Darmowe ebooki » Powieść » Żywot człowieka poczciwego - Mikołaj Rej (gdzie można za darmo czytać książki txt) 📖

Czytasz książkę online - «Żywot człowieka poczciwego - Mikołaj Rej (gdzie można za darmo czytać książki txt) 📖».   Wszystkie książki tego autora 👉 Mikołaj Rej



1 ... 45 46 47 48 49 50 51 52 53 ... 85
Idź do strony:
się to drugiemu za pociechę, iż leda ocz1375 stłucze niewinnego człowieka i kocha się w tym, mniema, iże pan, iż nie da na sobie przewodzić. Ale zasię nie smaczno, gdy przydzie płacić albo siedzieć1376, zapałać się, osławę1377 cierpieć, a z Bogiem jeszcze nie wiem dojdzieli przed gody1378 jednanie. Zdać się też za pociechę całą noc pić, skakać, bębnać, piskać, czeladzi wiele chować, ceklatum1379 chodzić i innych rozlicznych wszeteczności używać. Ale przewróciwszy kartę na wspak, gdy ta pociecha zlęże, pewnie smętek urodzi. Bo za ony skoki bolą nas więc boki. A ono też piwo, piło je co żywo. Zapłaćże ty za nie, miłościwy panie. A w nocy się grało, w mieszku barzo mało. A onej czeladzi, już też wszytko wadzi. Bo barzo nabledli, z wieczora nie jedli. A pan się w łeb skubie, po mieszku się dłubie. Już nie piskaj, dudo, bo w nim barzo chudo. A cóż działać, biegaj po Mojżesza, nie lza, jedno się przed nim spowiadać. A ten zdrajca ma z Rzymu buły1380, iż nie rozgrzeszy, aż mu co dadzą. To łańcuszek, co stał za sto złotych, zginie w piącidziesiąt. Sukienka, co wczora kosztowała dziesięć złotych, to dziś ginie w kopie1381. Aliści takie krotofile, które się nam rozkoszne zdadzą, patrz, co przynoszą: i niezdrowie, i lekkość, i osławę, i prędkie ubóstwo, i gniew boży. Obierajże sobie, co chcesz.

Ano zewsząd wołają: „zapłać”, gospodarz „zapłać”, szynkarka „zapłać”, aptekarz „zapłać”, sługa „zapłać”, a drugi też, widząc, iż się nie ozywa pan, widząc też, iż Żydek z sukienką już wędruje, pomyśli też sobie: „A chcemy się dzielić?”, porwawszy też kabat jaki rzezany, to z nim wędruje do chrustu1382, tamże ji1383 sobie powoli sposzywa1384. Tak ci się ty krotofile świata tego rozciągają.

Ale chcesz i ty pociechy prawdziwej a poczciwemu stanowi należącej użyć, tedy nie jedno masz patrzyć na taką, co tylko samo ciało cieszy, ale aby się pospołu cieszył i on wspaniały umysł przy ciele, aby się i ciało, i umysł, i stan, pięknie wszytko zdobiło. A inszej żadnej pociechy nad tę ani najdziesz, ani wymyślisz, jedno gdy będzie myśl zawżdy poczciwa a bezpieczna, wspaniała i niczym nic nie zniewolona, nadobnymi cnotami i poczciwościami ozdobiona, sumienie bezpieczne a jako krzystał1385 przeźroczyste, które na się ani przed Bogiem, ani przed ludźmi nic wszetecznego nie czuje, a jasne oczy ma na wszytki strony, a nigdziej ich psiną1386 nie pokrywa. To już do tego wszytki inne pociechy snadnie się zbieżeć muszą. Bo gdzie pomierny a nadobny żywot, i dłuższe zdrowie, i dłuższe bogactwo. A gdzie piękne zachowanie a uczciwa sława, tam już u wszech miłość i wszytkiego łacne nabycie. Już tam i piękne biesiady, już tam i każde krotofile uczciwe, i poskoki pomierne, wszytko się znaleźć może.

