Darmowe ebooki » Rozprawa » Uwagi o rządzie Polski - Jean-Jacques Rousseau (polska biblioteka online .txt) 📖

Czytasz książkę online - «Uwagi o rządzie Polski - Jean-Jacques Rousseau (polska biblioteka online .txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Jean-Jacques Rousseau



1 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
Idź do strony:
zasiadania w izbie wyższej parlamentu; członek Izby Lordów, izby wyższej dwuizbowego parlamentu brytyjskiego. [przypis edytorski]

160. Dopóki jednostki będą miały możność opierać się sile wykonawczej, będą mniemały, że mają do tego prawo; a dopóki będą między sobą prowadziły małe wojny, jakżeż można chcieć, by państwo żyło w spokoju?... — Mably również ostro występuje przeciw prywatnym pocztom zbrojnym możnowładców, uważając je za największe niebezpieczeństwo dla państwa. [przypis redakcyjny]

161. Jest błędem polskiej konstytucji, że nie oddziela dostatecznie ustawodawstwa i administracji i że sejm, sprawując władzę prawodawczą, miesza do tego części administracji — również Mably żąda ścisłego rozgraniczenia kompetencji obu władz. Co do stanowiska Russa wobec zasady podziału władz, por. Wstęp, II. [przypis redakcyjny]

162. Na podstawie prawa naturalnego związków społecznych uznano jednomyślność za konieczną dla utworzenia ciała politycznego i praw zasadniczych, związanych z jego istnieniem — Russo w swych pismach uważa jednomyślność za konieczność tylko przy zawarciu „umowy społecznej”, wszystkie inne prawa winny być uchwalane większością głosów. Ta reguła większości wypływa już z samej umowy społecznej, przez którą każdy przyjmuje na siebie obowiązek kierowania się wolą powszechną, stwierdzoną w drodze uchwały większości (Umowa społeczna IV, 2). Inna rzecz, że faktyczną jednomyślność uważał Russo za rzecz pożądaną. Im większa cnota obywateli, tym bardziej pokrywa się u nich ich wola wewnętrzna z wolą powszechną. Jednomyślność powinna być zatem dążeniem politycznym, ale nie może być zasadą prawną uchwał. [przypis redakcyjny]

163. prawo pierwsze poprawione, piąte, dziewiąte i jedenaste, ustalone na pseudosejmie z 1768 r. — Russo ma na myśli dodany do Traktatu między Rzeczpospolitą Polską i Imperium całej Rosji „Akt osobny drugi, zamykający w sobie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej prawa kardynalne, wieczyście trwałe i odmienione być nigdy niemogące, et materias status, które tylko unanimitate na sejmach wolnych decydowane być powinny”. — Akt ten uchwalony został przez sejm 1767–1768, odbyty pod węzłem konfederacji radomskiej. Prawo pierwsze stanowi, że moc ustawodawcza należy w Polsce do trzech stanów: królewskiego, senatorskiego i rycerskiego; prawo piąte stanowi obieralność królów unanimitate [łac.: jednogłośnie, jednomyślnie; red. WL]; prawo dziewiąte waruje nierozdzielny związek z Koroną Litwy, na podstawie Unii, tudzież innych ziem i prowincji, jedno ciało Rzeczypospolitej składających; prawo jedenaste zastrzega równość i przywileje szlachty. [przypis redakcyjny]

164. ścieśnienie tego prawa [liberum veto] przez sejm z r. 1768 — Sejm 1768 r. wprowadził zasadę większości co do uchwał w przedmiocie materii ekonomicznych, które miały także utrzymywać się w mocy nawet w razie zerwania sejmu. [przypis redakcyjny]

165. tymi wszystkimi, które podciąga się pod pojęcie materii stanu — Sejm 1768 r. podzielił sprawy należące do sejmu na trzy kategorie. Do pierwszej należały prawa kardynalne, ostatecznie sformułowane, które nigdy nie mogły być zmienione i miały trwać wieczyście. Tutaj należałyby (prócz praw w przypisie drugim na str. 52 wymienionych [o pseudosejmie z 1768 r.]), następujące postanowienia: Religia katolicka panująca, król katolik, neminem captivabimus, wyłączne prawo szlachty do piastowania urzędów i posiadania dóbr ziemskich na własność, władza dziedzica nad chłopem, kara śmierci na szlachcica za zabójstwo poddanego, art. de non praestanda oboedientia, liberum veto in materiis status. — Do drugiej zaliczono materie status, którą to nazwą objęto olbrzymi zakres różnych spraw najważniejszej dla państwa wagi, jak np. podnoszenie lub ustanowienie nowych podatków i taryf, pomnożenie wojska, zwołanie pospolitego ruszenia, wypowiedzenie wojny i zawarcie pokoju, traktaty polityczne i handlowe, zakreślanie kompetencji i kreowanie nowych urzędów, porządek sejmowania i sejmikowania, nawet nobilitacje i indygenaty. W materiach status utrzymano liberum veto w pełni, tak że nie tylko wymagały jednomyślności, ale wszystkie uchwały w ich przedmiocie powzięte upadały w razie zerwania sejmu. Trzecią wreszcie kategorię stanowiły materie jurydyczne i ekonomiczne, do których uchwalania wystarczała większość głosów. [przypis redakcyjny]

