Darmowe ebooki » Powieść » Żywot człowieka poczciwego - Mikołaj Rej (gdzie można za darmo czytać książki txt) 📖

Czytasz książkę online - «Żywot człowieka poczciwego - Mikołaj Rej (gdzie można za darmo czytać książki txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Mikołaj Rej



1 ... 59 60 61 62 63 64 65 66 67 ... 85
Idź do strony:
class="anchor" href="annotations.xhtml#annotation-1715" id="anchor-1715">1715 się też już dobrego przygodzi?”. A to ma w zysku, iż mu ony wdzięczne czasy marnie upłynęły, których mógł w rozkosznym pokoju a bezpiecznym a pomiernym żywocie użyć, które mu tak marnie zbiegły jako na wiosnę woda, gdy gorące słońce śnieg zaziębły prędko roztopi, tak że go ani znaczku zostanie, a nie wiedzieć, gdzie się podzieje. Także i ci naszy zaziębli panowie, co nam mało nie równo z tym śniegiem giną.

Więc sobie tu na starość dopiro groby kują, alabastry, marmury, i insze rozliczne kamienie łamią, herby pozłacają, tabliczek nawieszają, i mniemają, aby onych swych nikczemnych a zaziębłych czasów a żywotów mieli tą pamięcią nadstawić. O, nędznaż to pamięć twoja, a patrz, długolić trwać może, bo się to wszytko z czasem powali albo ogień rosypie. A gdzie jest dziś Aleksandrów grób? A gdzie Herkulesów? A gdzie Achillesów albo Hannibalów? A nie tylko, aby kto wiedział, gdzie który jest, ale gdzie kiedy był, wszyscy nie wiemy. Ale oto masz ich groby, ich herby: sławne dzielności ich a roztropne sprawy ich, które nigdy ani zniszczeć, ani umrzeć nie mogą. A tyś swych spraw, któreć miały wieczną pamięć uczynić w popiele zagrzebionych odbieżał, a teraz marmurem albo alabastrem chcesz swej pamięci nadstawić? Toć są herby, toć jest sława każdego: żywot poczciwy, sprawy ozdobne, roztropne każdej rzeczy wedle stanu każdego rozważenie, które Bogu poczciwość, ludziom podpomożenie jakie, a sobie wieczną sławę uczynić mogą. Ale insze wszytki rzeczy, jako Salomon powiada, Vanitas vanitatum et omnia vanitas1716 — to wszytko próżność na świecie, co się leda jako plecie.

9. Poczciwy jako sobie ma pamięć a dobrą sławę czynić

A tak ty, poczciwy każdy człowiecze, a zwłaszcza który już przydziesz ku rozważnym latam swoim, nie trać sobie marnie czasów swoich, a nie ukradaj sobie żywota swego poczciwego tymi zamotanymi sprawami świata tego. Radszej się staraj, już bieżąc ku krysowi swemu, o żywot taki, o sprawy takie, jakobyś się podobał ludziom, a naprzód Panu Bogu swemu, a iżbyś stąd zostawił po sobie nie groby i nie herby, ale cnotliwe a pobożne sprawy swoje na pamiątkę swoję. Bo acz ci wszytko, jako powiedają, z brzękiem dzwonowym przemija, ale wżdy sława dobra nigdy za dzwonem nie biega i długo potrwać może. A zła pospołu i ze złym też źle zagrzebiona bywa, a jeśli ją kto wspomienie1717, bo się, powiadają, długo złe pamięta, tedy jej inaczej nie wspomienie jedno ku szpetnej lekkości jego, a jeszcze jej więcej przyczyni, czego by za żywota jego nie z takim wszeteczeństwem miał wspominać.

A wszakoż są niektórzy, którzy tak jako tako czasy swe przetrwawszy, starości się lękają, iż się po niej bliskiej śmierci nadziewają. Są zasię drudzy, co aby jej doczekali, Pana Boga proszą, a snać zda mi się, iż się ci lepiej udali. Bo młodość i średni czas nie może być żadnym obyczajem, aby się ty obadwa czasy unieść nie mogły. Ale gdy już kto przydzie ku doskonałym latom swym, nie inaczej jakoby przyszedł po wielkim upracowaniu do jakiej pięknej a woniającej1718 łaźniej, w której ony wszytki prace i trudy z siebie nadobnie wypoci, a jeszcze sobie gorzałeczką, oliwką a barskim mydełkiem grzbiet natrze. To po tym smaczno uśnie, i smaczno mu się wszytko zdać będzie.