A tak wiedząc to pewnie, iż to są takie nawdzięczniejsze pociechy człowieka poczciwego, wiedząc też pewnie, iż mamy dosyć adwersarzów1387, co nam w tym przekazują1388, bo świat, ciało, diabeł barzo nie radzi tych krotofil poczciwych widzą, a bardzoby radzi każdego z nich zrazili. A tak trzeba nam zawżdy pilną straż około siebie mieć, a mieć się na pilnej pieczy, gdyż wiemy o tak misternych harcownikach1389 na się.

Bo widamy, iż mądry hetman, chociaj z daleka słyszy o jakim nieprzyjacielu gotującym się ku wojowaniu, już straż, już posłuchy, już szpiegi ma około siebie, a to jeszcze pewnie nie wie, jeśli przydzie albo nie. A my swoje tuż ustawicznie około siebie mamy, a tuż zawżdy około naszych płotów harcują, a wżdy o nich żadnej pieczy nie mamy. Ale zda mi się ta przyczyna, iż nie palą ani biorą tego, co cielesne jest, ani tego przekazają, co mu się podoba. Ale by też to było, o pewnie by była wnet wielka burda1390 o to. A dusza wierę miła z swymi rzeczami niech się jako może po bagniech abo po szelinie1391 kryje.

6. Chwała prawdziwa a omylna

Abowiem patrz, kiedy kogo wedle świata chwalą, iż czysty pan, czysty porządek około niego, czeladzi dosyć, koni dosyć, na stole pysznie, więc tam w każdy kąt nalewają, więc tam zawżdy pisk, huk, krzyk aż do północy: to się więc ta chwała każdemu podoba i barzo mu smakuje, i co się kolwiek około takich ludzi broi, iż się wszytko dla tej próżnej chwały broi, i za wielką to rozkosz ludzie poczytają, iż takich żywotów używają. Ale wierę bychmy się właśnie rozsędzić chcieli, iż to wilcza pociecha. Bo wilk kiedy barana ułapi, a do lasa z nim uciecze, już tam z tego wielką pociechę ma, aliści po chwili za nim bieżą, huczą, trębią, psy zwierają, sieciami go otoczyli, alić go do sieci pędzą, alić go psi drapią a wełna z niego leci, aliści w sieci kijem aż się skóra pada. Lepiej się było tej pociechy odrzec, miły wilku, niżliś miał z niej takiego smętku używać. Takżeć się też czasem ta wilcza pociecha i naszym panom potrefuje1392.

Ale kto sobie taką sławę a taką pociechę odniesie, gdy mówią o nim, iż to dobry a cnotliwy człowiek, iż ten ani psa nie drażni, iż żywie nadobnym, uczciwym a spokojnym żywotem swoim, iż zawżdy wesół a zawżdy bezpiecznej myśli używa, w spokojnym sumnieniu swoim będąc, to by dobrze za prawdziwą chwałę i za nie omylną pociechę każdy poczciwy rozumieć i o tę się starać, i w niej się statecznie a z pilnością zachować miał. Bo już insze pociechy wszytki barzo snadnie ku temu zawżdy przypadać będą.

Abowiem wiemy i widzimy, iż czas nasz barzo krótki jest, a źdrzejemy1393 jako jabłka słodkie na drzewie, ano jedny1394 głodzą1395 osy, drugie czyrw1396 gryzie, trzecie się też urwawszy rozpadnie. Także też nam przychodzi, i osy nas, i czyrwie rozmaici gryzą, i nie wiemy, kiedy się urwawszy, roztrącić mamy, a wżdy to u nas na małej pieczy. Abowiem jeszcze by się nam łacniej na to urwanie i na to roztrącenie rozmyślić, bo już wiemy, iż to pewna i powinna rzecz; i kto się na to dobrze rozmyśli, iż mały strach. Bo jako nas nic nie bolało, gdychmy nie byli, także nas też pewnie nic boleć nie będzie, kiedy nie będziemy. Ale o tym nic nie myślimy, iż doźdrzewamy a urwać się leda kiedy. A urwawszy się, nie wiem, do jakiej spiżarniej nas schowają, jeśli się sami o to za czasu żywotów swoich nie postaramy. Sen straszliwy, kiedy kto widzi, to ji ludziom opowiada, to się o nim pyta, to się przed nim zdryga. A sen wieczny, który pewniejszy jest niżli ten z kolery przypadły, nigdy u nas na pieczy nie bywa, pilniejszychmy tego maluczkiego czasu swego omylnego niżli tego wiecznego, którego się pewnie albo złego, albo dobrego nadziewamy, zwłaszcza ci, co źle wierzą a żadnej pieczy na to nie mają.