166. Na przykład przy ustawach można wymagać przynajmniej 3/4 ilości głosów, przy materiach stanu 2/3, zwykłej większości tylko przy wyborach i innych chwilowych sprawach bieżących — por. w Umowie społecznej IV, 2: „O głosowaniu”. Co do kwestii, jaka większość powinna stanowić o uchwale, pisze: „Różnica jednego głosu łamie równość głosów, jeden sprzeciwiający się łamie jednomyślność; ale — pomiędzy jednomyślnością a równością — głosy przy nierówności mogą się różnie dzielić, a według tych różnic można ustalić wymaganą liczbę głosów, stosownie do stanu i potrzeb ciała politycznego. Dwie zasady ogólne mogą służyć przy normowaniu tych ustosunkowań: jedna, że im obrady są ważniejsze i poważniejsze, tym bardziej zdanie zwyciężające powinno zbliżać się do jednomyślności; druga, że im większego pośpiechu wymaga sprawa będąca w toku, tym bardziej należy zmniejszyć różnicę przepisaną przy podzieleniu się zdań: przy obradach, które trzeba natychmiast zakończyć, większość jednego głosu powinna wystarczyć. Pierwsza z tych zasad zdaje się lepiej nadawać dla praw, druga zaś dla spraw. Jakkolwiekby było, na kombinacji tych dwóch zasad opierają się najlepsze ustosunkowania, jakie można wprowadzić przy zapadaniu uchwał większością głosów”. Ponadto w ks. IV, rozdz. 4 podnosi Russo zasadę jawności głosowania. [przypis redakcyjny]

167. będęż (daw.) — konstrukcja z partykułą -że skróconą do -ż; znaczenie: czy będę, czyż będę. [przypis edytorski]

168. Będęż śmiał mówić tutaj o konfederacjach, a nie podzielić przekonań uczonych — Mably występuje przeciwko konfederacjom. „Konfederacje — wywodzi — przynosiły korzyść Polakom tylko dlatego, ponieważ mieli rząd potworny; są złem, służącym do złagodzenia innego zła. Ileż to razy bylibyście utracili wolność, gdyby wam nie było wolno podnosić rokoszów w jej obronie i zachowywać jej z bronią w ręku. Ale bardzo to źle, jeżeli potrzebuje się aż takiego środka przeciw władzy arbitralnej, i Polska nie będzie szczęśliwa, dopóki rozumne prawa nie nauczą jej obchodzić się bez niego. Konfederacje schlebiają przyjemnie waszym magnatom; przedstawiają jakowaś ideę zwierzchnictwa, podobającą się ich pysze, a wiem, że pycha możnych nie słucha rozumu. Rozsądek wasz więc przepisuje wam milczenie w tym względzie. Zresztą wasza drobna szlachta, może nie nazbyt w polityce wprawna, z pewnością uważałaby za rzecz dziwną a nawet śmieszną, gdyby konfederaci barscy, którzy ocalili Rzeczpospolitą, chcieli w drodze wyraźnego prawa zabronić zwyczaju konfederacji. Powinniście się zadowolić ustaleniem zasad rządu dostatecznie mądrych, tak, żeby nie odczuwano nadal konieczności zawiązywania spisków i chwytania za broń, by śpieszyć na pomoc ojczyźnie”. W dalszym ciągu wiąże konfederacje ściśle z losem liberum veto i twierdzi, że z chwilą zniesienia tego ostatniego konfederacje staną się niepotrzebne. [przypis redakcyjny]