10. Czym się ma stary leczyć na złe sprawy swoje

Także też ty, mój miły poczciwy człowiecze, gdy już obaczysz ony przeminęłe czasy zatrudnione swoje, którycheś używał w zawikłanych a niebacznych leciech swoich, a jużeś przyszedł ku spokojnym czasom swoim a wszedłeś prawie, jako do pięknej łaźniej, do spokojnych lat swoich, wypoćże z siebie ony pirwsze a zamotane sprawy swoje, a zawstydawszy się za nie, jeśli jakie niepomierne były, odrzuć je jako niepotrzebne śmiecie od siebie. A natrzy się jako gorzałką a oliwą a mydełkiem roztropną powścięgliwością, którać jako gorzałeczka wygryzie a wysuszy ony pirwsze a niepotrzebne, jako zaskórne wilgotności, sprawy twoje, a ożywić jako oliwą insze a poczciwsze zwyczaje w tobie, a wybielić je jako barskie mydełko, że się bielić a świecić każdemu z daleka będą ony poczciwe sprawy twoje, z których na potym będzie rosła nadobna a poczciwa sława twoja. A potym się położysz rozkosznie na onym łóżeczku swoim, na którym sobie odpoczywać będziesz, czekając onego wdzięcznego zawołania Pana swego, gdyć każe do siebie przyść jako miłemu przyjacielowi swemu do onych rozkosznych pokojów swoich, jako dawno o nich w rozlicznych piśmiech i o ich rozkoszach słychamy. A chceszli wiedzieć i rozumieć, jakoć ma być ani starość, ani śmierć niestraszna, tu mało niżej sobie albo poczytaj, albo posłuchaj.

Kapitulum VIII 1. Przecz1719 się przed starością a przed śmiercią trwożymy

A iż są niektórzy, tak jako się i mało wysszej1720 wspominało, którzy Pana Boga proszą, aby szedziwości swej doczekali, a drudzy zasię przed nią się zdrygają a barzo się ją hydzą. I zda mi się, iż ty czterzy rzeczy to ludziom mierżą, iż się tej starości boją a przed nią się trwożą: jedna, iż się każdy nadziewa1721, że się już w starości swej do żadnej poczciwej sprawy, do żadnej potrzeby przygodzić1722 nie może; druga, boimy się, aby nam ciała nie zemdliła1723, tak jako w niektórych schorzałych widamy, iżby się też już ni nacz dobrego przygodzić nie mógł; trzecia, boimy się, aby nam tak barzo świata nie omierziła, żebychmy już ani krotofile żadnej, ani dobrej myśli żadnej użyć nie mieli, jedno tak prawie, abychmy obumrzeć mieli jako jaskółki na zimę; czwarta, iż się już blisszej1724 śmierci nadziewamy niżli w inszych czasiech, bo pospolicie po jesieni zima bywa.

Ale kto się na to roztropnie rozmyśli, a wszytko sobie rozważy, tedy to snadnie sam u siebie znaleźć i rozeznać może, iż się to wszytko ku lepszemu końcowi obrócić i przygodzić może niźli tak, jako my sobie szacujemy1725 albo niżli się nadziewamy. Abowiem kto tak mnima, iż się już w starości swej ninacz przygodzić nie może, tedy się mnie zda, iż teraz więcej niż kiedy w inszych leciech swoich. Abowiem aczechmy w on czas mogli i ludziom, i rzeczypospolitej więcej służyć, ale nie tak potrzebnie i nie tak rozważnie, jako już teraz, przyszedszy ku roztropniejszym latam swoim. Które i z dawniejszego ćwiczenia, i z postanowniejszego baczenia1726 więcej się teraz przygodzić mogą niżli w onych płochych młodościach naszych. Bo dawno to jest ona stara przypowieść, iż stary od rady, a młody od zwady. Bo która rzecz nie będzie słuszną radą a roztropnym rozmysłem rozważona, trudno kiedy ma być i doskonała; bo dawno mędrcy tak o tym napisali: Quia frustra sunt arma foris, ubi non sunt consilia domi, to jest: próżna jest na stronie zwada, gdy nie będzie doma rada.