A tak poczciwemu człowiekowi trzeba iście na pilnej pieczy mieć ty krótkie a omylne czasy swoje, aby swowolnie nie bujały, aby pustopas jako bydło w jesieni wolno nie biegały, ale iżby były w mocy a w pilnej opatrzności człowieka każdego bacznego, aby on imi szafował a nie ony im. Także też i to obłudne a swawolne ciało, któremu więcej służymy niż jakiemu królowi, a wszytko około niego jest napilniejsze staranie nasze. Ano to szpetna służba, kto nieprzyjacielowi służy a da mu się w niewolą.

A tak starajmy się jedno pilno, wziąwszy sobie rozum, cnotę a bogobojność na pomoc, snadnie ty nieprzyjacioły pogromimy, co nas więcej wiodą do złego niżli do dobrego. A zwyciężywszy wszytko, czego nam nie potrzeba, starajmyż się też abychmy sobie po tych burzach a po tych trwogach dziwnych świata tego, nadobnie a spokojnie odpoczynęli. Jakoż tego i każdy bojowy człowiek używa. A tego odpoczynienia inaczej sobie uczynić nie możemy, jedno gdy ozdobiwszy swe uczciwe stany nadobnymi poczciwymi cnotami a uważnymi sprawami, a bogobojnymi postępki, z wesołą, a nie z zakurczoną myślą żywotów swych wdzięcznych a spokojnych używać będziemy, czekając lat starości swojej, a potym onego wdzięcznego zawołania Pańskiego, które takiego żadnego nie minie, gdyż nas będzie raczył zawołać do siebie a do wiecznych onych rozkoszy swoich, gdyż to każdemu nieomylnie zaślubić raczył, iż gdzie On sam jest, chce, aby tam z Nim był każdy sługa jego.

A tu już masz, mój miły, poczciwy a krześciański bracie, dwa stany swoje jako tako doprawione, acz z prostego warsztatu, aleć naciężej o początek każdej rzeczy. Już potym wsiadszy na suszy w łodzią, wżdy się do brzegu odepchnąć na głębią snadnie możesz, a więcej się gdzie indziej dopytać możesz, tylko zachowaj stan swój wedle powinności swojej, pewnie cię Duch Pański, tak jakoć Dawid obiecuje, przywiedzie na drogi prawdziwe, z których nigdy spaść nie możesz, ani się obłądzić będziesz mógł. Czego ja tobie jako dobry towarzysz iście wiernie życzę.

Do człowieka stanu poczciwego
Cóż chcesz czynić mój namilszy bracie, 
Gdy ty pohromki1397 przypadają na cie? 
Patrz, jako świat nami dziwnie toczy, 
Tuż prawie w oczy! 
 
Jak nas ciągnie na na swe wszeteczności, 
A cnota święta na cne poczciwości, 
Patrzże, jaką z nią zawżdy burdę broi1398, 
Nas dziwnie stroi1399. 
 
Ciało swawolne ciągnie się za światem,  
Chociaj go widzi nieszlachetnym katem;  
Duszyczka miła, ta bieży za cnotą, 
Z wielką ochotą. 
 
Lecz będąc więźniem w tym swowolnym ciele, 
Nie może pomóc1400 nigdy sobie śmiele, 
Przedsię, czym może, tym hamuje ciało, 
By nie szalało. 
 
Ale może mieć wygraną na poły, 
A po swej myśli rozpuści sokoły, 
Bo rozum z cnotą pilnie się gotują, 
Iż jej ratują. 
 
Acz ci snać diabeł też swój obóz toczy, 
Jako srogi kat za pawężą1401 kroczy, 
Aby ratował swawolnego ciała, 
By dusza mdlała. 
 