169. Konfederacja jest w Polsce tym, czym była w Rzymie dyktatura — por. Wstęp. [przypis redakcyjny]

170. jakby cała ich korzyść polegała na tej większości — konfederacje decydowały większością głosów. Za Stanisława Augusta sejmy zwoływane podczas konfederacji uznawały się za związane jej węzłem, a nawet same, choć nie było konfederacji generalnej, wiązały się w konfederację, właśnie by umożliwić powzięcie uchwał większością, oraz zapobiec zerwaniu sejmu. [przypis redakcyjny]

171. Hydra (mit. gr.) — potwór z wieloma głowami, odrastającymi po ścięciu, zabity przez Heraklesa; przen. jako rzecz. pospolity: trudne do zwalczenia zło, wciąż się odradzające. [przypis edytorski]

172. pretura — urząd pretora; pretor: wyższy urzędnik w starożytnym Rzymie, sprawujący władzę sądową i zastępujący konsula pod jego nieobecność; sprawowanie poprzednio pretury było warunkiem koniecznym do ubiegania się o urząd konsula. [przypis edytorski]

173. Justynian I Wielki (483–565) — cesarz bizantyński (od 527); za jego czasów Cesarstwo Bizantyńskie osiągnęło największą świetność; odzyskał utraconą zachodnią część historycznego Imperium Rzymskiego, usystematyzował i unowocześnił prawo rzymskie (Kodeks Justyniana), aktywnie zwalczał pozostałości religii pogańskich. [przypis edytorski]

174. Są oni [adwokaci] kandydatami do Rady — w Genewie władza ustawodawcza należała do Rady Powszechnej, w skład której wchodzili wszyscy pełnoletni obywatele i mieszczanie. Rada Powszechna nie miała jednak prawa inicjatywy ustawodawczej. Rząd Genewy stanowiły następujące ciała: 1) Czterech syndyków, wybieranych przez Radę Powszechną corocznie spośród członków Rady Dwudziestu Pięciu, sprawowało władzę administracyjną. 2) Rada Dwudziestu Pięciu (Mała), z członków dożywotnich, wybieranych przez Wielką Radę, sprawowała właściwą władzę rządową i sądziła w ostatniej instancji. 3) Wielka Rada, z 250 członków wybieranych przez Małą Radę, miała prawo stawiać Małej Radzie wnioski tyczące spraw, które uzna za pożyteczne dla państwa, aprobowała sprawy, które miały być poddane pod uchwałę Rady Powszechnej, sądziła sprawy cywilne w drugiej instancji, wykonywała prawo łaski, itd. [przypis redakcyjny]

175. Co się tyczy cenzusu, ustalającego ilość ziemi, jaką szlachcic musiałby posiadać, by być dopuszczonym do sejmików, to widząc w tym i złe, i dobre strony, a nie znając kraju na tyle, bym mógł porównać skutki, nie mogę kwestii tej stanowczo rozstrzygnąć — ostrożne postawienie tej sprawy wynikło prawdopodobnie stąd, że Wielhorski był stanowczym zwolennikiem cenzusu majątkowego. Mably żądał przyznania biernego prawa wyborczego szlachcicom 30-letnim, właścicielom ziemskim, niepozostającym na służbie u drugiego szlachcica, ani domowej, ani w charakterze zarządcy dóbr. Nie pozbawia jednak szlachty nieposesjonatów czynnego prawa wyborczego. [przypis redakcyjny]

176. kiedy ta sprężyna raz się zużyje, państwo jest zgubione bez ratunku — w autografie następuje dość szeroki odstęp. [przypis redakcyjny]

177. Pyrrus (319–272 p.n.e.) — król Epiru (płn.-zach. części Grecji), wybitny taktyk wojenny, toczył wojnę przeciw Rzymianom w płd. Italii; jedną ze zwycięskich bitew okupił ogromnymi stratami, stąd wyrażenie: „pyrrusowe zwycięstwo”; następnie walczył przeciw Kartaginie i zdobył większą część Sycylii, jednak został stamtąd wyparty, utracił także zdobycze w Italii; najechał na Peloponez, po nieudanym oblężeniu Sparty zginął podczas walk ulicznych o miasto Argos. [przypis edytorski]