2. Chytrością moc może zwyciężyć

Abowiem wiele o tym czytamy, iż oni starzy ćwikowie1727 a oni sławni a zacni hetmani wieków pirwszych, zawżdy więcy rozumem a uważnymi radami swymi porażali niżli czasem mocami. Patrz, co Hannibal, on sławny hetman kartagiński, uczynił, gdy Rzymianie nań niewiadomie1728 przyszli, tam, gdzie z niewielkim wojskiem leżał, i zaciągnęli go w niebezpiecznym miejscu, tak iż mu już barzo duszno było1729. A iż widział, iż się mocą obronić nie mógł, szukał rady, jakoby wżdy sobie chytrością jaką pomóc mógł. Potym, posławszy piesze między chrusty1730, kazał suchego gałęzia z tłustych drzew co nawięcej nanosić. Potym słomami przekładając a prochy, a siarkami przetrząsając kazał wołom na rogi nawiązać, których miał jeszcze kilka set dla żywności w wojsce. Potym w nocy z wojskiem swoim, co go miał, co nabliżej, cichuczko się pod rzymskie wojsko podszańcował1731, woły puściwszy przed sobą. A gdy już było co nabliżej, kazał zapalić ony wiązani. Ony karwy1732 rykiem i krzykiem wielkim w wojsko rzymskie skoczyły, strach wielki uczyniły, wojsko rozgromiły i oświeciły. A Hannibal z ludźmi przyskoczywszy, wojsko ono tak przestraszone i rozproszone snadnie pobił a poraził wedle myśli swojej.

Drugi raz także, gdy z tymiż Rzymiany na morzu wodną bitwę zwieść miał, także iż mu nierówno było, kazał kilko okrętów do brzegu przypuścić, a nabrawszy garnców co nawiecej, posłał takież1733 piesze między skały, gdzie wężów kupy wielkie były, i kazał onych wężów łopatami w ony garnce nagarnąć, potym skórami bydlęcymi surowymi obwięzować i barzo wiele onych garnców także na wszytki okręty swoje kazał nanosić. Gdy się już nazajutrz bitwa stoczyła, tak że się już okręty osękami zwarły1734 tedy się jedni z Rzymiany bili, drudzy w ich okręty ony garnce z wężmi miotali, tamże się ony garnce rozpadały, a wężowie ludziom jednym za boty, drugim za szyję lazły, jęły się kręcić. Ludzie oni, tak srodze przestraszeni, woleli się wężom bronić niżli bitwy patrzyć, tak że je sobie po woli1735 poraził, wedle myśli swojej1736. A tu patrz, jako rozważna rada a sprawa wiecej czasem może niżli nawiętsza moc.

Także Semiramis, ona waleczna królowa babilońska, gdy wojska nieprzyjacielskie pod jej się miastem położyły, naradziwszy się starych a bywałych kryksmanów1737, kazała, jako świta, bydła wszytki przed miasto ku wojskom nieprzyjacielskim pode mgłę wygnać, a u każdego bydlecia zbrojnego człowieka postawiła, który gałąź zieloną, co nawiętszą unieść mógł, niósł nad sobą. Ludzie oni, co przed miastem leżeli, usłyszawszy ryk, ruszyli się ku onemu rykowi, chcąc korzyści dostać. Ujrzeli też ony wiechy, mnimieli, aby bydło tak pustopas między chrusty chodziło, rzucili się leda jako a nieostrożnie na ono bydło, a on las w nie1738, a ona też z drugiej strony z drugimi ludźmi przyskoczywszy, ludzi zatrwożone, które on las bił, i ony drugie, którzy się jeszcze trwożyli, snadnie poraziła.