Co ty chcesz czynić, mój człowiecze miły, 
O tobie słyszeć ty straszne nowiny; 
Tuć by już trzeba rozmysłu bacznego, 
Czym wyniść z tego. 
 
Bo wierz mi, żeć to przystraszniejszym burda,  
Mało nie gorsza niż tatarska orda,  
Trzebać na takie mieć harde szyrmierze, 
Pewne pancerze. 
 
Miejże ty jedno zbroję z poczciwości, 
A hełm na głowę włóż Pańskiej srogości, 
A pomni jako świeckie lichotarze1402 
Pan srodze karze. 
 
Potkajże się z światem, z tą marną obłudą;  
Widzisz, żeć radę ma przy sobie chudą,  
Ujrzysz, żeć i to twe swowolne ciało, 
Będzie pirzchało. 
 
I on pan diabeł pewnieć musi biegać, 
Albo gdzie w cierni przed strachem ulegać; 
Bo on Król z góry to tu ziemskie książę,  
Okrutnie wiąże. 
 
Jedno stoi mocno przy nim w swej stałości,  
Niech cię nie zwodzą ziemskie obłudności, 
Snadnie ratujesz duszyce ubogiej, 
Z tej strasznej trwogi. 
 
Bo widzisz, o cię żeć idzie, nieboże, 
A jeślić cnota z tego nie pomoże, 
Którą ubłagać masz swojego Pana,  
Jako hetmana. 
 
Któryć pomoże, iż ty burdy wszytki,  
Snadnie zwyciężysz i wdzięczne pożytki, 
Na wszem odniesiesz, gdy nabierzesz łupów  
Z tych marnych trupów. 
 
Rozum człowieczy, 
Gdy w każdej rzeczy, 
Ma się na pieczy, 
Tym wszytko zleczy. 
 
Trzecie księgi które w sobie zamykają trzeci wiek człowieka poczciwego, to jest już starszych lat jego, które mu przypadają od średnich lat jego aż do powinnego dokończenia jego

Estote parati quia nescitis diem nec horam1403

Kto się wczas w drogę gotuje, 
Ten nabezpieczniej wędruje. 
 
Panie stary, 
Porzuć czary, 
Im się1404 wiary, 
Gotuj miary, 
By bez wiary, 
Diabeł szary, 
Do swej fary, 
Za swe dary, 
W swe browary, 
Na przewary, 
Nie wziął cię na święta, 
 
Mądrze gól1405! 
 

Jaśnie Wielmożnemu Panu

Panu Spytkowi Jordanowi, na Melsztynie, kasztellanowi krakowskiemu, staroście przemyskiemu, kamionackiemu etc., panu a dobrodziejowi sobie zawżdy łaskawemu1406

Odprawiwszy wiek młodości i średnich czasów człowieka poczciwego, a przyszedszy ku trzeciemu wiekowi ksiąg tych, który w sobie zamyka czasy, sprawy i powinności poczciwego człowieka już w statecznych leciech postanowionego, i jako swe lata a onę poczciwą szedziwość1407 swą wedle sławy a poczciwości swojej i wedle powinności krześcijańskiej swojej stanowić a zachować by miał, nie zdało mi się, abych tu W. W.1408 wspomionąć nie miał, pana a dobrodzieja swego. A acześ W. W. jeszcze laty a czasy do takiego wieku nie przyszedł, ale dary bożymi, które Pan z łaski swej w osobie i w stanie W. W. jaśnie okazować raczy, tedyś W. W. snać ze wszystkimi stany już wieków doskonałych nie tylko porównał, ale snać i daleko przerównał. A trudno mi

1 ... 45 46 47 48 49 50 51 52 53 ... 85
Idź do strony:

Darmowe książki «Żywot człowieka poczciwego - Mikołaj Rej (gdzie można za darmo czytać książki txt) 📖» - biblioteka internetowa online dla Ciebie

Uwagi (0)

Nie ma jeszcze komentarzy. Możesz być pierwszy!
Dodaj komentarz