178. Na przykład projekt dotyczący sprzedaży starostw i sposobu użycia dochodu z niej wydaje mi się dobrze pomyślany i łatwy do wykonania w tym systemie, który jest ustalony w całej Europie, a polega na tym, że dokonuje się wszystkiego przez pieniądze — co by to były za projekty ekonomiczne i kto był ich autorem, nie wiadomo. Nie jest to projekt Mably’ego. Uważał on, że sprzedaż starostw byłaby na razie wprost szkodliwa z tego względu, że zraziłoby to do reformy dotychczasowych ich użytkowców. A i później, w spokojnym już czasie, niechętnie by tę sprzedaż widział. W każdym razie radzi sprzedać tylko niektóre z dóbr, a większość ich zachować. Naprzód dlatego, że taka masowa wysprzedaż musiałaby narazić zarządców skarbu na zbyt silne pokusy, po wtóre, że ten łatwy sposób pokrywania potrzeb Rzeczypospolitej doprowadzić by musiał do lekkomyślnego szafowania dochodami. Za to radzi Mably sprzedaż dóbr stołowych i obrócenie dochodu z niej na ufundowanie najpotrzebniejszych dla społeczeństwa zakładów tudzież na rozdzielenie pomiędzy szlachtę okazującą gorliwość wobec reformy. Natomiast królowi należy wyznaczyć skromną stałą pensję. Mably traktuje zresztą sprawę starostw na drugim planie. Wielhorski w książce swojej również nie rozwija w tym względzie bardziej szczegółowego projektu. Mówi o starostwach, że można by je wydzierżawić na dochód skarbu, albo intraty [dochody; red. WL] z nich podzielić między obywateli sprawujących urzędy publiczne, albo wreszcie sprzedać je prawem dziedzicznym. Ten ostatni projekt wydaje mu się najlepszy i najłatwiejszy do szybkiego wykonania. [przypis redakcyjny]

179. Rządy starożytnych nie znały nawet tego słowa „finanse”, a dokonywały cudów ludźmi — por. w Projekcie konstytucji dla Korsyki: „Systemy finansowe są nowożytnym wynalazkiem: starożytni nie znali tej nazwy »finanse«, tak jak nie znali nazw talii [fr. taille: bezpośredni podatek gruntowy w dawnej Francji, pierwotnie nakładany w nadzwyczajnych okolicznościach, od 1439 stały; red. WL] i pogłównego. Władza zwierzchnia nakładała podatki na ludy podbite lub pokonane, nigdy na bezpośrednich poddanych, zwłaszcza w republikach. Naród ateński nie tylko, że nie płacił podatków, ale jeszcze przeciwnie, rząd mu płacił, a Rzym, którego wojny musiały tyle kosztować, często rozdzielał ludowi zboże, a nawet ziemie. Pomimo to państwo istniało i utrzymywało wielkie armie na morzu i lądzie, przeprowadzało znaczne roboty publiczne i wydawało przynajmniej tyle, ile stosunkowo wydają państwa nowożytne; jakżeż to się działo?” Na to pytanie odpowiada, że źródłem dochodów państwowych były domeny, że państwo opłacało w naturze urzędników i wojsko, że obowiązki narodu polegały nie na dostarczaniu pieniędzy, ale na pracy. [przypis redakcyjny]

180. incognito (z wł.) — potajemnie, nieoficjalnie, nie ujawniając swojej tożsamości. [przypis edytorski]

181. kapucyni — zgromadzenie zakonne o surowej regule, powstałe w XVI w. jako odłam zakonu franciszkanów. [przypis edytorski]

182. zależy na tym — dziś popr.: zależy od tego. [przypis edytorski]

183. W stosunkach między narodami naród, który ma więcej pieniędzy, ma więcej korzyści, ale to zupełnie nie wpływa na los jednostek prywatnych i nie na tym polega dobrobyt narodu — por. fragmenty Instytucji politycznych, ustęp „O zbytku, handlu i sztukach”: „Złoto i srebro, będąc tylko znakami przedstawiającymi przedmioty, za które się je zamienia, nie mają same żadnej bezwzględnej wartości, a nadanie im jej nie zależy nawet od władzy zwierzchniej”. „Cena ich jest taka, jaka wynika z kursu handlowego, i pomimo wszelkich edyktów będzie podlegała tym samym wahaniom, zależnie od tego, czy interesy idą dobrze czy źle...” „Aczkolwiek pieniądz nie ma sam przez się żadnej rzeczywistej wartości, otrzymuje ją na podstawie milczącej umowy w każdym państwie, gdzie jest w użycia, a wartość ta zmienia się zależnie od współdziałania przyczyn, które ją stwarzają. Te przyczyny można sprowadzić do trzech głównych, a mianowicie: 1) obfitość albo niedostatek gotówki, 2) obfitość albo niedostatek środków żywności, względnie innych towarów, 3) stopień szybkości obrotu,

1 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
Idź do strony:

Darmowe książki «Uwagi o rządzie Polski - Jean-Jacques Rousseau (polska biblioteka online .txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz