którejś niedzieli
odwiedził pana.
i dla świętego spokoju poprosił, by pan, w dobrej wierze,
na powrót był litościw przyjąć mnie grzesznego.
abym wyspowiadał się i gotów był przyjąć pana na język.
i bierzmował mnie pan już o czasie,
lecz głównie dla sportu.
albowiem wtedy wierzyłem tylko w koszykówkę.
i wykorzystałem imię jordana4 nadaremno,
albowiem nadal rosłem bez wiary, pomału.
i dopiero dzisiaj pociągnął mnie pan za język.
i zacząłem spowiadać się w pańskim języku,
albowiem to dzisiaj wreszcie uwierzyłem
w literaturę.
Księga Rodzajów
modlitwa z domu syna
rzekł pan do syna
ustami matki:
zostaniesz mym sługą.
i modlić się będziesz do ludzi
by mnie słuchali,
jak ty mnie słuchasz.
i będziesz mi służył
radą..
i mi pomagał
w każdej potrzebie,
w chorobie i w zdrowiu,
na ziemi i w niebie.
aż pobierzemy się razem
w imię miłości do syna
bożego, na wieki wieków.
lecz innym ustom syn zaczął
powierzać swe tajemnice.
aż zdradził matkę
myślą i mową.
lecz dom
go nie opuścił.
Informacje o nowościach w naszej bibliotece w Twojej skrzynce mailowej? Nic prostszego, zapisz się do newslettera. Kliknij, by pozostawić swój adres e-mail: wolnelektury.pl/newsletter/zapisz-sie/
modlitwa z domu matki
z wojny powstaliśmy i wojna nas
porzuciła, chociaż nosimy ją w sobie
od dziecka.
nosimy ją w sobie od
matek, które nas porzuciły,
albowiem wojna rzuciła je
miłości na pastwę.
wojna nas urodziła,
wojnę musimy wychować.
albowiem odłamki
tkwią w nas głęboko
rozstrzelone w czasie.
i chciałbym
się modlić do pana
w hebrajskim języku co rano.
żeby pobawić się z tobą w wojnę
na tamtym podwórzu.
i wziąć cię w obronę
strzelając z procy
do wroga.
w imię ojca
i syna
modlitwa z domu ojca
obcy wydaje się dom ojca, który uległ
przebudowie.
i nie ma w nim dziadków,
którzy przed paru laty przeprowadzili się do domu
pana, na wieki wieków.
i obcy wydaje się ogród, w którym za młodu
zrywałeś owoce z drzewa.
i w którym dziadek po wielekroć grzeszył,
w tajemnicy przed babcią paląc papierosy.
obce wydają się pokoje, strych i piwnica.
i triumfalny łuk w kuchni,
wzniesiony na cześć mamy.
obce wydają się wszelkie wejścia i wyjścia,
dawne zakamarki.
błogosławiony wydaje się dom ojca,
gdzie, w święto zmarłych,
rozmawiasz z nim jak z bratem.
modlitwa ze wspólnego pokoju
w pamięci domu rodziców mam
obraz ściany, ze świętym
obrazem dziadków.
na całą szerokość pokoju.
na całą wielkość domów.
w pamięci domu dziadków
mam obraz ściany, ze świętym
obrazem mamy.
na długość pejsów.
na wielkość ramy.