A tak niech tego nikt nie powieda, aby ludzie starzy a bywali w takich potrzebach w niwecz się przygodzić1739 nie mieli. Abowiem i marynarz stary a bywały, co u rudla abo u kompasu spokojem stoi a rady drugim dodawa, daleko jest potrzebniejszy niżli owi, co po powroziech biegają, masztów się albo żaglów chwytają, a nie zawżdy wiedzą, co czynią, by1740 ich owi starzy a bywali nie upominali. Abowiem małoć na tym, iż kto powrozy targa albo podkowy łamie, a dalej nic, ani sprawy, ani rady żadnej w sobie nie ma, też tylko za jednego, takież jako i inszy, stanie. Ale gdzie jest rada rozważna a sprawa ćwiczona, więcej jeden radą swą porazić i sprawić może, niżli ich wiele, co nic nie umieją. A tak tu stary niechże się dla tej przyczyny nic starości swej nie lęka, aby się już ninacz przygodzić nie miał, daleko się zawżdy więcej może przygodzić z radą a z pamięcią, a z bywałością swoją niżli wiele młodych, co nic nie umieją i nic nie umieli, i nic poradzić nie mogą, tylko z daleka stojąc, nasłuchawają, gdzie drudzy młócą.

3. Druga przyczyna, przecz się starości boimy

Jest też druga przyczyna, przecz się przed starością trwożymy, a to ta, iż się boimy1741, aby nam ciała nie zemdliła, żeby już tak zawżdy leżeć albo siedzieć musiało, a iżby się już na żadną sprawę dobrą a na koniec ni nacz1742 nie przygodziło. To acz ci prawda jest, iż ci już ku starości nie tak bujne a poskoczne być musi, ale iżby się nie miało w niwecz nie przygodzić, mało tego widamy, chyba iżby było jakie nazbyt ochorzałe, a od Pana Boga skarane.

A wszakoż i ono nazbyt poskoczne albo nazbyt bujne a szalone, nie wiem, co też ma naprzód1743 przed owym statecznym a spokojnym. Bo to znajdzie i między młodymi ludźmi, iż będzie jeden bystrzejszy a szaleńszy niż drugi. Ale by się na kogo statecznego przypuścili1744, co komu lepiej przystoi, pewnie by ów motyliczka1745 przegrał, co skacze jako kozieł po płociech. Bo zaprawdę, jeśli co komu przystoi, tedy nadobny statek młodemu człowiekowi. A zową go więc poważni ludzie panienką, powiedając, iż: „czysty, stateczny młodzieniec, by miał być panienką1746”. Ale nasz poskoczny nazbyt, a na cóż się jego figle przygodzą? Bo i sobie szkodzi, i ludziom. Bo jeśli na szkapie, tedy się wierci, biega, darmo nigdy nie postoi. Więc albo co potłucze, albo poprzewraca, albo kogo zdepce, a sam też albo o tragarz1747 w łeb albo o gałąź w gębę weźmie, albo i z szkapą padnie, a potym modrem płatem1748 nogę uwija. Jeśli też pieszo, to albo przez stoły, albo przez ławki skacze, jednego nogą w bok, drugiemu szpadą po gębie, a sobie też albo w bok, albo w goleń, albo szklenice potłucze. Owa nie wiem ani rozumiem, nacz1749 się ony figle przygodzą. Bo ni do męstwa, ni do żadnej potrzebnej rzeczy, chyba uciekać a przed guzem uskakować, toby się wżdy na to zeszły.

Azaż też ubogi starzec nie może sobie nadobnych a statecznych, a spokojnych przechadzek użyć około stawków, abo po sadeczkoch swoich, albo też po polu, patrzając, nie maszli w pszenicy kąkolu. A potym przyszedszy, siadszy sobie u chędogiego stolika, smacznych a pomiernych potraweczek się najeść, a potym na swym przyrodzonym inochodniczku1750, który na nogach pan1751, na białym a nadobnym łóżeczku się przejeździć, z czeladką sobie pomówić, pożartować, pokrotofilić. A jeśli też jaki dostateczny, może też sobie i jaką cichą muzyczką główkę naszychtować1752, a potym

1 ... 59 60 61 62 63 64 65 66 67 ... 85
Idź do strony:

Darmowe książki «Żywot człowieka poczciwego - Mikołaj Rej (gdzie można za darmo czytać książki txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz